NICO i POLA mają już dom

Mozaba

Ja też trzymam! Laughing

Pasiasta Alicja

No żeby się już nie rozdrabniać Wink

- CAŁE forum trzyma !!

Ewa_BoNic

Bogusia

Ewcia i jak tam Pola, już po wszystkim czy dalej mamy trzymać kciuki.

Ewa_BoNic

Dopiero co weszliśmy do domu. Więc jeszcze zdjęć nie wstawię.
Jesteśmy już po zabiegu. Pola odpoczywa. Dostała dość dużo leków, bo bardzo szybko metabolizowała. Podobno budziła się co 20 minut. Było dość silne krwawienie, bo za niedługo miała się Poli zacząć ruja. Ledwie żeśmy zdążyli odczekać przepisowy czas od ostatniej cieczki, a tu lada dzień miała się rozpocząć kolejna Confused

Ale oprócz tego, Pola zniosła zabieg bardzo dzielnie. Pierwszy raz sama pchała głowę w moje dłonie. Ciągle była we mnie wpatrzona. Wiem, że ta czułość była spowodowana silnymi lekami, ale mimo wszystko ogromnie fajnie było tak pogładzić Polkę po pyszczku, podrapać za uchem i widzieć, że sprawia jej to radość Smile

Ogólnie stan Polki jest bez zarzutu. Wszystkie badania wyszły rewelacyjnie. Więc myślę, że mamy dużo powodów, żeby się cieszyć Wink

Jeszcze dziś wstawię fotki (komórkowe, ale zawsze coś)

Marcina i LOBO

UFFF.

Ewa_BoNic

Obiecane fotki:
Taka byłam grzeczna jak mi krew pobierano. Udawałam, że mnie nie ma i chyba dali się wszyscy nabrać

Zdrzemnę się trochę

A tak miałam cały czas po operacji. Ciągle Pola mnie szturchała nosem i kładła mi główkę na dłoni i zasypiała na chwilkę. A potem się budziła i od nowa Smile

Teraz idziemy odpoczywać po męczącym dniu

Pasiasta Alicja

Teraz troszeczkę może poboli - ale od czego są środki przeciwbólowe? Wink

A potem będzie już tylko lepiej.

Karolina Lankowa

Wspaniale, że wszystko dobrze! Niech Pola wraca szybko do formy! Smile

Gosia&Imka

Poleńko kochana, życzymy Ci zdrówka, żeby brzusio długo nie bolał i szybko zarósł pięknymi rudymi piórami Wink

Katarzyna_Margo

Ale dobrze, że już po wszystkim i że bez komplikacji. Ściskam obie dzielne dziewczyny! Buziaki Smile

Ewa_BoNic

Nasz Pol powoli wraca do zdrowia. Dziś rano nawet potruchtał za kotem. Nadal korzystamy z jesiennego słoneczka i wygrzewamy kości. Na razie Poli nie zabieram na spacery, bo widać że się męczy. Z resztą, jak przetłumaczyć wodnemu stworzeniu, że teraz nie można się kąpać w rzeczce. Chyba by pękła z zazdrości. Wink

Zatem z upragnieniem czekamy na sobotnią kontrole i ściągnięcie szwów. A za dwa tygodnie jak się wszystko wygoi, to wtedy damy czadu

Ewa_BoNic

Dziś w trybie natychmiastowym jechaliśmy do weta, bo Pola zaczęła krwawić z dróg rodnych. Nie był to krwotok tylko skrzepy i lekkie krwawienie. Po zrobieniu morfologi i zbadaniu suńki, Pan doktor doszedł do wniosku, że to kikut macicy się oczyszcza. Morfologia wyszła bardzo dobra. Gdyby nie ślady na podłodze, to byśmy nawet się nie spodziewali, że Poli coś dolega. Apetyt i humor dopisywały ciągle i niezmiennie. Dostaliśmy leki hamujące krwawienie, antybiotyki i obserwujemy. Na razie Pola odsypia stres związany z wizytą. Była bardzo grzeczna i pozwoliła sobie podać antybiotyki i inne leki. Przy okazji wizyty ściągnęliśmy szwy, bo i tak na jutro mieliśmy termin. Rana jest zagojona i suchutka.
Kolację Polcia zjadła pięknie, śpi spokojnie a ja czuwam.
Zdjęcia porobię jutro, bo dziś jestem padnięta po dniu pełnym wrażeń.
Jutro też zdamy relację z samopoczucia Poli.

Gosia&Imka

O rety..... faktycznie dzień pełen wrażeń.
Przytulanki dla Polci!!!

Karolina Lankowa

No i jak tam Polcia się ma?? Smile