Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Bono - agresywny golden
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> O psach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gocha2606




Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:36, 30 Lis 2009    Temat postu:

Kto ciekawy - zapraszam na krótki filmik z pierwszej sesji naprawiania Bono.
Szkoda, że nie nagrałam naszego wejścia do domu, paniki w oczach właścicieli i przerażenia oraz prób ataku psa.

Nie słuchajcie moich komentarzy, następnym razem muszę pamiętać, że za kamerą ma trzymać gębę na kłódkę.

http://www.youtube.com/watch?v=6cncggV-bic
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:40, 02 Sty 2010    Temat postu: Re: Jak wywołać w goldenie agresję?

Gocha2606 napisał:
Za miesiąc kolejne spotkanie – myślę, że ci ludzie zrobią wszystko, żeby pomóc swojemu psu i sprawić, żeby znowu był to radosny, ciekawy świata i przyjazny obcym golden.

Gosiu, czy wiadomo co słychać u Bono i Jego Ludzi? Jak sobie radzą?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacol123




Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Sob 19:55, 02 Sty 2010    Temat postu:

Bono znowu ugryzł przed Świętami. W tej chwili jest w schronisku w Rybniku. 13 stycznia ma być uśpiony. Próbuję coś robić w tej sprawie, ale ludzie są zdecydowani go zabić, ponieważ się go boją i nie chcą z nim pracować. Oferowałem swoją bezpłatną pomoc, ale nie chcą dojeżdżać do Gliwic. Tak to wygląda w tym momencie. ;(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:34, 02 Sty 2010    Temat postu:

Nie na takie wiadomości czekaliśmy Sad jej...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacol123




Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Nie 1:58, 03 Sty 2010    Temat postu:

marta.bajowa napisał:
Nie na takie wiadomości czekaliśmy Sad jej...

Jeśli masz jeszcze jakiś pomysł, co moglibyśmy zrobić w tej sprawie to jestem otwarty na sugestie. Naprawdę nie chciałbym aby życie tego psiaka się zakończyło. Ale nie mogę go wziąć do siebie do domu. NIe bardzo też mam pomysł gdzie można by go dać. Jedyne co mogę zrobić to popracować z nim i jego opiekunem. MOge to zrobić za darmo przy okazji sprawdzając program rehabilitacji agresji, który mam obmyślony i jestem pewien, że działa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:31, 03 Sty 2010    Temat postu:

Cały czas się zastanawiam jak tej psinie można pomóc. Jest to blisko mnie, więc jeśli tylko będę mógł w jakimś stopniu pomóc to jestem gotów. Niestety co najważniejsze zabrać do siebie nie jestem w stanie....
Pomyślmy może wspólnymi siłami coś jesteśmy w stanie wymyślić Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacol123




Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Nie 11:40, 03 Sty 2010    Temat postu:

z tego co wiem Bono nie poluje na koty. Z psami też się ponoć dogaduje, chociaż miał z nimi kontakt jedynie sporadycznie na spacerach na smyczy, ponieważ "nie wraca na wołanie". Ze względu na to, że pies potrfi ugryźć - przebywanie w domu z dziećmi lub osobami niepełnosprawnymi jest wykluczone. Odnośnie sytuacji zagrażających, to zawsze Bono używał zębów tylko wtedy, gdy był podminowany i sfrustrowany i potrzebował szybkiego rozładowania napięcia.
mail z 29 grudnia:
Od rana Bono wyraźnie bał się taty, omijał go, krył się za innymi. Muszę zaznaczyć że nikt go nie zbił po ostatnim pogryzieniu ani nie krzyczał na niego, po prostu odizolowaliśmy go na jakiś czas (nie chcieliśmy aby pies miał kontakt jeszcze z agresją z naszej strony po tym co zrobił). Wieczorem przyszli goście, psa zgodnie z Pańskimi zaleceniami zamknęliśmy w pokoju, daliśmy mu smakołyk (którego nie zjadł) i co jakiś czas wchodziliśmy do niego. Po jakimś czasie mama wyszła z nim na dwór, żeby miał trochę ruchu i świeżego powietrza. Według jej relacji zawołała go żeby do niej przyszedł, wtedy do niej podbiegł i nagle rzucił się na nią. Ma teraz zszytą rękę, gdyby nie była w kurtce prawdopodobnie ręka nie była by już sprawna, jak mówił lekarz. Pies chwycił za rękę, zaczął szarpać i nie chciał puścić. Warczał i był strasznie nakręcony. Został odciągnięty do ogródka i zamknięty. Zapadła decyzja o uśpieniu go, ponieważ sprawia zagrożenie dla domowników, poza tym mama się go boi i mu już nie ufa, jak sama mówi.
Zawsze scenariusz był podobny: pies się nakręca, denerwuje. Jedyna dostępna strategia radzenia sobie z frustracją to poszukiwanie ulgi przez ugryzienie. W dodatku czuje się niepewnie, obawia się zagrożenia ze strony ojca. Kobieta jest najłatwiejszym "odgromnikiem". Zachowania agresywne wzmacniają się poprzez uczucie ulgi i ustąpienie frustracji wywołanej obecnością obcych, zagrażających ludzi.
Co jest do zrobienia?
- Nauczenie psa opanowania emocji
- Trening klatkowy (KONG, gryzaki w czasie gdy przychodzą ludzie do domu)
- podstawowe posłuszeństwo zrobione w sposób pozytywny
- nauka przywołania
- socjalizacja z psami i obcymi ludźmi


