MADOX ma już dom

Jolanta

W takim razie w środę czekamy na reację :oczami: Myślę, że obie panie podzielą się wrażeniami :luka:

Ewa&Madox

Na pewno się podzielimy Smile

- już nie mogę się doczekać.....

Ewa&Madox

MADOX MA JUż SWóJ DOM Very Happy

i to jest najwyżniejsza informacja!!!
Monika przyjechała do mnie z Madim ok 14, rozmawiałyśmy długo... i podpisałyśmy umowę adopcyjną. Teraz jesteśmy z Madim w domku sami.
Po wyjeździe Moniki obszedł kilka razy mieszkanie...a potem położył się na swoim kocyku..a teraz przyszedł do mnie i mogę pisać tylko jedną ręką, bo druga głaszcze psa Very Happy

Nareszcie mam znowu futro do kochania - DZIęKUJę
Idziemy teraz na spacerek... odezwę się wieczorem!!!
Zdjęcia będą później - jak opanuję ten diabelny aparat Twisted Evil

(ale zacznę jednak od kupienia baterii Confused

)
Moniczko NIE DENERWUJ SIę - Madi jest spokojny, nie piszczy... będzie mu na pewno u mnie dobrze!!!
Zresztą, zgodnie z obietnicą, będę Ci zdawała sprawozdania Very Happy

Zorkowa

[quote="Dewa"]MADOX MA JUż SWóJ DOM Very Happy

Super wiadomość - trzymamy łapy za spokojna aklimatyzację Cool

Ewa&Madox

Wrażenia pospacerkowe - boimy się windy, ale dajemy się do niej wsadzić, na spacerku - super, siusiu, kupka, poprzyjaźniliśmy się najpierw z sąsiadem z piętra, potem z dwoma napotkanymi pieskami, nie ciągnęliśmy, ładnie szliśmy na długiej smyczy, rozpoznając teren - a na polecenie ładnie szliśmy przy nodze Very Happy

Po powrocie - spotkanie nos w nos z Frostem (kocur uznał, że dosyć tego głaskania piesa i postanowił zejść z oparcia kanapy i podstawić do głaskania Very Happy

). Teraz leżymy na własnym kocyku i pogryzamy kosteczkę Very Happy

Jolanta

Cudownie

Madi ma nowy wspaniały (czego jestem pewna) Very Happy

dom i rodzinę.
Ewa ma wymarzonego futrzaka - czterołapa Razz

Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej Exclamation

Życzymy powodzenia w nowym, współnym życiu Laughing

, prosimy o częste
relacje i duuużo fotek Rolling Eyes

Agata_Emi_Lili

Dziewczyny, bardzo się cieszę, że wszystko ułożyło się po Waszej myśli. Ewa, musisz tylko dobrze zadbać o zdrówko Madoxa, wyleczyć mu skórę i kontrolować nerki.
No to ja przenoszę wątek do Adoptowanych i czekamy na częste wieści od Was i obowiązkowo fotki.

moni@

...wróciłam...

pachnie w całym domu ...Madim Crying or Very sad

Ewa to wspaniała kobieta; poznałam Frosta (cieszę się, że będą w dwójkę)...
zeskanuję umowę i prześlę Agacie z fundacji.

Odezwę się za jakiś czas ale wybaczcie nie mogę teraz pisać Crying or Very sad

Tak tu pusto bez niego i cicho Crying or Very sad

Po wyjściu ze sklepu pomyślałam, że muszę jeszcze wyjść z psem

będzie mu bardzo dobrze z Ewą ...ale ja muszę się pozbierać Crying or Very sad

Dziękuję Fundacji za pomoc. Bez Was nie znalazłabym dla Madiego tak wspaniałego nowego domku ...
DZIĘKUJĘ

Agata_Emi_Lili

Monika, będzie dobrze ! Na początku na pewno będzie Ci ciężko, to normalne, ale w trudnych momentach myśl o tym, że Madi ma u Ewy super dom.

Zorkowa

Monika trzymaj dzielnie.pewnie bardzo łatwo się mówi ale pamietaj że robiłaś to dla niego ,napewno będzie mu wspaniale bo sama wybrałaś ,oceniłaś i poczułaś że to właśnie ten nowy dom jest idealny dla niego.całusy

Ewa&Madox

pierwsze zdjęcia

pierwsze zdjęcie w nowym domku

ależ jestem przystojny Very Happy

( ten futrzak za mną te- może być Very Happy

)

a mówili, że na kanapie nie wolno Shocked

zmiany zmianami, ale nie ma to jak zdrowy sen Very Happy

To tyle - Madi zachowuje się rewelacyjnie, na początku obchodził mieszkanie, trochę posapywał, ale na szczęście nie było żadnego popiskiwania..., a teraz po prostu śpi Very Happy

REWELACJA!!!
P.S. A, Madox namiętnie usiłuje częstować Frosta kością, a ten głuptas nie chce skorzystać Sad

Jolanta

Piękne fotki Razz

Madox i Frost świetnie razem wyglądają.
Rośnie wątek szczęśliwego Madoxa, prosimy tak dalej...

Agata_Emi_Lili

Śliczny

Jeśli mogę, to chciałabym zwrócić Ewo Twoją uwagę na to zabarwienie sierści pod okiem od ropnego wycieku. Coś chyba z oczkiem Madoxa jest nie tak, może jakiś stan zapalny?

Ewa&Madox

Noc przeszła spokojnie - spaliśmy snem sprawiedliwego!
Rano - zjedzona cała porcja, Frościk dzielnie pomagał, podbierając Madiemu spod pyska - duże chrupki są fajniejsze od małych Very Happy

Madox zrewanżował mu się, wylizując jego miseczkę!
Byliśmy na długim spacerku... Niuniek jest baaardzo grzeczny...
Agatko, co co wycieku z oczka - troszkę łzawi, ale nie ropnie.. do weterynarza idziemy za 2--3 dni, chcę żeby Madox się wyciszył, okrzepł... żeby nie fundować mu tak od razu kolejnego stresu...

Jolanta

A kto budził kogo? i o której godzinie?