Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

PORTO
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:34, 30 Lis 2009    Temat postu:

A nie mozna by go przenieśc tutaj do nas na śląsk?
Może jest mozliwosc aby był tam gdzie Ozzi - nas tu jest więcej chętnych do wyprowadzania Porciaka na spacery. Laughing
Mielibysmy na niego " wieksze oko " Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:27, 01 Gru 2009    Temat postu:

Nie chcę po raz kolejny wywoływać dyskusji, którą już przerabialiśmy ale:
- przede wszystkim nie róbmy z obrony miski zachowania normalnego, do którego pies ma święte prawo ! (szczególnie obrona przed człowiekiem) Człowiek może to akceptować, jeśli chce, ale na pewno nie jest to zachowanie normalne
- Porto ma tendencje do agresji nie tylko przy misce, co pokazał u Eli oraz u weterynarzy
- obrona miski w wykonaniu Porto jest naprawdę nieciekawa (wszyscy, którzy się nim zajmują i mieli okazję to widzieć, twierdzą, że jest to poważne grożenie ze strony psa, do tego stopnia, że lepiej nie przebywać z Porto w jednym pomieszczeniu, kiedy je)
- Porto przebywa w hotelu, a jak wiemy nawet najlepszy hotel to nie warunki domowe, nie wiadomo czy w warunkach domowej codzienności Porto broniłby tylko miski.
- Porto ma prawie 5 lat (ma tatuaż znamy dokładnie jego datę urodzenia i hodowlę) i przez ten czas Porciak prawdopodobnie zgeneralizował sobie dość mocno zachowania agresywne.

Ja nie chcę robić z tego psa potwora, bo na pewno nim nie jest, ale błagam, nie bagatelizujmy pewnych spraw !

Jeżeli ktoś ma ochotę porozmawiać o obronie miski albo podzielić się informacją, że jego pies to robi, zapraszam tutaj:
http://www.fundacjagoldenom.fora.pl/o-psach,24/obrona-miski,1100.html


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Wto 9:48, 01 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoannaST




Dołączył: 03 Lis 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:28, 11 Gru 2009    Temat postu:

Witam,
Zajmuje się Portem co dzień odkąd wylądował w hotelu w Krakowie, razem z Maciejem. Moje opinie o psie, sa na pierwszych stornach wątku.
Dziś 1szy raz przeczytałam dokładnie cały wątek. Postanowiłam kilka tyg temu, ze będę(poza praca w hotelu),zabierać Porto na prawdziwe spacery. Niestety wylądowałam na operacji kolana i stanęło na 1szym,3godzinnym.
Zabraliśmy razem z mężem (który boi się psów, żeby było zabawniej) go nad jezioro, gdzie mnóstwo ludzi wyprowadź własne psy. Mąż najpierw nie chciał mi oddać smyczy, a później bawili sie z Porto przez cały czas. To, ze Michał boi się psów myślę ma znaczenie, bo powszechnie wiadomo, ze niestabilne psy wykorzystują strach człowieka, żeby go zdominować. Porto nie robi tego wcale. Był dla Niego miły, mimo, ze widzieli sie 1szy raz w życiu.
Pisze, bo mam nadzieje, ze uda się w końcu znaleźć dla niego dom, a te wiadomości na pewno sa istotne.
Porto w samochodzie jest bardzo grzeczny (pisano już o tym),pomijając, ze porwał mi psa z ruchomą głową ,którego mam z tylu na szybie ,i odgryzł ja, było w porządku;)przy okazji wizyt u weterynarza, zawsze w samochodzie zachowuje się idealnie.
Spod Naszego domu poszliśmy spacerkiem nad jezioro. Prowadził go mąż (co było jego debiutem)i szło mu całkiem nieźle. Porto nie ciągnął i był grzeczny. Spotkaliśmy mnóstwo psów po drodze(Porto oczywiście był w kagańcu),ale nie reagował na nikogo. Ani na obcych ludzi, ani psy.
Kiedy doszliśmy na miejsce znaleźliśmy przezornie odludnie miejsce i puściliśmy go wolno. Znam Go na tyle długo ,ze byłam pewna, ze nie ucieknie .Dzień był bardzo ciepły, Parciak postanowił włazić do wody. Nawet płynął za kaczkąWink
Ważne jest, ze nigdy nie oddala się dalej niż na ok.15/20 m. Musi mieć w zasiągu wzroku opiekuna. Zaraz wraca, kiedy się zapędzi i pobiegnie dalej. Reaguje na imię .Ładnie wraca. Aportuje.
Byliśmy na spacerze ok.3 godzin. Cały czas bawił się z Nami, aportował .Później zrobiliśmy rundkę wokół jeziora- bez smyczy. Nie uciekał, pilnował Nas cały czas. Spotkaliśmy ludzi z dziećmi. Była sytuacja, kiedy dziecko(4,5 lat)do niego podeszło, gdy szedł przy mnie i pogłaskało. Porto się cieszył i nic złego nie zrobił. Raz pobiegł w krzaki, gdzie się okazało był inny pies bez kagańca. Wąchał go merdając ogonem, kiedy go zawołałam wrócił od razu.
Później, kiedy już szedł wolno w kagańcu, kilka osób go głaskało przechodząc. Nigdy nie zrobił niczego co by wykazywało ,ze je pogryzie albo mu się to nie podoba. Wita się z każdym i merda.
Czytając wątek od początku, nasuwa mi się przemyślenie, ze być może pogryzienia w DT były skutkiem kumulacji jego złych doświadczeń.
Ktoś wcześniej wspominał, ze być może jego problem z bronieniem zasobów to problem miski jako takiej. Behawiorysta proponował spalenie miski. Tu mi się nasunęło cos ważnego, jak myślę .Ten pies jest tak wspaniały, ze często karmiąc go zapominam, ze może zechcieć mnie użreć ,gdzie chwile wcześniej się w najlepsze bawiliśmy, i przestaje uważać.
Zmierzam do tego, ze w budynku gdzie Porto mieszka w hotelu mam kubeł na karmę (klasyczny, gdzie mieści mi się 18kg worek ).Niektóre psy wracając ze spaceru sprytnie otwierają wieko i pasą się niczym konie, zanim zdążę je zauważyć. I Porto tak robi. A ja ,tradycyjnie biorę psa za „fraki”, i zamykam wiadro. I robię tak samo z Portem. A on nic. Zupełnie nic. Nie reaguje, mimo ,ze to dużo więcej jedzenia niż jego miska.
I kolejna sytuacja. Parciak jest kluska i dostaje karmę light ostatnimi czasy. Tą z kolei trzymam w szafce w worku. Po spacerze idę z miska do szafki ,Porto mi towarzyszy, i prawie zawsze wkłada głowę do worka, żeby uszczknąć odrobinę. Odpycham go, albo zabieram worek. Tez nie warczy. Albo miska stoi na ziemi. Po tym jak ja napełnię, biorę do reki i zanoszę do boksu, razem z Porciakiem. Wtedy również nie warczy. Ogolenie mam wrażenie, ze jest już dużo lepiej. Karmić z reki bezpiecznie można go odkąd go znam.
Myślę, ze jest gotowy na nowy dom. To naprawdę cudowny pies.

Chciałam zapytać jeszcze o wiek Porto. Rozumiem ,ze 5 lat to domniemania. Pytam bo mnie to poważnie zaskoczyłoWink
Pomijając, ze Porto zachowuje się jak dziecko pamiętam, ze byłam z nim chwile po przyjeździe do hotelu u weterynarza. Martwiło mnie ,ze wychodzą mu włosy. Weterynarz powiedział mi ,ze to „dziecinna” podściółka. I jak się jej pozbędzie będzie wyglądał w końcu jak dorosły pies, a nie jak puchata kulka. Bo faktycznie był bardzo puchaty po przyjeździe. I Porto nadal sika jak dziewczyna. Pierwszy raz na długim spacerze 1szy raz zauważyłam jak podnosi nogę ;)Możliwie ,ze jest sporo młodszy?

Porto także poznał mojego kota;)i bardzo polubił. Chciał całować i się bawićWink

Mam do Państwa jeszcze pytanie. Chciałam zapytać jak działają DT. Jeśli mogę znaleźć Info na form, to proszę mi powiedzieć gdzie.
Nie mogę pozwolisz sobie na psa ,ale myślałam o DT.
Interesuje mnie głównie, ile czasu pies musi przebywać w DT, żeby można było wydać opinie o zachowaniu i przyśpieszyć adopcje.
Jak tylko wrócę do pracy ze sprawnym kolanem, zamierzam zabierać Porciaka nadal na spacery ,także proszę się nie obawiać ,ze brak mu ciepła rodzinnego;)kocham go jak własnego.
Pozdrawiam,
Joanna ST
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:39, 11 Gru 2009    Temat postu:

Pani Asiu, dziękujemy za bezpośrednią relację z życia Porciaka.

Jeżeli chodzi o jego wiek, to Porto jest psem rasowym i znamy jego dokładną datę urodzenia. On ma 5 lat

Pani Asiu, bardzo nas cieszy, że Porciak w różnego rodzaju sytuacjach zachowuje się poprawnie. Proszę jednak napisać, jak to jest z tym jedzeniem i obecnością człowieka przy jedzącym Porciaku? Czy zmieniło się jego zachowanie w tej kwestii? Czy nadal lepiej nie przebywać w pomieszczeniu, kiedy Porto konsumuje?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoannaST




Dołączył: 03 Lis 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:42, 12 Gru 2009    Temat postu:

tak jak pisałam, już jest dużo lepiej.Nie wychodzę z boksu,kiedy je.
Zdarzało mi się go odpychać od worka z jedzeniem,gdzie włożył głowę,na co nie reaguje.Na wyciąganie go siła z kubła z karmą,również nie reaguje agresywnie.
Kiedy się do niego mówi,kiedy je i wyciąga rękę nadal pokazuje zęby.
Nie broni też zabawek ani swojego kocyka.Zawsze chce go zabierać na wybieg.Wyciągam mu go siłą z pyska- nigdy nie protestuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:41, 13 Gru 2009    Temat postu:

Jesteśmy już w kontakcie z osobami chętnymi do adopcji Porto i procedura adopcyjna jest w tzw. toku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoannaST




Dołączył: 03 Lis 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:23, 30 Gru 2009    Temat postu: spacer z Porciakiem






Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoannaST




Dołączył: 03 Lis 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:26, 30 Gru 2009    Temat postu:

proszę mi powiedzieć co z Porciakiem?
wrócilam do pracy po miesięcznym L4,a ta bidota moja ukochana nadal jest w hotelu.
czy fundacja ma kontakt z ludźmi,którzy mieli go adoptować?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:32, 30 Gru 2009    Temat postu:

JoannaST napisał:
czy fundacja ma kontakt z ludźmi,którzy mieli go adoptować?

Niestety już nie. Miało się odbyć spotkanie tych Państwa z Panem Maćkiem, ale od tygodnia ludzie ci nie odbierają telefonu, nie odpowiadają na smsy, jednym słowem - chyba zrezygnowali z adopcji Porto nie uznając za stosowne, aby nas o tym poinformować :-(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoannaST




Dołączył: 03 Lis 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:13, 30 Gru 2009    Temat postu:

Maciej wspominał,ze się nie pojawili.
no coz...mam nadzieje,ze znajdzie się ktoś inny.
z mojej strony obiecuje go spacerować regularnie i dbać w hotelu jak o własnego Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoannaST




Dołączył: 03 Lis 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:32, 03 Sty 2010    Temat postu: wczorajszy,świeżutki i wychasany Porciak;)


















[img][/img]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:48, 03 Sty 2010    Temat postu:

Wielkie dzięki za zdjęcia Very Happy widać, że w Porciaku tkwi wielka energia, pewnie ani chwili nie siedzi w miejscu, tylko zabawa mu w głowie Very Happy
a poza tym to strasznie ładny z niego kawaler
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:16, 03 Sty 2010    Temat postu:

Ależ to jest ENERGIA !
I widać, że zeszczuplał, super !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoannaST




Dołączył: 03 Lis 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:48, 03 Sty 2010    Temat postu:

teraz jada tylko karmę light;)
a świruje zawsze tak samo.tak jak mówiłam- to przerośnięte szczenie;)
Porto jest naprawdę rewelacyjnym psem.pięknym i grzecznym.tylko ta miska nieszczęsna....
jemu NAPRAWDĘ potrzeba domu.
chciałam zapytać fundacje,czy ja mogę prywatnie szukać mu właściciela?umieszczam mnóstwo ogłoszeń apropos Naszych tozowskich psiaków na przeróżnych portalach.oczywiście wszystko będę przekazywać na bieżąco.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:51, 03 Sty 2010    Temat postu:

Pani Asiu, jasne, że można szukać Porciakowi domu na wszelkie możliwe sposoby. Najważniejsze jest, żeby informacje o nim były rzetelne, no i oczywiście potencjalni kandydaci muszą przejść przez naszą procedurę adopcyjną więc może ich Pani śmiało odsyłać do nas.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 7 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin