Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

GOLDISIA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 56, 57, 58  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:55, 29 Kwi 2016    Temat postu:

Agnieszka i Edi napisał:

Macie rację dziewczyny....Serce rozpada się na milion kawałków,człowiek rozpada się na milion kawałków.....


Paula.....
Agnieszka Edziowa ujęła trafnie to co się teraz z nami dzieje.....
Każda z nas inaczej reaguje, jedna pisze dużo, druga mniej, trzecia wcale.... Ale wszystkie co do joty mamy roztrzaskane serducha......
Wiesz, wcześniej miałam goldenkę Enisię, która też odeszła za szybko :-(
I choć miałam ją od szczeniaka i kochałam przeogromnie, to właśnie Imka zajęła szczególne miejsce w moim sercu, tak jak Goldisia w Twoim.... może dlatego, że one do nas trafiły poturbowane, po przeżyciach, nieszczęśliwe..... I tak bardzo, za wszelką cenę chciałyśmy im stworzyć raj na ziemi????? A ich żywot zakończył się chorobami i cierpieniem.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Będzin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:36, 29 Kwi 2016    Temat postu:

Agnieszka i Edi napisał:

To właśnie te nasze emocje i to,że za wszelką cenę chcemy ich zatrzymać powoduje ,że one pomimo cierpienia i bólu chcą być z nami jak najdłużej,czują naszą rozpacz i to je zatrzymuje.....


Może to wyjaśnia tak długo bijące serduszko Goldisi. Ona czuła jak mocno ją tulę, czuła spływające łzy na uszko, czuła jak cała sie trzęse czuła że rozpadam się na kawałki. Przez te 4 lata była moim cieniem, chciała dalej podążać za mną tak bardzo chciała Crying or Very sad
Po prostu byłoby mi ciut lżej gdyby sama zasnęła, tak jak Edzio wybrała swój moment swój czas. Myślę że każdy tutaj kto musiał podjąć tę decyzję, kto stał w gabinecie lekarskim nad swoim przyjacielem i odpowiedział twierdząco na pytanie lekarza "czy jesteście gotowi na podanie leku" ma takie same odczucia jak ja teraz. Te wyrzuty sumienia, które nie pozwalają zasnąć. A z drugiej strony człowiek wie że dobrze zrobił. Poprzednim razem Goldisia z tego wyszła ale była o wiele silniejsza. Przez ostatnie dni sama nie wstawała, nie umiała pokonać 1,5 schodka do naszego domu i to na nim sie osunęła chwilę przed krwotokiem. To jest takie koło bo kiedy już zaczynam rozumieć że to naprawdę była jedyna decyzja i że jej tym pomogłam, wraca jak noc po dniu myśl że a może gdyby.....



Gosia&Imka napisał:

Wiesz, wcześniej miałam goldenkę Enisię, która też odeszła za szybko :-(
I choć miałam ją od szczeniaka i kochałam przeogromnie, to właśnie Imka zajęła szczególne miejsce w moim sercu, tak jak Goldisia w Twoim.... może dlatego, że one do nas trafiły poturbowane, po przeżyciach, nieszczęśliwe..... I tak bardzo, za wszelką cenę chciałyśmy im stworzyć raj na ziemi????? A ich żywot zakończył się chorobami i cierpieniem.....


Gosiu, ale stworzyłyśmy im raj na ziemi. Imcia i Goldisia miały nas, miały kochających ludzi do końca.
Obiecałam Goldisi że nie pozwole jej cierpieć. Ona miała u mnie znaleźć miłość, opiekę radość ale zero cierpienia. I tego nie widziałam w jej oczkach. Widziałam jednak w ostatnich dniach zmęczenie, ale takie życiowe zmęczenie. Stała przy mnie ostatkiem sił ze spuszczoną główką i uszkami i wyciągniętym jęzorkiem i pokazywała że jest bardzo zmęczona. Chciałabym mieć tę siłę, którą miała ona, tę radość życia i tę niesamowicie silną wolę życia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnieszka i Edi
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Karpacz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:13, 30 Kwi 2016    Temat postu:

Paulinko to co pisałam wcześniej przychodzi taki moment ,że nic nie możemy zrobić.....
W ratowanie Edzia było zaangażowane 7 osób w tym 4 lekarzy.....
W tym wszystkim brakowało tylko cyrografu z diabłem......
Też kiedyś stałam przed takim pytaniem czy jestem gotowa na podanie zastrzyku.....Chodziło o mojego kota, z którym tak jak z Edziem łączyło nas dużo więcej niż z innymi moimi zwierzętami.....
Tak jak dziewczyny pisałyście taki zwierzak trafia się tylko raz i łączy nas z nim coś czego nie da się opisać...
Prosiłam go aby już odszedł bo widziałam jak cierpi ale on nie chciał mnie zostawić bo wiedział , że ja nie pogodzę się z jego odejściem.....
Patrząc na jego ból wybrałam ból dla siebie aby on już się nie męczył....
Wiedziałam, że przedłużanie jego agonii to tylko mój egoizm...
Nie wiem Paula czy ma to jakieś znaczenie w jaki sposób odchodzi nasz przyjaciel bo ból jest taki sam...
Jak odchodzi sam też zadajesz sobie setki pytań czy na pewno wykorzystałam wszystko co mogłam, a może nie...może mogłam więcej...
Ale po co to.....W ten sposób nie pomagamy ani sobie ani naszym zwierzakom.....
Odejście Edzia było dla mnie najboleśniejszym odejściem ze wszystkich moich zwierzaków.....Odchorowałam to przez dwa tygodnie.....
Ale pomyśl czy Oni by nas chcieli takie widzieć...na pewno nie.....
Edziula zawsze się denerwował jak ja byłam smutna...on też był wtedy smutny i zawsze przychodził kładł mi głowę na kolanach i ,,mówił'' przestań nie ma takiej potrzeby aby tak się martwić....
Sam był oazą spokoju i zrównoważenia i to dawał wszystkim....
Dlatego połowa wpisów w Księdze Gości w restauracji to wpisy dla Edzia...
Paula ....uśmiechnij się na razie przez łzy do Goldisi pomyśl ,że Ona chce Cię taką widzieć...
Im dłużej będziesz płakać tym dłużej będzie trwał jej powrót do Ciebie....
Pozwól jej przejść przez Tęczowy Most aby mogła znów powrócić.

Agnieszka i na zawsze ze mną Edziulek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanna Axlowa




Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wałbrzych
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:45, 30 Kwi 2016    Temat postu:

Bardzo wspolczuje Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Będzin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:15, 01 Maj 2016    Temat postu:

Tydzień...

Tydzien temu o tej godzinie jeszcze z nami byla.... Od tygodnia nie ma minuty bym o niej nie myslala.... Moja maleńka....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Będzin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:12, 13 Maj 2016    Temat postu:

To dziś, 13.05.2016r w ten piękny słoneczny dzień Goldisia skończyłaby 15 latek.

Od dawna zastanawiałam się jak będzie wyglądał torcik by smakował... To takie bolesne gdy planujemy imprezę urodzinową, prezenty... a wszystko kończy się na kwiatach na grobie... Zrobiłam Goldisi piękny grób. Nie pamiętam kiedy wkładałam w coś tyle siebie co w To miejsce. Piękny powój już pączkuje, różowa pelargonia na środku a z brzegu fioletowe delikatne floksy. Te kwiaty... Goldisia była jak kwiat. Delikatna, subtelna, piękna, prawdziwa, anielska, urokliwa....niepowtarzalna. Codziennie witam się z nią rano i żegnam wieczorem kiedy zasłaniam okno u małej w pokoju.

Wczoraj przeczytałam w książce "To dzielenie naszego życia z innymi czyni je wartym przeżycia. Ułatwia też odejście. Gdy nadchodzi twój czas, czerpiesz otuchę z pewności, że cząstka ciebie zostanie z nimi na zawsze".

Goldisiu zostaniesz ze mną na zawsze. Choćby zawalił się świat, choćby ktoś wymazał mi nieodwracalnie całą pamięć, Ty w niej pozostaniesz. Ty i Twoje oczka, które widzę zawsze gdy zamykam swoje.

Dzień przed odejściem Crying or Very sad


To ostatnie zdjęcie w moim aparacie, ostatnie zdjęcie mojej Misi Goldisi, mojej jedynej Crying or Very sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:12, 13 Maj 2016    Temat postu:

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baszka
DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: okolice Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 7:59, 14 Maj 2016    Temat postu:

Paula, znów się popłakałam...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:37, 14 Maj 2016    Temat postu:

placze( mocno ściskam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:09, 14 Maj 2016    Temat postu:

Paula Crying or Very sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iza,Tomek,Holka i Goldi
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Koszalin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:00, 15 Maj 2016    Temat postu:

😢
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanna i Bizia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:58, 15 Maj 2016    Temat postu:

Piękne oczęta wpatrzone w ciebie. Smutne co piszesz ale i piękne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Będzin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:03, 24 Maj 2016    Temat postu:

24.05.2016r. miesiąc.......

Nie umiem objąć w słowa jak niewyobrażalnie jest pusto bez Niej Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Będzin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:57, 14 Wrz 2016    Temat postu:

14.09. Dokladnie 4 lata temu przywiezlismy do domu Goldisie. Pamietam ten dzien jakby to bylo wczoraj. Tamten dzien odmienil jej oraz nasze zycie. Teraz zostaly jedynie wspomnienia, ktorych nikt mi nie odbierze.
Pamietam, kocham, tesknie Goldisiu ;(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Będzin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:37, 24 Paź 2016    Temat postu:

Pół roku Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 56, 57, 58  Następny
Strona 57 z 58

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin