Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Psy agresywne
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Sprawy okołofundacyjne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:30, 19 Maj 2010    Temat postu:

Jak wiem tyle ile jest napisane nie biorę psa. Są jednak, z tego co pamietam, psy pilnujące zasobów, wyadoptpwane przez fundację. I właściciele z nimi zyją.

Jak fundacja wyobraża sobie wyadoptowanie Ozziego lub Portosa jeśli ma zamiar wziąść odpowiedzialność za ta adopcję? To też był jeden z wątków tej dyskusji. Odpowiedzialność jest zawsze taka sama. I to pytanie nie znalazło przy okazji odpowiedzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:40, 19 Maj 2010    Temat postu:

Jerzy Kora napisał:
Jak wiem tyle ile jest napisane nie biorę psa. Są jednak, z tego co pamietam, psy pilnujące zasobów, wyadoptpwane przez fundację. I właściciele z nimi zyją.

Więc jak można wymagać by ktoś inny poręczyła za takiego psa by osoba trzecia go wzięła? A w znakomitej większości tak właśnie jawi się opis właściciela zwierzęcia które ma na swoim koncie "coś".
Weź proszę pod uwagę to, że psy specyficzne przeszły długie tymczasy. Ktoś im poświęcił mnóstwo czasu na pracę. Ile poświęcił dom stały to już kolejna historia, ale na pewno nie było to mało.


Jerzy Kora napisał:
Jak fundacja wyobraża sobie wyadoptowanie Ozziego lub Portosa jeśli ma zamiar wziąść odpowiedzialność za ta adopcję? To też był jeden z wątków tej dyskusji. Odpowiedzialność jest zawsze taka sama. I to pytanie nie znalazło przy okazji odpowiedzi.

Ma zamiar wziąć odpowiedzialność wówczas gdy wie coś o psach. By coś wiedzieć musi psa poznać. Poznanie tych psów niestety było okupione pogryzieniami.
Porto posiada nawet specjalne oznaczenie przy swoim wątku. Nie są to psy anonimowe (z hipotetycznymi zapewnieniami) i choćby dlatego Fundacja nie może brać kolejnych psów, że ma już takie dwa pod swoimi skrzydłami. Nic dodać nic ująć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:40, 19 Maj 2010    Temat postu:

Jurku:
Mieszaniec dog niem.-ON
Wiek 3 mies
pól mies u nas w domu
Nigdy nie wpadłam na to, że pies może pilonwać miski. Nigdy nie miałam czegoś takiego wcześniej
Roczne dziecko w domu
Pies przy okazji mojego przechodzenia bez ostrzeżenia atakuje.
Ja zaskoczona zaczynam badać sytuację okazuje się że pies atakuje zupełnie tak jakby życie od tego zależało.
Ćwiczył na torze
Podczas treningu świetny, karny i perfekcyjny. W mieszkaniu 50m2 - bestia
Na ulicy szatan rzuca się na psy
i ja 20 lat nigdy z takim psem nie miałam do czynienia.
Nie uśpiłam go
Pilnuje teraz firmy budowlanej
miałam go 1,5 roku i robiłam WSZYSTKO, żeby psa zmienić
Wybrałam dziecko i bezpieczeństwo rodziny.

Tutaj nie tyle chodzi o agresję, lecz o odpowiedzialność właściciela.
Ten przypadek Jurku, który opisałeś świadczy o braku odpowiedzialności właścicieli.
Ale moim zdaniem jeśli pies atakuje kilka razy i to dotkliwie jest psem agresywnym i to oznacza, że będą problemy z przystosowaniem takie psa. Pies agresywny może byc "odczulony" Jego agresja może zostać "uśpiona", ale ja uważam, że agresywnym pozostanie na zawsze. I takiego psa nie można być pewnym
NIKT nie weźmie takiego psa.
Nikogo nie stać na utrzymywanie takiego psa w hotelu za 1500zł/mies do końca jego życia.
Ja tylko zapytałam o konsensus tej dyskusji, bo myślałam, że mamy za zadane do czegoś dojść...
Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:45, 19 Maj 2010    Temat postu:

Jeśli problemem psa jest jak mówisz obrona zasobów a konkretnie miski to mogę sobie wyobrazić że właściciel jest w stanie przepracować to zachowanie z psem i jeśli okaże się że pies przestanie bronić zasobów. Pierwsze warknięcie nic nie oznacza. Wiesz że odruch się utrwala po kilku "sukcesach". Nie po jednym. Jeśli właścicielowi zależy na psie to podejmie stosowne działania.
Wyobrażam sobie że właściciel jest niwyedukowany. Trafia do fundacji i tu uzyskuje wskazówki i życzliwą pomoc. To tak w świecie idealnym. Tu, na stronach, dostaje informację: fundacja nie zajmuje się psami agresywnymi. Forumowicze starają sie mu pomóc. I co z tego. Nie znajdują oparcia bo w końcu po co. I tak fundacja nie zajmuje się psami agresywnymi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:03, 20 Maj 2010    Temat postu:

Jerzy Kora napisał:
Wyobrażam sobie że właściciel jest niwyedukowany. Trafia do fundacji i tu uzyskuje wskazówki i życzliwą pomoc. To tak w świecie idealnym. Tu, na stronach, dostaje informację: fundacja nie zajmuje się psami agresywnymi. Forumowicze starają sie mu pomóc. I co z tego. Nie znajdują oparcia bo w końcu po co. I tak fundacja nie zajmuje się psami agresywnymi.

Zważ jednak na to, że jeśli właściciel zwraca się tu o pomoc, to jego decyzja już zapadła. Forumowicze nie pomogą bo żadne to leczenie na odległość. Pomóc może szkolenie opiekuna, praca opiekuna z psem, wiedza szkoleniowców i behawiorystów sprawujących pieczę nad psem w rzeczywistości, a nie wirtualnie. W Fundacji nie ma osób na tyle kompetentnych (pod względem wykształcenia w pracy z psem) by objęły swoją pieczą nawet "z doskoku" pracę nad psem z zaawansowanym problemem jakim jest agresja. Owszem, są osoby z ogromną wiedzą i doświadczeniem, jednak nikt z nas nie jest behawiorystą ani szkoleniowcem z długoletnim stażem. I nikt nie złoży oświadczenia, że jest w stanie pomóc właścicielowi i jego psu.
Pięknie by było mieć jednego behawiorystę w każdym dużym mieście i wysyłać do właściciela i psa potrzebujących pomocy. To jednak opcja nie na dziś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:08, 20 Maj 2010    Temat postu:

Proponowana procedura dawała szanse takiemu psu. Jeśli by okazał się agresywny wrócił by do właścicciela. Jeśłi przeszedł by testy wzieła by go fundacja. Jeśli okazało by się że jednak jest agresywny wrócił by do własiciela nie do hotelu. Jeśli trafił by do domu stałego wtedy dom stały za niego odpowiada. Ja tu nie widzę problemu dla fundacji ani niebezpieczeństwa większego niż normalnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:30, 20 Maj 2010    Temat postu:

A pies ciągle migruje... z rąk do rąk... z miejsca do miejsca... od człowieka do człowieka... Jego stres rośnie, frustracja się pogłębia, traci resztki zaufania... Ląduje w schronisku. Tak oto kończy się jego historia. Pytanie tylko czyimi rękami zostanie do tego schroniska oddany? Właściciela pierwszego? A może domu tymczasowego sprawdzającego? Albo fundacji?
Przepraszam, ale ja bym nie pozwoliła, aby mój palec był choćby przyłożony do oddania psa do schroniska/na wieś/ na łańcuch. Dlatego mierzę siły na zamiary.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pawel
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:50, 20 Maj 2010    Temat postu:

Może zamiast psy agresywne używalibyśmy zwrotu psy niebezpieczne. Ponieważ nie każdy pies agresywny jest niebezpieczny, można by w takim przypadku rozważać czy są jakieś szanse na socjalizacje, szkolenie, odczulanie itd.
Kiedy była mowa o agresji, nieraz już słyszałem komentarz "... ooo, pewnie był bity i ludzie go musieli źle traktować... ja się nim zaopiekuje, wymiziam i wszystko będzie dobrze"
Ale kiedy racjonalnie ocenimy sytuacje i możliwe ryzyko i powiemy, że pies jest lub może być niebezpieczny, to zaczynamy się bardziej zastanawiać co złego może zrobić nam albo naszym bliskim. Bardziej Jurku pasowało by mi stwierdzenie, że nie jesteśmy w stanie zaopiekować się pasami niebezpiecznymi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:52, 20 Maj 2010    Temat postu:

marta.bajowa napisał:
A pies ciągle migruje... z rąk do rąk... z miejsca do miejsca... od człowieka do człowieka... Jego stres rośnie, frustracja się pogłębia, traci resztki zaufania... Ląduje w schronisku. Tak oto kończy się jego historia. Pytanie tylko czyimi rękami zostanie do tego schroniska oddany? Właściciela pierwszego? A może domu tymczasowego sprawdzającego? Albo fundacji?
Przepraszam, ale ja bym nie pozwoliła, aby mój palec był choćby przyłożony do oddania psa do schroniska/na wieś/ na łańcuch. Dlatego mierzę siły na zamiary.


U obecnego właściciela nie ma szansy. W DT miał by czas na rehabilitację. Ale właśnie się od niego odwróciłas. Pies migruje? Idzie do DT jak normalny pies. I idzie do DS-u jak normalny pies. Jak się okazuje że nie jest agresywny fundacja bierze go pod swoje skrzydła . Czemu mówisz o migracji psa. Po kilku miesiącach pies właśnie zyskuje zaufanie do człowieka. Teraz siedzi tam gdzie nie mają do niego zaufania i on traci zaufanie do ludzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:58, 20 Maj 2010    Temat postu:

Paweł_Emi napisał:
Może zamiast psy agresywne używalibyśmy zwrotu psy niebezpieczne. Ponieważ nie każdy pies agresywny jest niebezpieczny, można by w takim przypadku rozważać czy są jakieś szanse na socjalizacje, szkolenie, odczulanie itd.
Kiedy była mowa o agresji, nieraz już słyszałem komentarz "... ooo, pewnie był bity i ludzie go musieli źle traktować... ja się nim zaopiekuje, wymiziam i wszystko będzie dobrze"
Ale kiedy racjonalnie ocenimy sytuacje i możliwe ryzyko i powiemy, że pies jest lub może być niebezpieczny, to zaczynamy się bardziej zastanawiać co złego może zrobić nam albo naszym bliskim. Bardziej Jurku pasowało by mi stwierdzenie, że nie jesteśmy w stanie zaopiekować się pasami niebezpiecznymi.


Ale bezpiecznymi jesteśmy?. Jesteś w stanie określić kiedy pies który ugryzł stanie się bezpieczny?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pawel
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:01, 20 Maj 2010    Temat postu:

??? chyba się nie zrozumieliśmy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:08, 20 Maj 2010    Temat postu:

marta.bajowa napisał:
Jerzy Kora napisał:
Wyobrażam sobie że właściciel jest niwyedukowany. Trafia do fundacji i tu uzyskuje wskazówki i życzliwą pomoc. To tak w świecie idealnym. Tu, na stronach, dostaje informację: fundacja nie zajmuje się psami agresywnymi. Forumowicze starają sie mu pomóc. I co z tego. Nie znajdują oparcia bo w końcu po co. I tak fundacja nie zajmuje się psami agresywnymi.

Zważ jednak na to, że jeśli właściciel zwraca się tu o pomoc, to jego decyzja już zapadła. Forumowicze nie pomogą bo żadne to leczenie na odległość. Pomóc może szkolenie opiekuna, praca opiekuna z psem, wiedza szkoleniowców i behawiorystów sprawujących pieczę nad psem w rzeczywistości, a nie wirtualnie. W Fundacji nie ma osób na tyle kompetentnych (pod względem wykształcenia w pracy z psem) by objęły swoją pieczą nawet "z doskoku" pracę nad psem z zaawansowanym problemem jakim jest agresja. Owszem, są osoby z ogromną wiedzą i doświadczeniem, jednak nikt z nas nie jest behawiorystą ani szkoleniowcem z długoletnim stażem. I nikt nie złoży oświadczenia, że jest w stanie pomóc właścicielowi i jego psu.
Pięknie by było mieć jednego behawiorystę w każdym dużym mieście i wysyłać do właściciela i psa potrzebujących pomocy. To jednak opcja nie na dziś.


Forum. post 'oddam psa'. o co chodzi - warczy na dziecko - grozi - boje się ze pogryzie. Co pan robił, jak to wszytsko wyglądało. Opowieść. Behawiorysci, szkolenie , kennel jak dziecko chodzi po domu. telefon do Pana, Człowiek myślący - analiza zachowań - wskazówki - pan czyta, słucha , obserwuje psa, obserwuje dziecko. Na koniec słyszę - wie pan co? Ja teraz cos rozumiem. Proszę dać mi parę dni. Po paru dniach dzwonię do fundacji tej rasy i słyszę: wiesz co chłopie? nie wiemy co zrobiłes ale człowiek zadzwonił i podziękował za pomoc.

Spójrz w wątek "Taysona". Odpowiedź była od razu " nie zajmujemy się psami agresywnymi". Zero chęci pomocy, rozmowy, analizy czy czegokolwiek. Proszę znaleźć sobie behawiorystę lub szkoleniowca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:13, 20 Maj 2010    Temat postu:

Cytat:
Kamyk 123:
Witam wszystkich
Stronę internetową otrzymałliśmy od pani ze schroniska .Piszę tu na tym forum,bo mam ogromny problem . mamy goldena 4 letniego dwa tygodnie temu pogryzł naszego znajomego ,po tygodniu znów to sie powtórzyło obecnie chodzę na obserwacje do weterynarza .Nsze życie stało się piekłem .Żona boi się własnego psa ,zamyka sie w pokoju,bieże leki uspakajające .Pni weterynarz zaproponowała mi 2 wyjscia uspienie albo schronisko.Byłem w schronisku ale nie chcą go tam nie wiem co mam robić prosze .Może ktoś z czytających to mógłby mi coś doradzić

odpowiada fundacja:
Agata_Emi
FUNDACJA AUREA
Kto mieszka za ścianą?
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 5205
Przeczytał: 107 tematów
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 14:58, 09 Maj 2010 Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Witaj,
Jedyną sensowną rzeczą jaką można Ci doradzić jest zgłoszenie się do psiego behawiorysty, który pomoże Wam ustalić przyczynę takiego zachowania Waszego psa i możliwości pomocy.
Domyślam się, że nie na taką radę liczyłeś, ale to naprawdę najlepsze, co możesz zrobić dla Was i Waszego psa.


Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:25, 20 Maj 2010    Temat postu:

Paweł_Emi napisał:
??? chyba się nie zrozumieliśmy


Chyba tak. Czy Tyson jest psem agresywnym? Czy jest niebezpieczny? To można stwierdzić po paru tygodniach. Po paru miesiacach można mieć pewność.
Kto chce narażać swoją rodzinę i bliskich? nikt nie chce. Można jednak się zastanowic jak coś robić żeby nie narazić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pawel
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:30, 20 Maj 2010    Temat postu:

Cytat:
mamy goldena 4 letniego dwa tygodnie temu pogryzł naszego znajomego ,po tygodniu znów to sie powtórzyło obecnie chodzę na obserwacje do weterynarza .Nsze życie stało się piekłem .Żona boi się własnego psa ,zamyka sie w pokoju,bieże leki uspakajające

czy nie zapaliła ci się czerwona migająca lampka oznaczająca niebezpieczeństwo?
Cytat:
Jeśli by okazał się agresywny wrócił by do właścicciela.

co to znaczy "jeśli okazałby się agresywny?"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Sprawy okołofundacyjne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12  Następny
Strona 10 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin