Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Psy agresywne
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Sprawy okołofundacyjne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:15, 18 Maj 2010    Temat postu:

Według mnie:

isabelle30 napisał:
Czy juz to ze nagle spada z rumorem torba z szafki wprost na tylek psa powodujac ze podrywa sie on z wyszczerzonymi zebami jest zachowaniem agresywnym?

w zasadzie tak, a jeśli powtórzy się przy kolejnych tego typu zdarzeniach to już na 200% TAK

isabelle30 napisał:
czy dopiero to gdy obcy ktos zaczyna bic jego pana (nie jego samego kijem)?

typowy golden pewnie zainteresowałby się kijem .. w celach zabawowych

isabelle30 napisał:
Czy typowy golden to taki ktory podczas przygody z torba nie mrugnie okiem? Czy taki ktory zabije sie o sciane w polochu uciekajac?

typowy golden nawet by się nie obudził albo obudził i zaczął zastanawiać czy w tej torbie jest coś do jedzenia

isabelle30 napisał:
Typowy golden jest psem chetnie pracujacym z czlowiekiem, dla czlowieka....w koncu aporter doskonaly

dokładnie

isabelle30 napisał:
czy pies o takich cechach ma w nosie dla kogo pracuje i z kim idzie do lasu?

nie do końca, chociaż większość goldenów nie ma problemu z faktem, że wyprowadza je ktoś inny, albo z wykonywaniem poleceń kogoś innego niż właściciel. Pies bardziej zwraca uwagę na to, co z tego będzie miał, jaką korzyść, a nie od kogo.

isabelle30 napisał:
Czy tez wazny jest ten ktos dla kogo i z kim pracuje zawsze, reka od ktorej zawsze dostaje jedzenie, glaszcze?

jest coś takiego jak kontakt i więź z człowiekiem, co czyni konkretnego człowieka nieco bardziej istotnym w życiu danego psa, ale ... jęśli ktoś inny zaoferuje jedzonko i głaskanko .......


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Wto 14:18, 18 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Wto 14:18, 18 Maj 2010    Temat postu:

isabelle30 napisał:
Czy juz to ze nagle spada z rumorem torba z szafki wprost na tylek psa powodujac ze podrywa sie on z wyszczerzonymi zebami jest zachowaniem agresywnym?

Tak

isabelle30 napisał:
czy dopiero to gdy obcy ktos zaczyna bic jego pana (nie jego samego kijem)?

Mój pies myślałaby, że to fajna zabawa!

isabelle30 napisał:
Czy typowy golden to taki ktory podczas przygody z torba nie mrugnie okiem?

Och, nie Nie róbmy z niego maszyny - na pewno by się obudził i zdziwił, o co chodzi...? Wink Ale wyszczerzone zęby - to stanowczo nie zachowanie TYPOWEGO goldena

isabelle30 napisał:
Czy taki ktory zabije sie o sciane w polochu uciekajac?

Absolutnie nie!

isabelle30 napisał:
Typowy golden jest psem chetnie pracujacym z czlowiekiem, dla czlowieka....w koncu aporter doskonaly, czy pies o takich cechach ma w nosie dla kogo pracuje i z kim idzie do lasu? Czy tez wazny jest ten ktos dla kogo i z kim pracuje zawsze, reka od ktorej zawsze dostaje jedzenie, glaszcze?

Mój pies z Tobą pójdzie i naprawdę będzie współpracował! Jeżeli będziesz chciała z nim pracować lub robić inne fajne rzeczy (np. bawić się).


