OLLY ma już dom

Gosia&Imka

no i moja ciekawość została zaspokojona

Oby wyniki krwi były dobre!!!

Agata_Emi_Lili

Olly się dzisiaj przeprowadzil do Oli Saszkowej. Siła wyższa spowodowała, że Monika nie mogła się nim dłużej zajmować. Monice bazo serdecznie dziękujemy za opiekę nad Olusiem, a Olę prosimy o kilka słów o nowym podopiecznym

Agata_Emi_Lili

Ola&Sasza

Od dzisiaj ja będę Wam opowiadać o Ollym Smile

Pierwsze wrażenie - przesłodki, milusi i troszkę niepewny miś. Do mieszkania wszedł dziarsko w asyście Moniki, po jej wyjściu trochę pozwiedzał kąty po czym się położył i nawet zasnął na troszkę.

Na spacerze zademonstrował piękną umiejętność chodzenia na smyczy, w zasadzie w ogóle nie ciągnie, tylko momentami mijany przez Sasze chciał mu dorównać i rozpędzał się wyrywając mi ręce, ale natychmiast po naprężeniu smyczy zatrzymywał się. Przywołany od razu podchodził, siadał przy mnie i nie proszony podawał łapkę - słodki gest Very Happy

Po powrocie pozwiedzał mieszkanie, zaliczył i oswoił połowę pomieszczeń, resztą póki co, nie jest zainteresowany Wink

Na kolację dostał swoją suchą karmę, której niestety nie bardzo chciał jeść, ale ze względu na bardzo niską masę ciała nie mogłam mu darować i polałam kulki odrobiną tłuszczu z pieczonego kurczaka, no i wyobraźcie sobie, że cała porcja zniknęła migiem, na szczęście Very Happy

Po przyjeździe moich chłopaków okazało się, że Olly bardzo lubi dzieci i przez dłuższy czas nie odstępował Patryka na krok.
Patryk jest już min zachwycony i mówi, że jest SUPER!

Teraz słodziak sobie śpi i śni o nowym stałym domku

Ola&Sasza

Na wczorajszym wieczornym spacerku Oluś pobrudził sobie portki i musieliśmy skorzystać z prysznica. Nie było to proste, bo chłopak bardzo obawiał się łazienki, ale na szczęście moje futro "pomyślało", że ta kąpiel jego dotyczy i wszedł do kabiny, a za nim na trzęsących się łapach i w obniżonej pozycji w człapał się Olly - dobrze, że kabina przez chwilę pomieściła ich obydwu. Dzielny złociak! Smile

Nocka minęła nam spokojnie, Olly spał jak dziecko, a obudzony witał się z rozmerdanym ogonkiem.
Na śniadanie z apetytem zjadł gotowany ryż z mięskiem i dodatkami. A tak dziękował Very Happy

Ola&Sasza

Przytulasek Very Happy

Zapaśnik (w końcu udało się Saszy zachęcić Olusia do zabawy Laughing

)

EmZet

brak mi słow ...chodzace szczescie Wink

dzieki Ola

Gosia&Imka

Ale Wam tam dobrze, hmmmm.......

Ola&Sasza

Dziewczyny nie chwalcie, bo zapeszycie Wink

...ale faktycznie jest sielankowo, Oluś zachowuję się jakby był z nami od dawna, idealnie dostosowuję się do naszego życia i trybu dnia. Na spacerach tylko czasami nakręca się na inne psy, ale odwołany szybko powraca do mnie myślami. Myslę, że po kastracji problem zniknie całkowicie i Olly w ogóle nie będzie zwracał uwagi na obce cztrerołapy.

Powiem Wam, że w zasadzie jest to pies idealny. Wpatrzony w człowieka, posłuszny, podporządkowany, cierpliwy, łagodny i delikatny. Poza niewielkim lękiem, który pojawia się tylko w domu, tj. wejście do łazienki/pod prysznic, wejście na łóżko (z góry przepraszam przyszły DS Wink

) i nieumiejętność zabawy zabawkami i piłkami nie mam co mu zarzucić.

Chociaż lubi bawić w inny sposób, np. w taki: Wink

Bandażowanie:

Ola&Sasza

Coraz częstszy widoczek, chłopaki się rozkręcają

Zorkowa

No,teraz to Wam weesołoo Smile

)

Ola&Sasza

Zabawa nabiera kolorów... tutaj pomarańczowy

Ola&Sasza

U nas wszystko w porządku. Olly miewa się dobrze, zdrowie mu dopisuję i humor również - rozkręca się chłopak, jest co raz pogodniejszy i śmielszy. Do ideału jeszcze troszkę pozostało, ale jesteśmy na dobrej drodze Smile

W pracy nad olusiowymi lękami pomaga nam Sasza. Oli jest w niego wpatrzony i papuguję go we wszystkim Very Happy

Zabawa na całego Super

Ola&Sasza

Dzisiaj sprawiliśmy chłopakom "widoczność" na popołudniowych i wieczornych spacerach: Very Happy

Gosia&Imka

Świetna "widoczność" he he he....