RUBI (CZERWONA) ma już dom

Ewa Stanisławska

Życzenia ogromne i tysiąc buziaków urodzinowych od Scoobiego i jego rodzinki Very Happy

Tomek_Rubi

Dziękujemy i pozdrawiamy Smile

Tomek_Rubi

W niedzielę wzięliśmy z Rubi udział w imprezie na orientację. Ja pilnowałem mapy, a Rubi mnie. Psica szybko się ubłociła, ale równie szybko znalazła strumyk do kąpieli. Później próbowała jeszcze zmienić umaszczenie na flat coated retrievera w jakimś bagienku, ale na szczęście tuż przed metą minęliśmy staw, co oszczędziło organizatorom widoku czarnego diabła.
Było jeszcze kilka osób z psami. Nawet jakiś ładny pan golden, ale widzieliśmy się tylko z odległości. Widocznie szli po innej trasie.

Pasiasta Alicja

Grunt, że trafiliście do mety Very Happy

.

Tomek_Rubi

Kolejna impreza na orientację za nami. Może niezbyt wymagająca nawigacyjnie, ale za to urozmaicona terenowo. Przy pierwszym punkcie kontrolnym zgodnie wywiesiliśmy języki. Po dwóch godzinach tułaczki po lesie psica wyraźnie się ucieszyła na widok mety.
Przy parkowaniu natknąłem się na panią z młodą goldenką - Degą. Mógłbym przysiąc, że suczka miała fundacyjny breloczek, taki jak Alba i Lena.

agnes&nelly&schad

Pati od Rubi

Oj dawno nas zdjęciowo nie było... Nadrabiamy zjazdem Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Pati od Rubi

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Pati od Rubi

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Pati od Rubi

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Nauka skakania z pomostu Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Pati od Rubi

Kiedy myślimy, że żarłoczność naszego psa nie jest w stanie już nas wybitnie zaskoczyć, Rubi wskakuje na kolejny poziom...

Wiecie jak się zachowuje Golden na "speed'zie"? W sensie pod wpływem pobudzających środków psychoaktywnych? My już wiemy Rolling Eyes

Nie, nie jesteśmy wyrodnymi rodzicami skarmiającymi po cichaczu psicę narkotykami Weedman

Wybyliśmy sobie wczoraj na wieczorną imprezę, pies został w domu. Po powrocie przywitał nas mały rozgardiasz na psim posłaniu i totalnie nakręcona Rubi. Z resztek papierków odtworzyliśmy pozostałości opakowania z czerwoną herbatą Pu-Erh. Tak - Rubi wyciągnęła torebkę z pudła i rozwlekła ją po legowisku, przy okazji uszczuplając zawartość. Nie wciągnęła jakoś bardzo dużo - znaczna część herbaty po prostu walała się po pokoju. To jednak wystarczyło. Efekt był - eufemicznie rzecz ujmując - piorunujący... Kojarzycie jak nasze psiska głupawki i "nakrętu" dostają, jak wracamy do domu? Pomnóżcie to sobie przez dziesięć i wyłączcie opcję uspokojenia... Psica dyszała, jakby właśnie Wielką Pardubicką ukończyła i jednocześnie nie była w stanie tyłka na ziemi na trzy sekundy usadzić. Tomek ją zabrał na spacer, to po powrocie wbiegła na czwarte piętro w takim tempie, że moje kochanie zdążył raptem połowę tego dystansu pokonać. Po czym zaczęła na niego szczekać z góry, żeby się pospieszył! Twisted Evil

W domu za to kursowała pokój-sypialnia-pokój-sypialnia-kuchnia-posłanie-pokój-sypialnia-... i tak w kółko, wszystko w tempie kłuso-galopującym... Teraz to się nawet uśmiecham na to wspomnienie, ale w trakcie to nieźle zestrachana byłam - jak jej małe serducho wytrzyma takie obciążenie? Szczęśliwie całodobową klinikę mamy tuż pod nosem, więc już miałam wizję wyprawy do lekarza dyżurnego. Ostatecznie załadowaliśmy Rubiśkę z nami do łóżka (czego normalnie nie robimy), bo przy nas przynajmniej kładła się na chwilę dłuższą i wędrówki ograniczała do materaca 160x200cm. Jakoś w końcu zaległa...

Dziś jest o niebo lepiej, ale nadal jak na nią jest bardziej pobudzona. Na spacerze w lesie szalała i tarzała się jak młódka. Za to w domu już zalega normalnie. Może tylko trochę częściej domaga się uwagi. Szczęśliwie żadnych długofalowych konsekwencji na razie nie widać... Ktoś z Was miał taki przypadek? Na jakie objawy zwrócić uwagę jakby co? Bo na razie poza potencjałem energetycznym reszta jest ok. Apetyt w normie, kupy zwięzłe, biegunki, czy wymiotów brak...

W życiu bym nie pomyślała, że pies się może naćpać niewielką ilością teiny... Shocked

Muchosia

O matko, muszę głębiej schować moją czerwoną herbatkę, bo jakby moja i tak codziennie na maxa nakręcona trójka, jeszcze większego speeda dostała, to nie mieli byśmy dokąd wrócić

Pati od Rubi

Meldujemy się kontrolnie. Cisza, znaczy się nic się nie dzieje, poza urwaniem głowy ludziów, ale to jakoś na psicy się nie odbija. Żadnych długofalowych skutków naćpania szczęśliwie nie obserwowaliśmy, w zasadzie po dwóch dniach wszystko wróciło do normy Smile

Parę zdjęć z dzisiejszego spaceru w lesie:
Nasze Heart

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Pati od Rubi

Kopanie i patyczki pozostają ulubioną rozrywką Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Pati od Rubi

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]