Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

BELLA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 51, 52, 53  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maria Wierzbicka




Dołączył: 16 Wrz 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:37, 30 Sie 2011    Temat postu:

Witaj Olu! Pozdrowienia przede wszystkim dla Ciebie, Belli i Saszki! Czytam o Belli i trzymam kciuki za małą. Z moją Melką gdy wzięłam ją z pseudohodlowli było jeszcze gorzej (założyłam nawet dramatyczny temat depresja u półrocznej suczki na forum goldenretriever), ale minął rok i jest o niebo lepiej. Oglądając zdjęcia Belli poznałam znany mi wystraszony wzrok, gluty z nosa i ten sam rodzaj napięcia, który miała też Melka. Ale moim zdaniem radzicie sobie z nią fenomenalnie. Pozwolę sobie dorzuć kilka informacji na bazie doświadczeń z Melką. Przede wszystkim to super, że Bella jest w domu z Saszą. Dla Melki największym przełomem było gdy zaadoptowałam Pippi (miksa goldena) i poczuła, że jest w stadzie. Wydaje mi się, że mała robi super postępy i wbrew pozorom dzieje się to bardzo szybko, jak na jej stan. Meli zajęło 3 miesiące zanim sama przeszła klatkę schodową i jakieś pół roku zanim zaczęła normalnie reagować na ludzi przychodzących do domu. Z moich doświadczeń i pracy z genialną behawiorystką wynika, że taki pies musi być najbardziej rozpieszczanym psem na świecie Very Happy Nagrody generalnie zawsze, wszędzie i za wszystko (Melka ze strachu nie była w stanie zjeść smaka na spacerach, ale w domu działało usypywanie takich ścieżek ze smaków i jedzenia), choćby najmniejszą rzecz, która będzie wskazywała na chęć przełamania strachu. Z zabawami było tak, że przez 4 miesiące Mela się wcale nie bawiła. Potem nieśmiało zaczęła gryźć pluszaki, a potem przełamała się na przeciąganie sznura. Przeciąganie sznura polegało głównie na tym, żeby dawać Meli wygrać, bo ona jak tylko czuła opór to puszczała sznurek. Trzeba nim było więc tak manipulować, żeby ona miała poczucie, że cały czas jest silniejsza. Jak jest atak paniki nie należy głaskać i tulić, bo wtedy pies dostaje sygnał, że to dobrze, że się boi i, że reakcja strachowa była słuszna. Najlepiej nie reagować wcale. Poza tym na Melkę doskonale działała muzyka poważna!Smile Jest taka strona [link widoczny dla zalogowanych] - zwariowani Amerykanie zrobili kompilacje muzyki poważnej dla zwierzaków - puszczałam Meli te utwory po spacerach i ona wtedy się rzeczywiście uspokajała Smile Mam nadzieję, że się dziewczyna wkrótce przekona, że świat jest całkiem fajny. Pewnie strachliwość zostanie jej już na zawsze - tak jak mojej Melce (dziś na przykład okazało się, że zaparkowany pod domem skuter pod plandeką jest absolutnie przerażającym potworem) - jedyna moja sugestia jest taka, że Bella, jeżeli nie zostanie u Oli, raczej nie powinna trafić do domu gdzie nie będzie miała psiego towarzysza. Pozdrowienia dla wszystkich i powodzenia! Super, że tak świetnie Wam idzie! Trzymamy kciuki i krzyżujemy łapki! Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria Wierzbicka




Dołączył: 16 Wrz 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:57, 30 Sie 2011    Temat postu:

A! I przypomniało mi się jeszcze, że żarcie w kongu! To był strzał w dziesiątkę w przypadku Melki - robiłam jej taką składankę - karma sucha najpierw, potem na to trochę mokrej i zalepiałam dziurę serem topionym. Mniam! Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:25, 30 Sie 2011    Temat postu:

Witaj Marysiu
Dzięki za podzielenie się swoimi doświadczeniami, a wiem, że długo trwało i wiele pracy i wysiłku kosztowało Cię wyprowadzenie Meli na prostą. Ale się udało i właśnie takie przypadki jak Wasz dają nam nadzieję na skuteczną pomoc Belli.

Pisz, podpowiadaj, dziel się swoją wiedzą i doświadczeniem, zawsze co kilka głów, to nie jedna
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola&Sasza




Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:46, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Dziękuję Marysiu za zainteresowanie się losem Bellusi Smile
Każda wskazówka i podpowiedź jest na wagę złota... Wink
Na pewno upłyną lata świetle zanim Sunieczka całkowicie oswoi świat, ale tak jak Ty, jestem dobrej myśli. Bellunia ma ogromne chęci, więc wierzę, że kiedyś będzie radosną i otwartą psinką Very Happy

Pozdrowienia dla Ciebie i głaski dla Twoich Futerek


Kilka foteczek Gwiazdeczki ze spaceru po lesie:





Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:58, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Widać, że Bella w spokojnym otoczeniu i przy Oli czuje się stosunkowo dobrze. Jednak w weekend na spacerku, gdzie było więcej osób i psów, sunia była bardzo przestraszona. Trzymała się na dystans, na długość linki, sama za nic w świecie nie podeszłaby do obcego człowieka, a kiedy my próbowaliśmy delikatnych prób kontaktu, zamierała ze strachu :-(
Szukała wsparcia u Oli, co dobrze rokuje na przyszłość, bo widać, że niunia potrafi zaufać człowiekowi, z którym spędza najwięcej czasu.

Bella na spacerku weekendowym w dużej grupie ludzi i psów



Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Czw 12:00, 01 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola&Sasza




Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:56, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Jupiiii kolejny kroczek Dancing

Dzisiaj po spacerze w lasie Bellusia SAMA wskoczyła do bagażnika
Myślę, że to nie oznacza pełnej akceptacji tego środka transportu, ale chociaż Mała zaczyna rozumieć, że jazda autem wiąże się z czymś przyjemnym Super
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola&Sasza




Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:30, 02 Wrz 2011    Temat postu:

Historyjka obrazkowa z lasu wzięta...












Faaaajnie było
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:39, 02 Wrz 2011    Temat postu:

Ola&Sasza napisał:

uśmiech Bellusi - bezcenny !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:39, 02 Wrz 2011    Temat postu:

"Pozdrowienia z Australii
Bella i Sasza"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria Wierzbicka




Dołączył: 16 Wrz 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:05, 06 Wrz 2011    Temat postu:

Piękne zdjęcia! Strasznie to lubię w naszych psiurach, że widać po ich mordkach kiedy naprawdę się cieszą! Bella ewidentnie zachwycona kopaniem dołuSmile I gratulujemy postępów samochodowych! Smile Trzymamy za Was bardzo kciuki!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola&Sasza




Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:59, 09 Wrz 2011    Temat postu:

Witam, po przerwie Smile
U Bellusi wszystko w porządku, większych zmian nie doświadczyliśmy. Po pierwszych wielkich krokach, pojawiają się tylko malutkie sukcesiki, czyli generalnie większych postępów nie odnotowujemy.

W domu pełen luz, Mała porusza się po całym mieszkaniu, ale najchętniej przebywa razem ze mną - mój malutki cień Wink Bardzo polubiła moje towarzystwo, najfajniej okazuję to, jak wracam z pracy do domu. Jest wtedy istne szaleństwo; biega, skacze, piszczy, wdrapuje się po mnie, liże... wdzięczna moja mordeczka

Na dworze najlepiej czuję się w lesie, bo jest tam cicho, głucho i pusto, czyli totalny luz dla tej zalęknionej istotki. Dopiero tam się rozluźnia i zaczyna brać ze spaceru to, co najlepsze. Widok jest przepiękny. Malutka skacze jak zajączek, robi oberki, kładzie się, turla, kopie i cieszy się całą sobą Very Happy
Na lokalnych spacerach nie ma tej radości, Bellusia stale obserwuję otoczenie, każdy dźwięk i ruch kontroluję. Nie czmycha już, ale zamiera i stale zerka na mnie. Początkowo myślałam, że Sasza będzie jej podporą, ale jednak Bellusia wybrała człowieka (swojego) za przewodnika i pójdzie za nim w ogień. Natomiast obcy ludzie są neeeee Straszni są i należy trzymać się od nich z daaaaaleka. Kilku sąsiadów pomaga mi w oswojeniu dziewczynki, ale ciężko nam to idzie Sad
Dobrze, że mieszkam na obrzeżach miasta i panują tutaj warunki niczym jak na wsi.

Niunia ma ogromny apetyt i dlatego je za troje, ale niestety tyle ile wejdzie, tyle samo wychodzi i chyba przez to waga stoi! Eh? I jak było widać żebra, tak i widać je nadal Confused Może za jakiś czas coś drgnie i boczki zaczną się zaokrąglać... Smile

Troszkę nie podobają mi się Bellusiowe tylne łapki, chodząc rozstawia je na zewnątrz (skrajnych pazurków nie ściera), a jak biega, to zarzuca zadkiem na prawą stronę. Będziemy umawiać się do ortopedy.

Mieliśmy w planach sterylizację, ale decyzja została odłożona na poźniej, bo wszystkie znaki na niebie wskazują na zbliżającą się wielkimi krokami cieczkę.

Pierwszy "wolny" spacerek: Smile
http://www.youtube.com/watch?v=oLdhdCbzKm8


Ostatnio zmieniony przez Ola&Sasza dnia Sob 0:23, 10 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bogusia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Boruszowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:51, 09 Wrz 2011    Temat postu:

Abi była z Belusią na spacerze

[link widoczny dla zalogowanych]

I bardzo jej się podobało
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola&Sasza




Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:58, 09 Wrz 2011    Temat postu:

Abisie do miasta ciągnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola&Sasza




Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 1:03, 15 Wrz 2011    Temat postu:

Belluniek dzisiaj odwiedził pana doktora, który zbadał jej łapki i bioderka. Wbrew moim obawom nic złego się nie dzieję, troszkę mięśnie w lewej łapce są słabsze i dlatego podczas galopu sunia mocniej odpycha się jedną stroną, co daje efekt krzywego stąpania. A odchylanie palcy na zewnątrz jest powikłaniem po przebytym uszkodzeniu, bądź złamaniu. Poza strandardowymi wskazaniami, tj.; brak szaleńczy gonitw i utrzywamanie odpowiedniej wagi, nie dostaliśmy żadnych zaleceń Smile

Mamy nowe sukcesiki:
1.Bellusia odkryła, że łóżko to fajne legowisko i baaardzo chętnie korzysta z tych wygód Wink
2.Samochód oswoiliśmy na tyle, że Mała sama wskakuje do bagażnika Smile
3.Piłeczka okazała się fajną zabawką; na dworze biega za nią i przynosi, a w domu ją glamie Smile

Ze złych wieści. Niestety i nas dopadła biegunka, od kilku godzin Belluńkie strasznie goni. Niedawno wypiła Smectę, więc może żołądek się wyciszy i noc będzie sprzespana, oby... Confused

I jescze jedna zdrowotna nowinka. Pojawiła się cieczka, ale że pierwsza, to na razie jest jasną wydzieliną. Za kilka dni powinna pojawić się prawidziwna... Rolling Eyes

Jutro wrzucę filmik, pt."Prawie jak Agility" Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola&Sasza




Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:33, 15 Wrz 2011    Temat postu:

Problemy żołądkowe opanowane. Noc minęła spokojnie, a na porannym spacerze kupa była ładna i zdrowa. Smecta cuda zdziałała Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 51, 52, 53  Następny
Strona 3 z 53

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin