LORIK

Jolanta

Jaki to musiał być piękny widok Very Happy

Nie zrobiłaś Elu, przypadkiem zdjęcia?

Ela Lorikowa

Na pomysł zrobienia zdjęcia wpadłam dopiero po kąpieli. Jak ich zobaczyłam, to myślałam tylko o tym , jak ich prędko" uprać."

Ela Lorikowa

A dziś Szymon z temperaturą , katarem i kaszlem leży w łóżku, a Lori piękny i błyszczący nie odstępuje go ani na krok (no, chyba, że ktoś ruszy chlebakiem).

Jolanta

Co nowego u Lorika?
Ela pisze w innych wątkach (i bardzo dobrze), a o swoim (Lorikowym) całkiem zapomniała :rotfl:

Ela Lorikowa

Bo ja piszę o Loriku wtedy, kiedy mnie coś niepokoi.
Jak napiszę, że wszystko ok. , to zaraz zapeszę i znów jakaś biegunka się przyplącze ( pfuj! odplułam przez lewe ramię ).
16 mamy wizytę u weta i w zależności od stanu finansów ( ostatnio jakoś mi się wyforsiło ) albo tylko obowiązkowe" zabiegi " albo i czip.

Ela Lorikowa

Zmuszeni zostaliśmy do zakupienia kolejnej obróżki i smyczy, bo niedawno kupiona czerwona obróżka okazała się zwykłym bublem- pękło zapinanie i całe szczęście, że nie pokaleczyło psa. Nowa obroża jest taka sama jak ta , którą kupiła mu Jola. Dobraliśmy smycz w indiański wzorek i teraz tylko mokasynów i pióropusza Lorikowi brakuje.

Warna.

Ja polecam parciane Rogz for Dogz. Maja mocne zapięcie, bo z blokadą i są ładne: [link widoczny dla zalogowanych]

Ela Lorikowa

Już nie wiem co zrobić, żeby ta moja ruda kupa szczęścia przestala się bać.
Rozpacz mnie ogarnia jak widzę go kulącego się gdy strzepuję ubrania wyciągane z pralki, ciucha przed włożeniem, gdy niechcący machnę mopem w powietrzu.
Na spacerze wygląda to tak : Lori zabawił się kijkiem ( z innym psem , itp ) wołam go- nie reaguje, wołam drugi raz- przybiega i z panicznym strachem w oczach kładzie się przede mną na grzbiecie. Nie zawsze to tak wygląda, ale często.
Pies nigdy nie został przez nikogo z nas uderzony, za prawidłowe reakcje na komendy jest chwalony i nagradzany. Nie wiem co jeszcze mogę zrobić, żeby przestał się bać.

Agata_Emi_Lili

Elu, możliwe że Lorik jest z natury psem lękliwym (podobno to cecha dziedziczna), a do tego źle zsocjalizowanym za młodu i dlatego reaguje strachem na gwałtowne ruchy, szybko przemieszczające się przedmioty podniesiony głos, itp. itd. Być może w jego wcześniejszym życiu miało miejsce jkaieś wydarzenie, które na to wpłynęło. Tego nie wiemy, ale jedno jest pewne - powinnaś popracować z Lorikiem nad odczulaniem jego strachów.

Na forum Jacka jest cały dział poświęcony lękliwości (pewnie znajdziesz tam dobre rady i sposoby pracy z lękliwym psem):
http://www.szkoleniepsow.fora.pl/lekliwosc,22/

Jest też na rynku książka Grzegorza Firlita "Strachopies" (właśnie zakupiłam, ale jeszcze nie czytałam).

Jolanta

Prosto z Zamościa: najnowsze zdjęcia Lorika.

Śnieżne szaleństwa Very Happy

Warna.

Jakie pięknie NIEBIEWSKIE! Very Happy

Jolanta

A kto powiedział, że śnieg musi być biały?

Ela Lorikowa

No, co qrcze, tak mi wyszło. Mam nie wysyłać ( i tak zawracam Joli głowę ), czy jak???

marta.bajowa

Pewnie, że wysyłać Very Happy

to tak po smerfowemu jest Wink

Ela Lorikowa

Ty nam Warna normalnie zazdrościsz takiej pięknej, niebiesko- białej zimy. Moje dziewczyny meldują, że dziś w Wawie tylko chlapka była, bo co napadało, to się rozpuściło.