Ostatnio zmieniony przez Jacol123 dnia Nie 11:41, 03 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Śro 11:53, 06 Sty 2010    Temat postu:

Jacol123 napisał:
- Nauczenie psa opanowania emocji
- Trening klatkowy (KONG, gryzaki w czasie gdy przychodzą ludzie do domu)
- podstawowe posłuszeństwo zrobione w sposób pozytywny
- nauka przywołania
- socjalizacja z psami i obcymi ludźmi

Jak dla mnie wszystkie kolejne punkty generalnie sprowadzają się do pierwszego - nauczenie psa panowania nad swoimi emocjami.
Tyle, że: próg agresji i cierpliwości u tego psa przesunięte są bardzo, praca jest wielomiesieczna (rok, półtora - minimum), osoba do pracy z tym psem musi być BARDZO świadoma - nie powinna dopiero się uczyć postępowania z psem, nie powinna popełniać błędów (i ze względu na prawidłową naukę i ze względu na swoje bezpieczeństwo).
Martwią mnie te wielokrotne pogryzienia i ich skala...
Oczywiście, że być może pomogą temu psu zmiana miejsca/otoczenia/ludzi, zmian planu dnia (a miał do tej pory jakikolwiek...?), zmiana sposobu komunikowania się z nim, zmiana jego postrzegania sytuacji problemowych/konfliktowych, zmiana skutku ataku (nie - pozytywny), zniana karmy, być może wprowadzenie jakiś leków... Dużo zależy, jakie jest podłoże agresji (lęk? obrona? wysoki status?), niemniej jednak z tego, co czytam pies jest dość daleko "posunięty" w tej agresji i trzeba się liczyć z tym, że on już na zawsze pozostanie "bombą zegarową"...
Rozumiem, że całe dotychczasowe postępowanie właścicieli z Bono było złe i niewłaściwe (choć nieświadome), trzeba jednak wziąć też pod uwagę predyspozycje psa do agresji - cała masa psów zareagowałaby w takiej sytuacji wycofaniem, depresją, załamaniem, a nie agresją. To (wydaje mi się) też jest ważne...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacol123




Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Śro 12:29, 06 Sty 2010    Temat postu:

Aśka Axelowa napisał:

Tyle, że: próg agresji i cierpliwości u tego psa przesunięte są bardzo, praca jest wielomiesieczna (rok, półtora - minimum), osoba do pracy z tym psem musi być BARDZO świadoma - nie powinna dopiero się uczyć postępowania z psem, nie powinna popełniać błędów (i ze względu na prawidłową naukę i ze względu na swoje bezpieczeństwo).

Zdaje się, że jest szansa. Na razie jeszcze nie na 100% ale chyba znalazła się osoba, która zamierza wziąć tego psa i z nim pracować.

Cytat:
Martwią mnie te wielokrotne pogryzienia i ich skala...
Oczywiście, że być może pomogą temu psu zmiana miejsca/otoczenia/ludzi, zmian planu dnia (a miał do tej pory jakikolwiek...?), zmiana sposobu komunikowania się z nim, zmiana jego postrzegania sytuacji problemowych/konfliktowych, zmiana skutku ataku (nie - pozytywny), zniana karmy, być może wprowadzenie jakiś leków..

Oprócz kryterium ilości pogryzień ważna też jest ich przewidywalność. W tym przypadku jest to bardzo proste.
Cytat:
Dużo zależy, jakie jest podłoże agresji (lęk? obrona? wysoki status?), niemniej jednak z tego, co czytam pies jest dość daleko "posunięty" w tej agresji i trzeba się liczyć z tym, że on już na zawsze pozostanie "bombą zegarową"...


Nie mam pojęcia co to jest wysoki status, ponieważ takie coś jak "status" psy mają dokładnie pod ogonem. Naprawdę nie jest dla nich istotne ani nowe auto, ani złota miska, ani perskie dywany jako przejawy "statusu". W 90% podłożem agresji jest lęk. Niezależnie jednak od rozważania przyczyn ważniejsza jest po prostu analiza zachowania i możliwości wpłynięcia na jego zmianę. Co do bomby zegarowej... wszystko zależy od tego na ile pies nauczy się, że istnieją inne, przyjemniejsze i lesze strategie radzenia sobie (coping strategy).

Cytat:
Rozumiem, że całe dotychczasowe postępowanie właścicieli z Bono było złe i niewłaściwe (choć nieświadome), trzeba jednak wziąć też pod uwagę predyspozycje psa do agresji - cała masa psów zareagowałaby w takiej sytuacji wycofaniem, depresją, załamaniem, a nie agresją. To (wydaje mi się) też jest ważne...

Oczywiście pies będzie przede wszystkim wykastrowany, następnie będziemy z nim pracować. Również wprowadzimy modyfikację diety, spacery, zajęcia socjalizacyjne itd.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Śro 13:00, 06 Sty 2010    Temat postu:

Jacol123 napisał:
Nie mam pojęcia co to jest wysoki status, ponieważ takie coś jak "status" psy mają dokładnie pod ogonem. Naprawdę nie jest dla nich istotne ani nowe auto, ani złota miska, ani perskie dywany jako przejawy "statusu".

Wysoki status społeczny, miejsce w grupie, pewność siebie.
Nie przewidziałam, że w wypadku psa można to skojarzyć ze złotą miską czy autem... Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:14, 06 Sty 2010    Temat postu:

Jacol123 napisał:
chyba znalazła się osoba, która zamierza wziąć tego psa i z nim pracować.

Ktoś zdecydował się na adopcję Bono? Ktoś z doświadczeniem w pracy z agresywnymi psami? Mam nadzieję, że tak - bo zdaje się, że przy tym psie trzeba być czujnym jak ważka i nie ma tu miejsca na błędy czy potknięcia.

P.S. Opis pogryzienia właścicielki nie brzmi najlepiej :-( - duża siła gryzienia, pies nie odpuszcza, szarpie gryzioną rękę ... brrrrrr


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Śro 13:17, 06 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Śro 13:25, 06 Sty 2010    Temat postu:

Swoją drogą, to strasznie smutne, że ludzie szukają pomocy dla swoich psów tak późno...
OK - byli na niewłaściwym szkoleniu - no, ale nie widzieli, że jest coraz gorzej a nie lepiej...? Coraz częściej widać, jak ważne jest samo uświadamianie ludzi (bez względu na ich późniejszą decyzję czy wybór)...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacol123




Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Śro 13:34, 06 Sty 2010    Temat postu:

Aśka Axelowa napisał:
Jacol123 napisał:
Nie mam pojęcia co to jest wysoki status, ponieważ takie coś jak "status" psy mają dokładnie pod ogonem. Naprawdę nie jest dla nich istotne ani nowe auto, ani złota miska, ani perskie dywany jako przejawy "statusu".

Wysoki status społeczny, miejsce w grupie, pewność siebie.
Nie przewidziałam, że w wypadku psa można to skojarzyć ze złotą miską czy autem... Wink

Niestety, również czegoś takiego jak status społeczny nie ma u psów. Dominacja nie jest cechą charakteru, ewentualnie może być cechą relacji. w dodatku sam pomysł rozważania społecznego statusu psa jest ryzykowny i niepotrzebny do niczego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacol123




Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Śro 13:38, 06 Sty 2010    Temat postu:

Aśka Axelowa napisał:
Swoją drogą, to strasznie smutne, że ludzie szukają pomocy dla swoich psów tak późno...
OK - byli na niewłaściwym szkoleniu - no, ale nie widzieli, że jest coraz gorzej a nie lepiej...? Coraz częściej widać, jak ważne jest samo uświadamianie ludzi (bez względu na ich późniejszą decyzję czy wybór)...

Prawda - bardzo późno się w ogóle zwrócili o pomoc. wcześniej chyba byli ślepi widząc, że zachowanie psa się pogarsza, a treser jedyne co ma do zaproponowania to więcej brutalnego traktowania zwierzęcia.
Nie twierdzę, że przypadek Bono jest łatwy. Ale hasłem dnia na dzisiaj jest
NIEBO MOŻE POCZEKAĆ!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Śro 14:17, 06 Sty 2010    Temat postu:

Jacol123 napisał:
Niestety, również czegoś takiego jak status społeczny nie ma u psów. Dominacja nie jest cechą charakteru, ewentualnie może być cechą relacji. w dodatku sam pomysł rozważania społecznego statusu psa jest ryzykowny i niepotrzebny do niczego.

Nie będę polemizowała o tym, co, kto i jak nazywa, niepotrzebnie również wspominasz o dominacji - zapewniam Cię, że nie przeszło mi to przez myśl (bynajmniej w stosunku psa do człowieka).

Jacol123 napisał:
Kobieta jest najłatwiejszym "odgromnikiem".

Czemu jest łatwiejszym...?


Ostatnio zmieniony przez Aśka Axelowa dnia Śro 14:30, 06 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> O psach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 12, 13, 14  Następny
Strona 2 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin