PORTO

Agata_Emi_Lili

Wielkie dzięki Małgosiu za ten spacerek (i mamy nadzieję kolejne

). Cieszymy się, że Porciak zachowywał się przyzwoicie. To ostrzegawcze pokazywanie zębów oznacza, że Porto poczuł się niekomfortowo w danych sytuacjach - to jego sposób na stres i rozwiązywanie niewygodnych problemów :-( Jesteście dla niego narazie obcymi osobami więc to też mogło dodatkowo spowodować jego drażliwość.
Bądź czujna i ostrożna, Porciak pewnie będzie z każdym spotkaniem bardziej ufny, ale mimo to zachowajcie zasadę ograniczonego zaufania i ostrożność w stosunku do niego.

Jeszcze raz dzięki za pomoc

Małgorzata

Jeśli chodzi o spacery to naprawdę robiłam wszystko co w mojej mocy aby nie było niebezpiecznej sytuacji. Zdawałam sobie (i zdaję nadal) sprawę, że dla Porto nie była to komfortowa sytuacja, bo przyszło obce babsko, wzięło poza furtkę, czegoś chce. W związku z pokazaniem zębów (no może Sebastian nie przypadł do gustu? Albo to nasza wina, bo wykonaliśmy jakiś ruch nie tak?) W związku z tą sytuacją sama byłam na spacerze wiec jakość zdjeć i filmu do najlepszych może się nie zalicza... Jeśli chodzi o dalsze spacery to chętnie, czekam na dalsze wskazówki co z Porto mogę ćwiczyć i jak. Kusi mnie dalsze próbowanie siad i do tego łapa, ale nie wiem czy to dobry pomysł. Da radę zorganizować dla Porto jakąś długaśną smycz? Na tej nie pobiega, a bez smyczy na pewno go nie puszczę. Cieszę się, że mogłam pomóc Smile

jeśli coś było zrobione nie tak z mojej strony dajcie proszę znać, poprawię się następnym razem

Agata_Emi_Lili

Gosiu, Ty radzisz sobie świetnie

Po prostu Porciak ma problemy z prawidłowymi kontaktami z ludźmi i dlatego sytuacje, dla innych psów zwykłe i codzienne, dla niego są zbyt trudne i stresujące.
Ale wierzę, że z każdym spotkaniem będzie lepiej !

Bądź nadal w kontakcie z Martą, ona jest skarbnicą wiedzy

marta.bajowa

A oto Porciak na dzisiejszym spacerze:

Na więcej zdjęć i filmik musicie poczekać kilka dni, ponieważ limit transferu na Gosi koncie jest nieubłagany i nie chce się powiększyć

Małgorzata

doczytałam właśnie książkę o sygnałach uspokajających i z przykrością muszę stwierdzić, że wczorajsze suszenie ząbków Porto było z naszej winy. Sebastian podchodził z naprzeciwka, wprost na psa i podszedł zdecydowanym krokiem. Teraz jestem już mądrzejsza i błędu nie powtórzę

marta.bajowa

Ciąg dalszy Porciaka na spacerze Smile

Małgorzata

To kochany pies, który musi się przekonać do człowieka. Był naprawdę grzeczny i mam nadzieję, że się do mnie przekona Very Happy

Małgorzata

Do Porto wybieram się w najbliższy piątek w godzinach okołopołudniowych. Zostawię w hoteliku drugą smycz aby w razie wizyty innej osoby można było połączyć obie i psiak mógł choć trochę pobiegać.

Katarzyna_Margo

Kochani, bardzo nas cieszy zainteresownie Porciakiem. Gdyby jeszcze udało się przełożyć tę życzliwość na wsparcie finansowe to byłoby super.
Koszt utrzymania psa w hotelu jest niebagatelny i poważnie obciąża budżet fundacji. Bardzo potrzebujemy pomocy w finansowaniu utrzymania Porto. Może to być jednorazowa darowizna lub systematyczne wpłaty - nawet w symbolicznej wysokości - za wszystko będziemy ogromnie wdzięczni.

Małgorzata

Dziś po raz drugi odwiedziłam Porto. Powitał mnie radośnie ciągnąc do bramy. Pysio przez cały spacer był uśmiechnięty Smile

Tak nieśmiało stwierdzam, że trochę się zakumplowaliśmy. Obyło się bez suszenia ząbków, Porciak miał złączone 2 smycze, wiec nieco pobiegał, tropił kreta (na szczęście nie wytropił). Nie bawiliśmy się w aportowanie za to ćwiczyliśmy przychodzenie, siad i daj łapę. Szło mu świetnie. Nie ciągnął, ale za to wszystkie kałuże, mini jeziorka i strumyki oraz błotko było jego. Z takich bardzo ciekawych rzeczy: domaga sie uwagi człowieka, gdy zadzwoniła komórka biegał, po chwili szedł obok mnie i wciskał pysio w moją rękę. Został wymiziany za uszami, po pysku i bokach. Dziś był już karmiony z ręki i brał bardzo delikatnie. Z tych mniej przyjemnych rzeczy: po odprowadzeniu Porciaka rozmawiałam z córką właścicieli hoteliku. w grudniu Porto ugryzł właścicielkę, córka twierdzi, że przyczyną zapewne było odpinanie ze smyczy, jednak ręka była nad miską no i córka wychodząc z psem do ogrodu była chwytana za rękę (około tygodnia, teraz już jest ok). Porto jedząc smakołyk był przeze mnie głaskany i nie było ani suszenia zębów ani warczenia. Niemniej informację wpisuję. Jeśli mi się uda powklejam zdjęcia z dzisiaj

Małgorzata

[link widoczny dla zalogowanych]

Aśka Axelowa

Małgorzata

Małgorzata

Małgorzata