Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

PORTO
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:45, 06 Kwi 2009    Temat postu:

Gdy odebrałam dziś Porto z Multiwetu był taki osowiały, możliwe, że dostał w lecznicy jakiś środek na uspokojenie, bo ponoć szczekał całą noc.
Ze mną zachowywał się bardzo spokojnie. Poszliśmy na trawnik na siusiu, potem grzecznie wsiadł do samochodu i pojechaliśmy do SGGW. Tam przyjął nas doktor, który spisał wszystkie niezbędne dane i przyszedł po nas pan, który zaprowadził nas do pomieszczenia, gdzie będzie obserwowany Porto. Jak powiedział Pan doktor, Porto ma do swojej dyspozycji apartament, czyli 2 boksy - w jednym ma posłanie (duży materac i an nim czysty żółty koc w kwiatki) oraz miskę z wodą. Dziś i jutro ma dostać Eukanubę, a w środę dowieziemy mu jakąś energetyczną karmę, żeby chłopak trochę się odkuł. Niestety musi zostać w tych boksach przez 14 dni i nie może w tym czasie wychodzić na spacery. Ten drugi boks będzie mu służył za ubikację, która jest sprzątana (chyba często, bo w drugim pomieszczeniu były ze 3 psy i nic nie było czuć). Porto mieszka w tym całym pomieszczeniu na razie sam. Wygląda na zmęczonego. Mam nadzieję, że śpi, bo jak wsiadł do samochodu, to prawie od razu zwinął się w kłębek i zasnął. Może tez po prostu działał na niego ten środek uspakajający. Jest przeraźliwie chudy. Myślę, że wymaga bardzo wiele serca od ludzi i mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto będzie chciał z nim pracować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ela & Jessie
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:50, 06 Kwi 2009    Temat postu:

Bardzo mi przykro, że Porto musi przechodzić przez to ponownie Sad tzn odosobnienie i klatkę... Przeżył on już wystarczająco dużo złego i naprawdę mam nadzieję, że zazna on jeszcze w swoim życiu miłości człowieka, spokoju i stabilizacji.
Czuję, że zawiodłam Jego... i jest mi z tym bardzo źle Sad [/code]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:14, 06 Kwi 2009    Temat postu:

Ela no co Ty Smile wszystko zrobiłaś ok on poprostu jest takim ciężkim przypadkiem . Myslę że wiele przeżył i nie wierzy dalej człowiekowi .Pewnie dużo czasu i cierpliwości bedzie potrzebne na nowym DT.Trzymaj się i nie wpadaj w poczucie winny Smile Wiele z nas zrobiło by to samo co Ty Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota_Grant




Dołączył: 20 Lis 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:40, 06 Kwi 2009    Temat postu:

Ela, nawet nie myśl w ten sposob. dzięki Tobie miał choć troche normalności. I za to wszyscy miłosnicy futrzaków sa Ci wdzięczni. Uważam, że postąpiłas bardzo odpowiedzialnie - gratuluje. Nie jest łatwo, ale to wszystko dla dobra Porciaka ... trzymajmy mocno kciuki za tego przystojniaka, aby w końcu zaznał psiego szczęścia w ludzkim stadzie - takiego jak chciała dac mu Ela
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:42, 08 Kwi 2009    Temat postu:

Zrobiliśmy Porto badanie krwi, aby sprawdzić jego stan zdrowia. Wyniki ogólnie są dobre. Porto ma podwyższony poziom enzymów wątrobowych i limfocytów, ale to podobno charakterystyczne dla psów, które przebywały w schronisku :-(
Będziemy podawać mu leki na poprawienie stanu wątroby i dobrą karmę na odżywienie ogólne organizmu.


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Śro 9:07, 08 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:14, 08 Kwi 2009    Temat postu:

Wyniki badań Porto:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ela & Jessie
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:51, 08 Kwi 2009    Temat postu:

Warna a jak on znosi pobyt psychicznie? Czy nie wpada w depresje? Czy wyje jeszcze po nocach?
Wiem że miałam czekać cierpliwie na info ale... Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:53, 08 Kwi 2009    Temat postu:

Nie wiem tego,a le jutro będę się widziała z osobą, która się nim zajmuje (zawiozę mu dobrą karmę i lek na wątrobę), to się dowiem. Niestety nie jest to miłe życie w takim zamknięciu. Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:36, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Byłam na SGGW. Pana Maćka, który opiekuje się Porto jeszcze nie było,a le dostałam do niego telefon i będę dzwonić. Zawiozłam karmę i lekarstwo an wątrobę. Pani w recepcji powiedziała, że przywiozłam najlepszą na rynku karmę. Miło mi było, że tak uważa. Dowiedziałam się od niej, że porto jest bardzo grzeczny i spokojny. Pierwszego dnia chciał jedynie wyrzucić z kojca posłanie, bo chciał leżeć bezpośrednio na blaszanej podłodze. Ale teraz już się uspokoił i jest bardzo łagodny. Jak dowiem się czegoś więcej, to będę pisać. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacol123




Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Czw 13:29, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Witam,
czytałem uważnie wątek o Porto i wydaje mi się, że on w sytuacji, w której ma niedobre samopoczucie spowodowane przez i stan kołtunów i wszystko nowe co się dokoła niego dzieje - po prostu sięga po bronienie zasobów jako coś, do daje mu namiastkę poczucia normalności.
Inaczej mówiąc samo zachowanie to jedno, a "otoczka" - to drugie. Ta otoczka to nastrój psa. Żeby było jeszcze jaśniej: jeśli boli Cię ząb, jesteś niewyspany i w dodatku wywalili Cię z pracy, to zupełnie inaczej zareagujesz na to, że sąsiad wierci po 22 dziury w ścianie, niż wtedy, gdy dostałeś podwyżkę, wróciłeś właśnie z wakacji i wygrałeś w totolotku dużą sumę.
Ten sam pies może zupełnie inaczej się zachowywać, gdy poczuje się ogólnie lepiej. To, co bym zaproponował w tym przypadku to konsultacja z lekarzem w sprawie podania psu leków, ponieważ NIE ma możliwości oszczędzić mu przykrych doznań związanych z wycinaniem kołtunów lub innymi zabiegami. Chodzi o leki, które blokują pamięć krótkoterminową, czyli pies nie pamięta przykrego zdarzenia i nie buduje w związku z tym skojarzeń pomiędzy zdarzeniem a osobą, która np. go strzygła.
Oprócz tego - po wycięciu kołtunów i odstawieniu leków (jeśli potrzebna będzie konsultacja w sprawie tego, co podać - proszę na priv. Nie jestem weterynarzem i nie mam prawa zalecać leków) należy przede wszystkim przeprowadzić ćwiczenia z miską (najpierw w ogóle nie ma miski, a pies dostaje jedzenie za pracę), UNIKAĆ sytuacji potencjalnie zapalnych (głaskanie leżącego psa). Lepiej zawołać psa i wtedy go nagrodzić za podejście głaskaniem (jeśli to lubi) niż podchodzić do śpiącego lub nie do końca wybudzonego psa bo może po prostu odruchowo zareagować zanim pomyśli.
Ustalenie rytuałów, dużo spokoju, cierpliwości pozytywnego szkolenia, czau - powinno bardzo poprawić nastrój psa, a co za tym idzie - pomóc właścicielom w wychowaniu psiaka i zbudowaniu jego zaufania.
Tyle mam sugestii na gorąco.
Pozdrawiam serdecznie Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:36, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Rozmawiałam z panem, który opiekuje się Porto. Powiedział, że bardzo ładnie zjadł nową karmę, że widać było, że mu smakuje, że zjadł też lek na wątrobę. Powiedział, że jest wszystko z nim ok, ale że jest to bardzo zalękniony pies, że gdy ma czyszczoną klatkę, gdzie się załatwia, to wtedy przesuwana jest metalowa ścianka, która hałasuje i wtedy widać, że Porto się boi. Ale powiedział, że uważa, że z niego będą ludzie tylko trzeba dać mu dużo ciepła i spokoju, zapewnić jedzenie i bezpieczeństwo. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:32, 11 Kwi 2009    Temat postu:

A to zdjęcia Porto z kliniki, w której nocował jedną noc, zanim trafił na obserwację:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:16, 14 Kwi 2009    Temat postu:

Czy ktoś oferuje pomoc w sprawie Porto? Czy ktoś może go wziąć do siebie, jako do DT? Jeśli nie znajdziemy wyjścia, to będziemy zmuszeni oddać go znów do schroniska. Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
proxxima




Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:07, 14 Kwi 2009    Temat postu:

Wiem że mój post nic nowego tu nie wnosi ale jestem tak poruszona historią Porto że nie mogę milczeć.

Gdybym tylko była zdrowa... nie wyobrażam sobie że Porto mógłby trafić znów do schroniska! To będzie dla niego przedłużeniem o ile nie przypieczętowaniem zwątpienia w ludzi.

Tak jak pisała Warna, pan który opiekuje się Porto powiedział "że uważa, że z niego będą ludzie tylko trzeba dać mu dużo ciepła i spokoju, zapewnić jedzenie i bezpieczeństwo". Czy to znajdzie w schronisku?...

Tęsknię za moim Digusiem, który także czeka w tej chwili na nowy dom ale Digo jest zdrowym, młodym i łagodnym psem. Prędzej czy później napewno znajdzie dobry dom. Za to Porto... on ma o tyle mniejsze szanse Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:12, 14 Kwi 2009    Temat postu:

My też nie chcemy oddawać Porto do schroniska (nie po to go stamtąd wyciągałyśmy) i też nie śpimy po nocach z powodu tego psa, ale niestety, jeśli w ciągu tygodnia nie znajdzie się dom tymczasowy, który się nim zajmie i w którym będzie można popracować z Porto nad jego zachowaniem, to nie mamy innego wyjścia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 20, 21, 22  Następny
Strona 2 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin