|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tomekart
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:27, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Te podobno to, jak na czas Euro przystało- kopanie. Gutek nie bawi się piłeczką, ale świetnie kopie każdego domownika tylnymi łapami.
Wygląda to tak- ktoś Gutusia drapie, on przekręca się na plecki podwoziem do góry i dotąd się kręci, aż łapami napotka opór czyjegoś ciała wtedy z całej siły się zapiera raz jedną, raz drugą, a następnie obiema łapami i przesuwa kawałek. Jest przy tym roześmiany- gęba otwarta, jęzor wisi w powietrzy, wydaje prześmieszne pochrapywania, kicha, prycha i widać ,że jest bardzo zadowolony, a jak ktoś mu zwróci uwagę,że jest kopany,powtarza czynność i tak do znudzenia.
Wyrósł nam w Fundacji zawodnik rezerwowy....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
tomekart
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:54, 30 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Wczoraj w ciągu dnia musiałam wyjść z domu i Gustaw został na dłuższą chwilę sam. Było pozostawione ucho, żeby nasz maluszek miał choć na chwilę zajęcie i nie szczekał zbyt długo.
Jakie było moje zdziwienie, gdy wracając nie słyszałam swojego Gustawa na klatce schodowej. Wszystko zrzuciłam na pogodę, myślałam,że skoro jest tak bardzo gorąco, to nawet mojemu podopiecznemu nie chce się szczekać. Usłyszałam go otwierając drzwi. I tu kolejne zaskoczenie- pieseczek był jakiś zestresowany, trochę nieswój. Pomyślałam,że coś nabroił lub coś mu się przydarzyło innego. Obeszłam wszystkie pokoje i na dywanie w jednym z nich znalazłam poszczurzoną na strzępy torebkę plastikową. Już się domyśliłam co się stało- Gutuś z mojej torebki wyjął sobie torebke ze smaczkami i pożarł wszystkie, nieprzyzwoicie rozrywając folie na maleńkie kawałeczki.Obok mojej torebki leżały wyfalunione niemiłosiernie torebki na qupki, również wyjęte z mojej torebki. A torebka, no cóż, nadawała się w całości do czyszczenia z faflunów(chyba nie tylko nasz Gutek tak się ślini , a już przy piciu wody to istne tsunami na kuchennej podłodze).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:01, 30 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ewa, znalazłam pozytyw w tej historii : Gucio nie zamartwiał się Twoim wyjściem, tylko zajął się przeszukiwaniem mieszkania i poszukiwaniem tego, co tam mu gdzieś pachniało cały czas.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tomekart
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:20, 02 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
To fakt, wreszcie przestał szczekać jak wychodzę z domu.
Ale mieszkanie jest wtedy całe sprawdzone- wszystkie łóżka są sprawdzone przez łapki Gutka,poduszki podniesione i obwąchane- może tam być schowany smaczek,psi kocyk przekopany, ale tak poza tym- jest ok.
Dzisiaj w nocy była kolejna już burza przeżyta wspólnie z Gutusiem i prawie nic- gdy mocno grzmi przenosi się w nasze pobliże i tam dalej śpi , ale musi mieć nas w zasięgu wzroku np. kładzie się w przedpokoju, ale łepek leży w sypialni. Zresztą on najchętniej układa się w przejściach między pomieszczeniami(nie tylko w kuchni!!!) i tak spędza czas.Oczywiście przeszkadza w przechodzeniu, ale cóż, jest mu tam dobrze więc wszyscy domownicy wykonują jakieś bardzo dziwne figury, a on leży gdzie chce.
Zawłądnął nami na amen!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tomekart
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:10, 05 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Kochany Gutuś wczoraj okropnie narozrabiał- ukradł,rozwlókł po kuchni i zjadł usmażone na obiad naleśniki.Na szczęście nie były jeszcze niczym nadziane lecz dopiero posmażone, a ja wyszłam do sklepu po farsz do nich.Myślałam,że skończy się to okropna rewolucją żołądkową i na wszelki wypadek Gutek nie dostał już kolacji, ale było ok.
No cóż podobno gotuję nie najgorzej ,więc chyba pieseczek musiał spróbować pańci kuchni i potwierdziło się, że nie były te naleśniki złe, gdyż zostało ich jedynie 6 z 20, a pieskowi po łakomstwie nic nie było.Ja natomiast oprócz gruntownego sprzątania kuchni musiałam usmażyć je jeszcze raz.
Ale nic to, najważniejsze,że Gutek się nie pochorował, a ja mam nauczkę na przyszłość- nic nie zostawiać na wierzchu, gdyż piesek wszystko zwęszy, ściągnie mordą(nawet bez pomocy podnoszenia przednich łap i opierania ich o blat czy stół), zafafluni i pożre z ogromnym apetytem!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:53, 05 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Znaczy wczoraj był dzień naleśnikowego złodziejstwa , bo i Gutek i Franio...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:12, 05 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
A wszystko przez to, że zapominacie o świętym prawie goldena do naleśnika właśnie.
Goldenowi naleśnik po prostu się należy. Przynajmniej jeden w tygodniu
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tomekart
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:33, 05 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
To o tym święcie nikt mnie nie uprzedził !!!
Znaczy Gutuś ma święto na czternaście tygodni z łebka.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:45, 05 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Jak odwiedziłam Gucia w jego pierwszym domu, to był świeżo po skonsumowaniu gara bigosu w kuchni. Tak, że 14 naleśników to dla niego pikuś .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tomekart
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:47, 05 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Fajnych rzeczy się dowiaduję.
A przecież to miał być taki spokojny pieseczek, akurat dla ludzi w naszym wieku,stonowanych,stanowczych i lubiących spacery.
A okazał się najprawdziwszym goldenim łobuzem z krwi i kości, przekochanym, przeuroczym i oby wszystkie goldeny były takie, a ich opiekunowie tak wyrozumiali jak my( zauważyliśmy,że Gutek okropnie boi się podniesionego głosu i odnoszę wrażenie,że wtedy boi się,że ktoś go uderzy- kładzie po sobie uszki, sam się cały rozpłaszcza, a w oczach ma po prostu przerażenie).
I dlatego oprócz najróżniejszych wyzwisk (począwszy od gangstera, a skończywszy na łobuzie) pożarcie naszego obiadu nie miało innych konsekwencji(kolacji nie dostał co prawda, ale to tylko dla jego dobra, bo naleśniki są dość kalorycznym daniem jak dla pieseczka).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:27, 05 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Może on nie boi się, tylko usiłuje Was uspokoić? Dobrze odczytujecie sygnały? Bo co, jak co, ale Gutek na pewno bity nie był.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tomekart
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 7:02, 09 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Wczoraj na cito musieliśmy odwiedzić weta z powodu... No właśnie- nikt nie wie co się stało, ale Gutek na pycholu miał jakąś rankę, która zaczęła krwawić, spuchła i pod sierścią wyglądała na liszaj czy egzemę. Po usunięciu zarostu okazało się(domysł) zainfekowaną raną po ugryzieniu jakiegoś gada, ale pomimo podania Gutkowi antybiotyku i czegoś jeszcze, ulgi żadnej- dalej go ten pyszczek swędzi i dokucza.Dzisiaj kolejny antybiotyk, ale może skonsultuję jeszcze stan tego pychola z innym weterynarzem, bo wcale mi się to nie podoba.
Jak na samym początku zasypałam rankę dermatolem-pies przestał się drapać i wyglądało na to,że będzie ok.Teraz, gdy wszystko jest odkryte, Gutek bez przerwy wymaga nadzoru- w domu drapie się notorycznie, a na spacerze wchodzi do każdej kałuży, żeby zamoczyć pyszczek, a póżniej tarza się w trawie dokładnie tą stroną mordki.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:30, 09 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
A czy to nie jest przypadkiem hot spot czyli ropne bakteryjne zapalenie skóry? Jak to dokładnie wygląda? Czy jest suche czy sączy się z tego płyn?
Jeśli zasypywanie dermatolem pomagało, to powinnaś dalej wysuszać to miejsce dermatolem. Można też zastosować na to miejsce maść antybiotykową tribiotic (do kupienia w aptece, bez recepty).
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pon 8:32, 09 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:36, 09 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Zrób zdjęcie, ale rację ma wg mnie Agata (jak zwykle zresztą ). Wszystko na hot-spota wskazuje. Kiedy ostatnio Gucio pływał?
Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Pon 9:37, 09 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:41, 09 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
A jeśli to pogryzienie i swędzi to mi osobiście wieeelką ulgę przynosiły leki na uczulenie - sporo tego teraz bez recepty. Tylko po tym nie drapałam się przez kilka godzin.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|