Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

GOLDIE i ABI mają już dom
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 10:17, 16 Mar 2009    Temat postu:

No niekoniecznie, jeśli ta sarna będzie blisko domu, to owszem, ale te sarenki nie podchodzą pod dom, jeśli już są, to przy stawie(ok 1 km) także dla psiaka (nie wędrowniczka jak Albi) są poza zasięgiem, ale w przypadku Albi, która może preferować właśnie tamten kierunek wypadów, to może być poważny problem, i to mnie bardzo zmartwiło. Ale problemy są po to by je rozwiązywać Confused
Powrót do góry
gumis82




Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bytom/Boruszowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:28, 16 Mar 2009    Temat postu:

Mirek napisał:
Krów i koni w okolicy nie mamy, ale czasami na polach pojawią się sarny, rzeczywiście Abi mogłaby je pogonić i zapędzić się za daleko, zatem do czasu ogrodzenia pozostałoby wyprowadzanie jej, tylko czy dziewczyny potrafiłyby ją utrzymać. Właśnie, a jak chodzi na smyczy, czy nadal ciągnie?


mała dziewczynka nie utrzyma Abi na smyczy jeśli ta zobaczy sarnę... ja miałem taką sytuację, że z lasu wyszedł jeleń... Abi dostała szału i gdyby nie to, że była na smyczy to nie mam pojęcia co by się działo... jestem słusznego wzrostu i wagi, a miałem problem, żeby ją utrzymać... po prostu Abi to taki żywioł (mały urwis Smile)... Ona chyba cały czas w główce kombinuje, żeby coś zbroić... Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 10:58, 16 Mar 2009    Temat postu:

Może jednak warto poczekać w Twoim przypadku z adopcją do czasu, kiedy pojawi się ogrodzenie i córki nieco podrosną. Dziewczynki są zbyt młode, żeby opieka nad psami spoczywała głównie na nich.

To nie będzie tak ! Od początku zaznaczyłem, że pies ma być towarzyszem dziewczynek, ale one nie będą jego opiekunem. Opiekunem byłaby żona, albo ja, bowiem dzieci nie wypuszczamy bez opieki na podwórko, a co dopiero na pola, nawet jeśli są to NASZE pola. Takie mamy czasy, niestety. Zatem podkreślam pies nie przebywałby bez dorosłego na zewnątrz budynku, podobnie jak dzieci!!! Chcę dać dom i miłość przyjacielowi człowieka, ale z tego co widzę lepiej żeby ono mieszkało w bloku i wychodziło na mały skwerek, niźli miało poczucie wolności. A o naszej odpowiedzialności świadczy fakt, że nie podjeliśmy decyzji o eutanazji Dżina, mimo to że kilkakrotnie wykazał się agresją, nawet do domowników, ba nawet go nie oddaliśmy, jest z nami już 11 lat i ma się dobrze! A mogliśmy go wypuścić na pola, niech se idzie, czy myśliwy go ustrzeli. Przykro mi, ale ja jestem odpowiedzialny, o niebo bardziej, niż te osoby które zostawiają SWOJE KOCHANE POCIECHY na kilka-kilkanaście godzin zamknięte w mieszkaniach i nazywająsiebie przyjacielem zwierząt
Powrót do góry
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:59, 16 Mar 2009    Temat postu:

Mirek napisał:
No niekoniecznie, jeśli ta sarna będzie blisko domu, to owszem, ale te sarenki nie podchodzą pod dom, jeśli już są, to przy stawie(ok 1 km) także dla psiaka (nie wędrowniczka jak Albi) są poza zasięgiem (...)

Pamiętaj, że Goldeny to psy myśliwskie i tak jak ON może nie interesować się zwierzyną to Golden na 99% się nią zainteresuje idąc po śladzie co sił w łapkach (nawet gdy zwierz jest dla człowieka potencjalnie niewidoczny). W Waszym wypadku chyba jedynym rozwiązaniem było by wychodzenie z psiakiem do czasu pojawienia się ogrodzenia. Są psiaki, które posłuchają i dużego i małego człowieka, ale są też psiaki, dla których mała Pańcia jest fajna tylko do rzucania zabawki...z słuchaniem już gorzej Wink więc musicie brać pod uwagę i taką opcję charakteru niektórych psiaków.
Jednka skoro Dziewczyny i Psiak nie będą zostawać same to myślę, że płot nie powinien być problemem jeśli psiak nie będzie wędrowniczkiem.


Ostatnio zmieniony przez marta.bajowa dnia Pon 11:02, 16 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta Duszenko




Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: WROCŁAW

PostWysłany: Pon 11:36, 16 Mar 2009    Temat postu:

To moze z naszego "podwórka", sarny ci u mnie dostatek, są w polach i lasku który znajduje się około 1-2 km, od domu, Wera łapie trop nochalem który przynosi wiaterek i heja, gotowość do biegu i szukania 100%, Pamiętaj golden zawsze wytropi zwierzynę łowną i trzeba mieć oczy wkoło głowy w takich polach i opanowane przywołanie w 100%, mam również 9-latkę, która postanowiła wyprowadzić psa na smyczy sama, najpierw wrócił pies potem córka ze zdartymi kolanami, więcej nie chciała z psem sama wychodzić (dodam, że Werka nie ciągnie na smyczy, niestety sąsiad zawołał psa i Oliwka szarpnięta upadła).
Spacery zawsze razem, pies prowadzony przez moją córcie na smyczy zawsze obok mnie, gonitwa za bażantami codziennie ale pod kontrolą i wstępnym obejściu terenu (choć myśliwych tu nie mamy, bo obok jest lotnisko, ale boję się dzików).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 11:54, 16 Mar 2009    Temat postu:

Otóż to, sarny i zwierzyna są wszędzie, pójdziecie na łąki z psem, tam nie ma ogrodzenia. I co takiej osobie, która zadeklaruje chęć wychodzenia na łąki, czy jezioro odmówicie adopcji???????? Ja napisałem o sarnach w przypadku Abi, i zaznaczyłem że może to stanowić problem, nawet gdybym miał ogrodzenie. Ale w przypadku innego psa niekoniecznie będzie to problemem. Prawie każdy pies jest myśliwym, bo tak musiał dawniej zdobywać pożywienie. Ot nawet jamnik może pogonić za ptaszkiem. Ja tutaj nie widzę akurat powodu do powstrzymania się od decyzji posiadania psa, i na 100 % dam dom zwierzakowi. Czyż nie wychodzicie z psiakami na otwarte tereny Question . Nie jeździcie razem na wczasy, do znajomych Question Tam przecież nie ma ogrodzeń. Dlatego proszę o nie traktowanie mnie jako dzieciaka, czy osoby, która akurat ma kaprys posiadania dużego pieska Evil or Very Mad
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 12:10, 16 Mar 2009    Temat postu:

Deklarowałem chęć wzięcia Jaspera, ale niestety dzieli nas duża odległość,na spacer nie pojadę, wizyta przedadopcyjna - daleko, dla psiaka ponad 7 godz w aucie, nieciekawie, więc poprosiłem Fundację o wskazanie innego czworonoga, zwróciłem uwagę na Goldi i Abi, bliżej, mam warunki nawet na 2 psy. Dobrze, rozumiem, Goldie i Abi nie, bo Abi to Dama wycieczkowa, ale jak kupujecie psa, to WIECIE, co z niego wyrośnie???? Potem właśnie są psy przechodnie, porzucone, pełne boksy w schroniskach. ALE JA PSA NIE ODDAM, NAWET JEŚLI PO STOKROĆ NIE SPEŁNIŁBY MOICH OCZEKIWAŃ!!!
Z Abi mogą być trudności i przecież zdaję sobie z tego sprawę. Zatem albo wskażcie innego psiaka w potrzebie, albo zapraszam na wiżytę przedadopcyjną. Wy znacie te zwierzaki, ja niestety tylko czytam o nich.
Powrót do góry
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:22, 16 Mar 2009    Temat postu:

Mirku, po co ta irytacja, krzyk i nerwy? Z caałym szacunkiem: nie chcesz, żeby traktowano Cię jak dzieciaka, a jednocześnie zaczynasz się zachowywać właśnie jak rozpieszczone dziecko, które tupie nogami, bo rodzice nie chcą mu kupić lub dać upatrzonych na półce słodyczy.
Postawą roszczeniową raczej nic nie wskórasz, niepotrzebnie się tylko nadenerwujesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 12:35, 16 Mar 2009    Temat postu:

Nie, nie denerwuję, tylko jestem zdecydowany wziąść zwierzaka do siebie. Owszem trochę drażni mnie podejście do braku ogrodzenia, bo naprawdę akurat nie jest to żaden powód, do nieposiadania zwierzaka. Roszczeń nie stawiam (choć to tak zabrzmiało). Miałem jedynie na myśli to, że jeśli tutaj nie ma dla mnie psiny, to udam się gdzie indziej w poszukiwaniu. Idzie wiosna, dlatego zależy mi na "szybkiej adopcji" , by zwierzę żżyło się w domu z domownikami, bo jak będzie cieplej wolny czas naprawdę spędzamy na zewnątrz domu, a jest to po kilka godzin dziennie, tym bardziej że zabieram się za robotę elewacji i ogrodzenia, karczowanie krzaków itp.. I jak zawsze całe towarzystwo będzie chciał siedzieć na zewnątrz w piasku, czy rowerkach.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 12:39, 16 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Pon 13:02, 16 Mar 2009    Temat postu:

Mirek napisał:
To faktycznie Abi jest zapaloną wędrowniczką i jeśli aż tak nagminnie dąży do wędrówek, to niestety nie mogę zagwarantować, że nie będzie robiła u mnie wypadów...
...wilczur naszych lokatorów też lubił sobie pohasać po sadzie i polach, ale zawsze wracał, kontrolnie przemierzył terytorium i się meldował na psocenie na podwórku. Very Happy

Mirku, W MOIM ODCZUCIU problem braku ogrodzenia u Ciebie nie jest tak istotny, jak fakt, że nie widzisz nic złego w tym, że psiak mógłby się wybrać na samotne wycieczki...
Oczywiście, że nasze psiaki biegają luzem. I oczywiście, że zdarza im się pogonić za jakimś zającem czy innym uciekającym zwierzakiem. Ale dla nas to JEST PROBLEM i nie traktujemy tego ot tak, lekko. Staramy się unikać takich sytuacji, nie dopuszczać do nich...
A dla Ciebie - tak mi się wydaje - nie stanowi to problemu, bo jak twierdzisz, pies wróci. Wróci? Oby. To loteria...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania&Arek




Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piekary Śląskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:03, 16 Mar 2009    Temat postu:

Tak się przyglądam, czytam.. nikt Mirku przecież nie powiedział wprost, że nie dostaniesz psów... jedynie zostały wskazane plusy i minusy.
Po prostu spokojnie poddaj się wiwisekcji (fajne słowo) przez nasze psie profesjonalistki, zachwalaj swój dom.. i czekaj na decyzję Wink


Ostatnio zmieniony przez Ania&Arek dnia Pon 13:05, 16 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 13:14, 16 Mar 2009    Temat postu:

Tak, zgadza się, nikt wprost nie powiedział, ale ja też mam dużo pracy, i ciągłe odpowiadanie na potencjalne problemy jakie moja oferta może stwarzać, odciąga mnie od niej. Byłem szczery do bólu, napisałem o wszystkim, o psie Dzino, o dzieciach, o domu, o terenach otaczających, ba nawet o sarenkach, które zresztą są wszędzie. I chyba byłem za szczery, bo jakbym napisał np. mam 2 dzieci, dom z ogrodem, ogrodzenie i tak bardzo a to bardzo kocham pieski, że chętnie je bym zjadł, to by było ok.
To że wyszczególniłem poszczególne problemy tzn, że jestem ich świadom. Chyba jestem tu jednym z nielicznych, którzy się tak rozpisali, ale naprawdę zależy mi na psiaku i starałem się wykazać pełną świadomością swojej decyzji, dlatego staram się odpowiedzieć na każde pytanie.
Powrót do góry
Ania&Arek




Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piekary Śląskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:19, 16 Mar 2009    Temat postu:

I tak wszystko by było jasne kiedy dziewczyny odwiedziłyby twój dom przed adopcją.
To nie jest tak, że idziesz do sklepu i kupujesz. Mowisz - masz. Inni starający się o psiaki też przechodzili to piekło z gradobiciem pytań.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 13:22, 16 Mar 2009    Temat postu:

To faktycznie Abi jest zapaloną wędrowniczką i jeśli aż tak nagminnie dąży do wędrówek, to niestety nie mogę zagwarantować, że nie będzie robiła u mnie wypadów...
...wilczur naszych lokatorów też lubił sobie pohasać po sadzie i polach, ale zawsze wracał, kontrolnie przemierzył terytorium i się meldował na psocenie na podwórku. :

Proszę zwrócić uwagę pisałem o wilczurze, ale to nie ja byłem jego opiekunem, proszę zwrócić też uwagę, że pisałem wcześniej, że Dżina nie puściłem na pola i to wcale nie ze względu na jego agresję.
Wyżej napisałem, że nie jestem wstanie zagwarantować, że za każdym razem upilnuję Abi, nawet gdybym miał to ogrodzenie.
Zestawiając Abi z wilczurem miałem na myśli, że różne są psy, i jeśli Abi jest ruchliwa i rozbrykana, to może Jasper byłby odpowiedniejszym psem.
Powrót do góry
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:42, 16 Mar 2009    Temat postu:

Mirku, cierpliwość i wyrozumiałość bardzo się przydają, zwłaszcza w opiece nad zwierzętami. Mam jednak wrażenie, że Tobie zaczyna ich szybko brakować. Jesteś zdeterminowany na wzięcie jak najszybciej (najlepiej od ręki) jakiegoś psa "jak nie od nas, to będziesz szukał gdzie indziej", ale my niestety nie preferujemy "szybkich adopcji". Owszem często zdarza nam się działać pod presją czasu, ale nigdy w sprawie adopcji. To zbyt poważne decyzje, żeby podejmować je w dwa dni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 9 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin