BARY

marta.bajowa · Wysłany: Sob 21:57, 28 Mar 2009 Temat postu:

To gumowa piłka na sznurku z trzymaczką- Bary ma ubaw z piłki, a ja mogę ją zabrać bo piłka ma sznurek.

A oto i ona:

Pasiasta Alicja · Wysłany: Sob 22:04, 28 Mar 2009 Temat postu:

A to już wiem. Pasio miał podobną, ale, niestety, nie przyglądnęlam się dobrze przy zakupie (dostał na pierwszą rocznicę pobytu u nas) i jakość była taka, że po godzinie zabawy zostały tylko strzępki.

Musimy zrobić drugie podejście i dobrze patrzeć, co kupujemy Wink

marta.bajowa · Wysłany: Sob 22:34, 28 Mar 2009 Temat postu:

To będzie zabawka spacerowa, a nie do codziennego molestowania, więc mam nadzieję, że trochę pożyje. Kulka będzie w nagrodę za grzeczne przejście obok psa itp na wymianę ze smaczkami- no cóż, z czasem trzeba zwiększać swoją atrakcyjność Wink

Mam też zamiar nauczyć Baryego bawić się na spacerach wspólnie, by zaczęło mu zależeć na zabawie razem z człowiekiem a nie samemu. Udało nam się to w domu (sam przychodzi z zabawką w pycholu), więc teraz czas na większe rozproszenie jakim jest spacer. Mam nadzieję, że i tu odniesiemy sukces (...a może już nowi ludzie Baryego?)

marta.bajowa · Wysłany: Pon 14:28, 30 Mar 2009 Temat postu:

Przepraszam za jakość, ale zdjęcie robione "w biegu". Tak właśnie Baruś przynosi zabawkę by się RAZEM pobawić Dancing

no dalej, bawmy się Smile

Jolanta · Wysłany: Pon 14:37, 30 Mar 2009 Temat postu:

Wasze wspólne osiagnięcia są niesamowite! To nie ten sam pies Smile

marta.bajowa · Wysłany: Pon 14:47, 30 Mar 2009 Temat postu:

Jolu, bo to jest genialny pies tylko potrzebuje jasnego rozdzielenia Jego obowiązków i podania zasad.
Barul już sprytnie rozumie komendę "podaj"/"przynieś" i wie, że zabawkę trzeba położyć na łóżku i grzecznie czekać (to dla mnie jasny sygnał, że jej nie pilnuje i faktycznie ma chęć się podzielić) a nie rzucać pod nogi Wink

Teraz pracujemy by tak samo chętnie dzielił się swoja nową zabawką spacerową.
Z Barcia jest też niezły spryciarz- gdy idzie przy nodze to po dostaniu smaczka, w trakcie jedzenia idzie jak chce, a gdy smak się w pyszczku kończy to dopiero znów melduje się w "równaju" Razz

potrafi już tak przejść spory kawałek w miarę się nie rozpraszając.

Jolanta · Wysłany: Pon 15:38, 30 Mar 2009 Temat postu:

To przykre i niesprawiedliwe, że taki fajny pies, który miał pecha trafić na nieodpowiedniego właściciela
i był po prostu niewychowany, dostał metkę psa skłonnego do agresji Confused

Jakoś odkąd jesteście razem, a to już chyba 2 miesiace, tej złej skłonności Bary nie zaprezentował Wink

marta.bajowa · Wysłany: Pon 17:09, 30 Mar 2009 Temat postu:

Barul jest u mnie już 2,5 miesiąca. Na początku usłyszałam kilka razy pomruk, ale wtedy nie znaliśmy się- ja nie wiedziałam o Barym za wiele, a On próbował stawiać stare warunki. Teraz nie prezentuje złych zachowań, ponieważ nie pozwalam na to i nie stwarzamy sytuacji, które mogą utrwalać złe zachowania i prowokować kłótnie. W przypadku Baryego taka praca wcale nie jest trudna (jedynie trzeba zobaczyć co i jak robić), bo strasznie zależy Mu na jedzonku Smile

i tym sposobem np. zamiast podejść po ukradzioną apaszkę i usłyszeć protest:
- biorę smaczka i podchodzę ze smaczkiem wymieniając zdobycz na jedzenie
- podaję jeden smaczek w okolice zdobyczy, wtedy Bary widzi, że warto przyjść, wołam "do mnie", psiur dostaje nagrodę
Koniec akcji pierwszej Wink

Jolanta · Wysłany: Pon 17:32, 30 Mar 2009 Temat postu:

Od razu mam pytanie Smile

Czy smaczek podany w okolicy zdobyczy i kolejny smaczek za przyjście "do mnie" są takie same,
czy ten drugi jest "lepszy" (np. jako pierwszy żółty serek, jako drugi mięsko)?

marta.bajowa · Wysłany: Pon 19:29, 30 Mar 2009 Temat postu:

Staram się robić właśnie w ten sposób, ale czasem gdy Baro porwie coś co wymaga szybkiej interwencji by się nie wkręcił podsuwam takie same smaczki (dla Baryego smakowita jest zarówno kulka karmy jak i smaczek z serduszka).
Generalnie jednak za wymianę zawsze są najlepsze smaczki, ale chętnie pracuje za każde.

Gość

Witam

Mam na imię Rafał i jestem zainteresowany adopcją Barego Smile

) Mam juz psa, a dokladniej suczkę labladora retrivera. Z myślą o niej chcialbym adoptować Barego będzie im razem rażniej, a zarówno będą mogli razem figlować w domu jak i na spacerach w parku.

Aśka Axelowa

Witaj Rafale

Miło nam, że zainteresowałeś się Barym. Chcielibyśmy jednak najpierw lepiej Cię poznać

Napisz nam proszę o sobie trochę więcej: czy w domu są małe dzieci, ile czasu psy zostawałyby w domu same, czy masz jakiś pomysł na pracę z Barym (bo zakładam, że przeczytałeś jego wątek) i w ogóle dlaczego akurat ON?

Gość

Jestem inżynierem budownictwa i pracuję 8 godzin 5 dni w tygodniu, w tym czasie kiedy ja jestem w pracy w domu jest moja siostra. Dlaczego Bary!! jest już dorosłym psem lubiącym zabawy. Mam 6-cio miesięczną sukczkę labladora retrivera, która uwielbia zabawy ze wszystkimi psami nie ważne czy to jest duży czy maly pies. Wzjezdzam czesto na mazury i tam beda mieli rwniez duzo miejsca na figle i zabawy.

Agata_Emi_Lili

Witaj Rafale, zakładam, że przeczytałeś wątek Barego i wiesz o tym, że jest to pies 'specyficzny' i wymaga odpowiedniego postępowania z nim?
A czy możesz nam napisać dlaczego chcesz adoptować akurat Barego? Czy jest jakiś specjalny powód?

Gość

Strasznie mi się podobaja Goldeny tak jak i Labladory, chcę dać Baremu normalny dom i przyzwyczajić go do jazdy autem Smile

Ja dużo jeżdze autem ze swoim psem jak słyszy jak otwieram auto to już czeka przy bagażniku by juz go otworzyć a mam kombi wiec ma miejsce na leżenie Smile