MOMO [*] i TEDDY mają już dom

Trafficowy kocyk

Momo pilnuje obejścia Wink

.
Ciotka siedzi w biurze dzisiaj, więc podsłuchuje i podgląda zwierza z ukrycia Smile

.

Trafficowy kocyk · Wysłany: Wto 15:37, 04 Mar 2014 Temat postu:

Momo dzielny pracuś Wink

Trochę się zmęczyło chłopisko podsłuchiwaniem tych wszystkich firmowych ploteczek Laughing

i poważnych rozmów z klientami Rolling Eyes

A po pracy jedziemy w odwiedziny do dr Irenki - na przegląd ranki po zabiegu i odebrać opis rtg.

Marta&Angus&Alma · Wysłany: Wto 17:42, 04 Mar 2014 Temat postu:

Będziemy czekali na wieści z lecznicy.
Fajny z niego pracuś

Jej jak ja zazdroszczę wszystkim, którzy mogą zabierać swoje mordki do pracy, ech..

Trafficowy kocyk · Wysłany: Śro 0:53, 05 Mar 2014 Temat postu:

Zapomniałabym napisać - Momo poszedł do szkoły!
W niedzielę spotkaliśmy się po raz pierwszy z Gosią z Merdu-Merdu na indywidualnej lekcji dla Momka.
Praca domowa na ten tydzień to dalsze ćwiczenia z podstawowymi komendami "zostań", "równaj", "do mnie". "Siad" i "połóż się" (to zamiast "waruj") mamy już opanowane. Smile

Dodam, że Momo dość dobrze zniósł zmasowaną ilość innych czworonogów, które napotkaliśmy w parku Skaryszewskim. W tym parku psiaki ganiają luzem, więc kilkoro bohaterów podbiegło do nas poznać nowego kolegę. Oczywiście Momek obszczekał donośnie większość z nich, nie spanikował do ucieczki ani razu (!), dość szybko skupiał się ponownie na ćwiczeniach. Po powrocie do domu zapadł w błogi sen na 5 godzin na środku kuchni i ani myślał się ruszyć, więc i ja miałam trochę gimnastyki przeskakując co chwilę nad nim Smile

.

Trafficowy kocyk · Wysłany: Śro 1:35, 05 Mar 2014 Temat postu:

Byliśmy dziś w lecznicy dr Irenki... no i wiadomości są cokolwiek "średnie"...
Zacznę od dobrej - rana pozabiegowa goi się dobrze, więc za kilka dni zdejmiemy szwy i uwolnimy Momka od abażuru Wink

Z tych mniej pozytywnych wieści:
Momo ma spondylozę w odcinku L2-3, L3-4 Brick wall

oraz jak się jednak okazało dysplazję wraz ze zmianami wstecznymi, zwyrodnieniowymi stawów biodrowych prawego i lewego Sad

W związku z wyjazdem dr Irenki na urlop na razie nie zapadły dalsze decyzje co do leczenia dysplazji (choć tu opcji do wyboru z racji wieku Momka jest niewiele). Po konsultacji z Martą - od dzisiaj Momo będzie wspomagany chondroprotetykiem i czujnie obserwowany pod kątem pojawiania się dolegliwości bólowych.

Czekamy teraz na prawdziwą wiosnę, zejście lodu z warmińskich jezior, abyśmy mogli włączyć naturalną wodną fizjoterapię dla Momka Smile

Marta&Angus&Alma · Wysłany: Śro 8:56, 05 Mar 2014 Temat postu:

Kasiu mieszkamy na Jarotach i chętnie się spotkamy

, a żeby nie zaśmiecać wątku Momusia, popiszemy w tej sprawie na PW

, ale się cieszę, że poznamy rudzielca

joanna_i_bohdan · Wysłany: Śro 15:16, 05 Mar 2014 Temat postu:

Generalnie przy spondylozie zadzialaja objawowo niesterydowe leki przeciwzapalne, glukozamina i chondroityna. Laseroterapia tez jest fajnym pomyslem, tyle ze nietanim Confused

Zanim zacznie sie tez lasery i pole magnetyczne trzeba sprawdzic czy nie ma jakis problemow typu nowotworowego (np. podniesione leukocty we krwi, jakas historia zmian etc). Jasper mial tego typu klopoty, stad ta moja wiedza.
A do Momo tez mi szybciej serce bije Embarassed

W przypadku spondylozy jest jeszcze sprawa nasilenia zmian: jak duzo "przestrzeni" pozostalo miedzy tymi kregami ledzwiowymi, moze nie jest tak zle...

O dysplazji nie mam pojecia, czy Pani doktor wypowiedziala sie jak to moze wplynac na zdrowotnosc/poruszanie sie Momo?

Agata_Emi_Lili · Wysłany: Śro 15:29, 05 Mar 2014 Temat postu:

Najpewniej skonsultujemy kwestię leczenia Momo z ortopedą.

joanna_i_bohdan · Wysłany: Śro 15:38, 05 Mar 2014 Temat postu:

Trzymam kciuki. Mam dziki feblik do chlopaka

Agata_Emi_Lili · Wysłany: Śro 15:39, 05 Mar 2014 Temat postu:

joanna_i_bohdan · Wysłany: Śro 20:16, 05 Mar 2014 Temat postu:

Jak widac na awatarze

Trafficowy kocyk · Wysłany: Śro 23:48, 05 Mar 2014 Temat postu:

Momo kolorkiem ujmuje niejedną kobitkę Wink

Do tych zachwytów dzisiaj niestety muszę dorzucić dużą łyżkę dziegciu... Przyszły wyniki hist-pat wyciętej zmiany skórnej Momka... Mastocytoma, 2 stopień złośliwości

.

Włączamy profilaktycznie suplementy przeciwnowotworowe, witaminki i wzmacniacze układu odpornościowego. I oczywiście dietę niskowęglowodanową.

W ramach profilaktyki Momek dostanie codziennie dodatkową porcję dokładnego miziania, aby w razie czego wyłapać wcześnie ewentualne inne zmiany. Choć wierzę głęboko, że skończy się tylko na miziankach Smile

I tej wersji będziemy się trzymać! Laughing

joanna_i_bohdan · Wysłany: Czw 11:17, 06 Mar 2014 Temat postu:

Kasia, nie martw sie tym tak bardzo. Zakladam, ze zmiana zostala wycieta w calosci, jesli tak to szanse na rozsianie paskudztwa sa niewielkie. Dunia (w srodku na awatarze) miala dokladnie to samo w zeszlym roku i jest jak mlod/a bog/ini. Ani sladu po nowotworze.

Dzis bylam u naszego lokalnego weta (Dun wychodowala sobie kaszaka, ale czujnosci nie za wiele) i rozmawialam o Momo. Oczywiscie wet nie wrozka bez zdjec, ale twierdzi, ze najwieksz potencjalny przyszlosciowy problem to ta dysplazja. A lasery i pole magnetyczne sa teraz nie do zastosowania z uwagi na wyciety nowotwor. Mam nadzieje na poprawe pogody i aqua aerobik

Przy twoim awatarze widze tez Pruszkow, wiec moze przy okazji pobytu w Warszawie jakis wspolny spacerek?

Trafficowy kocyk · Wysłany: Pią 12:16, 07 Mar 2014 Temat postu:

Kuba i Kaprys · Wysłany: Pią 17:25, 07 Mar 2014 Temat postu:

Piekna okolica tylko pozazdrościc