|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 20:33, 18 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Jolu,
nawiązując jeszcze do jedzienia to czasami nachodzą mnie wyrzuty sumienia że Basti jada tylko suchą i czasami w weekendy ugotuję coś dla urozmaicenia - ryż/ kaszę z mięsem i startymi warzywami. Znaczy się gotujemy razem bo Basti jest ze mna w kuchni. Do tego jakieś jajo wpanie na sierść i chętnie sam bym to zjadł bo po takim przygotowaniu patrze że np sobotni obiad ma lepszy niż my/ja! Ale co tam zasługuje na to!
W Krakowie piękna pogoda! Rano spacerek prawie o wschodzi słońca, cisza bo ludzie jeszcze spali, ptaki, super! Potem spacerek ze znajomymi psiakami koło 12.00 i po spacerku prosto na dzialkę - drobna naprawa ogrodzenia a potem zabawa w przeciąganie patyków! Generalnie cały dzień na polu no już jesteśmy po przeglądzie z kleszczy podczas którem z pieszczot Basti prawie zasnęła!
Do przeglądu dawała cały czas brzuszek! Myślę że to zostanie tradycją i nawet ZIMĄ będę musiał "szukac" kleszczy na brzuchu!
Jutro też zapowiadają piękną pogodę! Yuupiiii ! ! ! !
A Nico z Dziewczynami co dziś robił ??? Jak się z Nimi dogaduje..????
Pozdrawiam
Basti & Raf
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:00, 18 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Myślę, że w urozmaiceniu psiego menu, nie ma nic złego, jeżeli żołądek nie buntuje się
Masz działkę? Ogrodzoną? Gdzie?
Nico aż do 22.20 przyjmował gości, rozrabiał, zbierał kleszcze
Między Nico, Rani i Sari nie ma nieporozumień
Rani od samego początku poinformowała Nico, że ona tu rządzi i chłopak dostosował się
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:17, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Nico polubił zabawy pluszakami
Dzisiaj rano bawił się już trzema po kolei.
Zabawa kaczorem:
Zabawa królikiem:
Zabawa misiem:
Nico bawi się pluszkami sam, zaczyna zabawę bez prowokowania go do niej.
Nie rozszarpuje, ani nie patroszy pluszaków Bawi się nimi bardzo delikatnie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 9:23, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Jolu,
uzupełniając temat "weekendowego" jedzenia to jeśli już coś ugotujemy to i tak staram się tak dawkować porcje aby żołądek Basti nie przeżywał szoku. Mniej więcej stosuję poniższy schemat:
- sob rano 2/3 sucha + 1/3 gotowane
- sob popoł 1/2 sucha + 1/2 gotowne
- niedz rano 1/2 such + 1/2 gotowane
- niedz popł 2/3 sucha + 1/2 gotowane
- no i w ponidziałek rano 1 sucha itd
Probelmów nie mamy
Działka.. tak miejscowość Bębło - 15km w kierunku Olkusza. 3 km do Dolinki Będkowskiej, 5km Kobylany, 4km do Ojcowskiego Parku, lasy, skały.
Działka ogodzona. Wczoraj jeszcze przygotowywałem wydzielony obszar dla ludzi, psów. Tzn wydzialem obszar gdzie będą chodzić budowlańcy, składać materiał, budować itd od tego gdzie będę mógł spokojnie napić się kawy, puścić Basti itd. Wiesz jakby mieli całą to pewnie bałagan byłby wszędzie a tak to Oni będę mieli część gdzie mogą bałaganić i ja będę miał część na stolik, parasol psa. ok 4ar = 400m2.
W trosce o psie łapy i porządek definitywnie oddzialam te obszary.
Plan jest taki:
- rano Basti jedzie z rodzicami na działkę. Rodzice chodzą na spacery Basti pokaże im tamtejsze strony, generalnie odpoczywają a przy okazji zerkają co się dzieje.
- ja przyjeżdzam koło południa ( mam nienormowany czas pracy )
- wieczorkiem wszyscy wracamy do domu,
W obszarze gdzie ma byc porządek są już trzy większe choinki aby psiaki mogły sie schować w cieniu.
Rafia,
gratuluję Rafi! Patrzyłem na koncówkę procesu adopcyjnego i ucieszylem się że będzie w Kr a zwłaszcza na Woli. My mieszkamy przy Tesco na Kapelance także może uda nam się kiedyś spotkać na spacerze z Nico - trzymaj kciuki!
A może nawet jakiś wspólny wyjazd na cały dzień gdzieś pod Kraków.
A jak tam pierwsze dni Rafii w Krakowie???? Jak zniosi nowe miejsce?
Pozdr
Bast & Raf.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:52, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Dzisiejszy spacerek Rani, Sari i Nico
Nico niestety na flexi.
Wodopój 3- miskowy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Nie 22:28, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | uzupełniając temat "weekendowego" jedzenia to jeśli już coś ugotujemy to i tak staram się tak dawkować porcje aby żołądek Basti nie przeżywał szoku. Mniej więcej stosuję poniższy schemat:
- sob rano 2/3 sucha + 1/3 gotowane
- sob popoł 1/2 sucha + 1/2 gotowne
- niedz rano 1/2 such + 1/2 gotowane
- niedz popł 2/3 sucha + 1/2 gotowane
- no i w ponidziałek rano 1 sucha itd
Probelmów nie mamy
|
Rafale możesz mi wyjaśnić czemu ma służyć mieszanie karmy, przecież jeśli psiak je suchą i czasami gotowaną to żadnego szoku nie powinno być. No chyba że dogadzacie mu kotlecikami albo tym podobne
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 23:02, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Kasiu,
Basti nie ma problemów z żołądkiem. Czasami coś połknie w lesie i jest wszystko ok.
Jeśli chodzi o mieszanie to wydaje mi się że jeśli przez dwa tyg je tylko suchą i nagle by dostała coś gotowanego w dużej porcji np ryz z mięsem i warzywami to jako żołądek nie jest przyzwyczajony mogły by sie zdażyć drobne problemy. Przyznaje że nie sprawdzałem. Teorytycznie jeśli jadasz ciagle warzywa/ sałatki i nagle zjesz 3 Babcine kotlety to czy Twój żołądek się nie zdziwi??? Wg mnie zmiana karmy powinna przebiegać etapowo.
Są różne teorie ale najlepsza jest ta która pozytywnie wpływa na psiaka i On sie czuje Ok.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:18, 20 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Na poczatku pobytu u nas, Nico nie chciał wsiadać do samochodu.
Teraz wystarczy otworzyć drzwiczki, a Nico już przybiega i wsiada
Samochód = wycieczka, a to jest to, co chłopak bardzo lubi.
Niestety, Nico nie rozpoznaje "swojego" samochodu. Próbuje wsiadać również do innych
Trzeba uważać na niego i powstrzymywać te zapędy
Poranne zabawy/przytulanki/warczanki z Nico
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Beatrycze
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Warszawy Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:33, 20 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Jolu,
pisałaś, że wpuszczasz psy tylko na "psią" kanapę. A ten fotel to też "psi"?
Tak jak wcześniej pisała Aśka, pies szybko przyzwyczaja się do leżenia na kanapach, ale potem ciężko go oduczyć. Nie każdy właściciel sobie tego życzy.
Ja mam 50 kg berneńczyka i nie wyobrażam sobie go na kanapach. Kocham go bardzo, ale wszystko ma swoje granice.
Pozdrawiam
Beata
Oczywiście chodzi mi o psy do adopcji. Właściciele ze swoimi robią co chcą.
Jak byłam piękna i młoda miałam wyżlicę. która spała ze mną w łóżku a ja z podkurczonymi nogami. Fotele i kanapy też były jej do momentu przychodzenia gości. Przy próbie zrzucenia warczała i szczekała. Potem, gdy już miałam swoją rodzinę i następne psy nie popełniłam tego błędu.
Beata
Ostatnio zmieniony przez Beatrycze dnia Pon 11:16, 20 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:41, 20 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Beatrycze.
Tak, to prawda, psy urzędują u mnie na "psiej" kanapie
Nico lubi włazić na kolana. Na moje - nie, bo mu na to nie pozwalam.
Ale rodzina, przyjaciele i znajomi, to już inna sprawa.
Moje "nie" nie skutkuje, a nie mogę się ze wszystkimi, którym sprawia to frajdę, pokłócić
Może nie jestem idealnym DT dla Nico, ale innych chętnych na przyjęcie psa z problemami nie było, kiedy była taka potrzeba.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:55, 20 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Jolanta napisał: | Może nie jestem idealnym DT dla Nico, ale innych chętnych na przyjęcie psa z problemami nie było, kiedy była taka potrzeba. |
Jolu, nie ma co "strzelać focha", bo nie o to chodzi i nikt nie ma złych intencji zwracając Ci uwagę. Myślę, że dziewczyny poruszają bardzo istotną sprawę. Ty rozpieszczasz swoje psy i to jest OK, ale jeżeli chodzi o psa tymczasowego, może nie powinien mieć tyle swobody. Jeżeli nowy właściciel będzie chciał nauczyć psa wchodzenia na meble lub na kolana, to sam to zrobi bardzo szybko.
Zadaniem domu tymczasowego nie jest rozpuszczenie psa jak pańskiego bicza, ale nauczenie go dobrych manier, aby ułatwić pracę nowym właścicielom. Więc nie obrażaj się tylko zrzucaj Nico z kanapy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:06, 20 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ja nie obrażam się
Chciałam to wysłać na pw Beatrycze, a nie na forum :ups:
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:20, 20 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Jolanta napisał: | Moje "nie" nie skutkuje, a nie mogę się ze wszystkimi, którym sprawia to frajdę, pokłócić  |
Akurat ten argument do mnie nie przemawia. Załóżmy bowiem, że masz psa chorego na niewydolność trzustki i wiesz, że nie może jeść nic tłustego, w zasadzie nie może jeść nic, oprócz specjalistycznej karmy. Czy w takiej sytuacji pozwolisz bezkarnie karmić psa pychotami ze stołu, bo karmiącym sprawia to frajdę?
Wiem, że problem nie ten sam, ale chodzi o zasadę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Beatrycze
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Warszawy Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:37, 20 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
[quote="Jolanta"]Może nie jestem idealnym DT dla Nico, ale innych chętnych na przyjęcie psa z problemami nie było, kiedy była taka potrzeba.[/quote]
Bardzo bym chciała być DT nawet dla trudnych psów. Mam dorosłe dzieci. ogrodzoną działkę, dwa szkolenia PT ( z berneńczykiem i goldenem), spokojnego psa do towarzystwa, ale niestety, nie każda druga połowa na to się zgadza.
Zazdroszczę Wam
Beata
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Pon 23:32, 20 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Kochani a moim zdaniem nie ma nad czym się tu roztkliwiać. Jolcia po prostu zmień meble na poduszki Hihhihi Żartuję. Jakiś świński humor mnie dopadł. Słuchajcie wiem jak jest u Jolci i wiem że panują tam zasady:co wolno psu, a czego nie. W salonie u Joli nawet moja Baja na kanapie się wylegiwała, Norka i podejrzewam że masę innych futrzaków. Pomimo tego Bajka nigdzie indziej, oczywiście prócz naszego domu gdzie jej pozwoliliśmy nie wskakuje na łóżka, kanapy, fotele itd. Taka sama sytuacja jest z Norką. Myślę że ten problem to że się tak określę, nie problem. A bynajmniej nie jest problemem rangi "wyższej".
Kochani (wszyscy) śpijcie spokojnie i życzymy Bajecznych snów :******
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|