|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iza Sagusiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:47, 08 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Relacja z zimowych wakacji Gucia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
tomekart
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:29, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Jak widać zimowe wakacje Gutka były bardzo udane(dzięki Izuni i Tomkowi za wklejenie zdjęć).
Gutek w pensjonacie czuł się jak w domu, nawet spał na kanapie, a na spacerach dotrzymywał nam kroku w tak długich wędrówkach po kazimierskich bezdrożach. Po takich eskapadach wracał, jak dziecko, okropnie brudny, ale szczęśliwy.
Uwielbiał tarzać się w trawie, a w czasie kosmetycznych zabiegów czesania w lesie, jak zwykle, odwracał się kołami do góry i z radości szczerzył zębole.
Utwierdzamy się w przekonaniu,że byliśmy sobie z Gustawem przeznaczeni, a miłość od pierwszego wejrzenia chyba istnieje....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:37, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
tomekart napisał: |
Utwierdzamy się w przekonaniu,że byliśmy sobie z Gustawem przeznaczeni, a miłość od pierwszego wejrzenia chyba istnieje.... |
W AUREI w jakiś magiczny sposób piesy i człowieki się odnajdują na wzajem...
Tu jest więcej takich sobie przeznaczonych ...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:07, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Aga i Bella napisał: |
W AUREI w jakiś magiczny sposób piesy i człowieki się odnajdują na wzajem...
Tu jest więcej takich sobie przeznaczonych ...  |
Tak, tak, potwierdzamy i mamy taką cichą nadzieję, że wszyscy tutaj są tak rewelacyjnie dopasowani
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tomekart
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:32, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Po powrocie z urlopu Gutuś zapomniał chyba o smacznych kąskach pod balkonami i na trawnikach. Nawet daje się odwołać , a jak już coś złapie-zamienia na smaczka z kieszeni. Trudno ocenić jak długo potrwa taki jego stan, ale mam nadzieję,że już tak pozostanie.
Musimy jednak poprosić Martę o spotkanie,gdyż z zostawianiem pieseczka samego jest coraz gorzej.Teraz nawet jak inni domownicy pozostają z nim w domu, a jedynie pani wychodzi- piszczy pod drzwiami. Jeżeli natomiast zostawię Go samego- szczeka do mojego powrotu. Najbardziej obawiam się sąsiadów, chociaż do tej pory w soboty i niedziele, gdy musieliśmy wyjść bez niego, starałam się o opiekę np. starszego syna lub synowej.
Gutek to po prostu ogromny "terrorysta" w postaci cudownego mniziaka. Jego uśmiech pełnej gęby, śmiejące się oczy, merdolenie ogona i inne temu podobne powodują,że nawet nie mam siły się na niego gniewać za to zachowanie.To pewnie podsatwowy błąd posiadacza goldena, ale zawsze mu wybaczam wszystko, bo przecież miłość nie zna granic....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:30, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
A czy korzystacie z konga? Belka, odkąd jej zostawiam przed wyjściem z domu (wypełniony frykasami, ma się rozumieć ) w zasadzie jest całkiem zadowolona, że wychodzimy. Kładę kong na podłodze w kuchni tuż przed wyjściem, ale ona juz wie co ją czeka i przybiega do kuchni wiele razy by sprawdzić, czy to już.... Nie wiem, jak się potem sprawuje, ale z pewnością gdy wracam jest radosna, a kiedyś kuliła ogon pod sobą (pewnie była zestresowana podczas całej mojej nieobecności). Belka jest maleńka i ma rozmiar L, dla Gucia pewnie XL by się przydał - naprawdę polecam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalia i Andzia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:26, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Kongo super sprawa!
Andzia rozgryzła je kawałki w 10 minut
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:03, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Natalia i Andzia napisał: | Kongo super sprawa!
Andzia rozgryzła je kawałki w 10 minut  |
Niemożliwe prawdziwy, kauczukowy kong? Ten w kształcie gruchy? Toż u mnie w domu żaden pies go nie zmógł. Jedynie od czasu do czasu gdzieś ginie, a potem się cudownie odnajduje .
Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Wto 13:04, 20 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:29, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Dla szczególnych twardzieli (w szczęce twardzieli oczywiście ) jest wersja czarna, ale Gucio mi nie wygląda na kongożercę - czerwony powinien być ok. A psy uwielbiają wydobywać smakołyki z konga i gotowe są na to czekać jak na nagrodę - a tym samym na nasze wyjście z domu
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magda Marek i Tequila
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Lis 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:15, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
U nas kong jest idealny - bo były problemy z zostawaniem samej. Teraz Tequila wie, że tradycyjnie przy naszym wychodzeniu ona dostaje konga i skubana czeka aż wyjdziemy i dopiero zabiera się za jedzenie....chyba że suuuper smaczki są w środku to jeszcze my nie zdążymy przekroczyć progu domu a ona już do niego dobiera.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tomekart
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:49, 23 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Próbowaliśmy również tego, ale niestety, Gucio to super leniwiec i każda zabawka wymagająca od Niego nieco główkowania jest be.
Kupiliśmy nawet wersje tańszą, ale szybszą do rozgryzienia i też się nie sprawdziła.
On najchętniej miał by panią na wyłączność przez cały dzień- ostatnio jest tak stęskniony,że gdy wchodzę do łazienki potrafię mieć tam także towarzystwo. Jak Go wyproszę, bo to przecież dorosły stworzeń, to czeka na mnie pod drzwiami od łazienki, jakbym mogła mu gdzieś uciec.
Nawet na spacerach nie mogę się schować prowokując Go do szukania mnie, gdyż ma tak przerażoną minę,że po prostu mi go żal. Jak schowa się inny domownik, to dopiero na komendę pani szukaj(zdecydowanym głosem)zaczyna poszukiwania, ale niedaleko,żeby pani nie zgubić z zasięgu wzroku.
Przepadam za nim , ale ta nasza miłość od pierwszego wejrzenia nikomu chyba nie wyjdzie na dobre, chyba,że Gutek postanowi się nieco zmienić, a ja dostanę dyspozycje jak dalej postępować.
W następnym tygodniu spotkam się z Martą i mam nadzieję na poprawę nas obojga( ja sama jestem mocno zdyscyplinowana, ale Gutka rozpuszczam do granic..... i chyba mnie też przydałaby się behawiorystka).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:22, 23 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
tomekart napisał: | W następnym tygodniu spotkam się z Martą i mam nadzieję na poprawę nas obojga( ja sama jestem mocno zdyscyplinowana, ale Gutka rozpuszczam do granic..... i chyba mnie też przydałaby się behawiorystka). |
Marta, musisz dodatkowe kursy skończyć.....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tomekart
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:30, 24 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Myślę,że Marta bez dodatkowych kursów mnie ustawi do pionu i nauczy jak postępować z podopiecznym.
To raczej twarda osobowość i pewnie da sobie radę .Ale ja też nie należę do najłatwiejszych więc może się to różnie skończyć....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tomekart
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:13, 03 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ostatnio nasz Gutuś trochę się uspokoił i przestał interesować różnymi różnościami na trawnikach. Nie wiem co może być tego przyczyną, ale jeżeli już coś znajdzie i się tym zainteresuje-przychodzi się tym znaleziskiem pochwalić i daje je wymienić na smaczka z kieszeni. Oczywiście, nie zawsze tak jest, ale częściej niż przedtem więc jestem bardzo z Niego dumna.
Zostaje nam tylko do poprawienia zachowanie w czasie mojej nieobecności i w tej sprawie muszę poprosić Martę o pomoc.Miałam to zrobić już wcześniej, ale od dwóch tygodni jestem przeziębiona i nie chcąc zarażać, z nikim się nie umawiam...
Mam nadzieję,że po świętach powrócę do tematu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|