EDI

Agnieszka i Edi

21 tygodni.................................

,,Odchodzisz tego wieczoru,

Ja zostaję, choć sama nie wiem, dlaczego.
Tak mi ciężko,
Jestem zdana sama na siebie.
I ponownie…

Ponownie widzę to,
Co tak dobrze znam.
Widzę, że moje życie jest jak puzzle,
Cały czas gubię potrzebne kawałki,
Właśnie zgubiłam ten najważniejszy.

Choć cię nie mogę zobaczyć,
Jesteś tu.
Wyczuwam twoją obecność.
I nie mam ochoty się nawet rozpłakać.
Bo wiem, że tam jest ci dobrze… ''

Agnieszka i na zawsze ze mną Edziulek.

Agnieszka i Edi

22 tygodnie...............Edziulku..............

Agnieszka i na zawsze ze mną Edziulek.

Agnieszka i Edi

23 tygodnie.......................

,,Psy wkraczają w nasze życie,
aby uczyć nas miłości.
Odchodzą by uczyć nas o stracie.
Nowy pies nigdy nie zastąpi starego
ale powiększa nasze serce.
Jeśli kochałeś wiele psów,
Twoje serce jest ogromne....''

Agnieszka i na zawsze ze mną Edziulek.

Agnieszka i Edi

24 tygodnie.................

,,Nie ma na świecie przyjazni,
która trwa wiecznie.
Jedynym wyjątkiem jest ta,
którą obdarza nas pies..........''

Agnieszka i na zawsze ze mną Edziula.

Agnieszka i Edi

25 tygodni....................

Ci co odchodza wciąż żyją w nas...
w naszych wspomnieniach...
tam jest ich czas...

Agnieszka i na zawsze ze mną Edulek.

Agnieszka i Edi

26 tygodni...........................

8 sierpnia minęły by cztery lata jak Edziulek zamieszkał z nami.....

,,.... A teraz kolejna ważna rzecz. Gdzie chciałbyś mieszkać?
- Jak to gdzie? No z ludźmi.
To jasne, ale w mieszkaniu w bloku, w domu z ogródkiem?
Edzio trochę się strapił. Podrapał się za uchem i zamyślił ciężko. Zapadło milczenie. – Wiesz, dom z ogródkiem byłby fajny. W lecie to jest taki dodatkowy pokój, można wyjść sobie samemu, wylegiwać się w cieniu, a jeszcze jakby mieli basen…
- No nie rozpędzaj się tak, bo zaraz się okaże, że najlepszy kandydat to szejk arabski
Edzio ocknął się. – Wiesz, mi wszystko jedno. Może być dom z ogródkiem, byle mnie w nim nie zostawiali samego. Tu Edziowi zaszkliły się oczy i pyszczek wygiął w podkówkę. Ja… ja nie lubię być sam.
- No ale przecież będziesz grzecznie czekał w domu sam (albo z kotem), jak twoi ludzie będą w pracy?
- A to co innego. Wtedy będę sobie spał. Ja tylko nie lubię jak ludzie są w domu, a ja nie mogę być z nimi.
-Więc już wiemy, kogo szukamy Edzio? Czy jeszcze coś piszemy? ......''

Tak sobie kiedyś rozmawiał Pasio z Edziulkiem.

Wszystkie Twoje marzenia Edziulku się spełniły.....miałeś kocie kuwety....
domek z ogródkiem.....własny prywatny basen za domem....i nigdy nie byłeś sam.......

Mam nadzieję,że byłeś i jesteś z nami szczęśliwy........

Agnieszka i Edi

Dzisiaj mijają cztery lata od kiedy Edzio zamieszkał z nami.
Wniósł w nasze życie pełno radości i pozytywnej energii.
Nigdy żaden psiak nie dał mi tego co dał mi Edzio....
Między nami była i jest niepojęta więż emocjonalna i energetyczna.
Pomimo iż fizycznie był z nami tylko 3,5 roku to mieliśmy wrażenie,że jest z nami od zawsze.
W zasadzie to nikt i nic nie jest w stanie tego zniszczyć i przerwać....bo Edulek jest z nami cały czas.....
Edzio na zawsze pozostanie też w serduszkach i na rysunkach wielu dzieci ,którym dał swoje wielkie psie serce i uśmiech na buziach....
Do tej pory wszyscy Go wspominają i na zawsze pozostanie z nami jako ideał psa.
Don Eduardo Wspaniały

Agnieszka i Edi

27 tygodni................

Kochany Edziulku....................

Agnieszka i Edi

28 tygodni...........................

....,,Psia dusza większa jest od psa''.....

Agnieszka i Edi

29 tygodni......................

Dzisiaj Edziulku jest wigilia Twoich urodzin i czas Twojego odejścia.....
Ale wiem,że znów jesteś ze mną i wiem,że tak na prawdę nie odszedłeś może tylko na chwilę.......

Agnieszka i Edi

Twoje 14 urodzinki kochany Edziulku........

Agnieszka i Edi

30 tygodni...................kochany Edziulku ................

Agnieszka i Edi

31 tygodni...................Edziulku.
Zaopiekuj się dzisiaj malutką Leą......

malgoga

Agnieszko jakże pomogły by mi Twoje słowa po śmierci mojej Saby , choć otoczona jestem bliskimi , którzy też ją kochali to nikt nie był w stanie zrozumieć mojej rozpaczy . Minęły prawie 3 lata odkąd odeszła , dzisiaj mi się śniła , zawsze tak samo że wróciła , w śnie wiadomo że zmarła a jednak żyje , dosłownie czuje jej zapach dotyk futra , natknęłaś mnie myślą że może już czas pokochać inne zwierze ?

Agnieszka i Edi