Opór materii, czyli jaka to Fundacja jest ZŁA

Tatiana i Marcin

Nie przesadzajcie z tym dokopywaniem Fundacji. W wielu sprawach Wanda nie ma racji, ale kilka uwag warto by przemyśleć.

Umieśćcie statut po prostu w całości na stronie i już. To na pewno wpłynie pozytywnie na wizerunek Fundacji.

Fundacja nie ma statusu organizacji pożytku publicznego, ale chyba to niezbyt mądry argument w świetle tego, że o taki status się stara (o ile mi wiadomo).

A ja bym dorzucił jeszcze wniosek o umieszczenie rozliczenia finansowego za zeszły rok na stronie internetowej.

Agata_Emi_Lili

Aneta i Tupak

Uważam, że to jest wyłącznie bicie piany ze strony niedoszłego adoptującego pod pretekstem "obiektywnego i zdystansowanego spojrzenia"
Fundacjo tak trzymać ! Wando trochę wiary w ludzi, są jeszcze tacy, którzy potrafią robić coś bezinteresownie. Chyba, że mierzysz innych swoją miarą...

marta.bajowa

Na szczęście nie każdy patrzy na psa kategorią "to tylko pies, więc dlaczego nie powierzyć Go w ręce każdego chętnego..."
Z tych wszystkich "dobrych" rąk mamy pełne schroniska. Tam drzwi są otwarte, a przyświecająca zasada to "przyjdź, weź, jak Ci się nie podoba to oddaj i weź innego"...droga wolna.
A pies w Naszym mniemaniu to AŻ pies Idea

Tatiana i Marcin

Na stronie Fundacji jest napisane "Nie mamy jeszcze statusu organizacji pożytku publicznego". Co oznacza, że planujecie, albo nie planujecie, a chcecie żeby takie wrażenie było. Zapytam więc złośliwie: którą wersję wybieracie? Twisted Evil

Zorkowa

"Jesteś słabo zorientowana Wandziu, bo nasza Fundacja nie jest organizacją pożytku publicznego...."

No i Agata sama tak odpowiedziała Wandzi Wink

Ale chyba w wypowiedzi do Marcina chodziło o coś innego Laughing

Agata_Emi_Lili

Tatiana i Marcin

Bardzo, bardzo pokrętne tłumaczenie - w stylu naszych "kochanych" polityków (a Ci jak wiadomo, co by o nich nie mówić, infantylnymi idiotami nie są).

Osobiście uważam, że jeśli coś się planuje to nie dlatego, że fajnie jest mieć plan i nic sobie z niego nie robić, albo inaczej ujmując: planowanie jest elementem każdego starania się o jakąkolwiek zmianę. Inaczej mógłbym napisać "jeszcze nie zabiłem prezydenta" - mam plan, ale nie rozpocząłem starań, może w ogóle ich nie rozpocznę.

A tak na marginesie myślę, że każdy mając przed oczami zdanie "jeszcze nie jest" myśli, że zmiana ta będzie miała miejsce (zwłaszcza, że żadnej gwiazdki i pokrętnego wywodu na temat różnicy między "planowaniem", a "staraniem się" na stronie Fundacji nie zauważyłem).

Poza tym jeśli piszesz, że nie wiecie kiedy rozpoczniecie starania to wyrzućcie po prostu słowo "jeszcze" i sprawa będzie jasna (sytuacja przypomina trochę te tzw. ręcznie malowane pisanki).

Agata_Emi_Lili

Marcinie, w związku z tym, że ewidentnie jesteś wyznawcą zasady "Wy wiecie swoje, a JA mam rację", dalsza (i jakakolwiek) rozmowa z Tobą do niczego sensownego nie doprowadzi. Widzę, że kręci Cię prowokowanie z jednoczesnym kreowaniem się na wirtuoza złośliwej uwagi, riposty i puenty, dlatego nie pozostaje nic innego, jak nie dawać Ci pożywki ignorując po prostu Twoje kolejne prowokacje.
Dobrej nocy życzę.

Pawel

[link widoczny dla zalogowanych]

n/c

Wanda Lipczynska · Gość

Szanowni Państwo
Nie reprezentuje nikogo kto nie zostal "adpopcyjnym rodzicem" Raffy. Czy mogą Panstwo odpowiedzieć na pytania:
Czy istnieje spisana procedura wyboru kandydata do adpopcji? Jesli tak to gdzie mozna się z nią zapoznac?
I drugie pytanie:
Czy Panstwa glosowanie nad wyborem kandydata do adpocji jest protokolowane?

Wanda Lipczyńska

Agata_Emi_Lili

Szanowna Wando,
Generalnie jeśli oczekujesz odpowiedzi na jakiekolwiek pytania, wypadałoby najpierw odpowiedzieć na pytania zadane wcześniej Tobie.
Myślę, że wiele osób chętnie poznałoby powód i motywy Twojego nagłego wtargnięcia tutaj (akurat przy okazji adopcji Raffy)) i tak żywego zainteresowania szczegółami naszej procedury adopcyjnej. Choć nie wiem czy możemy liczyć na szczerą odpowiedź, skoro sama sugerowałaś, że każdy na tym forum odpowiadając na nasze pytania zywczajnie kłamie.

Tatiana i Marcin

Nie jestem wyznawcą żadnej zasady, po prostu przedstawiłem swoje racje, tak jak Wy swoje. A celem tego była jedynie poprawa wizerunku Fundacji, wyeliminowania czy wprowadzenia pewnych poprawek. Z trollowaniem nie ma to nic wspólnego - nie jestem tutaj dla samego sporu - spór jest jedynie dla mnie drogą do celu i w tym sensie również mogę napisać n/c.

Warna.

A mnie dziwi jedno: czemu to ten właśnie wątek jest taki interesujący? Krytyka czyjegoś działania zawsze jest bardziej interesująca niż praca na rzecz fundacji. To jest straszne, że zamiast zakasać rękawy i wziąć się do roboty, żeby było lepiej, spędza się czas na kontrolowaniu (mniemam, że nie do końca uprawnionym) działania fundacji.
Może nad tym tez moglibyście się zastanowić.

Tatiana i Marcin

Mam nadzieję, że uwaga o nicnierobieniu nie była do mnie skierowana.