Ostatnio zmieniony przez Aśka Axelowa dnia Wto 14:25, 18 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:31, 18 Maj 2010    Temat postu:

A to jest dla mnie bardzo ciekawy temat. Ja w stosunku do moich psów nie mam takiej pewności, jak Asia w stosunku do swoich. Bez jest psem bojaźliwym lękliwym i ze strachu potrafi być "niegrzeczna". Nie ugryzła nikogo, ale nigdy też nie była postawiona w sytuacji, w której musiałaby się tak zachować. Dla mnie jednak, nie jest tak, że pies drażniony, ma się zawsze zachowywać spokojnie. I przyznam, że nigdzie nie przeczytałam, że Golden jest właśnie takim psem. Jeśli chodzi o Nero, to też nie mam pewności, że dałby każdemu wyjąć sobie kość z pyska. Nie sprawdzałam. Uważam, że pies, to pies i tak samo jak człowiek, ma prawo się zdenerwować i zareagować. Za niebezpieczne uważałabym, gdyby pies gryzł bez ostrzeżenia. Ale szczerze mówiąc, to ZAWSZE, gdy ktoś pisze, że pies zawarczał, czy ugryzł, to ja zadaję sobie kolejnych 20 pytań i wcale nie mam pewności, że pies, który to zrobił, nie został do tego w pewnym sensie zmuszony (tak, jak człowiek). Nie mówiąc już o tym, że nie mam wcale pewności, że osoba opisująca zdarzenie opisuje je we właściwy sposób (tzn. czyta psa). Dlatego ZAWSZE wolałabym, aby psa zobaczył behawiorysta (czy dobry szkoleniowiec) i zawsze razem z jego opiekunem.
Dla mnie agresja jest wyrazem sprzeciwu psa. Człowiek ma wiele możliwości werbalnych (które zresztą nagminnie stosuje), a pies? Ma się zgadzać na wszystkie nasze durne zachowania? Ma się opanowywać wtedy, gdy człowiek nie jest w stanie się opanować?
Jeśli agresja jest wynikiem frustracji, lęku, obawy, to wpisuje się w charakterystykę każdego ssaka. Problemem wtedy byłoby zdefiniowanie przyczyny i jej naprawa (tak, jak w przypadku człowieka).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:48, 18 Maj 2010    Temat postu:

Jeśli agresja jest najczęściej napędzana wściekłością lub strachem, to można pokusić się o stwierdzenie, że najmniejsze skłonności do niej będzie miał pies zrównoważony, panujący nad swoimi emocjami czyli tzw. " pies bez kompleksów". Golden z założenia takim psem powinien być (rozpatruję to pod wględem funckjonalnego przeznaczenia tej rasy).

Wiadomo, że pies nie gryzie bez powodu. W sytuacji niekomfortowej pies wysyła sygnały uspokajające, dystansujące (inną kwestią jest to, czy odbiorca umie je wychwycić i właściwie zinterpretować), a atak i konfrontacja jest dla psa ostatecznością.

Nikt nie odbiera goldenom prawa do wyrażania sprzeciwu, czy nerwowego reagowania w sytuacjach, gdy pies nie umie inaczej sobie poradzić z problemem, ale nazywajmy to po imieniu i nie brońmy się przed słowem "agresja".


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Wto 14:51, 18 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Wto 14:51, 18 Maj 2010    Temat postu:

Warna napisał:
Dla mnie jednak, nie jest tak, że pies drażniony, ma się zawsze zachowywać spokojnie.

Nie odbieram psom prawa do wyrażania niepokoju. Pytanie: jak pies okazuje swój niepokój...?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
isabelle30
Gość






PostWysłany: Wto 14:59, 18 Maj 2010    Temat postu:

odwraca glowe, opuszcza ogon lub unosi go wysoko do gory, sciaga wargi do przodu jednoczesnie ze skierowanymi do przodu uszami, lub podnosi wargo do gory przy jednoczesnym polozeniu uszu po sobie. moze mruzyc oczy. moze miec sylwetke sztywno wyprostowana, lub wrecz przeciwnie, przyplaszczona ale tez sztywno wraz zze zmarszczonym nozem...

to wszystko w roznych kombinacjach - to kolejne stopnie dezaprobaty, zaklopotania, zdenerwowania, dystansowania, ostrzegania.

nie jest tak ze wszystkie te oznaki mamy zawsze, czasem i najczesciej sa dwa- trzy sygnaly i trwaja one pare sekund. obcy pies zrozumie, czlowiek rzadko kiedy, obcy nachal nigdy
Powrót do góry
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:06, 18 Maj 2010    Temat postu:

To może rozwińmy temat "co to jest agresja" gdzie indziej, bo tutaj to jest trochę droga na manowce. Tutaj próbujemy się zastanowić, czy i w jakim zakresie Fundacja jest w stanie pomóc agresywnym psom. A definicję agresji, wzorców zachowań, analizujmy gdzie indziej, bo tu temat się nam rozmywa w powodzi (nomen, omen) dodatkowych przemyśleń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:10, 18 Maj 2010    Temat postu:

Alu, ale tematem są PSY AGRESYWNE, jak wskazuje na to nazwa wątku. I temat pomocy takim zwierzętom został chyba wyczerpany, chyba, że zmienimy definicję słowa "agresywny".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
isabelle30
Gość






PostWysłany: Wto 15:11, 18 Maj 2010    Temat postu:

Alicjo, temat agresja jest jak rzeka. Sama definicja nie rozwiaze nam problemu, nie obedzie sie bez dodatkowych watkow i przemyslen.
Aczkolwiek zalozenie nowego tematu popieram. Z tym ze i tak pociagnie to za soba odniesienia do psow wykazujacych agresje pozostajacych pod opieka fundacji, bo sa to przyklady z zycia wziete
Powrót do góry
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:20, 18 Maj 2010    Temat postu:

A ja może trochę przewrotnie spytam: czy pożądane dla danej rasy cechy charakteru i zachowania są mniej istotne od cech wyglądu? W końcu rasa to zbiór tych wszystkich cech.

Czy powinno się zatem akceptować u goldena (pytam o kwestię zgodności eksterieru z założeniami wzorca rasy, a nie o stosunek właściciela do własnego psa) zakręcony, dotykający grzbietu świński ogonek albo łaty? Łaty i zakręcony ogon to nic nadzwyczajnego w psim wyglądzie, a jednak u goldena to niedopuszczalne i uznawane za wadę. Według mnie analogicznie ma się sprawa pożadanych cech charakteru i zachowań.


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Wto 15:23, 18 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:21, 18 Maj 2010    Temat postu:

Jedno z opracowań hasłowych agresji:

[link widoczny dla zalogowanych]

Albo:

[link widoczny dla zalogowanych]

czy [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Warna. dnia Wto 15:23, 18 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:26, 18 Maj 2010    Temat postu:

Pasiasta Alicja napisał:
Tutaj próbujemy się zastanowić, czy i w jakim zakresie Fundacja jest w stanie pomóc agresywnym psom. A definicję agresji, wzorców zachowań, analizujmy gdzie indziej, bo tu temat się nam rozmywa w powodzi (nomen, omen) dodatkowych przemyśleń.


Wydaje mi się że od tego się zaczęło, czy jesteśmy pomóc w stanie Jamalowi. Stamtąd wypączkował ten temat.

Później przyszla konkluzja że jeli jest to pies agresywny to na pewno nie.

Przeszliśmy przez dyskusję o agresji.

W między czasie było zaproponowane rowiązanie, które nie skazywało by psów, które mogą byc psami agresywnymi, a byc może nimi nie są, na eutanazję (przypadek Jamala i Tysona).
Pośrednio wskazane zostało rozwiazanie dla psów fundacyjnych, które kiedyś trafiły do hotelików. Psy te wymagają stwierdzenie czy nadal są agresywne.
Rozwiązanie hotelowe ma ten feler że nie pozwala na porządną pracę z psem i jego właścicielem prowadzona przez szkoleniowca. I o tym pisał Jacek Gałuszka oferując szkolenie agresywnych psów fundacyjnych jeśli tylko będzie dla nich odpowiedni DT,
Zaproponowałem aby rozwiązanie to, niezwykle kosztowe, zamienić na odpowiedni dom tymczasowy, nie opłacany przez fundację, który zajmie się psem pod warunkeim że czuje się na siłach. Po takim domu pies by trafiał albo do domu stałemgo lub podlegał by procedurze DT w Fundacji. Fundacja pomagała by zarówno przy adpocji psa z domu tymczasowego fundacjnego jak i z domu który zajął by się psem do momomentu stwierdzenia że nie jest agresywny. Trudno przy tym mówić o odpowiedzialności Fundacji za psa nie fundacyjnego. Oczekiwane jest w tym momencie dobre słowo i pomocna dłoń.

Tematem tym jest zainteresowny właściciel Tysona w szczególności. Jeśłi nie zdoła znaleźć domu który przejmie Tysona to najlepszym wyjściem będzie eutanazaja psa, ponieważ nie am sensu aby trafił do kojca, do schroniska czy na łańcuch a dobro człowieka jest w tym wypadku przed dobrem psa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Wto 18:22, 18 Maj 2010    Temat postu:

isabelle30 napisał:
odwraca glowe, opuszcza ogon lub unosi go wysoko do gory, sciaga wargi do przodu jednoczesnie ze skierowanymi do przodu uszami, lub podnosi wargo do gory przy jednoczesnym polozeniu uszu po sobie. moze mruzyc oczy. moze miec sylwetke sztywno wyprostowana, lub wrecz przeciwnie, przyplaszczona ale tez sztywno wraz zze zmarszczonym nozem...

to wszystko w roznych kombinacjach - to kolejne stopnie dezaprobaty, zaklopotania, zdenerwowania, dystansowania, ostrzegania.

nie jest tak ze wszystkie te oznaki mamy zawsze, czasem i najczesciej sa dwa- trzy sygnaly i trwaja one pare sekund. obcy pies zrozumie, czlowiek rzadko kiedy, obcy nachal nigdy

No i super Iza! Sama widzisz, że nie ma tu (w powyższych zachowaniach) agresji. Czyli de facto pies może okazać niezadowolenie czy rozładować swój stres nie gryząc...? A jeśli jednak to robi to niestety jest po prostu agresywny... :-(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Wto 18:26, 18 Maj 2010    Temat postu:

Jerzy Kora napisał:
Zaproponowałem aby rozwiązanie to, niezwykle kosztowe, zamienić na odpowiedni dom tymczasowy, nie opłacany przez fundację, który zajmie się psem pod warunkeim że czuje się na siłach.

I pod warunkiem, że ma odpowiednie kwalifikacje.
Nie mamy takich DT.
Jedynym takim domem - jak do tej pory - była Marta Bajowa. Niestety teraz też ma ograniczone możliwości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:53, 18 Maj 2010    Temat postu:

Aśka Axelowa napisał:
Jerzy Kora napisał:
Zaproponowałem aby rozwiązanie to, niezwykle kosztowe, zamienić na odpowiedni dom tymczasowy, nie opłacany przez fundację, który zajmie się psem pod warunkeim że czuje się na siłach.

I pod warunkiem, że ma odpowiednie kwalifikacje.
Nie mamy takich DT.
Jedynym takim domem - jak do tej pory - była Marta Bajowa. Niestety teraz też ma ograniczone możliwości.


Nie opłacany przez fundacje więc nie fundacyjny. Więc to nie fundacja decyduje o jego kawalifikacjach. Dom taki może wziaść psa i zatrudnić do niego szkoleniowca, chociażby opłacanego przez właściciela. Ze zdawanych relacji wynikało by jasno czy pies jest agersywny czy nie.
Fundacja bowiem nie zajmuje się psami agresywnymi, Zajmuje się takimi które były podejrzane o agresywność a po pobycie w domu tymczasowym niefundacyjnym okazuje sie , nie są agresywnymi.


Ostatnio zmieniony przez Jerzy Kora dnia Wto 18:54, 18 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Sprawy okołofundacyjne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 5 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin