|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:11, 04 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Asia&Bella&Luna napisał: | Bella zrobiła przy Was Gosiu ogromne postępy, ale faktycznie to widać ze zdjęć, że Bellutkowi dobrze zrobiłoby psie towarzystwo na stałe. |
Wiem Asiu, Belka przy psach robi się odważna (przy Imce pokonywała wszystkie strachy baaaardzo szybko), uczy się od nich (nauczyła się bawić zabawkami, gdy odwiedziła nas Marta z Niko i Belka podpatrzyła co on robi z pluszakami Diuny), staje się przy nich zazdrosna, a to powoduje natychmiastowe otwarcie na człowieka . Poza tym uczy się już bawić z psami (do niedawna, gdy inny pies ją do zabawy zachęcał to potrafiła nawet warknąć, a ostatnio nie tylko tęsknie rozgląda się za psami po parku , ale gdy już takie się znajdą chętnie się bawi z niektorymi - bo niektóre nie chcą...) Mam mnóstwo takich przykładów z życia Belki, a teorię psa przewodnika potwierdziła też dr Iracka, która prowadziła Belkę. Nie ma się co doszukiwać drugiego dna, bo sprawa jest oczywista. I ja bardzo bym chciała takiego kompana (raczej kompankę, bo Belka wyraźnie woli koleżanki a i ja zawsze miałam dziewczyny). Pracuję nad rodziną, ale to bardzo delikatna materia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:09, 04 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Belka miała dziś okazję pokazać, że lubi dzieci - a może po prostu nie boi się ich tak jak dorosłych? Wracałyśmy już ze spaceru i Bella była zmęczona i raczej znudzona ganianiem za piłką, gdy pojawiła się może 4, może 5 letnia dziewczynka. Pamiętam ją, gdy jeszcze wożona w wózku wyciągała łapki do Diuny... Wercia nie czekając na nic podbiegła, złapała piłkę i zaczęła rzucać. Myślałam, że Belka nie będzie już chciała się bawić, ale okazało się, że z dzieckiem chętnie! Przynosiła jej piłkę i tylko odchodziła 2 kroczki, by dziewczynka mogła sięgnąć po piłkę bezpiecznie (dla Belki bepiecznie ). Głaskać się wprawdzie nie dała, ale było widać, że jest szczęśliwa z takiej zabawy. I dobrze się stało, bo w drodze do parku wpadłyśmy w niezłą pułapkę: najpierw Belka wpadła na klatce schodowej na dozorcę, na dworze od razu spotkała 4 osoby, z których jedna robiła rzecz najgłupszą na świecie - wyciągała rękę wołając "nie bój się" a Belka widzi to i słyszy zawsze gdy się boi, więc bała się tym bardziej, i do tego teściowa wołająca ją z góry, czyli z balkonu.... biedna Bella podwinęła ogon pod siebie i szczekała z nadzieją, że wszyscy znikną natychmiast . Cudnie, że się nam potem ta Wercia trafiła i jakoś poprawiła ludzkie notowania
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:17, 05 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Sądząc po mince mój niezbyt tęgo czuje się w aureoli
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:20, 05 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Ale cudne dziewczę.......
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:29, 05 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Gosia&Imka napisał: | Ale cudne dziewczę.......
 |
Gapa ze mnie - nie wzięłam na łąkę aparatu , gdybym zrobiła to zdjęcie w trawce to byłaby rusałka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:32, 05 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Lana takie kwiatki to smakuje
Ale Gosiu, splot - jestem pełna podziwu, nigdy nie umiałam robić wianków
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:51, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Belcia zawarła dziś znajomość z kotkiem . Kotek mieszka w sąsiedztiwe, z psem, ale jest młody i Belki dotychczas się bał. Dziś przełamał lody dzięki... Belki lince, za którą pobiegł, gdy szłyśmy do parku. A gdy wracałyśmy kot ruszył prosto na Belcię! Bela stanęła spokojnie, wysłała sygnały uspokajające i czekała.. Gdy uznała, że kot zrozumiał komunikat przeszła do czynów i zaczęła kota, tak typowo po psiemu, zapraszać do zabawy. Kłaniała się z wypiętym tyłeczkiem, machała ogonem, uśmiechała od ucha do ucha i robiła kółeczka. No, tego kotek jednak nie zrozumiał i zwiał na drzewo . Aha, wczoraj spotkałyśmy nowego goldasa - szedł niestety po drugiej stronie ogrodzenia parku i nie wpadł do nas na zabawę. A Belka tak ładnie go prosiła... nigdy nie widziałam jej tak radosnej - piszczała ze szczęścia, szczekała wesoło. Ale grzecznie dała się odwołać! Jednak co golden to golden i nawet golden to wie - Bela interesuje się wszystkim psami, ale nie taaaaaak
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Czw 7:51, 10 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Twoja Bella to towarzyska dziewczyna, potrzebne jej widać animalsowe towarzystwo
Są takie fajne koty, które lubią towarzystwo psów. Wykorzystali to kiedyś pewni moi znajomi, których pies miał lęk separacyjny. Sprawili mu kociego brata, to był kot rasy Ragdoll. Zwierzaki bardzo sobie przypadły do serca, a psiak "zaraził" się spokojem od kociego brata
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:58, 10 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Aga, ja koty bardzo lubię, ale w domu mogłabym mieć tylko takiego "psiego", ktory chodzi na spacery, a w domu nie ma kuwety... ja niestety nie toleruję pełnych nocników w domu, choćby żwirki były z kosmosu... poza tym Belka pewnie chętnie by taki nocnik opróżniała . Ale o animalsowym towarzystwie wciąż myślę, tyle że goldasowym - teraz sama wiesz, jaka to frajda i że od goldasa lepsze tylko 2!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:20, 10 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Gośka&Bella napisał: | Ale o animalsowym towarzystwie wciąż myślę, tyle że goldasowym - teraz sama wiesz, jaka to frajda i że od goldasa lepsze tylko 2! |
Oj wiem
Wiesz co, nigdy kota w domu nie miała, ale latem opiekuję się kotem sąsiadów... i te kuwety nie są takie straszne, żwirek jest zbrylający, łopatka "specjalistyczna". Jakoś tą kuwetę ogarnęłam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:50, 10 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Ja właśnie też kiedyś się opiekowałam, stąd moje wnioski.... ale kot jako taki to super istota, jak i wszystkie animalsy
Ostatnio zmieniony przez Gośka&Bella dnia Czw 13:52, 10 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:31, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Okazuje się, że Belcia, która niezbyt przejmuje się burzą i fajerwerkami też ma swoje strachy związane z hałasem. W ciągu weekendu w Warszawie trwały Ursynalia, czyli festival muzyki organizowany w kampusie SGGW na Ursynowie. Mieszkamy kawałek od Ursynowa, ale łomot straszny dochodził i do nas. W ciagu dnia dżwięki miasta jakoś go tłumiły, ale wieczory (nawet do 1 a.m. ) bywały groźne. W piątek Belka była tak przerażona na wieczornym spacerze, który odbywamy uliczkami, że wpakowała się pod krzaczek - mizerny zresztą, ochrony raczej nie dawał.... - i nie chciała wracać. Dlatego w sobotę poszłyśmy już do parku, bo tam czuje się świetnie zawsze. Pomogło. Ale niestety nie bez konsekwencji - otóż dla Belki najważniejsza jest stabilność i powtarzalność. Mamy 2 wyjścia z budynku - na podwórko i do parku. Nie wiem czemu, ale o ile z podwórka wraca bez kłopotu, to od strony parku boi się wejść na klatkę - prawdopodobnie dlatego, że używamy go zawsze podczs dnia i często się zdarza, że przy tej okazji wpadamy na sąsiadów (i to jest strach wielki), a gdy wieczorem wracamy przez podwórko nikt już się nie kręci po klatce. Ostatnio jednak wypracowałyśmy metodę na wchodzenie do klatki od strony podwórka. No i gdy wracałyśmy w sobotę wieczorem, całkiem po ciemku, rutyna została zachwiana i teraz znowu mamy problem . Mało tego - wczoraj był już względny spokój i poszłyśmy znowu uliczkami, po których wieczorem Belka spaceruje niemal jak inne psy - wącha, zatrzymauje się, idzie spokojnie. Po piątkowym ataku strachu wczoraj tez się bała, choć nie bylo powodu. 2 kroki do przodu - jeden w tył.... niestety to wciąż tak wygląda. Dla równowagi pochwalę Belcię - ponieważ trafiła do nas na początku zimy balkon poznała dopiero stosunkowo niedawno. Początkowo nawet nie chciała podejść, choćby na 2 metry. Potem, gdy siadałam na balkonie i rzucałam smaczki, stopniowo podchodziła, potem wchodzila na balkon po te smaczki - zdarzało się, że nawet wszystkie łapy na moment znalazły się na balkonie . Ale bez smaczków nigdy nie probowala. A ostatnio już kilka razy podpatrzyłam, że gdy wydaje jej się, że jest sama, wychodzi na balkon (dziś wszystkie łapki w komplecie!) i ogląda sobie świat. Gdy słyszy, że się ktoś zbliża wraca, ale to już i tak olbrzymi sukces, w skali Belciowych możliwości oczywiście.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:49, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Belcia z okazji dnia dziecka dostała koguta
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
Kogut, przy najlżejszym dotknięciu, wydaje dżwięki niczym płaczące dziecko
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
czyniąc Belcię baaardzo szczęśliwą (widać lui płaczące dzieci)
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
ale ja sobie myślę, że z tej relacji prędzej czy później będzie rosół z koguta
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:19, 07 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Spotkałyśmy dziś na porannym spacerku niejakiego Bobika. Bobik ma ADHD (przez wiele tygodni Belka na jego widok przechodziła na drugą, straaaszną stronę ulicy, bo wszystko było lepsze niż Bobik, ale teraz już go lubi) i ewidentnego fioła na punkcie Belciowych piszczących piłeczek . O ile Belce piłki służą do biegania, Bobik używa ich wyłącznie do piszczenia. Ale dziś podjął kilka prób uprowadzenia piłeczki - gdy Belka dawała mu się pobawić natychmiast zmykał ze zdobyczą do domu . W końcu Belka miała dość i postanowiła przejąć swoją własność i zatrzymać:
http://www.youtube.com/watch?v=SmC0jwvNUKU
Po odejściu Bobika była dość zmęczona, ale nadal ganiała piłkę - skoro dla Bobika taka cenna, to widać coś w niej jest, warto gonić:
http://www.youtube.com/watch?v=Rkglg6zoVvU&feature=BFa&list=HL1339064321
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:32, 07 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ale fajnie widzieć ją taką rozbawioną
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|