Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

AMOR ma już dom
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:08, 24 Cze 2016    Temat postu:

A jakiegoś wiruska nie bierzecie pod uwagę? Czasem są takie biegunki "z niczego".
A tak poza tym, to Amor się nie bał porwania, tylko upału Wink.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:11, 24 Cze 2016    Temat postu:

Przyczyną może być stres albo wirus (coś na wzór grypy żołądkowej).

Jeśli dajecie węgiel to w dużych ilościach, bo ludzkie dawki na psa nie zadziałają. Ja polecam mieć w domu na nagłe biegunki nifuroksazyd (do kupienia bez recepty).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanna i Bizia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:45, 24 Cze 2016    Temat postu:

U mnie też się zdarzają biegunki z niczego, zawsze mam nifuroksazyd w psiej apteczce
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arek84
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 30 Cze 2015
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 16:17, 24 Cze 2016    Temat postu:

U nas w sumie pierwsza biegunka nie licząc słabych stolców na po przyjściu do nas Sad w nifuroksazyd jeszcze dzisiaj się zaopatrzymy. Wet powiedział, że na Amora będą około 4 tabletki węgla na dzień - dobrze, że rano dzwoniłem, bo w innym wypadku zostałbym przy przeliczniku z ulotki 1 głowa 1 tabletka.

Niestety przed chwilą na spacerze z Amora leciała jeszcze woda... Stresu u niego nie dostrzegłem, nawet burz u nas ostatnio nie było, a jak były to tak się nie kończyły... może wirus, albo coś jednak wszamał na spacerze - ciepło jest, więc potencjalny smakołyk mógł być nadpsuty...

Co do tego spacerowania w upale/porwania - ze mną wyszedł bez najmniejszego problemu i to ja narwańca musiałem ciągnąć do domu.

Jak dawkować nifuroksazyd w tabletkach - bo z tym nie będzie problemu przy podawaniu - Amor ma/miał 32kg


Ostatnio zmieniony przez arek84 dnia Pią 16:41, 24 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanna i Bizia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:51, 24 Cze 2016    Temat postu:

Ja daję 2 tabletki na dobę, jedną dawkę rano, drugą wieczorem. Z tego co pamiętam trzeba podawać przez przynajmniej 3 dni, nawet jak objawy ustąpią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:10, 24 Cze 2016    Temat postu:

A jakie kupiłeś? 100, czy 200? Bo dwusetki to jedna rano i jedna wieczorem spokojnie. I Tak trzy dni, jak pisze Joanna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arek84
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 30 Cze 2015
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 23:15, 24 Cze 2016    Temat postu:

Na razie żadnych 😉 podeszliśmy popołudniu do weta (upał skutecznie odstraszył ludzi) i na razie jest spokój. Jak w nocy nas obudzi i dalej będzie biegunka to jutro przejdziemy na poważniejsze leki - a tak na razie wzięliśmy jedynie od weta pastę z węgla - tabletek musiałbym dać tyle samo i najlepiej przerobione na pastę, bo podobno się lepiej wchłania.😉
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arek84
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 30 Cze 2015
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 9:35, 27 Cze 2016    Temat postu:

Problem rozwiązany 😊 niestety nie obyło się bez antybiotyku (dzisiaj ostatni zastrzyk), ale przed naszym wyjściem do pracy Amor załatwił się prawidłowo 😊

Ze śmiesznych sytuacji - Amor na spacerach od soboty domagał się nagród za dobre zachowanie przy mijaniu innych psów i skuterów z którymi kiedyś miał problem 😊 na szczęście zachowanie przez to się nie pogorszyło, ale szturchanie ręki i mina Amora po tych sytuacjach naprawdę nas rozbawiły.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arek84
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 30 Cze 2015
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 8:28, 27 Lip 2016    Temat postu:

U Amora wszystko w porządku, mamy tylko problem z burzami Wink jednym ze schronów okazała się szafa

w taki sposób dowiedzieliśmy się, że to miejsce Amorowi bardzo odpowiada
Very Happy

Co do burz, to ciekawostką jest to, że w domu Amora można odciągnąć od paniki burzowej tylko ćwiczeniami, jeśli burza nas złapie na spacerze, to musimy iść rzucać piłki - wtedy błysk i grzmot Amorowi nie straszne Wink Problemem bywa tylko czasem dojście do takiego miejsca, gdzie można porzucać, bo jak zagrzmi to Amor ciągnie w każde krzaki.


Poza tym, szykujemy się do kilku imprez, jedną z nich będą "urodziny" Amora Wink chociaż kiedy ktoś pyta nas o jego wiek, to najczęściej odpowiadamy, że powinien mieścić się w przedziale między 3, a 6 rokiem życia. Oczywiście u weterynarza ma wpisane zgodnie z pierwszymi szacunkami weterynarza/fundacji, czyli 5 lat Smile ale ani nie wygląda na tyle - ma tylko siwą brodę, ani na tyle się nie zachowuje (ale to chyba normalne u psów), a jak wiadomo wiek psa trudno ustalić, więc do końca pozostanie to zagadką.

Jedną z oznak dojrzewania Amora jest chyba to, że z psa lgnącego do innych psów powoli staje się wybredny - ostatnio coraz częściej Amor pokazuje coś w rodzaju "ok, przywitałem się, a teraz chodźmy szybko dalej". Uwydatnia się to przy buldogach - których mam wrażenie Amor się trochę boi, z jednym z rodziny zdarza mu się czasem spacerować Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arek84
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 30 Cze 2015
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 9:15, 25 Lis 2016    Temat postu:

Czas odświeżyć wątek Amora Wink U nas w zasadzie wszystko dobrze, wagę trzymamy na poziomie 32kg, zdrowie dopisuje, poziom grzeczności Amora chyba już jest na maksymalnym możliwym poziomie, przy czym nadal mamy problem z owczarkami no i buldogami francuskimi/mopsami. Mimo, że Amor we wrześniu spędził tydzień nad morzem z buldogiem angielskim i wydawało się, że do sapania i nachalności się przyzwyczaił, to na mieście jak spotka buldoga to włącza się mega ekscytacja.

Oczywiście Amor nauczył się też wymuszać przysmaki, czyli na spacerze potrafi iść przez godzinę przy nodze, bo wie, że w kieszeni są przysmaki, tak samo wygląda spuszczenie ze smyczy - będzie szedł przy nodze tak długo, aż nie dostanie przysmaka. Co mimo wszystko traktujemy w kategoriach "dobrej zmiany".

Żeby nie było kolorowo, to na wypadzie za miasto 11 listopada Amor rozciął łapkę, przez co ostatnie dwa tygodnie były cięższe, bo bez długich spacerów i szaleństw. Na szczęście łapka już niemal zagojona. Nie obyło się bez szopki - dwa dni temu Amor podczas naszej nieobecności Amor rozgryzł bandaż i gdzieś schował opatrunek, w całym mieszkaniu nie znaleźliśmy, do kosza na śmieci nie wyrzucił, więc pozostała opcja schowania w brzuchu... Na szczęście wczoraj wieczorem opatrunek się znalazł Wink Amor oczywiście od tego momentu w nagrodę podczas naszych wyjść do pracy dostaje kołnierz.

No i nasz drugi listopadowy problem, Amor dostał zaczął się z początkiem miesiąca potwornie drapać, zrobił się też hot spot na łopatce (bez wcześniejszego kontaktu z wodą), mamy obecnie dwóch podejrzanych - czynnik alergiczny - liście (czy też raczej pleśnie i roztocza znajdujące się na nich), lub gruczoły okołoodbytowe, które nie opróżniają się w wiadomym momencie (problem gruczołów mamy w zasadzie od początku). Obecnie jest dobrze, ale jeśli wykluczymy gruczoły i przez najbliższych kilka miesięcy nie będzie potrzeby brania leków na świąd, to na wiosnę zrobimy testy alergiczne by wiedzieć w czym jest problem.

Zdjęcia z ostatnich kilku miesięcy postaram się wrzucić przez weekend.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:26, 25 Lis 2016    Temat postu:

Tak , tak , zdjęcia koniecznie Smile)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arek84
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 30 Cze 2015
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 9:51, 28 Lis 2016    Temat postu:

oto i zdjęcia Amora Wink







dwa kolejne zdjęcia idealnie obrazują Amora spuszczonego ze smyczy w terenie leśnym Wink











W związku z aurą za oknem małe wspomnienie września







Z dobrych wieści - łapa już zregenerowana - w sobotę Amor szalał z psami w parku śląskim i kontuzja nie odnowiła się Smile


Ostatnio zmieniony przez arek84 dnia Pon 9:52, 28 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arek84
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 30 Cze 2015
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 13:00, 19 Gru 2016    Temat postu:

Byliśmy w piątek po tabletkę na odrobaczenie i stało się - Amor przytył Wink z 32 zrobiło się 33,5 - faktem jest, że od miesiąca dostaje dodatek do karmy, który miał poprawić skórę i sierść (przy okazji też przyswajanie) i mamy efekt Very Happy

Zwiększyliśmy aktywność, nieszczęsny suplement odstawiony i po świętach zobaczymy jak się sytuacja rozwija - jeśli waga będzie bez zmian to przeczekamy do wiosny jeśli w górę to przytniemy karmę, chociaż tego 1,5kg nie widać po chłopaku Smile żeby nie powiedzieć, że w końcu mu żebra nie wystają. Ale z dwojga złego wolę żebra niż "dużego" psa Smile
Pod koniec miesiąca będziemy musieli podskoczyć do weta po coś na sylwestra tak na wszelki wypadek więc i tak będzie ważony.

Ze skórą w zasadzie nadal nie wiemy co jest nie tak - fakt, że świąd przeszedł z przyjściem zimy skłania mnie ku temu, że to kwestia grzybów czy innego dziadostwa siedzącego w liściach. tym bardziej, że jeśli mnie pamięć nie myli w zeszłym roku mieliśmy podobne problemy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Ożarów Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:58, 19 Gru 2016    Temat postu:

To lepiej już skaczcie do tego weta, bo leki uspokajające potrzebują chwili czasu żeby się rozkręcić Cool zazwyczaj zaczynalismy podawanie w okolicach wigilii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arek84
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 30 Cze 2015
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 21:52, 21 Maj 2017    Temat postu:

Zaktualizuję wątek Amora Wink zdrowotnie bez zmian, męczy chłopaka jedynie od czasu do czasu alergia, poza tym wszystko w porządku. Waga to obecnie 32,8kg - prawdopodobnie efekt tygodnia z moim bratem pod naszą nieobecność (przed naszym wyjazdem było 31,8kg).

Poza tym wszystko niemal po staremu... niemal, bo Amor od przebywania z koleżanką rasy border collie coraz częściej zamiast klasycznego aportu woli to co prezentują ostatnie zdjęcia Wink



















Ostatnio zmieniony przez arek84 dnia Pon 14:01, 22 Maj 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
Strona 9 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin