|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:20, 09 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Witaj Bary cały czas szuka domu, więc wszystko przed nim i przed Wami, pozdrawiamy
Front uszny można powiedzieć, że nie jest już frontem Przynajmniej w kwestii czyszczenia- pięknie sobie radzimy (a czyścimy je często bo co 2 dzień!), a Bary za serek żółty pięknie to znosi. Bez namordnika oczywiście! Z kroplami natomiast dalej robię małe podchody i kropię niepostrzeżenie w czasie miziania i wtedy jest ok.
Zaczęłam puszczać Baryego całkowitym luzem, bez linki- właściwie to raz nią a raz bez. Na razie w otoczeniu o małym stężeniu psiaków nie podbiega do będących daleko. Jest super grzeczny w przychodzeniu i oddawaniu: przybiega na zawołanie- zawsze galopem i z radością, nie bierze kamorów w pychol na komendę (z oddaniem jak weźmie nadal średnio pod względem takim, że długo się "zastanawia" czy oddać, a ja na siłę z pyska mu nie zabieram), pięknie rezygnuje z patola którego już ma w pyszczku na "zostaw".
Cały czas pracujemy nad Jego kontaktem z psami gdy widzi Je z odległości lub musi minąć na chodniu idąc pysiem w pysiek. Tu do niektórych nadal wybiega szczekając, na inne się kładzie, ale częściej i częściej zaskakuje komenda "nie rusz", więc ćwiczymy i mijamy psy półkolem
Sierść Baryego brudzi się baaaardzo szybko a niestety z kąpielą nie był oswojony- prawdziwą miał raz u Pati a raz u mnie (wcześniej przez prawie 4 lata nie był kąpany). Tak na prawdę by nie pozostawały po nim czarne ręce po głaskaniu należało by Go myć co 2 tygodnie To zdecydowanie za często dla Jego skóry, a mocno stresogenne dla Niego samego. Dlatego w najbliższych dniach wypróbujemy suchy szampon by oszczędzić Mu stresów związanych z wkładaniem do wanny.
Barulec jest ze mną prawie 2 miesiące i wydaje mi się, że jedyne czego potrzebował to wiary w człowieka- potwierdzenia, że może ufać. On jednak potrzebuje nieco więcej czasu by uwierzyć niż przeciętny Golden.
Ostatnio zmieniony przez marta.bajowa dnia Pon 19:22, 09 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Sob 2:21, 14 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli ktoś jest spragniony wieści co u Nas to już wszystko piszę. Dziś, a właściwie wczoraj Bary miał bardzo "rozrywkowy" dzień.
Najpierw wizyta u weta na kontrolę uszka- wszystko ok, ładnie grzybki się wyniosły. Teraz pozostaje sprawdzanie czy nadprodukcja wydzieliny nie pozostała.
Wieczorem zabrałam się za czyszczenie Go bo niestety, ale ręce po miziankach były czarne Bary zniósł to bardzo dzielnie. Znalazłam specyfik zwany szamponem bez spłukiwania by nie stresować Go podnoszeniem do wanny i nie prowokować niepotrzebnego wyszczerzania (są jeszcze czynności, które sprawiają Baryemu dyskomfort, jednak nie kłapie już, tylko pokazuje zębostan unosząc wargi bez warkotu). Bardzo ładnie dał się namoczyć gąbką a potem natrzeć czyszczaczem- w końcu za jedzonko wszystko w pewnym momencie tak się nawet odprężył przy czyszczeniu brzusia, że zasnął. Efekty czyszczenia sprawdzimy jutro jak doschnie.
Po tak męczącym dniu i długaśnym spacerze śpi mokrutki i wymęczony w swoim kojcu jak szczenior.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:03, 14 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Super sprawa to czyścidło Baruś jak nowy
Dziś domowy śpioch, a dworzowy szaleniec (tak wygląda Bary w rzeczywistości) próbował na spacerze poznać trochę większą kałużę czyli Odrę, nad którą spacerujemy. Nigdy nie był nią specjalnie zainteresowany, a dziś podszedł, bo inne psiaki pływały i zdziwił się okrutnie, że tam na dole jest mokro i łapki się zapadają. Największy zawód Rudasa to to, że wrzucone patyki nie chcą same do Niego wyjść (nawet zachęcane szczekaniem i merdaniem ogonem ).
Z tego chyba wynika, że Bary nigdy nie pływał. Dziś wszedł po łokcie za koleżanką Labką, ale szybko wyszedł i poczekał aż tamta przyniesie mu patyk na brzeg- a co się będzie chłopak brudził
a co to?
może z tej strony jest mniej mokre?
uwaga, wchodzę!
już prawie ją mam
pomożesz wyciągnąć?
no wyłaź wreszcie!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:39, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dziś po raz pierwszy Bary podszedł pod kuchnię z zainteresowaniem, gdy szykowałam dla Niego jedzenie. Na samym początku gdy szykowałam jedzenie i brałam Jego michę uciekał... Później przestał reagować, ale nie podchodził gdy ją stawiałam i niejednokrotnie nie jadł z niej opuszczając posiłek, mimo zawołania (chociaż z ręki to samo jadł chętnie i z apetytem). Już dłuższy czas (kilka tygodni) podchodził gdy wołałam "Bary jedzenie, masz". Dziś niewołany z rozmerdanym ogonem i uśmiechem na pół pychola stanął w progu (bo wie, że dalej grzeczne rude psy bez zaproszenia nie wchodzą ) z miną "cześć, to co dziś na kolację?". Grzecznie poczekał w progu aż przygotuję i zjadł z apetytem.
W ogóle od około tygodnia wydaje mi się, że Bary zaczyna być już tak bardziej zdecydowanie Goldeni (nie umiem tego inaczej powiedzieć, ale to widać w oczach, na pyniu i zachowaniach). Jest pewniejszy w tym co robi, skoncentrowany na człowieku, jak wie, że zrobi dobrze to już nie ja biegnę ze smaczkiem a Rudas sam tupta po smakola dumny z siebie. Staje się radosny i pocieszny
Baruś znacznie lepiej reaguje na przywołanie i komendę "zostaw" i po tym nagrodzenie (tu mogę Go chwalić i chwalić bo momentami przebija moją Bajkę w latach świetności w zachowaniu w tej kwestii), niż podchodzenie do niego i wymianę na smaczka- wtedy widać, że staje się napięty i jest to jeszcze sytuacja niekomfortowa dla Niego, aczkolwiek zębostanu już nie oglądam. Ćwiczymy więc w dalszym ciągu, powoli ale do przodu podejście człowieka, ale równie mocno wzmacniamy przychodzenie do mnie i wymianę bo widać, że w tym problemu nie ma.
Po wykąpaniu, a przed pokropieniem antykleszczem postanowiłam zająć się trochę Jego sierścią, która przy odpowiednim karmieniu (i o dziwo braku kłopotów żołądkowych, po innych karmach niż Chappi!) odzyskuje kolor, blask i staje się mięciutka. Mianowicie Bary został za pyszne smaczki gruntownie wyczesany i po konsultacji z groomerem dostałam pozwolenie na wycięciu Mu włosów puchowych (bo robił się z nich paskudny filc, a nie chciałam stresować go na razie żadnym trymerem), co również za smaczki nie zrobiło na Barym wrażenia. Będziemy się teraz czesać codziennie (bo już na tyle pozwala i chętnie podchodzi) i myślę, że powoli Barulca ogarnę nie tylko pod względem zachowania ale i kłaczków.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:08, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Martusiu, dzięki Twojej pracy, Bary jest coraz bardziej goldeni/cywilizowany
Psiak już wie, że może zaufać człowiekowi, konkretnie - Tobie.
Zastanawiam się, czy będzie umiał zaufać innemu człowiekowi?
Wybacz, że porównuję, ale Sarinka zaufała tylko Piotrowi i mnie.
Nie zaufała nawet moim rodzicom (psiarzom), mimo że przez 3 miesiące mieszkałyśmy z nimi
Przyjmie od nich smaczka, da się pogłaskać. I na tym koniec.
Jak będzie z Barym? Jak sądzisz? Robicie jakieś próby reakcji na innych ludzi?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:48, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jak będzie po Jego całkowitym przeniesieniu się w obce miejsce. Bary bardzo przeżywał przyjście do mnie i długo się adaptował. W mojej obecności i tu na miejscu jest tak, że kto ma smaczki ten ma władzę- czyli psa We wtorki gdy mam zajęcia od 8 do 15 by Rudzio nie siedział sam przychodzi do niego moja przyjaciółka Ela (dla Barusia "ciocia Ela" ) i ładnie Jej słucha a problemy pojawiają się tylko takie jak w mojej obecności.
Nie wiem na ile Bary zgeneralizował sobie, że człowiek to całkiem fajna istota tyle, że na dwóch łapach, ale na spacerach zaczyna sam inicjować spotkania nie tylko z ludźmi, z którymi rozmawiam (bo z rozmawiającymi to już musi nawiązać kontakt- koniecznie głaskaniowy).
Z drugiej strony, jeśli przekonał się do mnie to nie widzę przeszkód by nabrał zaufania do kolejnej osoby, która będzie z Nim pracować i pokazywać, że warto ufać. Może to natomiast zająć mniej czasu niż mnie bo już tu przekonał się, że człowiek jest ok.
Nawet psy z naprzeciwka przestaje już obszczekiwać i skakać do Nich- a może to ja już tyle ludzi wyedukowałam by nie szarpać psa gdy widzimy czterołapa nadchodzącego z przeciwka? Bo Bary ma tylko problem z psami, które przez samych właścicieli ustawiane są w pozie konfrontacyjnej (no i tych nieszczęsnych Amstafów).
Sukces z dziś- Bary po łokciach w wodzie z własnej inicjatywy
Ostatnio zmieniony przez marta.bajowa dnia Wto 21:49, 17 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:46, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
A czy Bary pozwoli na to, żeby Ela założyła mu obrożę, zapięła smycz? Czy wyjdzie z nią z domu?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:56, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Oczywiście bardzo chętnie przychodzi rozcieszony jak tylko ktoś bierze smycz i szelki. Zachowuje się też grzecznie respektując komendy i ustalone zasady jak przy mnie i Bartku, czyli osobach będących z Nim na co dzień- u Barula wszystko jest siłą jedzonka Tyle, że Ela nie jest dla Niego całkiem obca bo widzi się z Nią kilka razy w tygodniu i się uwielbiają.
Jednak Bary doskonale wie u kogo może sobie na co pozwolić, a co za tym idzie wykorzystuje pod siebie jak się tylko da Z niego jest mądras pierwszej klasy! Przy powitaniu ze mną lub z Bartkiem ładnie siedzi i merda ogonkiem nie skacząc, lecz osoby witające się z Nim "na szelńca" i pozwalające na takie dzień dobry traktuje według tej samej zasady. Obcych wita tak jak Nas, czyli generalnie czterema łapkami na ziemi choć zdarzają Mu się jeszcze małe subtelne hopki.
Ostatnio zmieniony przez marta.bajowa dnia Wto 22:58, 17 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:13, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
U Barusia cisza, nikt nas w naszym wątku nie odwiedza to sobie spokojnie żyjemy
Barul cały czas szkoli się w zakresie Psiego Przyjaciela i zachowań społecznych. Nieporozumienia z innymi psami bez ingerencji człowieka załatwia CS'ami, albo po prostu odejściem w moją stronę i już. Psy idące z naprzeciwka z mądrymi właścicielami (tj. nie szarpanymi i nie ciągniętymi, a co za tym idzie nie ustawianymi w pozycji konfrontacyjnej) są przez Bara oglądane z pomerdaniem lub z pozycji leżącej. Następnie wąchanko i zaproszenie do zabawy. Natomiast psy szarpane są obszczekane, ale na to wpływu nie mam bo trzeba by zmienić im trzymacza smyczy a nie wszyscy chcą rozumieć, że to sytuację pogarsza...
Na spacerkach co raz częściej chodzimy całkowitym luzem. Bary pięknie przybiega, choć zdarza Mu się sprawdzać czy nadal obowiązują ustalone zasady i czy na "do mnie" można nie przyjść, albo na "stój" zwolnić, aczkolwiek nadal iść Patyk jest nieodłącznym elementem spacerów- Bary uwielbia za nimi biegać i trocinować. Jedzenie jest nadal najważniejsze, więc każdą rzecz nadającą się do pilnowanie wymieniamy smaczkiem (lub po prostu usypuję dróżkę ze smaczków i wołam "do mnie" tyle, że po śladzie).
W domu Bary sam już przynosi zabawki by się pobawić (na spacerach zdarza mu się to z patolem) i kładzie na kolana. Powoli uzbieraliśmy już pewną kolekcję bo niestety Bary nigdy wcześniej zabawek nie miał...
Łóżko czyni z Barym cuda. Mianowicie w łóżku zapomina o jedzeniu, sikaniu, spacerze, psie na klatce i wieeeelu innych rzeczach To miejsce magiczne, które uwielbia, ale równie ładnie opuszcza.
Dziś również Bary poznał Nikusia, ale to już w jego wątku.
Tymczasowa Pańcia Barulowa pięknie dziękuje za Przyjaciela Fundacji :zawstydzony:
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:05, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
trochę fotorelacji
produkcja trocin
co by tutaj zmajstrować...bo kapcie już nie ciekawią jak kiedyś...
zasłużony odpoczynek
"patyczek" Baryego
strudzeni życiem myśliciele (Bary jak się kładzie, to oczywiście jak najbliżej ludzia; najlepiej z łepkiem na kolanach)
Ostatnio zmieniony przez marta.bajowa dnia Sob 13:45, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:26, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
sprzed chwili, bo próbach zabawy z dywanem
czy ktoś powiedział, że nie można spać na podłodze i posłaniu równocześnie?
Ostatnio zmieniony przez marta.bajowa dnia Sob 13:46, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:17, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Marta, masz nerwy dziewczyno!
Tak sobie myślę patrząc na biały pokrowiec Twojej kanapy
I jeszcze myślę sobie - jak to możliwe żebyś rozstała się z tym przystojniakiem (futrzastym oczywiście)? Kiedy czytam tem wątek to za każdym razem uderza mnie jak pięknie się "skomponowaliście".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:31, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
katarzynaW napisał: | Marta, masz nerwy dziewczyno!
Tak sobie myślę patrząc na biały pokrowiec Twojej kanapy  |
Oj tam nie biały, tylko kremowy. A teraz już kawowy- Barul zadbał żeby mi zbyt monotonnie nie było jeśli chodzi o wystrój. Pokrowiec wypiorę, a szczęśliwego Barusia nic mi nie zastąpi.
katarzynaW napisał: | I jeszcze myślę sobie - jak to możliwe żebyś rozstała się z tym przystojniakiem (futrzastym oczywiście)? Kiedy czytam tem wątek to za każdym razem uderza mnie jak pięknie się "skomponowaliście" |
Ja aż tak ząbków nie pokazuję, chociaż charakterek mam Barul jest chętny do towarzyszenia w życiu każdemu- uwielbia kontakt z każdym człowiekiem. Jedyne co trzeba to ustalić reguły i je respektować- zarówno Baro ludzkie, jak i człowiek Barowe. Tak też robię i wszystko jest w porządku, bo to jest na prawdę cudny pies
Co do Baryego zamiłowania bliskości człowieka.
Bajka jak się obok niej siądzie to działa na zasadzie: "głaskaj a ja i tak się położę jak chcę", albo gdy wejdzie na łóżko "pozwoliłaś mi wejść to teraz możesz sobie iść ".
Baruś natomiast: "to Ty mnie głaskaj a ja położę Ci głowę na kolanach i zasnę" lub "ale fajnie, że możemy sobie razem poleżeć"- i wtula się w człowieka a ja zawsze żałuje, że nie mam trzeciej ręki by zrobić wtedy zdjęcie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:03, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Szukałam zabawki, która będzie dla Baryego atrakcyjna również na spacerach ponieważ zabieranie piłki nożnej było nieco nieporęczne, a patyków czasem brak. Sznurki okazały się dobre tylko w domu, piłka na sznurku też czasowo. Udało mi się w końcu trafić Dziś Barul szalał na spacerze z nową zabawką. Nie obyło się bez pilnowania, ale tylko wtedy gdy w bliskim otoczeniu pojawiało się więcej ludzi. W innym wypadku była wymiana za jedzonko.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:36, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Marta, a co to za zabawka? Bo ja chyba mało inteligentna jestem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|