Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Wto 7:39, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Bajeczka ma się w miarę dobrze. Nadal mało je, ale je więc myślę że powodów do obaw nie ma jak na razie. Gdy byłam w pracy Bajeczkę odwiedziła Damiana mama i podkarmiła ją mięskiem, ponieważ rano nic nie zjadła. Poszłyśmy zaprowadzić Olę do przedszkola, jednak jest jeszcze za słaba aby przejść łącznie 400 metrów Zobaczymy dzisiaj, widzę że jest w lepszej formie. No i ogonek już ładnie macha. Gdy zapytam Baję "gdzie boli??", Ona unosi łapkę do góry pokazując brzuszek. Niesamowite Domaga się pieszczot. Jestem nastawiona optymistycznie. Pozdrawiamy Bajecznie :*:*:*:*:*:*:*
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:41, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
No nareszcie...
Kilka zdań, świeże wiadomości i od razu lepiej.
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Wto 9:42, 17 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Wto 21:49, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Była pani Ania, Baja dostała znów antybiotyk i przeciwbólowy zastrzyk. Na razie malutko je i się "zapadła" ale będzie lepiej. Pani dr. powiedziała że Baja to taka "hrabina oj boli"    Bo oczywiście jest tak strasznie chora że nasze łóżko to jej łóżko, i proszę mnie miziać cały czas bo podniosę łapkę i Wam pokażę co rzeście mi zrobili    Jest świetna normalnie nieziemska Jutro wieczorkiem mam dać znać pani dr. co zjadła i ile tego było. Pozdrawiamy serdecznie i Bajecznie... :*
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 22:23, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
KasiaJ napisał: | Bo oczywiście jest tak strasznie chora że nasze łóżko to jej łóżko, i proszę mnie miziać cały czas bo podniosę łapkę i Wam pokażę co rzeście mi zrobili    |
Czegóż innego oczekiwać od inteligentnego zwierza?
Ja tylko można - trzeba wykorzystać człeka jak się da!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:14, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Dobra wiadomość
Dostałam SMSa od Kasi: rano Bajeczka zjadła chętnie 2 saszetki Pedigri.
Bajeczka wraca do zdrowia. Brawo Bajeczka
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Śro 9:17, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:38, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo się cieszymy. Teraz pewnie beda ja swedzic zarastajace rany. Trzeba bardzo uwazac, zeby nie miala mozliwosci ich lizania. Ale chyba Bajka jest caly czas w kolnierzu i Kasia o to bardzo dba.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Śro 12:01, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny jestem tak strasznie szczęśliwa że Baja zjadła te dwie saszetki, i to z chęcią      Swędzi ją strasznie, widać to na km. ale biedactwo musi w tym "kloszu" jeszcze troszkę pochodzić. Wolę żeby się troszkę pomęczyła, niż miałaby szwy porozdzierać. Na razie jednak spacerki dla Bajeczki są na ostatnim miejscu. Po prostu nie chce wychodzić z domu. Chciałam wczoraj przejść się z nią na około bloku (mój ma 2 klatki). Doszła za blok i koniec, usiadła i stwierdziła że ma mnie w nosie , jej się chodzić nie chce :/ Moje prośby były jak słowa rzucane na wiatr, nawet co poniektórzy sąsiedzi zaczęli z okien pytać co się dzieje Po mych usilnych staraniach, smycz na prawie 2m. rozciągnięta, ja kucząca i proszenie Bajeczki żeby podeszła. Udało się. Droga 20m. zajęła mi ok. 20- 30 min. Za to przy rogu bloku jak zobaczyła że zbliżamy się do drzwi od klatki, ożywiła się na maxa i pobiegła do domu . Zdurniałam bo przecież taka chora ta moja sunia Dziś rano też nie miała ochoty na wyjście, po mozolnych utarczkach aby jednak wyszła, ona znów usiadła i nic tylko chciała do domu spowrotem. I tak zakoczył się nasz "spacerek" Mam nadzieję że dziś będzie już lepiej. Zobaczymy, najważniejsze że je i pije, a szmatkę do ścierania i płyn do prania dywanów posiadam. Mam nadzieję tylko że przez te kilka razy moim dzieciom nie wystąpią reakcje alergiczne . Pozdrawiamy Bajecznie....    :*
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:38, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Kasiu, Bajeczka chyba szybko się nauczyła, że w domu jest w centrum uwagi, Pańcia ciągle głaszcze, rozmawia, daje pychoty do jedzenia ... to po co wychodzić na dwór
P.S. Na szybkie i ładne gojenie ran polecam preparat o nazwie Ozonella. Może przykładanie jej na gaziku zmniejszy też swędzenie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Śro 12:50, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Hehehe no tak, tyle że lubiła spacerki. Teraz boli ją ta rana i sił zbytnio nie miała, ale powolutku dojdziemy i do tego etapu    Jestem strasznie wyczulona na punkcie CAŁEJ mojej rodzinki, więc i Bajeczki nie unika spora dawka zainteresowania. Może nawet czasami jestem nadopiekuńcza, ale tego doświadczają wszyscy w moim domu Co do preparatu na rany pytałam pani Ani, powiedziała tylko żebym niczym absolutnie nie "paprała" po ranie. Słucham jej więc i nic nie stosuję. Jak przyjeżdża, czymś jej tam przeciera więc myślę że wystarczy. Staram się być zdyscyplinowaną "opiekunką"
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Czw 7:38, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Kochane więc zagadka rozwiązana. Wstyd się przyznać że tego wcześniej nie zauważyłam. Baja jest baaaardzo chora gdy ma KOŁNIERZ na sobie , gdy go nie ma jest zdrowiutka Wczoraj popołudniu ściągnęłam jej do jedzenia (zjadła saszetkę i pół puchy mięcha) i stwierdziłam że właśnie bez niego pójdziemy na spacerek. Baja "szalała" jak na swój stan zdrówka. Zrobiła siku 3 razy, i próbowałą zrobić coś twardszego ale nie wyszło jeszcze Właśnie zaraz idziemy zaprowadzić Oleńkę do przedszkola i zobaczymy co z tego wyjdzie. Wieczorkiem postaram się wkeić zdjęcia Bajeczki w kołnierzu i bez, zobaczycie jaka różnica A i Bajeczki boczki zaczęły się wypełniać powolutku
Pozdrawiamy Bajecznie... :*
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:50, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
"Chora na kołnierz" - niesamowite. Dobrze, że już tylko do poniedziałku Bajeczka ma go nosić.
Czyli teraz posiłki i spacerki będą bez kołnierza?
Kasiu, bardzo proszę, jeżeli będziecie spacerować bez kołnierza, to cały czas na smyczy Dobrze? Zimno mi się robi nz samą myśl, że Baja mogłaby uciec bez kołnierza, bo wtedy na bank rozgryzłaby szwy.
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Czw 8:51, 19 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:50, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Kasiu, oczywiście słuchaj się swojej Pani wet, jeśli nie zna i nie poleca Ozonelli, to nie stosuj.
A co do kołnierza, to wszystko jasne: Bajeczka nie lubi udawać lampy i już Może w takim razie pomyśl Kasiu o jakimś fartuszku (koszulce) lub innej osłonie na ranę i zrezygnuj z kołnierza?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Czw 12:05, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Agatko już próbowałam i to jest tak że Baja ma to na sobie zaledwie hmmm 5 min. i już jest po koszulce. Bałabym się dawać jej kaftanik bo mogłaby też go ściągnąć. Ja z koszulki zrobiłam taką psią jak Jola mi radziła no i co?? Potrafiła ją ściągnąć pomimo tego że miała powszywane gumki do trzymania i zrobioną dziurkę na ogonek :/ Co do spacerków to Jolciu oczywiście tylko na smyczy, muszę bardzo uważać nawet żeby nie położyła się na jakimś "brudzie" żeby nie zabrudzić rany, no i żeby się tam nie "chymrała" Bajka jest nad podziw zdolna więc dużo rzeczy próbuje robić z zaskoczenia, lub robi piękne zagajki np. nadstawia łepek do głasiania i w momencie kieruje go w stronę szwów. W domciu po jedzonku, obowiązkowym mizianku, przytulanku zakładamy kołnierz i znów Bajeczka jest baaaaaaardzo chora Normalnie AKTORKA Pozdrawiamy Bajecznie... :*
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Sob 20:21, 21 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo Was przepraszam, ale niestety zdjęć porównujących Bajeczkę w kołnierzu i bez niestety nie umieszczę. Baja ma ściągnięte szwy i kołnierz Jestem bardzo szczęśliwa. Dziś po pracy przyjechałam a moja sunia kołnierzem zdarła sobie kawałek strupka (nie wiem jak Ona to zrobiła), oczywiście spanikowałąm że mogła uszkodzić szwy i wzięłam ją biegiem do auta i do pani wet. Co się okazało?? Baja pięknie się "zrosła" i pani Ania stwierdziła że nie ma potrzeby czekać do poniedziałku tylko od razu ściągamy szwy  Jest baaaaaaaaaardzo szczęśliwa bo jest bez szwów i co najważniejsze bez KOŁNIERZA !!! Sunia była na pierwszym dłuższym spacerku (30 min. ) i nawet się bardzo nie zmęczyła. Jesteśmy strasznie szczęśliwi z tego powodu. Wrzucę fotki z blizną Bajeczki jak tylko znajdę czas na to :/ Ostatnio na prawdę tego mi najbardziej brakuje :/ Monotonia : praca, dom (w domu też praca ) ach ta nasza rzeczywistość ... Pozdrawiamy Bajeczie i szczęśliwie :*
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Wto 22:45, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Coś chyba i tutaj napiszę bo w końcu to mój najważniejszy wątek Bajeczka ma się super. Pięknie je już calutkie porcyjki Pije tyle ile trzeba Już praktycznie nie mam się czym niepokoić poza jedną sprawą którą przed chwilką zauważyłam :/ Bajeczce z miejsca intymnego wycieka tak jakby śluz z krwią w malusieńkich ilościach, pewnie nie zauważyłabym tego gdyby nie zatrzymało się na jej sierści na łapkach u góry. Jadę z nią jutro do weta żeby sprawdzić co to?? Cholerka znów coś nie tak jak ma być. Ja to nie mogę mieć chyba z górki No nic jutro zapytam i napiszę na forum co pani Ania na to powiedziała. Boję się żeby tam nic złego się nie działo. Blizna goi się ładnie, muszę te fotki wrzucić tylko gdzieś mi szlag trafił kabel od aparatu :/ Mówię jak coś się dzieje nie tak to wszystko zaczyna się walić na kupę Aaaa jutro poszukam tego kabla i powrzucam te foty, najwyżej powtórzę zdjęcia telefonem. Pozdrawiamy Bajecznie...:*
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|