|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Pią 21:06, 30 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Agatko więc bardzo proszę o konsultację. Po 1 przepraszam że wczoraj nie zdałam relacji niestety net mi padł :/ Co ostatnio zdarza się baaaardzo często :/ Pani dr. powiedziała iż Bajeczka ma nadal zapalenie uszu, biegunka i wymioty opanowane, ma wycieki śluzu z pochwy, temp. nadal 37,4 C niska, guzek być może zaniknie, będziemy sprawdzać, rtg płuc jak najbardziej jest za. Na razie leczymy do końca infekcje które są, później zajmujemy się dalszym leczeniem... Wiecie co- ja powoli zaczynam wymiękać co lekarz to nowe choroby. Nie żebym któregokolwiek nagowała, ale nie wszyscy tak dokładnie sprawdzili Bajeczkę... Nie wszyscy wytłumaczyli mi co i jak, a ja trochę nie kumata jeszcze w tych sprawach. Chciałabym aby tak zostało, ale najwidoczniej już tak musi być że ukochany czterołapek musi chorować :/ No nic takie życie.. Agatko ja bym prosiła o konsultację z tą panią dr. w sprawie tych wycieków śluzu, gdy pobierała próbkę był przeźroczysty, ale kiedyś brązowawy (ten co myślałam że to cieczka, później że od biegunki) dziś jednak pani dr. sprawdziła jeszcze raz Bajeczki śluz i okazuje się że dalej jest czyli to nie od biegunki. Mam w głowie jedną wielką kołomyję :/ Nie wiem co do czego, każdy mówi co innego :/ Jeszcze raz podkreślam że akurat tu nie mam nic do zarzucenia tejże pani. Ma mnóstwo pacjentów dziś ze mną były 3 yorki, 3 kotki, 2 ON, 1 Owczarek szkodzki, 1 śliczny młodziutki puchaty goldenik Myślę więc że pani ta jest godna zaufania. Pozdrawiam Bajecznie Kaśka
P.S. Bajeczka nadal na diecie, ładnie je i pije wodę. Zakupiłam dziś linkę 10m. Jest rewelacyjna    
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:49, 30 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Kasiu, rozumiem, że pobrana z pochwy próbka śluzu pójdzie do badania.
Na kiedy będą wyniki? Może dla jasności sytuacji warto byłoby zrobić morfologię, biochemię i mocz.
Bez badań to jest trochę takie błądzenie po omacku.
Trudno leczyć objawowo, bo można nie trafić z rozpoznaniem choroby.
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Pią 21:52, 30 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Pią 21:59, 30 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wiem Jolu na razie kończymy leczenie uszu i biegunki bo leki dalej są podawane, później aby wyniki były ok robimy badania. Przyznam szczerze że ja naprawdę mam jedną wielką kotłowaninę w głowie. No ale na razie słucham się zaleceń, jeśli okaże się że coś jest nie tak to nie wiem gdzie się zgłoszę. Jestem pełna nadziei że wszystko bedzie ok i że nie bede musiała juz zmieniać lekarza. Pozdrawiam Bajecznie :*
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:32, 30 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Będzie dobrze, Kasiu, musi być. Bajeczka jest mocna, poradzi sobie z choróbskami. Trzeba jej tylko trochę pomóc i dać czas na wyzdrowienie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Pią 22:36, 30 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wiem, ale to takie trudne Tak strasznie mi jej szkoda, tak bardzo chciałabym żeby po tych przejściach nie musiała dalej cierpieć Ale będę optymistką i wiem że miłością można zdziałać cuda   
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:08, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Kasiu, przeczytałam na Szansie Twoją wypowiedź:" Najgorsze jednak że pani dr. podejrzewa ropomacicę, na razie skupiamy sie na wyleczeniu stanow zapalnych. Pozniej sluz do badania, krew itd. Mam nadzieje że to też tylko jakiś stan zapalny. Pozdrawiam Kaśka :*"
Moim zdaniem, to trzeba NATYCHMIAST potwierdzić, albo wykluczyć
A jeżeli to faktycznie ropomacicze, to sterylizacja i to już, galopem.
Nie ma na co czekać, aż wyciek zrobi się zielonkawy. Bajeczka ma 6 lati nie jest w najlepszej formie.
Dziewczyny, proszę odezwijcie się! Co, która wie na ten temat? Od tych Bajkowych, różnych diagnoz to można osiwieć.
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Sob 8:10, 31 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Sob 9:27, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Kurczę... ja mam psa i na temat ropomacicza nie wiem NIC...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:24, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Kasia wcześniej nie pisała tutaj nic o ropomaciczu, ale powiem szczerze, że jak przeczytałam o tym ciemnym sluzie, to od razu o tym pomyślałam. Nie pisałam nic, bo uznałam, że lekarka się na tym pozna.
W każdym razie, trzeba szybko sprawdzić ten śluz, myślę, że cytologia byłaby wskazana. Jeśli to ropomacicze, to liczy się każda godzina więc nie ma co czekać.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:54, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wygrzebałam stara dokumentację leczenia Tiny dotyczącą potwierdzenia/wykluczenia ropomacicza.
Badania konieczne: cytologia, morfologia, biochemia, OB;
Przydatne: USG narz. rodnych;
Badanie moczu: nie konieczne, wyjaśnia tylko czy nerki już są zatrute toksynami, czy jeszcze nie.
Jedno mnie zastanawia. Tina miała podwyższoną temperaturę (39,9)
a Bajeczka ma zaniżoną.
Tina była operowana następnego dnia, po potwierdzeniu badaniami wstępnej diagnozy ropomacicza.
Dzięki szybkiemu działaniu nie zostały zatrute nerki ani wątroba.
Wszystko skończyło się dobrze. Było to w 1993 r. czyli 15 lat temu.
Może teraz już sa jakieś nowsze/lepsze metody?
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Sob 14:03, 31 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Sob 20:52, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Witajcie, nie pisałam tu o tym co powiedziała pani dr. bo już sama nie wiem co jest grane :/ Wiecie że zmieniłam już lek. 3 raz, więc podchodzę do tego z dystansem i sama też Bajkę obserwuje. Dziś np. sprawdziłam tzn. podcierałam Bajeczke co chwila i nie miała śluzu. Oczywiście w poniedziałek robimy badania i zobaczymy co wykażą. Dziewczyny ja po prostu już się boję, ale mam nadzieję że to nie to. Poza tym te wszystkie diagnozy mnie rozwalają, co lekarz inna diagnoza, inna choroba, w ogóle inny stan suni. Lekarze no cóż ja będę się wypowiadała, jedni ok inni nie. Jedni twierdzą że lepszego nie widzą, a ja akurat nie. Może jestem przewrażliwiona, ale tak już jest. W poniedziałek idziemy do weta. Dziś byliśmy na działce, Bajeczka czuła się wyśmienicie. Na początku była na tej lince zaczepiona na środku działki aby na inne nie wchodziła a miała dostęp wszędzie na naszej. Po kilkudziesięciu min. czyli dokładnie ok. 30 puściłam ją z tą linka aby w razie czego ją złapać, nie uciekała więc puściłam ją luzem i było rewelacyjnie    Pochodziła troszkę sąsiadom po ścieżkach między grządkami, ich nie było na szczęście , ale nic nie zdeptała i na zawołanie wracała    Jestem szczęśliwa. A i zjadła kawałek kiełbaski z grilla Moja córcia po kryjomu jej dała, no cóż dietę czasami trzeba urozmaicić. A co od życia też coś się należy Teraz po przyjeździe Bajeczka padła i śpi. W trawie tarzała się jak szczeniak, spała pod krzakiem porzeczki, później aroni i pod altaną z winogrona Chyba jej ten wyjazd odpowiadał Pozdrawiamy serdecznie.
P.S. Jolciu pozwolisz że spiszę sobie jakie badania miała Twoja Tina i poproszę o nie lekarza ?? Dziękuję za smsa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Sob 21:49, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
A oto fotki z dzisiejszej eskapady
Bajeczka spragniona
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu jeszcze Bajeczka śpiąca na naszym wyrku
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Piątka   
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:01, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Kasiu, bardzo się cieszę, że taki miły mieliście dzień.
Proszę bardzo spisz badania i porozmawiaj z wetką, ale pamiętaj, że to jest zalecona diagnostyka sprzed 15 lat, mogło się coś zmienić. Te badania mogą być dzisiaj traktowane jako podstawowe. Jednego jestem pewna. Diagnoza nie oparta na analityce może być błędna.
Życzę Wam wielu takich słonecznych dni na działce i dużo zdrowia dla Bajeczki.
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Sob 23:05, 31 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pon 23:29, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Kasiu, co tam u Was słychać? Jak Bajeczka?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:37, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Kasia najwyraźniej postanowiła naszą cierpliwość wystawić na próbę czasu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Śro 11:52, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Witajcie. Bardzo Was przepraszam, ale niestety miałam strasznie malutko czasu, więc na neta raczej nie zaglądałam przez te kilka dni Czas który mi pozostał wykorzystywałam dla dzieciaczków, psieska i mężulka Dziś wieczorem powinnam wiedzieć już co i jak z Bajeczką. Kiedy sterylka, czy w ogóle trzeba ją robić wcześniej itd. Prawdopodobnie wszystko jest ok, ale trzeba poczekać do dokładnie popołudnia. Poza tym wszystko jest w jak najlepszym porządku Wiecie że moja sunia normalnie chyba chce pozostać na diecie Nie chce suchej karmy w ogóle!!! Muszę chyba kupić większy gar bo gotuje na 2 dni tylko. A tak mogłabym sobie ugotować więcej i pomrozić. Bajeczka ciągle dopomina się pieszczot, tylko ją głasiać, miziać i ciumać Wczoraj po raz pierwszy byłyśmy razem nad rzeką, niestety nie chciała wejść do niej, choć bardzo ją zaintrygowała i przyglądała się spokojnie jej nurtowi. Nie zmuszałam, będzie miała ochotę to sama się w niej zanurzy Co poza tym?? Dalej boi się wielu rzeczy, reaguje na psiaki, odstrasza je skutecznie Gdy tylko jakiś bardziej się nią zainteresuje jest wark i kłapnięcie obok tegoż psa, ja jej przyznaję rację , co się pchają tam gdzie nie trzeba Napiszę dziś wieczorkiem lub jutro ok. południa co i jak  Całuski dla Was i miziaki dla psinek
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|