|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:48, 21 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
A tu mamy nowe zdjęcia radosnego Porciaka:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
I kilka słów o Porciaku od Pana Macieja:
Porto- w ogóle nie przejmował sie upałami, zawsze biega nawet jak jest zmęczony. Wydaje się być i jest zupełnie łagodny, można mu spokojnie zabierać zabawki z pyska (oczywiście jak się go dogoni, bo czasami lubi uciekać z zabawką ...) Ogólnie jest strasznie mądry, otwiera się mu boks a on sam leci na wybieg i odwrotnie czyli otwiera się wybieg i sam wraca do boksu. Został mu nawyk z kocem w pysku: zawsze jak się cieszy i jest w boksie ma koc i cieszy się, ze go ma i chce z nim chodzić wszędzie:) Śmieszny ogólnie:)
Ostatnio zmieniony przez Warna. dnia Wto 14:56, 21 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Malina
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:10, 22 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jest przepiękny Są jakieś rokowania na DS dla niego?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:51, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
O domu stałym narazie jeszcze nie myślimy, ponieważ Porto powinien wcześniej trafić do DT, który poobserwuje go w domowych warunkach (bo jednak hotel nie odwzorowuje zwykłego domu).
Wygląda na to, że Porto ma jeden, zasadniczy problem - obrona miski. Według opiekunów, nie wolno podchodzic do miski, nie wolno nawet na niego patrzeć, kiedy je, bo warczy i groźnie patrzy spode łba :-( Najlepiej go zostawić w spokoju, samego w oddzielnym pomieszczeniu.
Karmienie z ręki, intensywne budowanie więzi i zaufania do człowieka na pewno pomogłoby w pewnym sensie wyeliminować ten problem, ale niestety w hotelowych warunkach (tym bardziej w sezonie) nie da się tego dobrze zrobić :-(
Porto różnie reaguje na psy, jedne mu pasuja, inne nie.
Mimo to Porto jest ulubieńcem pracowników hotelu, uwielbia bawić się z nimi bawić, aportować piłkę. W zabawie z człowiekiem zachowuje się normalnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:20, 28 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Porto nadal przebywa w hotelu. Ma bardzo poważny problem z obroną jedzenia, nie toleruje też niektórych psów (bez względu na płeć). To niestety utrudnia znalezienie odpowiedniego domu tymczasowego lub docelowego opiekuna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela & Jessie
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:04, 29 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jak czas pokazał Porto ma w nawyku bronienie miski i jedzenia. W pierwszej chwili myślałam, że to dlatego broni że nia miał tego pod dostatkiem ale teraz już widze, że musiał juz wczesniej "walczyc" o swoje i to zostało utrwalone w jego psychice. Biorąc Porto do siebie nie można było czekać z kąpielą do kilku dni... nie dało się wytrzymać w mieszkaniu. Nie posiadajc historii psa ciężko określić czy powinien zamieszkac w mieszkaniu czy może jednak w kojcu na podwórku. Porto mnie czegoś nauczył... reklama to bzdura bo pokazuja goldena jako psa idealnego dla dzieci bo taki łagodny. Ja poznałam tą ciemną strone goldena.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:05, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Kopiuje informację na temat Porto przesłaną nam przez osobę, która oprócz Pana Macieja zajmuje się nim w hoteliku.
Jestem po kilku spacerach z Porto i po szczegółowej obserwacji.
Jeżeli chodzi o hotelową osobowość Poraciaka to przerośnięte, bardzo radosne i kontaktowe szczenię.
Porto uwielbia się bawić. Domaga się rzucania zabawek-z pasją aportuje. Pozwala wyciągać sobie z pyska patyki i zabawki- nie warczy, nie gryzie.
Jest bardzo żywotny - dużo biega. Ma bardzo ognisty temperament i ciężko Go opanować. Skacze i ma w zwyczaju łapać za rękę zębami, kiedy nie dość się nim interesuje. Ale nie robi tego mocno - czasami sie zdarza, ze przesadzi, ale nie ma to nic wspólnego z agresja. Bardzo ładnie i zawsze reaguje na podstawowe komendy, wiec wtedy ratuje zwykle” siad” i się opanowuje. Wszystko to robi z radością i szaleństwem, zwyczajnym dla szczeniaka -choć jest już całkiem spory;)
W kojcu ma swój kocyk do żucia - zawsze go pokazuje i się chwali nim. Ale nie broni go, kiedy mu wyciągam go z pyska na sile, przed wyjściem na spacer. Tak jak wspominałam, nie broni zabawek. Pozwala je sobie zabierać, wyciągać z pyska.
Od jakiegoś czasu zaczął mi wskakiwać na nogę, co ma charakter zdecydowanie kopulacyjny. Nie jest agresywny, kiedy chce go odepchnąć.
Bardzo chętnie poddaje się czesaniu i wszelkim zabiegom.
W stosunku do psów, z reguły zachowuje się fair - jeśli ktoś jest miły to on tez. Jeżeli nie, rzuca się i szczeka i nie pozostaje dłużny.
Problem pojawia się w momencie karmienia. Nie jest agresywny w momencie podawania mu miski. Można mu dawać jedzenie z reki i zachowuje się normalnie. Kiedy postawi się miskę na podłodze i zacznie jeść - to jest koniec. To inny pies. Warczy, pokazuje zęby. Nie rzuca się, ale stoi nad miska i warczy, kiedy się na niego patrzy albo cos mówi do niego. Nie ryzykowałam nigdy próby zabrania mu miski, myślę, ze skończyło by się to pogryzieniem. Sytuacja wraca do normy, kiedy ma pusta miskę. Można ja wziąć. Można tez spokojnie zmieniać mu wodę. Zachowuje się patologicznie tylko, kiedy je.
Próbowałam go prowokować i zabierać mu rożne przedmioty, którymi sie bawi. Na nic nie reaguje. W żadnej innej sytuacji nie wykazuje agresji.
To az dziwne, ale naprawdę Poro pozwala na zrobienie z nim wszystkiego. Przepotwornie potrzebuje uwagi i zabawy. Tylko moment jedzenia jest święty.
Na zewnątrz z kolei jest bardzo grzeczny. Garnie się do ludzi. Wszystko go ciekawi. Ładnie chodzi na smyczy. Nie zciaga kagańca. Pozwala się głaskać obcym. Nie wykazuje agresji w stosunku do spokojnych psów . Lubi jeździć samochodem. Nie boi się hałasu. Cały czas jest zadowolony i chce się bawić.
Mnie nie ugryzł nigdy, wiec nic złego nie mogę powiedzieć, a znam go odkąd u Nas jest. To najfajniejszy pies, jaki mieszkał w hotelu od bardzo dawna;)
Pozdrawiam,
Joanna S.T.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:50, 28 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Warna napisał: |
Problem pojawia się w momencie karmienia. Nie jest agresywny w momencie podawania mu miski. Można mu dawać jedzenie z reki i zachowuje się normalnie. Kiedy postawi się miskę na podłodze i zacznie jeść - to jest koniec. To inny pies. Warczy, pokazuje zęby. Nie rzuca się, ale stoi nad miska i warczy, kiedy się na niego patrzy albo cos mówi do niego. Nie ryzykowałam nigdy próby zabrania mu miski, myślę, ze skończyło by się to pogryzieniem. Sytuacja wraca do normy, kiedy ma pusta miskę. Można ja wziąć. Można tez spokojnie zmieniać mu wodę. Zachowuje się patologicznie tylko, kiedy je.
|
Wydaje się że w jego zachowaniu jest duży postęp. Pies warczy nad miską kiedy się na niego patrzy lub coś się mówi do niego. Onegdaj chyba gorzej bywało?. Jeśli tak to to są chyba super wieści.?
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Kora dnia Pon 20:51, 28 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
GoniaP
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:31, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Tak długo już siedzi w hotelu...
Czy nie ma widoków na odpowiedzialny dom, który zaakceptowałby jego dziwactwa? No bo on jest w zasadzie normalnym psem...
Co dalej? Jak można pomóc?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pawel
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 2:38, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
GoniaP napisał: | Tak długo już siedzi w hotelu...
Czy nie ma widoków na odpowiedzialny dom, który zaakceptowałby jego dziwactwa? No bo on jest w zasadzie normalnym psem...
Co dalej? Jak można pomóc? |
Można zaakceptować kule futra w kącie, piasek przy legowisku, pobudki o 6 rano, spacery w deszcz... ale nie psa, który wprowadza niepokój w domu i terroryzuje domowników. Odpowiedzialny dom dla Porciaka to trochę za mało. Jak pomóc? Porto potrzebuje bardzo doświadczonego opiekuna, albo bardzo specyficznych warunków w których kontakt z człowiekiem bedzie ograńczony tylko do tych niekonfliktowych sytuacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:57, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Jednym słowem Porciakowi potrzebny jest opiekun, który albo zaakceptuje fakt, że podczas jedzenia nie można znajdować się w zasięgu wzroku psa albo będzie miał wiedzę i chęć, aby pracować z Porto nad wyeliminowaniem takiego zachowania.
Być może wystarczy spalić miskę. Ostatnio jeden z behawiorystów opowiadał o przypadku psa (goldena), który bronił zaciekle miski z jedzeniem. Wystarczyło wyeliminować miskę jako naczynie i rozsypywać psu karmę po całym boksie, żeby problem obrony zniknął. Nie twierdzę, że z Porto jest tak samo, ale chcę podkreślić, że czasem można znaleźć dobre rozwiązanie - trzeba tylko wiedzieć jak go szukać.
Według obecnych opiekunów, obrona miski to jedyny problem Porciaka, ale pamiętajmy, że w DT u Eli terroryzował cały dom broniąc misek (z jedzeniem i wodą), wejścia do kuchni, Jessie. Jedno, czego Porciak nigdy nie bronił to zabawki.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Sob 9:00, 03 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:03, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Wczoraj pierwszy raz widziałam Porto i muszę przyznać, że znając go tylko z opisu, spodziewałam się zupełnie innego psa.
Jego zachowanie w stosunku do ludzi i psa doskonale pokazuje filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=iDmAH2nt1Kg
Porto to rozbawiony, bardzo ruchliwy szczeniak uwięziony w ciele dużego, cieżkiego psa.
Porto potrzebuje biegania, kontaktu z człowiekiem (aktywnym), zabawy z psem dużo młodszym do Porto, chętnym na ciągłą zabawę.
Porto ma w sobie ogromne pokłady energii, których w warunkach życia w hoteliku nie ma jak wydatkować.
Od jego opiekunki wiem, że Porto nadal broni jedzenia w misce, ale tylko do czasu, kiedy nie zaspokoi głodu.
Jeżeli jest już najedzony, odchodzi od miski i nie interesuje się nią już
Tak samo Porto zachowuje się, kiedy wszystko z miski już zje, odchodzi i można miskę zabrać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Nie 12:34, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Jolanta napisał: | Wczoraj pierwszy raz widziałam Porto i muszę przyznać, że znając go tylko z opisu, spodziewałam się zupełnie innego psa...
...Porto potrzebuje biegania, kontaktu z człowiekiem (aktywnym), zabawy z psem dużo młodszym do Porto, chętnym na ciągłą zabawę. |
Jolu, skąd to inne wyobrażenie psa...? Przecież tak właśnie Porciak był opisywany...
Warna napisał: | To az dziwne, ale naprawdę Poro pozwala na zrobienie z nim wszystkiego. Przepotwornie potrzebuje uwagi i zabawy. Tylko moment jedzenia jest święty. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:23, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Spodziewałam się zobaczyć dorosłego psa po przejściach (schronisko) a zobaczyłam psa dużego,
ale o zachowaniu bezsprzecznie szczenięcym
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:33, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Czy ktoś od nas z fundacji odwiedza Porciaka np.wyprowadza go na spacery??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:30, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zorka napisał: | Czy ktoś od nas z fundacji odwiedza Porciaka np.wyprowadza go na spacery?? |
Porto wychodzi na spacery z pracownikami hotelu. Niestety w Krakowie mamy zbyt mało znajomych, którzy mieliby czas i możliwości, aby opiekować się Porciakiem tak, jak np. Michał Ozzym.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pon 20:32, 30 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|