RAFFA ma już dom

Ania i Raffa

O kurcze, czyli to jednak może był jakiś wirus...
Ważne że jest już coraz lepiej, Raffa nie była jakoś szczególnie osłabiona, nie miała temperatury, i qpa w normie... Tylko te powtarzające się wymioty...
pozdrawiamy

Malina

Trzymamy kciuki za Rafkę :*

Ania i Raffa

Jestem pelna obaw, im blizej do sterylizacji... Dzisiaj przypalalam Rafcie, jak drapala i ukladala swoje poslanie, co widzialam u niej po raz pierwszy, i od razu przyszla mi mysl, czy aby nie byl to symptom urojonej ciazy... Przerwalam jej ta czynnosc, mam nadzieje ze to nie jest zaden zly znak. Nic innego w jej zachowaniu mnie nie niepokoi, jest taka jak zawsze, zaczepia do zabawy, mizianek, nie broni swoich galganow, cycuchy malutkie i w normie. Od wczoraj jest bardzo wesola, rozbiegana i ciekawska na spacerach, co tlumacze sobie tym, ze zatrucie przeszlo i czuje sie juz dobrze...
pozdrawiamy

Ania i Raffa

Odwiedziliśmy dzisiaj dr Gubałę, celem przeglądu, i oceny gotowości do zabiegu.
Rafcia jest okazem zdrowia- serducho w porządku, temperatura ok, zęby zdrowe, brzuszek już w porządku, krew pobrana. Wyniki będziemy mieć w poniedziałek- morfologia, próby wątrobowe i mocznik.
Teraz pozostaje czekać na Wtorek… Anxious

pozdrawiamy

Ania i Raffa

Dziękujemy serdecznie Bogusi za stylowe wdzianka dla Rafci. Granatowy pasuje rudzielcom. padam

Mamy wyniki badania krwi. Konsultowaliśmy je telefonicznie z Panem Gubałą. Okazuje się ze allaty są trochę podniesione, co może być spowodowane niedawną kuracją antybiotykową. Wynik to 70.4. Reszta wyników w normie.
Mam nadzieję, że jutro przekażę same dobre informacje dotyczące rekonwalescentki.

Pozdrawiamy

Agata_Emi_Lili

Wobec tego trzymamy mocno kciuki i czekamy jutro na dobre wieści.

Michał Majowo-Lutowy

Bogusia

Ania i Raffa

Jestesmy juz w domku. Wszystko ok, Rafcia wraca juz powolutku do siebie po narkozie. Straszna bida....wciaz domaga sie glaskania. Pan doktor wydal nam pieska odzianego w zielony kubraczek, wiec piekne granatowe, pozostawimy na zmiane Wink

.
Na jutro mamy tabletki przeciwbolowe, pojutrze jedziemy do kontroli i zmiany opatrunku.
Wracamy do pieszczot. ... Wink

pozdrawiamy

Ania i Raffa

Dostalismy od Dr Gubaly leki przeciwbolowe, 4 male tableteczki, na jutro. Dotarlo do mnie jednak, ze ze zdenerwowania cala sytuacja, nie zapytalam ile mam tych lekow podac Confused

Nie moglam sie dzis do kliniki dodzwonic, aby sie dopytac. A pewnie jutro nie bedziemy mogli sie skontaktowac z vetem bo mamy swieto narodowe.... Niestety, tableteczki sa wyciete w taki sposob, ze nie ma na folii nazwy Shocked

Chyba sie rozbecze... Nie chcialabym zeby przez moje roztargnienie Rafcia czula bol. Mozecie cos doradzic??.... :zdegustowany:

Agata_Emi_Lili

Aniu, w sprawie leku nie doradzimy, bo nie wiemy, co to za lek

Mogę doradzić tylko jedno, obserwuj Raffcię dokładnie, jeśli będzie miała objawy bólowe, to możesz podać jej ludzką pyralginę (jeśli masz). Ale może być tak, że wcale nie będzie jej bolało i leki nie będą potrzebne.

Ania i Raffa

Dziekuje Agatko,
Bacznie ja obserwujemy, i przezywamy wszystko razem z nia... Nie chce pic, jesc (lekki kleik ryzowy z kurczakiem i marchewka), placze sie po domu. Czasem zwymiotuje. Kazda pozycja jest dobra na 2 minuty, i wiercimy sie dalej.
Boje sie troche nocy, ale wiem ze jutro powinno byc juz lepiej....Myslalam ze bede twarda, ale ciezko sie patrzy na ta kochana bide, ktora nie wie co ze soba zrobic.
Dobrze ze taki zabieg robi sie tylko raz Wink

pozdrawiamy

Agata_Emi_Lili

Jutro powinno być już całkiem dobrze. Uszy do góry !

Katarzyna_Margo

Ania i Raffa

Witamy,
dziekuje za slowa otuchy Smile

Dzisiaj w sumie jest troche lepiej, Rafcia zjadla bardzo mala porcje papki ryzowej. Wyskoczylysmy na siku, przed blok. Niestety, probowala zrobic qpe, ale brzuch wyraznie jej przeszkadza, i sie nie udalo...
Widac, ze jest spokojniejsza, nie kreci sie, tylko odsypia trudy wczorajszego dnia. No i oczywiscie, noc przespala z nami w lozku Twisted Evil

, ale nie mielismy serca jej wypraszac Smile

pozdrawiamy