|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BiGRobin
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Świetochłowice k/Katowic Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:01, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Robin został pierwszy raz spuszczony po miesiacu, wczesniej biegał tylko po ogrodzonym boisku bez smyczy i zawsze pięknie wracał na zawołanie, jednak gdy zostal spuszczony na polanie wokół lasu to owszem przylatywał, ale potem coś zwietrzył i poleciał tak że zgubił sie nam z oczu i nie było go dobre 10 minut, wołaliśmy go i nic, na szczeście zorientował sie chyba ze nas zgubił i wrócił zdyszany, najedlismy sie strachu. Natomiast wiem że jak Robin zobaczy zwierze (kot, ptak lub coś innego) to jest głuchy i leci na oślep i nie reaguje na nic i chyba wiekszość psów tak ma, to jest poprostu instynkt, trzeba być czujnym i absolutnie nie spuszczać psa którego się nie zna i który nie zna nas. Na to trzeba czasu, pies musi się do nas przyzwyczaić i wiedzieć kto jest jego człowiekiem i gdzie jest jego dom.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Paweł & Axa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:03, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki Daga za wskazówki
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Nie 20:08, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Dlaczego dopiero co adoptowany pies, spuszczony ze smyczy trzyma się blisko swego nowego właściciela...? Zazwyczaj jest to dlatego, że nowy opiekun jest jedynym "znanym" psu punktem odniesienia, "znanym" zapachem. Znanym dlatego w " ", bo na ile można poznać kogoś przez kilkanaście godzin, kilka dni...?
Ta "znajomość" absolutnie nie zatrzyma psa przy nowym właścicielu, gdy pies się czegoś przestraszy lub gdy instynkt każe mu coś gonić. I pies pobiegnie, gdzie go łapy i nos poprowadzą...
Pytanie: czy będzie wiedział gdzie wrócić??? Czy pies wie już gdzie jest jego nowy dom...? Co każe mu go szukać? Więź z nowym właścicielem? Hmmm... jaka więź...?
Teraz jest wielkie ryzyko, że pies zwieje i nie będzie umiał wrócić. Nie będzie chciał, bo do czego...?
A za chwilę (za kilkanaście dni) pies zacznie się czuć coraz pewniej i zacznie się oddalać zupełnie świadomie - będzie chciał sprawdzać i penetrować okoliczny teren. Także też będzie trzeba baaardzo uważać.
Pawle, nie ma bezpiecznego terminu, w którym można już zacząć spuszczać psa. To zależy od Ciebie, od psa i od więzi, jaką między sobą nawiążecie (i od czasu, w jakim to zrobicie)...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł & Axa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:19, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ok ok, wbiliście mi już do głowy żeby jej nie spuszczać i to bardzo dosadnie, od grania na moich uczuciach do przemawiających argumentów, jak dla mnie wystarczy. Może coś innego źle robię? z chęcią poprawię. Na spacery chodzimy tylko w okolicy domu. Jak chce wąchać, to wącha do woli, tylko patrze czy czasem czegoś nie wcina, ale nie zdarzyło się jeszcze. Do ruchliwych dróg nawet się nie zbliżamy. Po każdym spacerze micha świeżej wody, wodę tez zmieniam jak już dlużej postoi i widzę że coś w niej pływa. Marcheweczkę tez w końcu zjadła, surową obraną. gdy do mnie podchodzi dostaje uczucie i smaczka, gdy leży nie zaczepiam jej. Spędzam z nią cały czas i biorę urlop w przyszłym tygodniu. Staram się i obserwuję. Jest bardzo spokojna więc może tym uśpiła moją czujność...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł & Axa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:22, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
I pozdrowienia dla Robina, dzięki za wskazówki też
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Beatrycze
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Warszawy Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:52, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Przecież możesz ją puszczać na długiej lince...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:18, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
No właśnie o lince chciałam napisać:
Paweł, 8-10 metrów, na końcu karabińczyk przypięty do obroży i problem znika - Axa w miarę swobodna i bezpieczna a Ty spokojny.
Masz z nią bardzo fajny kontakt, ładnie na Ciebie reaguje (potwierdzi każdy, kto widział Was razem). Wykorzystaj ten czas na wzmacnianie więzi: baw się z nią na spacerach (przeciąganie, aport na nieduzych odległościach, berek, cokolwiek Ci przyjdzie do głowy) a zobaczysz, że juz wkrotce będzie mogli swobodnie penetrować okolice. Żeby zbudować zaufanie potrzeba trochę czasu, nie żałuj go Axie.
Mocno trzymam za Was kciuki bo wierzę, że wyrośnie z Ciebie psiarz "pełną paszczą"
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:25, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
20 metrów linki powinno Cię faktycznie zabezpieczyć. Potrenujesz przywołanie, popracujesz nad reakcją na koty (to ten problem co się pojawił ostatnio). Oczy naokoło głowy bo musisz być bardziej spostrzegawczy od swojego psa .
Axa generalnie się nie oddala. Bardzo ładnie reaguje na przywołanie. Im bardziej radosne i pieszczotliwe tym lepiej działa. 9 lat więc nie jest demonem prędkości. Na zagrożenie reaguje zamarciem w bezruchu i czeka na opiekuna. Rano i wieczorem jest spokojna. Bardziej żywa jest w godzinach południowych i popołudniowych.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł & Axa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:48, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Śnieżka
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Podbiegła do mnie radośnie, a komendy hop nie musiałem 2 razy powtarzać
[link widoczny dla zalogowanych]
jeszcze pięknie kładła mi głowę na ramieniu ale tego nie udało się uchwycić
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agunda
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:16, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Śnieżka jest super, wygląda jak księżniczka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:17, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Majowy napisał: | Axa już nie będzie chodziła bez smyczy. tylko do kiedy? może jakieś sygnały w zachowaniu? |
Jak będziecie mieli 200% przywołanie. A przywołanie ćwiczycie w różnych warunkach, najpierw w domu, gdzie nie ma zbyt dużo rozproszeń dla psa, potem powoli przenosząc się z ćwiczeniem na podworko, a następnie w teren spacery, gdzie jest wiele atrakcji powodujących czasem "głuchnięcie" psa na komendy właściciela. Pamiętaj, że próg trudności podnosisz wtedy, gdy w danym etapie ćwiczenia masz 100% wykonalność.
Oczywiście praca nie polega na tym, żeby non stop przywoływać psa do siebie , ale po kilka razy dziennie, w różnych okolicznościach, wołasz Axę do siebie wydając jej komendę "Axa, do mnie" (sama komenda oczywiście może brzmieć inaczej wedle uznania właściciela, chodzi mi o jej konstrukcję tj. imię psa + komenda. Imię po to, aby pies miał jasny komunikat, że ma teraz zwrócić na Ciebie uwagę, komenda po to, żeby wiedział, co od niego chcesz).
Za kilka dni możesz też pobawić się z Axą w "chowanego". Taka zabawa sprawia, że pies podczas spaceru bardziej zwraca uwagę na to gdzie jest człowiek, żeby mu nagle nie zniknął
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:00, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Axa , do mnie + nagroda za podejście.
System nagradzania musisz sobie wypracować. Zbyt mało smaczków lub zbyt dużo źle działa. Zabawa, dobra Axa,... powinny uzupełnić repertuar nagród.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:35, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki Jurku, zapomniałam oczywiście dodać, że po wykonaniu komendy, pies musi zostać nagrodzony (smaczkiem, słowem, zabawą, gestem). Najpierw za każdym razem, potem można już coraz rzadziej, aż do osiągnięcia całkowitego przywołania nawet bez nagród.
I jeszcze ważna sprawa: komendę wydajemy jeden raz, bez powtarzania, bez wględu na to czy pies ją wykona czy nie. Bo jeśli wołamy psa po kilka razy, a on i tak nie reaguje, to komenda staje się bezużyteczna albo pies uczy się, że można zareagować np. dopiero po kilkukrotnym jej wykonaniu przez właściciela.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł & Axa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:26, 12 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
i to mi się podoba dziękuję za wskazówki. a teraz wiadomości z frontu: w nocy wyszła ze swojego posłanka przyszła do mnie, jakdyby jej się należało zajęła większość materaca i tak smacznie spaliśmy do rana. Rano widziałem, że wstała podekscytowana więc pobawiłem się z nią chwilkę po czym zaprosiłem na śniadanie: karma z odrobiną kefirku, potem spacer i piękna kupa. właśnie złożyłem podanie o urlop więc kolejne dni spędzimy całe 24h poza tym często podchodzi i mordką podnosi mi rękę chyba do głaskania, albo siada koło mnie i daje mi łapę sama z siebie.. piękny dzień idziemy na spacer
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pon 9:30, 12 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Majowy napisał: | ...właśnie złożyłem podanie o urlop więc kolejne dni spędzimy całe 24h |
Pawle, a na czas pooperacyjny też dostaniesz wolne...? Bo wówczas byłoby bardzo wskazane...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|