|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 21:31, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Co do wypowiedzi P. Jolanty to fakt, z żoną przemyśleliśmy i nawet przekalkulowaliśmy możliwość adopcji Goldie i Abi, bowiem jesteśmy świadomi obowiązku, jaki może spocząć na nas. Na tą stronę trafiliśmy z Allegro, bowiem od pewnego czasu szukamy dużego psa, nawet z chęcią wzielibyśmy ze schroniska, ale niestety nikt nam nie powie jaki będzie to psiak (chodzi o córki). I tak trafiliśmy na Jaspera, a dopiero potem na Goldi i Abi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:42, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
(minki robi się w ten sposób, że wystarczy wybrać opcję "odpowiedz" pod ostatnim postem na forum, a następnie po lewej stronie znajduje się paleta "emotikony"- klikamy na wybraną; jeśli jest nam mało z tych pokazanych, to klikając "więcej ikon" pojawi się cała plejada mordek )
A jak Dżino reaguje będąc w zamknięciu na psiaki biegające w okolicy Waszego domu? Mieliście może taką sytuację? Bo spotkałam się z sytuacjami (i są one dość częste), że pies odizolowany potrafi całymi dniami i bez opamiętania szczekać, wyć i piszczeć na przybysza "intruza". Wtedy nie będzie to komfortowa sytuacja i dla Dżina i dla adoptowanego psiaka jak i dla Was.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 21:43, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Cóż mogę dodać, jakikolwiek piesek będzie miał u nas "raj na ziemi". Spokój, cisza, nieogarnięte przestrzenie do hasania i dom dwupiętrowy do swojej dyspozycji. Polne dróżki do biegania za rowerkami, i dużą dawkę miłości. Jak już pisałem, od psiaka oczekujemy jedynie, by pokochał i towarzyszył córom, które dysponują dużą ilością wolnego czasu i wolę by go spożytkowały na opiece nad zwierzęciem, niż oglądaniu bajek, czy grze na kompie. One są już nauczone szacunku dla psa, więc gwarantuję, że z ich strony pieskom nic nie grozi. Przede wszystkim nasz senior Dżino ich tego nauczył, ale one chciałyby się wtulić w sierść psiaka, pogłaskać go, czy nawet ucałować w mordacha.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:46, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Emokitiony. Odpowiem na pw.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 21:54, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Co do Dżina była taka sytuacja, jak zamieszkali u nas lokatorzy z rocznym psem, początkowo baliśmy się reakcji psów, ale psy domagały się wzajemnych kontaktów, początkowo Dżino obwąchał nowego, ale gdy ten chciał go powąchać,zwłaszcza po brzuchu, to ten protestował, łapami go przytrzymał kilka razy, czy nawet pokazał żąbki i młody tchórzył. Potem nie było końca zabawom, a zwłaszcza gonitwom i tarzaniu się. Na koniec młody zanosił wszystko do Dzina (no oprócz jedzenia). Nawet nowo kupione borówki, czy kwiaty doniczkowe. Dżino nie jest na stałe zamykany.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:15, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jolanta napisał: | Emokitiony. Odpowiem na pw. |
Tak gwoli ścisłości to są EMOTIKONY od słów emotion i icon
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bogusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boruszowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:05, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: | Z tego co pisze Bogusia Abi ma naturę samowolnej wędrowniczki (zresztą w poprzednim domu potrafiła robić sobie wojaże po wsi) więc widzę pewien problem w braku ogrodzenia :-( |
Brak ogrodzenia to poważny problem, dla Abi ogrodzenie bez porządnej podmurówki to żadna przeszkoda, a co dopiero całkowity brak płota. Abi przez ostatnie dwa lata, w miejscu gdzie przebywała regularnie robiła podkopy i szła gdzie ją łapy poniosą i wiem, że nie wracała sama, musieli jej szukać. Odkąd Abi jest u nas pracujemy nad jej wędrownymi zapędami, ale jest to w jej przypadku niezwykle trudne. Jeżeli chodzi o Goldinę, z racji na jej wiek i zmiany w stawach należy liczyć się z koniecznością wprowadzenia leczenia w najbliższym czasie. ( Taką kurację sugerowała nam nasza pani weterynarz). Ponadto zarówno Abi jak i Goldi nie tolerują kotów. Skutecznie przegoniły" nasze " okoliczne, stołujące się na tarasie. Abi z żywych istot jest przyjacielem ludzi i psów, wszelkie inne stworzenia są wrogiem, nawet na ekranie TV ( szczególnie konie i krowy). Pisałam o tym w wątku.
I to tyle z moich uwag. Pozdrawiam Bogusia.
Ostatnio zmieniony przez Bogusia dnia Pon 0:42, 16 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:29, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Bogusiu, a koty? W Krakowie Abi i Goldi mieszkały kolejno z kotką i kotem. Ich kocio-psie relacje były przyjazne.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasia i Andrzej
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:31, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Może nie lubi obcych kotów. Zresztą jak większość goldenków lubią je pogonić???
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:44, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Faktycznie, mogą rozróżniać koty na swoje/domowe i obce, które można pogonić...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasia i Andrzej
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:58, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Pytam bo Agnes mieszka w domu z kotem. Ale jak widzi kota na ulicy to ja fruwam za nią na smyczy. Czasami muszę puścić smycz aby mnie i dziecka nie przewróciła w pogoni za kotem. A w domu z kotem nawzajem się myją razem śpią Dlatego może Goldi i Abi przeganiały tamte koty?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 9:18, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
To faktycznie Abi jest zapaloną wędrowniczką i jeśli aż tak nagminnie dąży do wędrówek, to niestety nie mogę zagwarantować, że nie będzie robiła u mnie wypadów. Co prawda niebezpieczeństwo jej nie grozi na polach, ale rodzi się pytanie, czy będzie potrafiła wrócić do domu. Ale nawet w przypadku ogrodzenia jest ryzyko, czy go nie podkopie lub nawet przeskoczy. Już sam nie wiem, na dzień dzisiejszy ogrodzenia nie mogę zapewnić, wilczur naszych lokatorów też lubił sobie pohasać po sadzie i polach, ale zawsze wracał, kontrolnie przemierzył terytorium i się meldował na psocenie na podwórku.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 9:38, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Krów i koni w okolicy nie mamy, ale czasami na polach pojawią się sarny, rzeczywiście Abi mogłaby je pogonić i zapędzić się za daleko, zatem do czasu ogrodzenia pozostałoby wyprowadzanie jej, tylko czy dziewczyny potrafiłyby ją utrzymać. Właśnie, a jak chodzi na smyczy, czy nadal ciągnie?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:46, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Mirku, obawiam się, że za sarną pogoni prawie każdy pies. A jeżeli nie bedzie z nim dorosłej osoby,
która natychmiast go odwoła, może być źle...
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Pon 9:47, 16 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:11, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Mirku, małe dziewczynki w wieku 7 i 9 lat raczej nie poradzą sobie z wyprowadzaniem na smyczy tak dużego psa jakim jest golden, a tym bardziej tak żywiołowego jak Abi.
Ponadto moja wyobraźnia (karmiona coraz to nowymi doniesieniami o psach zastrzelonych psach przez myśliwych, o psach zagnionych w podejrzanych okolicznosciach, o psach które wpadły pod samochód) działa zbyt mocno i kiedy słyszę o psach biegających luzem bez nadzoru właściciela na zasadzie "jak się wybiega, to wróci", to dostaję gęsiej skórki.
Może jednak warto poczekać w Twoim przypadku z adopcją do czasu, kiedy pojawi się ogrodzenie i córki nieco podrosną. Dziewczynki są zbyt młode, żeby opieka nad psami spoczywała głównie na nich.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|