OSKAR

Agata_Emi_Lili

Po takich przeżyciach chyba też mialabym traumę :-(

Pasiasta Alicja

Tak a propos, to my też kiedyś mieliśmy podobną przygodę z "wetem". Byliśmy poza domem, Pasia rozbolało ucho. Poszliśmy do najbliższego gabinetu. Pan "dr" uśpił Pasia, bo nie umiał sobie z nim poradzić. A jak zapytałam, czy go wybudzi, to odpowiedział rozbrajająco, że nie ma odpowiedniego środka.
Moja zemsta była słodka - poprosiłam w takim razie o odniesienie psa do domu - kilkaset metrów dalej. Jak ktoś niósł kiedyś bezwładne 40 kg, to może sobie wyobrazić, jak pan "dr" wyglądał. Twisted Evil

Pasio uśpiony o 9 rano obudził się o 19.00

Katarzyna_Margo

Zdaje się, że ten proceder asekuracyjny jest dosyć rozpowszechniony Sad

Ja zwiałam z gabinetu, w którym odważny doktor chciał uśpić Punę do ... zdjęcia szwów. A pamiętacie Gucia, potraktowanego narkozą przed zrobieniem USG? Pożytek z takich sytuacji jest jeden: wiadomo, których gabinetów unikać.

Aśka i Fibi

Niestety, znalezienie kompetentnego weta to wyzwanie. Znalezienie weta z podejściem do zwierząt to kolejne wyzwanie. A znalezienie kompetentnego weta z podejściem do zwierząt to już prawie cud. Moja ulubiona pani wet, dziewczyna, która spełniała oba te warunki wyjechała do Anglii. Znak czasów Sad

Pozostał pan wet, owszem kompetentny, ale w ogóle nie zagadujący do zwierzęcia. Efekt: Ford wbiegał do gabinetu z merdającym ogonem. Fibi okropnie się boi Sad

Dorota&Doxa

Ja spotkałam na swojej drodze dwóch weterynarzy, którzy budzą moje zaufanie. O reszcie się nie wypowiadam nawet bo szkoda słów... Niestety większośc psich doktorów jest nastawionych tylko na zysk, a wiedzy brak.

Agnieszka i Edi

Oskarowy · Wysłany: Pon 21:56, 04 Mar 2013 Temat postu:

Oskar bardzo dobrze odnajduje się w tatrzańskich rewirach.
Niestety schodowa trauma dała nam kolejny raz we znaki i dla dobra Oskiego po 1 nocy pobytu byliśmy zmuszeni szukać innej kwatery, tym razem - na parterze.

To była nasza pierwsza dłuższa podróż z Oskarem i zgodnie uznajemy, że spisał się na medal, prawdziwy z niego pies - podróżnik.
Generalnie psisko robi się coraz bardziej pewne siebie. Już się nie kładzie ulegle przed każdym większym psem, potrafi 'się odszczekiwać swoim prześladowcom z pańskiego dworu"

pozdrawiamy zimowo:

[link widoczny dla zalogowanych]
nie będę pozował, pokażę mu jęzor

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
spacerowe klimaty Oskara - widok w jedną stronę...

[link widoczny dla zalogowanych]
...widok w drugą stronę (foto słabe, było totalnie pod słońce)

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
zmęczony jak po nartach Very Happy

Marta&Angus&Alma · Wysłany: Pon 22:00, 04 Mar 2013 Temat postu:

Zazdraszczamy, zazdraszczamy

Głaski dla Oskarka

Oskarowy · Wysłany: Śro 19:12, 06 Mar 2013 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
latający Oski

[link widoczny dla zalogowanych]
czasami robię głupie miny

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
na co się gapicie? przecież każdy to wie, że śpi się właśnie na poduszce

[link widoczny dla zalogowanych]
zmęczeni po nartach

Ola i Kort · Wysłany: Śro 19:22, 06 Mar 2013 Temat postu:

no właśnie wczoraj o Was myślałam i zastanawiałam się jak Oskar w podróży Smile

super wieści , super zdjęcia:)

Frankowe Zajki · Wysłany: Śro 19:29, 06 Mar 2013 Temat postu:

Jak widać Oskar w podróży świetnie

Zazdrościmy tylu wrażeń Laughing

Agata_Emi_Lili · Wysłany: Śro 20:21, 06 Mar 2013 Temat postu:

jakby nurkował na wdechu

[link widoczny dla zalogowanych]

Oskarowy · Wysłany: Śro 16:13, 13 Mar 2013 Temat postu:

Oskar po faceliftingu (wizycie u fryzjera)

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Ola i Kort · Wysłany: Śro 16:19, 13 Mar 2013 Temat postu:

cóż za elegancki Chłopak:)

Agata_Emi_Lili · Wysłany: Śro 16:31, 13 Mar 2013 Temat postu:

Piękny, a sylwetka jak się prezentuje teraz?