Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Psy agresywne
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Sprawy okołofundacyjne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Wto 23:09, 18 Maj 2010    Temat postu:

Jerzy Kora napisał:
Może warto by wyraził swoją opinię na temat naszych dwóch "agresywnych" przypadków.

Jerzy Kora napisał:
Akurat nie o tych przypadkach myślałem.

Napisałeś "naszych" . Tayson i Jamal nie są naszymi psami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Wto 23:19, 18 Maj 2010    Temat postu:

uMA napisał:
Ja także uważam, że nie można być nigdy pewnym w 100% swojego zwierza czy drugiego człowieka.

W końcu czegoś w życiu trzeba być pewnym

Nie w tym znaczeniu to pisałam. Znam swojego psa, wiem/widziałam w jakich okolicznościach jak zareagował. Wiem, że nie ma w nim agresji. Oczywiście, że na temat jego zachowania w sytuacji, gdyby np. ktoś go okładał kijem mogę tylko gdybać, ale nie o to tu chodzi...
Po prostu nie zgadzam się z faktem, że zdenerwowany pies (np. obecnością obok pijanej osoby) może ugryźć i jest to normalna i zrozumiała sytuacja, a takiego psa nie nazywa się agresywnym...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Śro 0:58, 19 Maj 2010    Temat postu:

Warna napisał:
Ponoć tylko 20% agresji u psów jest wrodzona, a aż 80% jest nabyta z powodu braku lub niewłaściwego wychowania psa. Czyli te 80% psów nie znajduje innej możliwości, jak ostateczny atak.


Warno, wyczytałaś taką statystykę na Vetopedii, choć nie mam pojęcia skąd oni ją mają Wink OK. Ale zdanie jakoby "80% psów nie znajdywało innej możliwości jak atak", uważam za mocną nadinterpretację tej statystyki.
Nie zapominaj, że pies, żeby gryźć/bronić/atakować/stróżować musi mieć do tego predyspozycje. A to są właśnie geny. Jeżeli aż tyle zależałoby od wychowania, to do walk psów byłyby zapewne wykorzystywane dogi niemieckie (np. ze względu na wielkość), jako psy obronne - pudle, a do stróżowania - yorki. Nic, tylko wychować pekińczyka na zaganiacza owiec...
Oczywiście, że wychowanie jest ważne. BARDZO ważne. Nie chcę tu pomniejszać jego wagi. Ale złe wychowanie wyzwoli agresję tylko u takiego psa, który ma do tego predyspozycje. Pies pozbawiony agresji może ją ostatecznie wykazać np. w obronie życia czy w silnym bólu (jak Twoja suczka collie) - instynkt samozachowawczy/przetrwania.
I tu oczywiście jest różnica pomiędzy okazaną agresją w ekstremalnej sytuacji (np. obronie życia), a agresją spowodowaną próbą zabrania zabawki...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lindusia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:25, 19 Maj 2010    Temat postu:

A ja byłabym pewna prędzej zwierząt niż drugiego człowieka niestety... Confused
bo zwierzę nie zaatakuje bez powodu, a człowiek niestety tak!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:00, 19 Maj 2010    Temat postu:

Aśka Axelowa napisał:
Warna napisał:
Ponoć tylko 20% agresji u psów jest wrodzona, a aż 80% jest nabyta z powodu braku lub niewłaściwego wychowania psa. Czyli te 80% psów nie znajduje innej możliwości, jak ostateczny atak.


Warno, wyczytałaś taką statystykę na Vetopedii, choć nie mam pojęcia skąd oni ją mają Wink OK. Ale zdanie jakoby "80% psów nie znajdywało innej możliwości jak atak", uważam za mocną nadinterpretację tej statystyki.
Nie zapominaj, że pies, żeby gryźć/bronić/atakować/stróżować musi mieć do tego predyspozycje. A to są właśnie geny. Jeżeli aż tyle zależałoby od wychowania, to do walk psów byłyby zapewne wykorzystywane dogi niemieckie (np. ze względu na wielkość), jako psy obronne - pudle, a do stróżowania - yorki. Nic, tylko wychować pekińczyka na zaganiacza owiec...
Oczywiście, że wychowanie jest ważne. BARDZO ważne. Nie chcę tu pomniejszać jego wagi. Ale złe wychowanie wyzwoli agresję tylko u takiego psa, który ma do tego predyspozycje. Pies pozbawiony agresji może ją ostatecznie wykazać np. w obronie życia czy w silnym bólu (jak Twoja suczka collie) - instynkt samozachowawczy/przetrwania.
I tu oczywiście jest różnica pomiędzy okazaną agresją w ekstremalnej sytuacji (np. obronie życia), a agresją spowodowaną próbą zabrania zabawki...


To, że podałam linka do Vetopedii nie oznacza, że jest to jedyne źródło mojej wiedzy. Dog niemiecki nie jest psem agresywnym i zauważ, że do walk nie są wykorzystywane psy duże. Bierze się pod uwagę inne cechy. To samo dotyczy pudli, czy yorków.
Skoro specjaliści mówią, że 80% zależy od prowadzenia psa (wychowania), to ja będę posłuszna autorytetom. Ale to moje zdanie w tej sprawie, a każdy może mieć takie, jakie chce. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daga i Goldi
Gość






PostWysłany: Śro 12:06, 19 Maj 2010    Temat postu:

Ja zgodziłabym sie z Warną. Nie mam żadnej fachowej wiedzy, ale istnieąją pewne koncepcje nawet odnoszace się do człowieka (temat resocjalizacji w zakładach karnych), że ogromny wpływ na zachowanie człowieka ma środowisko, w którym się wychował i o ile geny mają znaczenie (antropologiczna koncepcja) to wiodące są te czynniki, które nie tylko uczą, ale i wzbudzają dodatkowo pewne cechy psa, które nigdy by się nie ujawniły w nim. Po prostu środowisko i sytuacja potrafią albo sprawić, że pies zareaguje w sposób nieznany nawet samemu sobie albo też w wyniku wychowywania w okreslony sposób pewne zachowania znajdą sie w podstawach jego funkcjonowania. Uważam mimo wszystko, że to środowisko jest tym czynnikiem decydującym.

A przypadek który rozbudza w psie coś agresywnego może być nawet sprowadzony do takiej skrajności jak ostatnio zdarzył się mnie i Goldi. Goldi leżała obok mojego biurka - własciwie było już późno bardzo i spała. Nagle spadła na nią książka w dodatku taka w formie ksera zbindowanego, rozłożonego (wielkość duża, ciężar raczej niewielki). Mój pies, który jest ostoją spokoju i ubóstwia zabawy z dzieckiem sąsiadki mającym zespół Downa (Goldi to oaza cierpliwości w dodatku sama prowokuje go do zabawy i głaskania na jego a nie na jej zasadach), także zareagował agresywnie. Ksiażka, spadając, tak ją wystraszyła, że zerwała siew tej samej sekundzie, a gdy ja nieopatrznie chciałam w tym samym czasie książkę złapać zostałam przez nią ogryziona - pies w strachu po prostu od razu w ciągu ułamka sekundy zareagował zębiskami. Gdy tylko sie zorientowała, że nic jej nie grozi, była tak skruszona, że myślałam, że wejdzie pod dywan ze strachu o moją reakcję (prawdopodobnie, choć niesłusznie, bo nigdy na nią nie krzyczę) ale też z przejęcia dot. tego co się stało. Jak widac Goldi nie jest agresywna, po prostu przypadek sprawił, że sie wystraszyła. Tak jak i ludzie - psy mają różne fobie, lęki, złe skojarzenia. Goldi wystraszyła się spadającej książki, inny pies mógł wystraszyć się pijanego, mógł równie dobrze bać się burzy, a nawet dziecka, które krzyczy wykonuje nagłe ruchy - strach burzy bowiem naturalne zachowanie psa, nawet kształcone pieczałowicie przez wychowanie.

Jeśli chodzi o czynniki środowiskowe to podobnie jak inne jest zachowanie dzieci wychowywanych w domu pełnym miłości i spokoju, a inne jest u takich, które wychowuje ulica...

A geny - znów porównać można to z człowiekiem, co nie wymaga przykładów, ale wracając do sfery czworonogów, to przecież nie każdego psa nawet określonej rasy o rzekomych predyspozycjach da się wychować na psa stróżującego/polującego czy walczacego - może dlatego, że nasze psy mają też swoje preferencje i charakterki Smile Są rasy, które uznane są za nieagresywne, ale wracamy chyba do poczatku - czym jest agresja - czy jest wyuczona czy nabyta - przecież ten doberman kuzynki jest niczym ratlerek ;p


Ostatnio zmieniony przez Daga i Goldi dnia Śro 12:11, 19 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:15, 19 Maj 2010    Temat postu:

Dagmaro, jeśli Goldi reaguje gryzieniem na nagłe wydarzenia typu spadająca książka czy szybko machnięta ręka, to sugerowałabym uważać na nią, zwłaszcza w kontaktach z dziećmi.
Przyjrzyj się też innym reakcjom i samopoczuciu Goldi, bo możliwe, że sunia nie czuje się pewnie, jest z jakiegoś powodu poddenerwowana, spięta, czujna i stąd taka gwałtowna i agresywna reakcja.

P.S. Być może mam dziwne psy, ale w takiej sytuacji (kiedy coś spadło na śpiącego czy leżącego psa) żadna, nigdy nie zareagowała agresywnie.


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Śro 12:22, 19 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daga i Goldi
Gość






PostWysłany: Śro 12:30, 19 Maj 2010    Temat postu:

prosze o czytanie ze zrozumieniem - na nagłe machniecie ręki nie zareagowała agresją - chciała użreć ksiażkę która spadła na nią nieoczekiwanie, gdy spała w pozycji na pleckach, a ja po prostu w tym samym czasie chciałam tę książkę złapać w locie. To tak samo jak na śpiącego człowieka coś spada i reaguje zerwaniem się z miejsca. Dodam tylko, że nie zareagowała na ksiązkę strachem po chwili tylko dokladnie w momencie gdy ja zobaczyla i chciala sie bronic przed czyms czego sie wystraszyla. Bylaby prawdopodobnie głupia, gyby dała sobie zrobić krzywdę i godziła się na to, żeby jej coś się stało, a przeciez nie znała takiej sytuacji i mogła to podejrzewac. Nie sądzę, zeby był to powód do jakiejkolwiek szczególnej uwagi w jej stronę.

Wiele rzeczy już na nia spadało, ale nigdy nie spała wtedy ani w taki sposób ani tez nie odbyło się to w taki sposób.

Bawi się głównie z dziecmi z własnej inicjatywy - nigdy na nikogo nie warknęła, nie szczeknęła nie okazała niezadowolenia itp.

A co do poczucia niepewności - to podejrzewam, że problem nas nie dotyczy. Goldi nie była własnie czujna/przeczulona/niepewna - po prostu spała w pozycji, w której spi tylko przy mnie.


Ostatnio zmieniony przez Daga i Goldi dnia Śro 12:33, 19 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:32, 19 Maj 2010    Temat postu:

Goldi mogło się coś przyśnić po prostu... Ja bym w tym upatrywała taką reakcje

Ja tez mam dziwne psy. Jeśli w czasie snu coś by je "zaatakowało" To Astra po obudzeniu poleciałaby przed siebie a następnie sprawdzała co to było. Nico by się zerwał na równe nogi a potem zbadał nochalem intruza
Bonus podniósłby łeb zdziwiony, lub też ewentualnie reakcja jak u Nico
Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:35, 19 Maj 2010    Temat postu:

Daga i Goldi napisał:
prosze o czytanie ze zrozumieniem

Jak narazie nie mam z tym problemów
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Śro 12:36, 19 Maj 2010    Temat postu:

Mnie Wasze porównania psa z człowiekiem, ich wspólny sposobów myślenia, rozumowania, wychowywania, uczenia się, kalkulowania i wyciągania wniosków... rozkładają na łopatki. Nie mam na to argumentów i nie czuję się na siłach (i kompetentna) do tej rozmowy/idącej w tym kierunku. Uważam, że pies to pies i jego socjalizacja (czy re- ), uczenie się, myślenie i sposób reakcji na wiele bodźców jest różna od ludzkiej.
Jednocześnie dziękuję opatrzności, że 99 % psów mnie otaczających, mimo tego, że nie były uczone "jak nie gryźć" (tak, jak Wy o tym piszecie) nie rozładowuje swojego stresu zębami. Bo wiem, że większość z nich na co dzień nie czuje się komfortowo w różnych sytuacjach i w zasadzie to powinny gryźć na lewo i prawo...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:53, 19 Maj 2010    Temat postu:

Agresja jest instynktowna, co nie oznacza, że pies musi na każdą sytuację stresową reagować agresją. Jeśli jest to jedyny sposób radzenia sobie z tym problemem, to wtedy mamy kłopot. Ale kłopot mamy również wtedy jeśli pies jest kompletnie pozbawiony tej reakcji.

A jeśli chodzi o porównania psa i człowieka, to nie trzeba daleko szukać. Pawłow robił doświadczenia dotyczące reakcji na bodźce właśnie na psach. I nie tylko Pawłow. Na te porównania pozwala mi fakt, że pies i człowiek mają to samo podłoże biologiczne. Przy okazji dodam, że nie wymyślam tu czegoś nowego, ale potwierdzają to psycholodzy, z którymi na ten temat często rozmawiam. To, co nas różni to sposób wyrażania agresji. Człowiek jest istotą społeczną, ma większą gamę możliwości werbalnych do wyrażania agresji, ale sama reakcja w sobie jest porównywalna. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Śro 13:44, 19 Maj 2010    Temat postu:

Warna napisał:
Pawłow robił doświadczenia dotyczące reakcji na bodźce właśnie na psach.

Z zakresu behawioru i porównania zachowania...? Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:49, 19 Maj 2010    Temat postu:

Jak najbardziej. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Śro 15:28, 19 Maj 2010    Temat postu:

Ale nie o bezwarunkowe reakcje tu chodzi...
Jak można porównywać automatyczne zachowania np. z procesem resocjalizacji? Człowiek, który popełnił przestępstwo może zrozumieć swój błąd, wyrazić żal i skruchę i nigdy więcej nie popełnić tego samego błędu. Jego wybór "lepszej drogi" będzie świadomy.
Jeżeli pies ugryzie, bo czuł się niekomfortowo (nachylał się nad nim pijak) to nie będzie kalkulował czy zrobił dobrze czy źle. Przekroczył pewien próg i rozładował napięcie. Jest niebezpieczny i już do końca życia taki będzie. Oczywiście nie odbieram mu tu możliwości "poprawy zachowania", broń Boże! Ale pies niestety nie pomyśli: to co zrobiłem było złe, już nigdy tego błędu nie popełnię...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Sprawy okołofundacyjne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następny
Strona 8 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin