RUDOLF

Ola&Rudolf

Już pilnujemy!
Po babeszji Rudy schudł prawie 4kg więc go dokarmiałam

dostawał smaczki jako dodatkowe jedzenie nie odejmowane od karmy, ale teraz już odejmujemy! Ale Rudzielec jest dziwny dziś np nie zjadł nawet połowy z porannej porcji!
Psisko czuje się coraz lepiej, na spacerach usiłuje mnie przekonać że musimy pobiegać (jednak mu brakuje tych długich spacerów) ale przy schodzeniu ze schodów przysiada na półpiętrach więc go rana ciągnie!

Ola&Rudolf

Rudolf po operacji wrócił już do normy jeśli chodzi o bieganie i szaleństwa! Dzisiaj za to przeraziłam się bo pod blizną zrobiła się dosyć duża gula pojechaliśmy do weta i okazało się że to pewnie reakcja na szwy w środku Confused

dostał lek przeciwzapalny za sterydami ale w małej ilości bo jak powiedziała wet nic się wielkiego nie dzieje rana się goi i pies nie reaguje na dotykanie tej gulki więc na razie nie ma co panikować! Posmarowałam mu to altacetem żeby ochłodzić no i będziemy obserwować!
Jestem chyba najlepszą klientką tej lecznicy

wszyscy mnie już znają i wypytują o pozostałe psy (w zależności z którym przyjadę) a Rudy jest tam zasypywany czułościami - z resztą jak się nim nie zachwycać skoro wpada do gabinetu kładzie się na plecach i pokazuje brzuch (i nie jest to pokazywanie na zasadzie uległości on pokazuje bo wie że o to im chodzi i jak go badają to łeb ma w górze i patrzy co się dzieje - po prostu komicznie to wygląda)!
A tu Rudy rekonwalescent nadal pod palmą:

Baszka

Fajnie, że znów mogłam zobaczyć Rudiska

Zdrowiej chłopaku i nie strasz Pani

OT: Olu a co Filipem? jak się miewa?

Ola&Rudolf

Basiu on na tych zdjęciach to wygląda na chore psisko a tak naprawdę to istne szaleństwo jak to Rudy! Najlepsza zabawa kotłować się na plecach łapiąc za troczki od kubraka i wyrywanie ich

a spacery to są teraz biegiem tyle ma chłopak sił witalnych!

A Filip dobrze - luminal zaczął na niego działać i odpukać nic się nie dzieje! A psisko mimo wieku biega i tarza się po podwórku z Fantą! Fantę w listopadzie umawiam na sterylkę (bo w tym wieku to już jej się należy w 100% a moja rodzina jakoś ciężko się do tego zbierała) więc kolejny rekonwalescent będzie

i dalszy sponsoring lecznicy

Kaś Gabi Migdał

Mizianka dla pacjentow Wink

Aśka Axelowa

Agunda

oj rozkoszne to rudzisko

Ola&Rudolf

Jestem zakochana w Rudym do imentu

Dzisiaj musiałam go na długo zostawić samego i wytrzymał (nawet kubrak został na brzuchu a nie w strzępach na podłodze) a ponad 8h był sam!
Na spacerach nadal jest fatalnie - ciągnie i na widok psa ujada ale myślę że to dlatego że się chłopak nie może wyszaleć! Jedyny plus to to że dziś na spacerze podeszła do mnie dziewczyna z psem i pozwoliła się Rudemu chwilę pobawić - potem już szedł spokojnie!
Przy bliźnie nadal jest gula ale nadal miękka i nic poza tym psu nie dolega więc nie panikuję

I Filipowy OT: do tej pory moja rodzina miała mieszane uczucia co do powrotu Filipa do "życia"! Aż do wczoraj kiedy to psy (Filip i Fanta) zostały na ogródku a wszyscy wyjechali. Moja mama wraca a tu na podjeździe leży zadowolony Filip a obok niego lekko dogorywająca, pozbawiona piór kura sąsiada (wielokrotnie proszonego o zabezpieczenie parkanu tak żeby mu kury nie uciekały i nie przyłaziły do nas)! Na pewno nie zrobiła tego Fanta bo pod tym względem to ona na 100% nie jest goldenem - ptactwo może po niej chodzić a ona i tak się nie ruszy! Więc Filip ją dogonił, zatrzymał, przytrzymał i obdarł z piór - chyba jest zdrowy

marta.bajowa

Filip zadbał by Rodzinka miała pyszny rosół na niedzielę Wink

Ola&Rudolf

Oj tak!
Tylko to już 9 rosół dzięki Filipowi!!! I jak mu wytłumaczyć że nie wolno skoro kury po jego terenie łażą?

I jeszcze o Rudym - może ktoś też miał problem z raną pooperacyjną która spuchła?? czy to zniknie samo z siebie? wet twierdzi że nic się nie dzieje a mi się nie podoba

tzn sama rana ładna tylko taka gula wielkości pięści pod skórą Confused

marta.bajowa

Ola, skoro weta macie zaufanego i mądrego, a on mówi, że jest ok to na pewno jest ok Smile

Nie wiem jak to wygląda u Rudiego, ale jeśli Cię to uspokoi to powiem Ci, że Bajce po sterylizacji zrobił się taki wałeczek pod skórą- jakby serdelek wyczuwalny pod palcami. A rana oczywiście była bardzo ładna i sucha. Wszystkiemu winne mięśnie i podskórze oraz założone na nich szwy wewnętrzne. Pamiętaj, że Rudolf nie tylko ma te szwy, które widzisz, ale też takie, które trzymają pozostałe warstwy Rudziowego brzuszka. Wszystko to może goić się w różnym tempie i różnie reagować na nitki. Jeśli coś było by nie tak, to rana by się sączyła i bolała, a z tego co piszesz, że widocznie tak Rudolf jest po prostu zszyty Smile

U nas takie wałeczko- gulki zeszły jakiś czas po ściągnięciu szwów i nie ma po nich śladu. Uszy do góry Very Happy

Katarzyna_Margo

A jesli pomoże Ci świadomość, że panikarzy na świecie jest więcej - zajrzyj do wątku Agnes. Ja też świrowałam Smile

Ola&Rudolf

Tak się pocieszam, że nie ja jedyny panikarz

Bo by mi cholernik powiedział - boli nie boli, zrób coś albo zostaw bo nic się nie dzieje! a tak zgaduj zgadula

!
Wetowi wierzę i w sumie nie wygląda żeby coś strasznego się działo ale ja już mam wizje stwora mieszkającego w brzuchu Rudego

Biorąc pod uwagę szaleństwa jakie uskutecznia w domu to chyba jednak go nie boli!
A z ciekawostek to jeszcze napiszę, że Rudy jest cwaniaczkiem jakich mało! Ponieważ kradnie papier i go zjada to bardzo pilnujemy żeby niczego nie było w koszach ani na podłodze! A wczoraj wieczorem gościu myślał że nie patrzę podszedł do półki z której wystaje wielgachny plik kartek do rysowania i zaczął obgryzać róg - od razu wszystkie na raz! memłał memłał aż zobaczył że na niego patrzę i zwiał - ani jednej kartki nie wyjął za to wymemłał wszystkie Confused

Baszka