Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Powiedz co robić, gdy pies ... ?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> O psach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Edyta Duszenko




Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: WROCŁAW

PostWysłany: Pon 12:28, 17 Lis 2008    Temat postu:

dzięki Agato, no to wypychamy znów kieszenie, będę na bieżąco zdawać relacje,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacol123




Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon 12:59, 17 Lis 2008    Temat postu:

Barowanie ma na celu zmienienie emocji psa, jakie przeżywa on w związku ze stresującym bodźcem. czyli zamiast strachu pies zaczyna czuć przyjemność związaną z jedzeniem smakołyków. Oczywiście to zadziała o ile poziom strachu nie jest zbyt duży. Dlatego zaczyna się takie odwrażliwianie w odpowiedniej odległości od bodźca.
Drugim sposobem, który się stosuje równocześnie jest odwrażliwianie, czyli uczysz psa jak się ma zachować, gdy znajdzie się w obecności stresującego bodźca. Czyli zamiast np. ucieczki lub ataku ma popatrzeć na ciebie. Tutaj przydaje się trening z klikerem. Oczywiście również robisz to powoli, małymi kroczkami, stopniowo podnosząc oczekiwania. W efekcie pies gdy nie wie co ma zrobić - popatrzy na CIebie i wtedy mu powiesz np. SIAD. A więc zamiast dotychczasowej reakcji będziesz mieć możliwość zapanowania nad zachowaniem psa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:22, 17 Lis 2008    Temat postu:

Dziękuję bardzo Jacku za to, że okazało się, że zrozumiałam Twoją radę. I zapraszam do korygowania nas tu troszeczke, żebysmy głupot sie nie uczyli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:48, 17 Lis 2008    Temat postu:

Jakiś jeszcze dręczący Was problem? Podrzućcie coś wziętego z życia. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:31, 17 Lis 2008    Temat postu:

Ja bym bardzo chciała dowiedziec się co sądzicie o karmieniu psa "na żądanie"?
Czy podawanie pokarmu w stałych dawkach o ściśle określonych porach to jedyna rozsądna metoda, której rygorystycznie przestrzegacie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:56, 17 Lis 2008    Temat postu:

Mnie się wydaje, że dużo zależy od żarłoczności psa, Jego przyzwyczajeń, wieku i sposobu w jaki Go karmimy- tzn gotowane czy gotowe.
Jedno co wiem na pewno to to, że Baja jeśli miała by mieć stały dostęp do jedzenia gotowanego to nie wiem czy kiedykolwiek przestałaby jeść Wink

Spotkałam się natomiast ostatnio z teorią dla jedzenia suchego- że mając szczenię można nauczyć Je stałego dostępu do pokarmu- chodzi o dobre gotowe kulki dla odpowiedniej rasy. Wtedy szczenie dostaje sygnał, że Jego Przewodnik nie rywalizuje z Nim o jedzenie, a szczenie nie znając uczucia głodu nie będzie go bronić, ani z nikim rywalizować. Czy ktoś też słyszał taka teorię? A może praktykuje? ...bo my już do kategorii szczeniaka dawno nie należymy.

U Nas z jedzeniem kulek to podobnie jak u Lorika ostatnio- tzn raz jedzone a raz nie. A to stoi a to nie, bo rodzinka ma różną zdolność zapamiętywania pozostawionych przeze mnie instrukcji Wink Ja generalnie staram się by nie stało non stop w misce, ale też jakichś żelaznych ram czasowych nie mamy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolanta




Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z grodu smoka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:05, 17 Lis 2008    Temat postu:

Ja stosuję stałe dawki, o stałych porach (z tolerancją do 1 godziny).
Ale są też wyjatki od tej reguły, np. wyjazdy, długie wycieczki.
W czasie spacerów funkcjonuja też dodatkowo smaczki (za prawidłowe wykonywanie poleceń) :zawstydzony:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:10, 17 Lis 2008    Temat postu:

Widziałaś, Kasiu, w sobotę Bezę i Nero. Gdyby jadły na żądanie, to by nie były w stanie się ruszać. One są cały czas głodne. Very Happy Very Happy Very Happy
Ale inaczej jedzą w weekendy, inaczej w podróży, inaczej w czasie tygodnia pracy, inaczej na wakacjach. Ale nie na żądanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:43, 17 Lis 2008    Temat postu:

Warna napisał:
Widziałaś, Kasiu, w sobotę Bezę i Nero. Gdyby jadły na żądanie, to by nie były w stanie się ruszać. One są cały czas głodne. Very Happy Very Happy Very Happy


No właśnie tego nie jestem pewna - co jest przyczyną a co skutkiem. Mam wątpliwość opartą na pewnej analogii, za którą z góry przepraszam wszystkie mamy (za analogię a nie wątpliwość).

Przez wiele lat pokutowała teoria, w myśl której niemowlęta należy karmić w równych i sztywnych odstępach czasu. Potem lekarze od niej odstąpili i zaczęła się era karmienia na żądanie. I do dziś wszyscy są przekonani o jej słuszności.
Ja tak postępowałam z moimi dziećmi. I z naszym pierwszym psem. Sucha karma (Eukanuba) była uzupełniana na bieżąco - stale była w misce. Raz w tygodniu dostawała surowe mięso, co kilka dni gotowałam coś dla odmiany. Od szczenięcia sunia jadła kiedy chciała i ile chciała. Gotowane żarełko i mięsko znikały natychmiast, sucha karma w różnym tempie i ilości. Pies sam regulował sobie te sprawy w zależności od nastroju, pogody, samopoczucia. Nie było żadnych problemów z nadwagą albo niechęcią do jedzenia.
Potem pojawiła się Zulcia i jedzenie urosło do rangi problemu. Jej kłopoty zdrowotne zmusiły nas do kontrolowania kiedy, co i w jakiej ilości pies je. A właściwie co zrobic żeby jadł. Książkę można o tym napisać.
Kiedy pojawiła się Margo moja obsesja na punkcie jej zdrowia przybrała takie rozmiary, że chcę kontrolować wszystko. Karmię ją odmierzonymi porcjami suchej karmy, pilnuję żeby dodawany nabiał był w odpowiedniej relacji do mięsa, liczę, ważę itp. Jednym słowem świruję. A w chwilach powrotu do przytomności zaczynam się zastanawiać czy dobrze robię.

My, ludzie mamy różne zapotrzebowanie na pokarm. Czasem jemy za dwóch, innego dnia nie mamy apetytu. Czemu zakładać, że psy mają inaczej? Jeżeli po całodziennej wyprawie w plener psisko chciałoby zjeść "konia z kopytami" to dlaczego mu na to nie pozwolić? A może jest tak, że sami kodujemy w nich łakomstwo ucząc, że jedzenie pojawia się tylko czasem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:58, 17 Lis 2008    Temat postu:

Dlatego właśnie napisała o tym co ostatnio dość często zaczynam czytać, a co Ty przetestowałaś już ze swoją pierwszą Psiną.
Jak wyglądało Jej podejście do jedzenia na co dzień? Nie sprawiała problemów? Jak było u Niej z wychowaniem?
Ciekawi mnie ta teoria nauczenia psa samokontroli w jedzeniu (słyszałam tylko o opcji karmienia w ten sposób kulkami- kamyczkami), ale podstawą podobno jest to by zacząć stosować ją od małego. Ja patrzę na to raz z jednej strony, raz z drugiej, wtedy pojawia się trzecia i sama się zastanawiam, bo opcji zachowań może być wiele...
Może jeśli Pan Jacek Gałuszka pojawi się znów na Forum da jakąś wskazówkę patrząc bardziej całościowo i doświadczonym okiem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolanta




Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z grodu smoka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:02, 17 Lis 2008    Temat postu:

Chyba nie ma jedynej, tylko słusznej metody karmienia, bo są różne psy :smt077
Są łakomczuchy i są niejadki. To jak psy jedzą zależy od nich samych i tego, czego nauczyły
swoich opiekunów. Czy tolerowane jest podjadanie? Czy są dwa, czy trzy posiłki dziennie?
Myślę, ze kwestia karmienia: jak, kiedy, czym - to sprawa indywidualna psiego opiekuna i psa :oczami:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606




Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:31, 18 Lis 2008    Temat postu:

Cytat:
Ja bym bardzo chciała dowiedziec się co sądzicie o karmieniu psa "na żądanie"?
Czy podawanie pokarmu w stałych dawkach o ściśle określonych porach to jedyna rozsądna metoda, której rygorystycznie przestrzegacie?


Dla mnie to zupełnie nie ma sensu, podobnie jak karmienie niemowląt czy dzieci " na żądanie".
W ten sposób uczymy psa - zwłaszcza, jeżeli mamy takiego, dla którego pokarm stanowi znaczący zasób ( np. labek) wymuszać pożywienie, w dodatku - jak napisała Warna, bardzo łatwo jest psa zatuczyć z tej naszej miłości ( ach, te wiecznie głodne oczyska, kto ich nie zna?)

Cytat:
Spotkałam się natomiast ostatnio z teorią dla jedzenia suchego- że mając szczenię można nauczyć Je stałego dostępu do pokarmu- chodzi o dobre gotowe kulki dla odpowiedniej rasy. Wtedy szczenie dostaje sygnał, że Jego Przewodnik nie rywalizuje z Nim o jedzenie, a szczenie nie znając uczucia głodu nie będzie go bronić, ani z nikim rywalizować.


I w ten sposób pozbawiamy się kontroli nad zasobem istotnym dla przeżycia psa - jedzeniem. I oddajemy psu kontrolę nad tym, kiedy je i ile je.

Nie znam się na żywieniu, psy i psowate żyjące dziko na jedzenie muszą sobie zapracować tzn. go upolować- namierzyć, dogonić, dopaść, rozszarpać i na końcu zjeść. W naszych domach natomiast dostają pełną michę za friko. Niektóre psy, zwłaszcza ras pierwotnych, często zanim zaczną jeść, patrzą na tą miskę, obejdą ją w koło raz lub dwa i dopiero zabierają się za konsumpcję. Dlaczego? Żeby mieć choćby namiastkę tego pierwotnego polowania.
Psu naprawdę sprawia wielką radość, kiedy na jedzenie może sobie zapracować, wykonując nasze komendy albo tropić porcje żarcia poukrywane w domu.

Może to co napiszę wyda się Wam brutalne, ale u nas cała dzienna porcja jest wydawana z ręki - Sasza na nią pracuje i bardzo to lubi. Albo ukrywam smakołyki po różnych kątach w domu i każę jej szukać - co znajdzie, to jej.

Oczywiście są też stałe rytuały jak wieczorne jabłko, ale też musi na nie zapracować i zrobić "bububuuu". No i nie ukrywam, że Sasza jest wspaniałym psem asystującym - przy posiłkach oczywiście Wink - grzecznie sobie leży na podłodze i udaje, że nie sępi, ale bardzo chętnie poczęstuje się po moim jedzeniu kawałeczkiem czegoś mojego posiłku co jej z całym namaszczeniem dam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
uMA
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Elblag

PostWysłany: Wto 9:32, 18 Lis 2008    Temat postu:

Jest sens w karmieniu niemowląt na żądanie, ale tylko wtedy, gdy niemowlę karmione jest piersią. Jeżeli mlekiem modyfikowanym, to należy przestrzegać określonego czasu i dawek.
A co do psów, to zgadzam się z Jolantą- nie ma jednej słusznej metody karmienia bo są różne psy. U mojego Majla np. jedzeni z miski znika z prędkością światła, i może to być nawet czerstwa bułka, natomiast u boksera mojego brata, potrafi i szynka się zepsuć. Nawet praca ze smaczkami jest z nim ciężka, bo nie zawsze zje smakołyk z ręki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renata




Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 10:05, 18 Lis 2008    Temat postu:

poniewaz przewija sie tu watek żywienia dzieci na żądanie - jako lekarz i matka 2 chłopaków uwazam że jest to jak najbardziej słuszne i rozsądne. Moje były tak karmione w niemowlectwie i sa zdrowe , szczupłe energiczne , tak jak większośc dzieci karmiona w ten sposób . Pózniej posiłki były o stałych porach bo akurat udzzieci stały rytm dania jesst bardzo wazny dla ich poczucia bezpieczenstwa i prawidłowego rozwoju. Tyle o karmieniu dzieci bo nie to forum Very Happy I akurat w tym wypadku uważam ze porównywanie jest nieadekwatne.

Co do karmienia psów - uwazam ze wazny jest zdrowy rozsądek - jeżeli ktos nie zajmuje sie szkoleniem psów ani nie ma czasu na to aby pracowac z nim kilka godzin dzinnie nie ma sensu dawanie jedzenia tylko za prace - jak nie pracuje to nie je?
ilosc tez powinna byc moim zdaniem dosstosowana do wieku , ilości ruchu (pracy),wagi psa a także jego wielkości . Spotkałam w przedszkolu labka który jadł tylko "z reki" porcje dostosowana do wagi - choć był duzo wyzszy od przecietnego labka i był chudy , wystawał mu kregosłup, kości biodrowe i policzyc można było żebra - część z was powiedziałaby że wychudzony gdyby został spotkany na ulicy . Ale dostawał porcje zgodnie z wagą .
ja tez popełniłam błąd bo Zurka dostwała porcje do michy a oprócz tego smaczzki za pracę - na szczeście zmniejszyłam porcję dawane za friko, smaczki zostały i nie powoduje to jedzenie za friko mniejszej checci do pracy. A poniewaz smaczzki sa lepsze od kulek wiec sie teraz buntowała - juz wychodzimy na prostą - a chyba juz tak bedzie zawsze po cieczce.
Moim zdaniem mądry wet , rozsądek i obserwacjaa psa.
te nasze psy najczześciej pracuja za jedzenie albo za aport - jesli jedzenie jest dla psa czynnikiem motywaujacym to tak jak napisała Gocha- nie powinien miec stałego dostepu do jedzenia i dawkowania sobie jak chce ani mozliwości wymuszania jedzenia "bo przeciez jestem głodny"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:47, 18 Lis 2008    Temat postu:

Co robić, gdy pies boi się mopa, szczotki do zamiatania, wędki i podobnych do kija przedmiotów?
Zapraszam do dyskusji.


Ostatnio zmieniony przez Warna. dnia Wto 21:02, 18 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> O psach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 7 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin