Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

SABA ma już dom
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:39, 16 Cze 2012    Temat postu:

U Saby dziś bez większych zmian - do kuchni spaceruje mniej chętnie niż wczoraj, pozostaje w swoim pokoju i w ogóle jest mało aktywna (śpi niemal cały czas), ale może to ta pogoda. Upał w końcu niemiłosierny.

A tak w ogóle to najlepiej by było, żeby pani leżała obok na dywanie i drapała brzuch. I tak najlepiej cały dzień. I noc.

Wczoraj wieczorem wyszłam na trochę, Saba została z mamą i podobno jak zamknęłam za sobą drzwi był płacz Surprised I mama musiała ją utulić...
Rano biegała po pokoju, machała ogonem i szczeknęła, żeby mnie obudzić na spacer.

Zdjęć ciągle nie mam, ale może wieczorem coś pstryknę na łące - tam Saba chyba nie reaguje na flesz, bo jest zbyt zajęta czym innym...

Jak myślicie, kiedy będę mogła Sabę puścić na łące z linką luźno - bo jak trzymam linkę w rękach to raz psuję każdą zabawę, a dwa ręce ze skóry obłażą... Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:31, 16 Cze 2012    Temat postu:

asteranify napisał:
Wczoraj wieczorem wyszłam na trochę, Saba została z mamą i podobno jak zamknęłam za sobą drzwi był płacz Surprised I mama musiała ją utulić...

Asiu, obawiam się, że Saba zaczyna się zbyt mocno emocjonalnie przywiązywać. Oczywiście fajnie, że czuje w Tobie wsparcie, ale z drugiej strony pies nie może się uzależnić od Ciebie. Musisz ograniczyć trochę to mizianie, przytulanie i przebywanie cały czas wspólnie, bo Sabcia nabawi się lęku separacyjnego.
I niech mama nie utula Saby w takich sytuacjach, tylko odwróci jej uwagę wołając do kuchni i np. dając jej coś do zjedzenia albo ignorując. Możesz też przed wyjściem dawać jej coś do glamania, żeby była zajęta i nie przeżywała tak Twojego wyjścia.

asteranify napisał:
Jak myślicie, kiedy będę mogła Sabę puścić na łące z linką luźno - bo jak trzymam linkę w rękach to raz psuję każdą zabawę, a dwa ręce ze skóry obłażą... Rolling Eyes

Nie musisz trzymać linki cały czas. Po to ona jest, żeby pies mógł sobie swobodnie biegać, a jednocześnie, żebyś Ty mogła w porę zareagować kiedy trzeba będzie Sabcię zatrzymać lub przywołać, a ona nie zareaguje na komendę.


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Sob 19:32, 16 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:56, 16 Cze 2012    Temat postu:

Asiu, macie piłkę, którą Sabcia polubiła. Bierz ją na łąkę i rzucaj, by Saba nauczyła się ganiać za piłka i cieszyć się tym - na łące, gdzie czuje się dobrze pójdzie Wam lepiej (a może ona już to umie?) a potem zacznij rzucać w mieszkaniu., Belka bardzo długo wcale się po mieszkaniu nie poruszała bo się bała, ale za piłką pędziła i zapominała o strachu. Tylko najpierw ją rozbawiałam na łóżku, bo to jej azyl. I w końcu zaczęła sama schodzić na podłogę, juz bez piłki. Belce się udało, to każdemu się uda Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:22, 16 Cze 2012    Temat postu:

Saba gania za patykiem - piłki na razie średnio, po pokoju czasem nosi tenisową i podaje. Ale dzisiaj w ogóle ma gorszy dzień. Poszła w kąt Sad I tamże śpi obecnie więc ją ignoruję Wink

Gosiu, problem w tym, że Saby w domu nie da się rozbawić. Chyba nie doceniasz jej lęku przed mieszkaniem. Wydaje mi się, że o ile Belka miała o wiele więcej lęków, a Saba ma właściwie jeden to za to ten jeden jest być może nawet większy niż ten Belli...

Poniżej filmik z zabawy na łące - z góry przepraszam za narrację - no dwie idiotki po prostu Smile

http://www.youtube.com/watch?v=BdjneA_h57Y&feature=youtu.be

Dla kontrastu Saba w domu (dodam, że wbrew temu jak to brzmi na moim telefonie telewizor wcale nie jest bardzo głośno):

Tu chowam się w kącie:

http://www.youtube.com/watch?v=3belp1TJOB0&feature=youtu.be

A tu wyszłam znów na otwarty teren, ale udaję, że śpię:

http://www.youtube.com/watch?v=lHd57Irxhdk&feature=youtu.be

Generalnie jak widać Saba na łące i Saba w mieszkaniu to dwa inne zupełnie psy Sad


Ostatnio zmieniony przez Aśka i Fibi dnia Sob 22:35, 16 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:35, 17 Cze 2012    Temat postu:

A u Saby regresu ciąg dalszy Sad
Dzisiaj cały dzień w kącie - jeszcze gorszy dzień niż wczoraj. Do kuchni w ogóle już nie chodzi, nie ma mowy Sad A chodziła ładnie sama. Nie mam pojęcia co się stało. Nic się takiego nie zdarzyło, żeby ją przestraszyć...

W każdym razie z kąta wychodzi tylko na spacer a i to jakby mniej chętnie. Poza tym je tylko w okolicy kąta i na leżąco, pije też tylko w pobliżu i do kuchni nie chodzi wcale... Sad

Podjęłam próbę sprowadzenia jej gościa, ale nie wypaliła, a w zasadzie okazała się porażką. Kandydat okazał się nadpobudliwy seksualnie Evil or Very Mad Na szczęście przezornie najpierw spotkaliśmy się na spacerze, gdzie Sabie zdecydowanie nie przypadł do gustu ze swoim jednym tylko w głowie... Więc szybko się rozstaliśmy i tyle. Dodam, że nie mogło to mieć wpływu na stan Saby, bo spotkaliśmy się na ostatnim spacerze, czyli niedawno.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:48, 17 Cze 2012    Temat postu:

Asiu, może się mylę, ale mam wrażenie, że oczekujesz od Saby zbyt dużych postępów w zbyt krótkim czasie. Jednocześnie poświęcasz temu wszystkiemu zbyt dużo uwagi (to oczywiście tylko moje wrażenie na podstawie tego, co czytam) i za bardzo przejmujesz się "regresami".
Daj Sabie czas.

P.S. Coś, co spowodowało, że Saba znów się nieco wycofała mogło być bardzo subtelne i niezauważalne dla Was.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:58, 17 Cze 2012    Temat postu:

Nie w tym rzecz, że oczekuję od Saby zbyt wiele. Nie naciskam jej, broń Boże nie zmuszam do niczego...
Ale jak zaczyna się cofać to oczywiście się zaczynam zastanawiać co ja robię nie tak Wink
Może to przesadna moja reakcja, przyznaję się do tego, ale oczywiście chciałabym, żeby jej było dobrze. Żal mi jej po prostu Sad

Czyli zostawić ją w tym kątku i dawać jej spokój tak jak dotąd i czekać aż sama sobie wyjdzie? Czy mam ją głaskać w tym kącie, czy nagradzać ją głaskaniem tylko jak stamtąd wyjdzie?


Ostatnio zmieniony przez Aśka i Fibi dnia Nie 23:24, 17 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:28, 17 Cze 2012    Temat postu:

Asia, pewnie mnie znienawidzisz za to, co napiszę, ale zrobię to w nadziei, że spróbujesz spojrzeć z mojej perspektywy.
Obejrzałam filmiki z Sabą w roli głównej. I zobaczyłam psa zdezorientowanego. Z jednej strony dostaje bardzo dużo sygnałów werbalnych, zdecydowanie za dużo. Jak używacie imienia psa a za tym nie idzie ciąg dalszy (jakaś komenda, propozycja, jakakolwiek akcja), to po nastym powtórzeniu pies przestaje reagować. Bo imię jest tylko sygnałem, że prosisz o uwagę, po której psu wyjaśniasz czego oczekujesz. Jeśli nic nie oczekujesz, to nic nie dostajesz a imię zamienia się w sygnał bez znaczenia.
Z drugiej strony - chyba nie dostrzegacie nieśmiałych prób Saby nawiązania kontaktu. Widać to na przykładzie piszczącej piłeczki - zaczynacie piszczeć, Saba podnosi łepek i ... i nic się nie dzieje, nikt piłki nie rzuca, nikt jej nie chowa, nie ma zabawy. Na dworze Sabcia ma wyraźną ochotę pobiegać za patolem. I jest super dopóki z tym patolem nie wraca do Was. Zamiast wykorzystać jej zaangażowanie, wyciszacie sunię głaskaniem i pieszczotami. A gdybyście spróbowały poprzeciągać się tym patykiem z nią, albo zaczęły z nim uciekać? Spróbujcie ją trochę nakręcić na zabawę korzystając z każdej okazji. Takie delikatne stworzenia nie upominają się same o wygłupy, trzeba wyłapywać subtelne sygnały zainteresowania. Nie zawsze tak będzie, jak nabierze pewności siebie, to sama poprosi o uwagę.

Ja wiem, że ogromnie Wam zależy, że jej żałujecie, że chciałybyście nieba przychylić. Ale obawiam się, że problemem jest fakt, że chcecie za bardzo, za bardzo jesteście na niej skoncentrowane. A gdybyście tak spróbowały poudawać, że to normalny pies? Same siebie przekonały, że nic złego się nie dzieje. Wasze emocje, Wasz niepokój - to wszystko przekłada się na Sabę i powoduje, że sunia czuje się niepewnie. Wyrzućcie ze słownika słówko regres, przestańcie wszystko analizować, odpuśćcie sobie i Sabie, cieszcie się po prostu każdym dniem razem. I będzie dobrze, słowo Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:45, 17 Cze 2012    Temat postu:

Nie znienawidzę Cię, wręcz przeciwnie, właśnie o to mi chodzi - jak najwięcej podpowiedzi. Do tej pory miałam zawsze psy raczej nadpobudliwe, trudne do wyciszenia więc Saba jest dla mnie wielką nowością, choć niewątpliwie wspaniałą nowością...

Z tym rzucaniem piłki to jest tak, że nie rzucałam na filmiku ale w ogóle rzucam. Czasem Saba wtedy wstanie i przynosi i wtedy ją chwalę, czasem nie reaguje na to zupełnie. Na tą piszczypiłkę raczej wcale. Bardziej na zwykłą tenisową.

Z patykiem jest tak, że ona jak tylko wraca wywala brzuch do góry i mam wrażenie, że domaga się nagrody w postaci głaskania. Ale może masz rację, postaram się jej rzucać częściej i głaskać mniej, żeby ją trochę rozkręcić.

Co do tych emocji to ja je raczej wszystkie wylewam na forum ( niestety dla Was Twisted Evil ), ale w obecności Saby raczej nie jestem jakoś przejęta, nie wydaje mi się... Dziumdziam do niej dużo jak idiotka, ale dziumdziałam tak do wszystkich swoich zwierzaków, nie wiem czy to dobrze, czy źle Wink

Ale żeby nie było, że tylko narzekam dodam, że Saba na spacerach jest naprawdę super, chodzimy na puszczonej lince (po łąkach) i pilnuje się pięknie i pięknie wraca na zawołanie Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:42, 18 Cze 2012    Temat postu:

Asiu, jeszcze słówko w sprawie kącika: jeśli urządzisz jej tam spanie, jedzenie i dorzucisz do tego mizianie, to ona nigdy stamtąd nie wyjdzie, bo i po co?

P.S. Na filmiku "z kącika" Saba leży na boku, co oznacza, że jest stosunkowo spokojna i wyluzowana (zestresowany pies nie pozwoliłby sobie na taką swobodę).


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pon 8:43, 18 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:16, 18 Cze 2012    Temat postu:

Ona jest spokojna i wyluzowana w swoim pokoju - nawet brzuch wystawia do drapania, nie ma w niej raczej stresu.
I masz rację Agata, że pierwsza noc i dzień chyba to był czas, kiedy leżała w pozycji waruj i nie wykładała sie w ten sposób.
Pewnie jest coś z racji w tym, że stwarzamy jej tu takie warunki, że nie potrzeba wychodzić.
Ale znając upór tego osiołka obawiam się po prostu, że trzy dni nic nie zje, ani się nie napije, jeśli jej wystawię te michy Wink Mam próbować ją przetrzymać?

Dodam, że dzisiaj znów spróbowałam zastawić pokój, ale Sabidło jest mądre, a nie jakieś głupie i widziała już, że ten puf łatwo się przesuwa więc co się będzie? Odsunęła sobie i weszła i tyle Laughing Cwaniara...


Ostatnio zmieniony przez Aśka i Fibi dnia Pon 9:21, 18 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Pon 11:05, 18 Cze 2012    Temat postu:

asteranify napisał:
Ale znając upór tego osiołka obawiam się po prostu, że trzy dni nic nie zje, ani się nie napije, jeśli jej wystawię te michy Wink Mam próbować ją przetrzymać?

Asiu, a wyobrażasz sobie, że Sabcia będzie cierpieć z głodu i czując zapachy z kuchni, z miski, nie podejdzie do niej...? Przecież sama piszesz, jaka jest sprytna! Oczywiście, że przetrzymać! Nasyp karmy do miski i niech stoi w kuchni. Oczywiście, w normalnych okolicznościach miska nie może być zawsze pełna, ale na razie możesz tak ją skłaniać do wyjścia - jedzeniem w misce stojącej w innym pomieszczeniu Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:53, 18 Cze 2012    Temat postu:

Michy wystawione i zobaczymy... Pewnie będzie strajk głodowy Wink
Ale co racja to racja, zagłodzić się pewnie nie zagłodzi tylko po to, żeby nie wejść do kuchni, do której już wchodziła wielokrotnie i nic jej złego nie spotkało


Ostatnio zmieniony przez Aśka i Fibi dnia Pon 12:00, 18 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:11, 18 Cze 2012    Temat postu:

A jak jedzenie będzie w kuchni, to dodatkowo kuchnia będzie się dobrze kojarzyć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:33, 18 Cze 2012    Temat postu:

No właśnie Wink

Co prawda Saba do tej pory mało goldeniasta w kwestii jedzenia. Je owszem, ale nie za dużo i bez wielkiej jakiejś chęci - może to kwestia jeszcze aklimatyzacyjna. Zresztą mam wrażenie, że ma duże preferencje względem mięsa raczej niż karmy... Zobaczymy, może jak skończy worek karmy przejdziemy na BARF (tak to się zdaje się nazywa, choć nie jestem pewna)...Wink

A w ogóle to najaktywniejsza jest rano przed spacerem. I dzisiaj na przykład stała w drzwiach pokoju jak wyszłam do kuchni i awanturowała się zwyczajnie żebym to ja do niej przyszła, a nie ona do mnie (czytaj mruczenia, piszczenia i inne zniecierpliwione gadki z piłką w zębach Wink )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 19, 20, 21  Następny
Strona 9 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin