MAJKA ma już dom

Agata_Emi_Lili

Aniu, najważniejsze jest to, co mówią lekarze. Żadnego szumu nie ma, przynajmniej ja go nie dostrzegam. Każdy z nas ma prawo do swojego zdania, opinii, porady, ale my nie jesteśmy lekarzami.

wiola&bila

m3onika

Maja wygląda coraz lepiej Smile

Sierść jej odrasta. Skóra jest gładsza. Miejscami robią się jaśniejsze i różowe plamy-to efekt zdrowienia. Maja dziś wieczorem inaczej się zachowywała tzn nie podbiegała pewnie do wszystkiego co się rusza ale stawała nastawiała uszy i delikatnie machała ogonem. Nie było w tym tej wylewnej radości co wcześniej. Może dlatego, że było już ciemno?? Maja spotkała się dziś z kotem, który mieszka w lecznicy, grzecznie go obwąchała i odeszła. Pytałam czy jak zostaje to szczeka czy piszczy ale nic takiego. Wącha tylko pod drzwiami jak ktoś przechodzi Smile

No i jak pisałam, że nie skacze i nie staje na dwóch łapach to już to robi Smile

Witała się tak ze mną-stała na dwóch łapach i piszczała i tak samo się żegnała. Kochana sunia...A i pytałam kolejną p doktor o zarażanie i powiedziała, że jest taka możliwość u osób o obniżonej odporności , czy u małych dzieci ale ogólnie zdarza się to rzadko.

Kate

Przyznam, że codziennie oglądam filmiki ze spacerków i stwierdzam za każdym razem, że Majka składa się prawie wyłącznie z ogona:) ona jest niesamowicie kochana:) cieszę się, że mała już dochodzi do życia i mimo tych wszystkich dolegliwości nie ubyło jej ani trochę radości z życia

m3onika

Maja na spacerze z Luna

i filmiki z cudną Mają w roli głównej Smile

http://www.youtube.com/watch?v=3RM3dgZ-Fe4
http://www.youtube.com/watch?v=Gcv32ReLjvw
http://www.youtube.com/watch?v=AESwHxaDwWc

wiola&bila

Widać że Majka wygląda lepiej ;D bardzo mnie to cieszy! Jest niezwykle radosna, miło patrzeć na tą dziewczynkę. Monika, czy ja dobrze widzę, że zaczyna porastać już nowa sierść ?

Gość

Witam.
Przeczytałam cały wątek Majki. Wierzę gorąco, ze sunia wyjdzie z tego. Miałam psa, goldenopodobnego kundelka o imieniu Tofi. Miał okropną grzybicę. Wygryzał sobie skórę na grzbiecie, krew się lała i co? Mój szwagier jest pielęgniarzem. Jak zobaczył psa to od razu kazał go uśpić, że niby się od niego zarazimy. Do dziś mój syn nie lubi tego wujka. Razem z kochanym panem weterynarzem w ciągu trzech miesięcy wyciągneliśmy Tofika z tego. Gdyby nie choroba mojej mamy i dość trudne warunki lokalowe, nawet chwili bym się nie zastanawiała nad adopcją. I teraz apel. Ludzie, nie bójcie się grzybicy. To jest do wyleczenia a Majeczka jest przepiękna i potrzebuje swojego domu i swojej rodziny. Pozdrawiam wszystkie osoby na tym forum a zwłaszcza osoby dbające o Maję. Małgosia.

Kate

żałuję, że nie mogłam uczestniczyć w tych "majowych" spacerkach... Majka wygląda naprawdę na bardzo towarzyską dziewczynkę. I ze zdjęć widać, że faktycznie robi się coraz bardziej puchata:)

Kate

Czy wiadomo jak długo powinna trwać terapia Majki? Bo to, że skóra się regeneruje i widać poprawę to oczywiście dobra oznaka ale czy mała będzie musiała przyjować długookresowo jakieś leki?

Zorkowa

Majka to sama radość Laughing

Monika z filmików słychać że sobie kondycję wyrabiasz kobieto Wink

Agata_Emi_Lili

Marzena&Taba

Agatko

Być może przeoczyłam na forum ale mam pytanko, Majeczka zostaje w Łodzi czy będziecie ją przewozić do Lublina?

Jesteśmy chwilowo w Lublinie i dlatego nasuneło mi się pytanie? no i może w transporcie będziemy mogli pomóc?

m3onika

Dziś przyszły wyniki badania zeskrobiny i grzyba nie ma, wynik ujemny. Jeszcze czekamy na wyniki posiewu (ok 30 dni). Pani weterynarz powiedziała, że Maja spokojnie może zamieszkać już w domu. Moim zdaniem nie czuć już tego grzyba, może tylko trochę. Bardziej czuć ogólny brud sierści, maści itp. Trzeba w pierwszej kolejności ja wykąpać, wyczesać. Pytałam o małe dzieci, powiedziała, że nie widzi problemu tylko oczywiście trzeba przestrzegać mycia rąk, itp ale to chyba wiadomo Smile

Dziś Maja zaczepiała do zabawy psa a ten jak zaczął się z nią bawić to Maja juz nie chciała Smile

i wchodziła mi dosłownie na ręce, najpierw przednie łapy a potem tylną zarzucała. Jest odważna i ciągnie do psa z daleka ale jak pies się zbliży to się cieszy ale piszczy i ucieka do mnie. Nie ruszyła leżącego chleba, bułek dla gołębi. Odpoczywając leżała "na żabę" i w tej pozycji czołgała się. Kiedy się z nią dłużej pobiega to nie ciągnie tak bardzo, uspokaja się i idzie w miarę normalnie Smile

Pani weterynarz mówiła, że bardzo się jej słucha w lecznicy, wraca kiedy ją zawoła. Maja pięknieje z dnia na dzień. Odrasta jej sierść. Skóra jest sucha. Jutro zdejmą jej szwy. I w tym tygodniu kończą przemywanie Imaverolem, bo to silny lek a ona już długo jest nim leczona. Zostanie ten preparat w sprayu derma...znów zapomniałam nazwy.I jak przyjdą wyniki posiewu to się ewentualnie doda konkretny lek.

i filmik oczywiście Smile

http://www.youtube.com/watch?v=2Ycptwi-yfE

Ania i Raffa

m3oniko to cudowne wiesci, kamien z serca Wink

Czy to oznacza, ze grzybica zostala wyleczona, czy moze nigdy jej nie bylo Question

Nero, nasz labiszon zawsze lezy "na zabe", slodki widok Wink

Kate

Jeżeli chodzi o mnie to mogłabym od razu przygarnąć ten jeden wielki ogon, bez względu na to czy jest chora czy nie:) ta dziewczyna robi ogromne wrażenie