CLIFFORD

Ewa&Clifford

Coś się dzieje na stole, może coś spadnie ....

[link widoczny dla zalogowanych]

Ewa&Clifford

Jeszcze moja uśmiechnięta mordka
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Jolanta

Patrząc na zdjęcia Clifforda, ma się wrażenie, że jest z Wami od "zawsze"...

Idealnie pasujecie do siebie

Gosia&Astra&Lara

Może coś nowego o Cliffku ? Proszę !!! Jakieś nowe zdjęcia ? Pamiętam, że on bardzo lubił jak mu się pstrykało fotki, miałam z tym problem i musiałam focić z zaskoczenia bo próbował zawsze wsadzić mi nochala w obiektyw

Jolanta

Dołączę się do apelu o nowe wiadomości o Cliffordzie :...:
Skąd mamy wiedzieć, że wszystko w porządku, jak nic nie piszesz, Ewo?

Ewa&Clifford

Jestem, jestem

Na wstępie - przepraszam za tak długą ciszę. W ramach usprawiedliwienia powiem tylko, że wszystko jest w najlepszym porządeczku. Moja cisza związana była głównie z problemami zdrowotnymi mojej "trójcy". Teraz też jestem w domku, bo grypa zbiera żniwo:(
U młodego wszystko OK. Na szczęście jemu zdrówko dopisuje, apetyt również

Cliffo jest naprawdę złotym psem. Przez przeszło 4 miesiące pobytu u nas nie zdarzyła się jeszcze żadna sytuacja, która by nas zaniepokoiła. Zabawki małej są już tylko przenoszone, a nie "patroszone" - co jest dużym sukcesem

Najważniejsze - młody po raz pierwszy został puszczony bez smyczy (duży, a wręcz ogromny teren zamknięty). Odpięłam mu smycz mówiąc "biegniemy" .... zrobiłam wielkie oczy, po tym co zobaczyłam. Cliffo puścił się takim pędem, że gdybym zrobiła to na otwartym terenie przypłaciłabym taki spacerek zawałem

Zrobił ogromniaste koło, po czym "zaparkował" przy mnie czekając na kolejną komendę. Jak na złość nie wzięłam aparatu Sad

Szczerze mówiąc miałam ogromne wyrzuty sumienia, bo po tym zdarzeniu zrozumiałam, ze on bardzo potrzebuje takich szaleństw. Chodzimy z nim na długie spacery ale to przecież nie to samo co taki "luz pas".
W domu młody zachowuje się grzecznie, nie psoci, nie niszczy. Bo chyba to, ze potrafił niezauważenie opylić dwa wędzone pstrągi, to ani psota, ani niszczenie

Chłopak był poprostu głodny i się poczęstował... tak apetycznie pachniały. Wędzone rybki wprost uwielbia

To tak w telegraficznym skrócie. Wieczorkiem jeszcze coś napisze i wkleję jakieś zdjątka naszego futrzaka

Pozdrawiamy serdecznie - Cliffcio z rodzinką

Gosia&Astra&Lara

Dziękuję, Ewuniu! Uwielbiam czytać o Cliffku.

Ewa&Clifford

ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii futrzak śpi

[link widoczny dla zalogowanych]

futrzak chrapie

[link widoczny dla zalogowanych]

Jestem przecież taaaki malutki i zajmuję bardzo mało miejsca na kanapie

[link widoczny dla zalogowanych]

Śliczna nasza mordka

[link widoczny dla zalogowanych]

Agunda

Na ostatnim zdjęciu wcale mu dupka nie spada Smile

Ewa&Clifford

No cóż ... jednego mogę być pewna - na nas producenci wymyślnych legowisk dla psów nie zarobią

Młody z całą pewnością woli wygodną kanapę

Co do chrapania - on autentycznie chrapie !!! i to tak, że słychać go w całym domu. Ma przy tym chyba jakieś fajne sny, bo niejednokrotnie musiałam go budzić, żeby się chłopak za bardzo nie zmęczył

Ewa&Clifford

Agunda - bo właśnie o to chodzi

On przecież zajmuje tak mało miejsca, tylko kawaluńtek kanapy

Agunda

Jolanta

Co do chrapania, to obie moje dziewczyny chrapią!
Obie pewnie mają bogate życie wewnetrzne, bo to co robią podczas snu, to nawet trudno opisać.
Też je budzę, ale tylko wtedy, kiedy popiskują, bo wtedy chyba śni im się coś złego.
A że kanapa, to jest najlepsze miejsce na psią drzemkę, to widać na wielu naszych zdjęciach :rotfl:

Rena_Cherie

Ewa, jeżeli zaglądasz na forum - "skrobnij" kilka zdań, co u Was.
Sentymentem darzę Clifka, bo był naszym podopiecznym podczas transportu. a wiem też, że GosiAla również czeka na wieści. Może jesteśmy "upierdliwe", ale wybacz i nawet na "kolanie" napisz co u złotka.
Pozdrawiamy serdecznie

Jolanta

Ja też! Ja też proszę o nowe wieści z Cliffkowego domu.