EDI

Pasiasta Alicja

Edward z Pasiem trochę się nudzą. Wczoraj pogoda była straszna i kundle z bardzo małym zapałem wychodziły. A właściwie załatwiały co trzeba i robiły w tył zwrot. Wieczorem wręcz powiedziały, że ogródek im wystarczy.

Dzisiaj już byliśmy na porządnym spacerku i zdaje się mieliśmy szczęście, bo znowu robi się czarno i ponuro.

Pasio coraz skuteczniej zachęca Edka do zabawy. Wygląda to dość pociesznie, bo zaczyna się od tego, że Pasio bierze do pyska sznur albo piłeczkę i na siłę próbuje wepchnąć zabawkę Edkowi. Edek się z początku opiera, no a potem się rozkręca.
Do zapasów już go nie trzeba namawiać.
O proszę:
wczoraj wieczorem:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

i dzisiaj po spacerze:
[link widoczny dla zalogowanych]

Edzio w domu już niczego poszczekiwaniem nie wymusza.

Wczoraj dobrał się jednak do niedomkniętego kosza na odpadki i zrobił drobny remanent (ludzie jedli kurczaka).

Edward nie jest psem szczekającym, ale jest jedna, jedyna sytuacja kiedy szczeka bez opamiętania. Kiedy zostaje sam w ogródku. Przeprowadziłam taki eksperyment i jest to informacja dla przyszłych potencjalnych adoptujących: jeżeli macie dom z ogródkiem, to zapomnijcie, że Edek będzie tam grzecznie siedział. Edek rozedrze mordę na cały regulator, jak tylko drzwi się za nim zamkną. (I będzie miał rację, bo golden to nie jest pies do ogródka Twisted Evil

).

Pasiasta Alicja

Pasiasta Alicja

Hej, to ja Edek. Puk, puk, niuch, niuch - jest tam kto z drugiej strony szyby??

[link widoczny dla zalogowanych]

Trochę mi smutno, bo po pierwsze primo, rywalizowałem z Nexem o nowy domek i przegrałem, no ale trudno, jak to się mówi po sportowemu - gratuluję rywalowi wygranej. Niech Ci się Nex dobrze z nowymi ludźmi mieszka.

Po drugie primo ta moja tymczasowa pani jest chora i okropnie się z Paśkiem nudzimy. Z nudów ukradłem rozmrażające się dla Paśka skrzydełko z kurczaka. Afera była jakbym co najmniej ukradł i zjadł hipopotama. Ona powiedziała, że nie chodzi o to co zjadłem tylko, że kradzieże z blatu kuchennego się jej nie podobają. Czepialska. Twisted Evil

No to potem, też z tych nudów, wsadziłem łeb do worka z karmą. Znowu była afera. Kompletnie nie kumam - przecież karma nie leżała na blacie w kuchni? O co ten wrzask?

Po trzecie primo, pogoda pod psem jest.

Eeeeeech, życie jest do bani!
Jak ona znowu nie wyłączy laptopa i sobie pójdzie, to coś do Was skrobnę. Może będę w lepszym nastroju?

Na razie, pa

Eduardo

Pasiasta Alicja

Hej, cześć Wam, to ja Eduardo!! Jak się macie przy sobocie? U nas pięęęęknie śnieg pada. Pasiasta obiecała, że jak posprząta i zrobi zakupy, to pójdziemy poszaleć. Teraz sobie poszła na te zakupy.
Mnie tu nie jest najgorzej. Ciepło jest, spać jest gdzie. Ale wyżywienie... dajcie spokój... Rano dostaję brykiety, a Pasiek.... eeeeech, to szyjka z indyka, to korpus z kaczki, albo kurczaka, albo jeszcze jakieś inne delicje. Doooobre - wiem, bo raz ukr...., to znaczy wziąłem do degustacji z tego cholernego blatu w kuchni, który podobno nietykalny jest Twisted Evil

.

Wieczorem, koszmar - JARZYNKI. Wczoraj była marchewka z selerem, jabłkiem i czerwoną papryką. Ja to bym od razu najchętniej strajk głodowy ogłosił, no ale musiałoby nas być dwóch, a Paśko... przecież ten głupek zeżre wszystko, co mu poda i jeszcze michę wylizuje. Nie, na jego solidarność liczyć nie mogę.

Trochę zgłodniałem, sniadanie było dawno, na kolację pewnie znowu jakaś zielenina... no to poradzę sobie sam... Pasiek, co tak głupio patrzysz i masz wielkie okrągłe oczy? Co ty, do tej pory nie wiesz, jak się robi remanent w kuble na śmieci?

Zaraz... zaraz... wszystko z kubła wyjmiemy, położymy na podłodze, a potem sprawdzimy, czy coś pysznego się tu nie ukrywa.

Taaaaa, co my tu mamy. Worek - oj boooosko pachnie, takim lekko nieświeżym mięskiem. Mniam, mniam. Co tu pisze? Kaufland - korpus rosołowy z kaczki. Zaraz wyliże dokładnie, aaaach - delicje, a teraz worek rozerwę na strzępy.

Dobra, szukamy dalej, następny worek - aaaaapsik!!! No nie, co to jest?? śmieci z odkurzacza? Żeby mi między zęby właziły??

Znowu pachnie cuudnie. Co tu mamy?? Jogobella z dużymi kawałkami owoców - ciekawe o jakim smaku - pisze "z malinami" - mmmmmm, niezłe, ale te pesteczki małe, dobrze, że protezy nie noszę Mr. Green

. Kubeczek wyliżemy, a potem podrzemy, a co.

Co by tu jeszcze? Pachnie ciekawie - eee, to obierki z cebuli - bleeeeeee.

Nic więcej ciekawego tu nie ma? No to trudno, może następnym razem coś ciekawszego znajdę.

Aaaa, zdjęcia nie będzie, bo jakby było to Ona - znaczy Pasiasta, mogłaby je wykorzystać jako ten.. no ... corpus delicti, a ja z korpusów, to ten z kaczki bym najwolał.

Trzymajcie się cieplutko, pa

Eduardo

Aga i Bella

Oj Edzio... się Ala rozeźli, jak ten bajzel zobaczy.
W koszu nie szperaj, bo zjesz coś nie jadalnego, i brzusio będzie potem psiórka bolał. Foliowe woreczki nie są zdrowe... i smaczne też nie .
Kubeczek po jogurcie, to Ala da pieskowi jęzorkiem umyć, jak ładnie poprosisz.
Na jarzynki nie grymaś, bo zdrowe i smaczne, Pasio wie co dobre, i dlatego nie wybrzydza...

P.S. Edzio, już lepiej w siatach z zakupami poszperaj, tam na pewno Ala ma coś pysznego... gwarantuję Wink

Pasiasta Alicja

jasino

Eduardo jak ci tak sprawnie idzie obsługa komputera to może pizzę przez gg zamów - tylko schowaj opakowanie żeby pani nie znalazła Twisted Evil

A tak swoją drogą to ostatnio mój laptop w coraz to nowych miejscach znajduję - czyżbyście z Goldim czatowali??

Pasiasta Alicja

Aga i Bella

Katarzyna_Margo

Ala, sprawdź, czy Edek śpi. Chrapie? Dobrze, to ja Ci podpowiem - jak ten mądrala taki wykształcony i piśmienny jest, to zrób tak: każdego śmieciura zaopatrz w napis "wegetariańska karma dla psa, liofilizowana, ZDROWA". Gwarantuję, że nie tknie Smile

Pasiasta Alicja

O widzę, że Edward się porządził w ramach mojego konta Twisted Evil

.
U nas nuuuuuda. Edward uwielbia dobierać się do śmieci. Paskudnik okropny.

Poza tym pięknie wybielały mu zęby, bo próbuje razem z Pasiem zgryźć coś, czego zgryźć się nie dla, czyli rurki z wielkiej wołowej giczy.

Dzisiaj dostali nową gicz, sprawiedliwie przerąbaną na pól. W domu nic nie słychać, tylko podwójne "chrup, chrup". Chrupanie jet tak rozgłośne, że telewizora nie słyszę. Oba kundle są bardzo skoncentrowane na zajęciu Mr. Green

.

Aśka Axelowa

Pasiasta Alicja

Pasiasta Alicja

Ponieważ czytałam o letnich wyczynach Edka z piłeczką, trochę dziwił mnie mały entuzjazm do aportowania u mnie. A bieganie to w ogole okazało się beee. Myślałam, myślałam, aż wymyśliłam!! Pewnie Edek jest CHORY. A co mu może być? Pewnie go kręgosłup boli.
No i dzisiaj pomaszerowaliśmy zrobić sobie zdjęcia. I cóż się okazało? Ze Edek to okaz zdrowia nad okazy. Kręgosłup, stawy biodrowe, łokciowe idealne. Pan Doktor stwierdził, że niejeden młody pies mógłby mu pozazdrościć. I dla przykładu pokazał mi zdjęcie kręgosłupa młodego, chorego psa. Nawet taki laik jak ja potrafił zobaczyć różnicę (zwłaszcza, jak Pan Doktor paluchem pokazał, gdzie patrzyć).

Tak więc wychodzi na to, że Edward Wspaniały jest w świetnej formie. Sylwetkę ma piękną, przez trzy tygodnie u mnie - tak, tak, dzisiaj mijają trzy tygodnie - ciut wyszczuplał, zrzucił 40 dkg.
A że mu się nie chce biegać? Agata sugeruje, że może zimy nie lubi?? Jeżeli tak, to jesteśmy do siebie bardzo podobni Mr. Green

Bogusia

Tiiiia Ala, Edek nie chce wychodzić, bo pilnuje tego kosza co się w szafce nie mieści