MAJLUŚ ma już dom

dorota i maciek

Dzisiaj pod naszą opiekę trafił również piesek, który mieszkał na krowim łańcuchu.
Udało nam się go wyrwać z tych koszmarnych warunków i chłopak od dzisiaj zaczyna nowe lepsze życie.
Chwilowo jest u Karoliny Lankowej i lada moment zamieszka na tymczasie u Baszki.

Dziękujemy panu Waldkowi, że nie pozostał obojętny na krzywdę i zdecydował się pomóc oraz wszystkim, którzy zaangażowali się w sprawę tego psiaka.

[/img]

Karolina Lankowa

Witamy razem z Majlo Smile

Młody podróż do nas zniósł dzielnie choć zwymiotował 2x w samochodzie. Bardzo fajnie radzi sobie na smyczy, reaguje na gwizdanie lepiej niż wołanie. Bał się wejść do budynku i mieszkania więc został wniesiony ale, że waży 8,5 kg to pikuś Wink

Na spacer z naszymi psami wyszedł już z większym entuzjazmem. Gdy jechaliśmy do Pani dr drogę w jedną i drugą stronę przez drzwi i po schodach pokonał już sam, ma jeszcze momentu "zawracania" ale łatwo daje się zawołać z powrotem. Z psami przywitał się ładnie, dał się obwąchać, a dopiero jak się troszkę odnalazł to zaczął wąchać je. Lana na niego powarkuje gdy wącha ją pod ogonem lub po niej depta. DJ za to zlewa małego totalnie choć gdy Majlo zaczął go gwałcić odwinął mu się ale ostrzegawczo, nic Majlowi się nie stało choć ze strachu zaczął piszczeć bardzo - więcej próby z DJem nie podjął Wink

Zjadł około 25g suchej karmy, a drugie tyle omaszczone gotowanym mięskiem pochłonął Smile

Zaliczyliśmy już kupę w przedpokoju i siku w salonie Wink

Kiedy coś chce zobaczyć, głównie jedzenie, które się trzyma staje na dwóch łapkach jak surykatka Wink

Pani dr oceniła jego stan na dobry, ma ładne zęby, zdrowe uszy, osłuchowo serducho w porządku, niestety będziemy obserwować tylne łapki ponieważ Majlo dziwnie chodzi.

Jest uroczy, świetny psiak! Wszędzie go pełno, dreptał po mieszkaniu non stop żeby odreagować, dopiero 5 min temu położył się na dywanie Smile

Taki mały słodziak

Postanowiliśmy go troszkę upiększyć bo zarostem przypominał spaniela, a teraz już coraz bardziej goldena Wink

Jest też bardzo zapchlony więc powycinałam mu dredy i przerzedziłam sierść tam gdzie siedziały pchły, dużo ich już się pozbyliśmy więc mam nadzieję, że małemu z dnia na dzień będzie lżej. Jutro wybieramy się na pobranie krwi i zawozimy Majlaka do Baszki i Fireta Smile

Majlo przed obcięciem:

I po metamorfozie

Ola i Kort

pies surykatka- cudo:) ale 8,5kg???? On jest chyba nie tylko chudziutki ale i malutki

Agata_Emi_Lili

Waga prawidlowa

Majlo jest niedużym pieskiem wyglądem przypominajacym goldena

Baszka

Oto pierwszy dzień Mailo-chudzinki Eh?

dumna postawa
[link widoczny dla zalogowanych]

biegnę zawołany
[link widoczny dla zalogowanych]

pycholek
[link widoczny dla zalogowanych]

chwalę się nówka obrózką
[link widoczny dla zalogowanych]

Mailo to jakby miniaturka goldena, jest niewiele wyższy od Zorki a waga ta sam i uwierzcie ale to nie pomyłka, tego pieska można nosić na rękach Wink

Ten maluch pogonił dwa razy większego Fireta, i to nie na żarty.... wbił zęby w futro czarnulca Confused

a ponieważ Firet nie lubi konfliktów teraz siedzi na swoim fotelu i unika Mailo.

Baszka

Nie

to nie horror, to tylko nocne zdjęcia robione komórką

...tak przekonuję Mailo do spania na legowisku...w kongu jest porcja wieczornej karmy z zasmaczaniem Wink

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Baszka

Majlo niuchacz
[link widoczny dla zalogowanych]

....nawet jak biegnie to z nosem przy ziemi Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak widać ogonek już w górze

Frankowe Zajki

Nadrabia zaległości

A jak się chłopaki dogadują?

Baszka

Na razie się nie dogadują Sad

Baszka

Majlo w domu;

prezentuję się...
[link widoczny dla zalogowanych]

...i patrzę
[link widoczny dla zalogowanych]

nareszcie drzemka...
[link widoczny dla zalogowanych]

...i drzemię
[link widoczny dla zalogowanych]

śpię...no prawie Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]
patrz na moje łapki

[link widoczny dla zalogowanych]

Sytuacja między chłopakami powoli się normuje. Majlo nawet stara się zachęcać do zabawy

ale Firet nie daje się przekonać i unika malca, pamiętając poprzednie akcje.

Majlo dopiero dzisiaj troszkę więcej odpoczywa /uwiecznione na zdjęciach

/ chociaż nawet podczas snu jest bardzo czujny, on nigdy nie leży "rozłożony" Wink

Każdy najmniejszy ruch w domu stawia go na baczność.

Jutro postaram się wykąpać malca bo strasznie drapie się z brudu...mam nadzieję że wszyscy lokatorzy na gapę zostali unicestwieni Twisted Evil

Baszka

No cóż, to może teraz o zachowaniu Majlo ponieważ już troszkę go poznałam Very Happy

Jest to mini goldenek bardzo proporcjonalny, wysoki na ok. 40 cm w kłębie, jego charakterystyczną cechą fizyczną jest nie tylko mały wzrost, ....ale maluchowi wyrósł 6 pazur /obok tego dodatkowego/ przeszkadza mu on w poruszaniu się /podwija się czasami pod łapkę / ...proponuję usunięcie.
Jest bardzo żywiołowy, ciekawski, wpychający swój nosek wszędzie tam gdzie są ręce człowieka, ale zaczyna rozumieć słowo NIE . Uczymy się co oznacza siad… śmiesznie to wygląda bo czasem bez komendy sadza swój kuperek w niespodziewanych chwilach ...i miejscach Razz

/ mądrala czeka na smaczka/.

Reaguje już na swoje imię i dzięki temu pozwala się odwołać np. od nadmiernego zainteresowania Firetem… czy szczekania na przechodzących poza ogrodzeniem ludzi.

JEDZENIE Bardzo ładnie je swoją karmę już nawet bez zasmaczania. Dostał prasowaną kostkę i namiętnie ją memła, ale bez żadnych problemów mnie pozwala ją odebrać, ręka w misce też mu już nie przeszkadza, chociaż w 1 czy 2 dniu pobytu marszczył nos.
Nie ciągnie na smyczy, choć jak to szczeniak , podczas spacerów biega i węszy we wszelkich kierunkach i trzeba się pilnować by nie zaplątać się w linkę Wink

STRACH Nie wiem od czego to zależy, ale chwilami ma zahamowania przed wejściem w drzwi domu /trzeba przekonywać go smaczkiem/ a czasem sam pierwszy biegnie po schodach i bez namysłu przekracza próg. Nowe dźwięki np. odkurzacza powodują zawahanie, ale za moment ciekawość.

ZABAWY Biegnie za rzuconą zabawką i czasem je przynosi… często bierze coś co jest w zasięgu pychola, przenosi w inne miejsce i tam zostawia /nie rozszarpuje/ przez co pilot od telewizora jest cały

/

Majlo już wykąpany
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Jesienne psioły
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

...tak teraz wygląda relacja F+M Confused

[link widoczny dla zalogowanych].

...i Ci którzy byli przy poznawaniu się psiołów zapewne zobaczą różnicę Very Happy

Baszka

Majlo i Firet w poszukiwaniu ulubionej trawy
[link widoczny dla zalogowanych]

...już się popasłem Very Happy

Majlo coraz bardziej się rozkręca

zaczyna bawić się jak szczeniak w podgryzanie rąk, zdarzają mu się napady "głupawki" i aż się boję, że nie wyrobi się na zakrętach Laughing

pozwolił sobie nawet na wypatroszenie poduszki z legowiska

Chłopak wytrzymuje ze swoimi potrzebami do czasu wyprowadzenia z domu, wieczorem wychodzimy ostatni raz ok. 23 i rano dopiero 7- 7.30.
Bez problemu też zostaje sam w domu, wczoraj nie było mnie kilka godzin i po powrocie zastałam porządek Very Happy

Baszka

Majlo i zabawki.

...odebralem Firetowi
[link widoczny dla zalogowanych]

...jest tylko moja...
[link widoczny dla zalogowanych]

...a teraz mam dwie
[link widoczny dla zalogowanych]
W naszym przypadku wszystkie zabawki trafiają do Majlo Confused

Tutaj dowód mojej pomyłki,.....jakoby Majlo nie gryzł zabranych fantów Mad

[link widoczny dla zalogowanych]

to, dla wyjaśnienia, był kiedyś nożyk z drewnianą rączką...widocznie drewienka są lepsze niż plastik z pilota

Baszka

Hmmm,....to nie jest dosłownie tak, że Majlo kradnie zabawki Firetowi....po prostu Firet nigdy nie sprzeczał się gdy ktokolwiek był pierwszy przy zabawkach, zawsze on im pozwalał na zabieranie zabawek.....Firecik tak ma

...jest pacyfistą w 100 %

Majlo nigdy nie reaguje żle gdy ja odbieram/wybierałam mu z pychola cokolwiek /na przykład wybierałam dzisiaj Majtusiowi ziemię z pychola Razz

bo chłopak tak zapolował na kreta, że połykał ziemię i póżniej się nią krztusił

Baszka

Byłam dziś z Majlo u Pani Doktor…...ale, zanim dotarliśmy……
otóż wizyta wymagała jazdy autobusem i niestety musiałam malucha wnieść do niego. W czasie jazdy / ok.10 minut/ był mocno zestresowany przytulony do mnie, przy wysiadaniu znów musiałam wziąć go na ręce. Potem spacer chodnikiem pełnych ludzi też był stresujący, Majlo chłonął wszelkie zapachy wokół….

Przy kilkunastu zatrzymaniach…/och jaki on piękny , milusi, wspaniały , cudowny ,kochany, …itp., itd.,/dotarliśmy do gabinetu pani Pauliny.
Majlo został zaszczepiony na wściekliznę i inne choroby zakażne, wszczepiono mu czip, przebadane serducho, przeglądano uchole….

....a tutaj już w domku z piłką, już bez stresu...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]