|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paweł & Axa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:03, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez Paweł & Axa dnia Nie 18:30, 11 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:03, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Majowy napisał: | chodziliśmy po terenach bezpiecznych więc była bez smyczy |
Zanim zacznę się wściekać i zwątpię we wszystko , spytam: co to są "tereny bezpieczne"?
Spytam też: Paweł czy czytałeś wątek "pies w nowym domu"?
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Nie 17:04, 11 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł & Axa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:07, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Aga, za teren bezpieczny uznałem te rozlewiska u mnie za domem, poza tym wczoraj chodziłem z nią tam wszędzie na smyczy. Smycz była cały czas luźna Axa naprawdę trzyma się mnie blisko wiem że jest wcześnie jeszcze na taką swobodę ale ona jest tak spokojna..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:14, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Majowy napisał: | Aga, za teren bezpieczny uznałem te rozlewiska u mnie za domem, poza tym wczoraj chodziłem z nią tam wszędzie na smyczy. Smycz była cały czas luźna Axa naprawdę trzyma się mnie blisko wiem że jest wcześnie jeszcze na taką swobodę ale ona jest tak spokojna.. |
A znasz jej reakcję, kiedy się czegoś przestraszy albo np. pobiegnie za jakimś dzikim zwierzakiem i oddali się od Twojego domu? Axa nie czyta forum i nie wie, że teraz Ty jesteś jej nowym człowiekiem, a Twój dom - jej domem. Ona musi się o tym dopiero przekonać "po swojemu", zbudować z Tobą wieź, a na to potrzeba czasu ... bynajmniej nie jednego dnia.
P.S. Druga sprawa, którą powinniśmy poruszyć, to goście. Była o tym mowa w wątku "Pies w nowym domu". Nie będę się jednak na ten temat już rozpisywać, bo właśnie jest moment, kiedy po raz kolejny zrobiło mi się ogromnie przykro po adopcji psa.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł & Axa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:15, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Przeczytałem też pies w nowym domu i uważam, że się stosuję. nie męczę jej jak leży sobie, jak podchodzi dostaje smaka i ją glaszcze, często łazi za mną wszędzie merda sobie ogonkiem, jak mamy wyjść na dwór to chętnie podchodzi do drzwi. Na razie nie odnotowuje absolutnie żadnego problemu i bardzo zwracam uwagę na jej sygnały
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł & Axa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:18, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
z gości był mój brat na chwile i koleżanka do ewentualnej rady. A do spacerów wybieram miejsca dosłownie w promieniu 500m od domu i nie chodzimy po wysokich trawach i krzakach.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł & Axa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:21, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
No i wiem, że to dla niej szok nowe miejsce, widze też że inaczej się zachowuje niż gdy w pobliżu byli Korowscy, jest bardzo bardzo spokojna ale na pewno nie smutna. jak wstaje to jednak podchodzi do mnie a na spacerach też trzyma się tak blisko jak z Wami i reaguje na dosłownie 100% komend
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:08, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Majowy napisał: | a na spacerach też trzyma się tak blisko jak z Wami i reaguje na dosłownie 100% komend |
tak Ci się tylko zdaję. Ja też tak kiedyś myślałem, że moje psy są wychowane, wykonują komendy itp. Aż do czasu, gdy przekonałem się jak pies może się zachować w różnych nietypowych sytuacjach ( sarenka, zając, jakiś wystrzał i wiele innych sytuacji ) nie znasz zachowania Axy w takich sytuacjach i tak szybko nie poznasz. Niektóre psy ( Majka ) jak zaczną coś gonić, nie widzą nie słyszą kompletnie nic, a w takiej sytuacji o tragedie nie trudno.....
Poznaj zachowania Axy, a wówczas będziesz dla niej jeszcze lepszych przewodnikiem, bo będziesz wiedział jak się zachować i np jej pomóc w danym momencie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł & Axa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:21, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
no dobra, krytykujcie, na dobre mi to wyjdzie z góry dziękuję.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:46, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
ja absolutnie Ciebie nie krytykuje, chcę tylko Waszego dobra i szczęścia a żeby to mieć trzeba trochę czasu by się poznać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł & Axa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:57, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Michale, ja twoją krytykę odbieram dokładnie tak jak ją opisałeś własnymi słowami na Agatę też się nie gniewam i doceniam szczerość tylko szkoda, że po moich pierwszych szczerych wypowiedziach już żałuje, że Axa poszla do mnie wiem, że nic nie wiem ale z chęcią uczę się i wyciągam wnioski.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Daga i Goldi
Gość
|
Wysłany: Nie 19:09, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
My Goldi mamy od stycznia (niedługo), ze smyczy puszczaliśmy ją dopiero po sporym czasie (jakis ponad miesiac) tak to bez smyczy latała tylko na terenie ogrodzonym (ogródek albo wielkie ranczo) i okazało się, że ten czas wcale nie był za długi. Goldina przedwczoraj zobaczła przelatującą wiewiórkę z odległości jakiejś 100 m. Efekt - nie pomogło wrzeszczenie Goldi, smaczka też miała w nosie - jak pobiegła to tylko kurz został! Na szczęście teren był w miarę bezpieczny (niestety nie ogrodzony), jednak utwierdziło mnie to dodatkowo tym, że Agata ma rację. Czasami najbardziej przywiązany pies, najbardziej wychowany, jak zobaczy jakiś impuls to nic go nie zatrzyma. Axa cię nie zna, chodzicie blisko domu, ale co z tego skoro Axa prawdopodobnie nei zna drogi do domu, może nawet nie do końca poznać twój głos i wołanie, gdy się oddali. Dodatkowo pies moze uderzyć w taką pogoń za jakimś kotem albo innym stworzeniem stosunkowo daleko i fakt, że nie ma tam wysokich traw, w pobliżu ruchliwych ulic itp. może nie zagwarantować tego, że pies odbiegnie na tyle daleko, że gdy zorientuje się, że ciebie nie ma, może po prostu się zgubić, a drogi do domu szukać w przeciwnym kierunku. Co wtedy? Sam widziałeś, że niekoniecznie się słucha w 100%.
Ja jestem panikara okropną, ale jak na razie Goldinowej wyszło to na dobre. Axie też wyjdzie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:14, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Majowy napisał: | na Agatę też się nie gniewam i doceniam szczerość tylko szkoda, że po moich pierwszych szczerych wypowiedziach już żałuje, że Axa poszla do mnie  |
Paweł, żeby było wszystko jasne: ja nie żałuję, że adoptowałyśmy Ci Axę (i nigdzie tak nie napisałam), ale zrobiło mi się po prostu przykro, że kolejny dom adopcyjny zignorował nasze prośby i rady zawarte w wątku "Pies w nowym domu" i tym samym nadszarpnął nasze zaufanie.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Nie 19:14, 11 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł & Axa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:43, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
ok, więc poza tym, że Axa chodziła bez smyczy robiłem wszystko zgodnie z Waszymi zaleceniami. Axa już nie będzie chodziła bez smyczy. tylko do kiedy? może jakieś sygnały w zachowaniu? czy odmierzać czas klepsydrą?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Daga i Goldi
Gość
|
Wysłany: Nie 19:50, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
testuj ją z miesiąc - poznaj! Wybierz się gdzieś na jakąś ogrodzoną działkę, ogródek, nawet na boisko, zobacz czy będzie przychodziła, spotkaj sie z kimś kto ma inego psa (obserwuj, czy będąc na ogrodoznym terenie w trakcie zabawy z innym psem będzie reagowała na twoje wołania). Poza tym trzeba stworzyć więź - na początku Axa będzie twoim cieniem, ale to nie z miłości nieokreslonej tylko poniekad z nieznajomosci nowego miejsca. Goldina nadal jest moim cieniem, ale teraz powolutku dostrzegam, że może to już nie wynikać z lęku, ale z tego, że jest coś między nami. Wy też dacie radę - my też musieliśmy się z Goldi siebie nauczyć A jak z blondyną będziecie w pobliżu miasta królów to nie omieszkajcie wspomniec
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|