Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

BELLA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 51, 52, 53  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:43, 25 Lut 2012    Temat postu:

Oj, Belka dziś dała nieco czadu - poczuła widać wiosnę i odkyła, że jej pasja to ogrodnictwo. Postanowiła zająć się roślinami doniczkowymi Evil or Very Mad Udziabała 2-3 liście zamiokulkasa. Nie wiem, co jej do łepetyny przyszło, ale potem odkryłam, że tak po odrobince musiała już podgryźć także wcześniej. Liść gdzieś jej utknął, kaszlała, ale końcu zwymiotowała i wyglądało na to, że jest ok. Byłyśmy na łączce, wyganiała się za piłką w błocku, tak że w domu zrobiłam jej regularną, wiosenną kąpiel z pianką, coś tam wyżebrała podczas obiadu, a potem jakoś dziwnie padła zmęczona. Co dziwniejsze, nie chciała paluszka z makiem, a zazwyczaj częstuje się chętnie. Zaniepokojona sprawdziłam w necie czy roślinka jest toksyczna - opinie są podzielone. Jeszcze bardziej zaniepokojona zaprosiłam Belkę do zabawy (nigdy nie odmawia Wink ) a tym razem nie chciała. Więcej testów nie robiłam tylko pognałyśmy do weta. Powiedzial, że po kilku godzinach od konsumpcji to płukać żołądka już nie ma sensu i zalecił węgiel na zobojętnienie toksyn. Wepchalam w nią 25 tabletek (dawka dla dorosłych w takim przypadku to 40), teraz dom mam upaprany na czarno, jej czyściusie futerko też nieco zbrukane, moje dłonie i paznokcie jak u ogrodnika no i czekamy.... dodam, że Belka właściwie nie miała żadnych konkretnych objawów świadczących o zatruciu, ale jest jakoś dziwnie spokojna. Temperatura w międzyczasie 38,5, ale już spadła do 38. Oby to była moja nadmierna przezorność, a nie intuicja Confused ale za kilka dni chyba zrobię próby wątrobowe ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:23, 26 Lut 2012    Temat postu:

No i Belcia na chorobowym, jaka szkoda że na nią L4 nie mogę dostać... Sad . W nocy krztusiła się bardzo i nerwowo lizała wszystko, uspokoiła się dopiero, gdy tuliłam ją obiema rekami . Noc miałyśmy więc krótką, a ja wstałam połamana. Rano znowu krzutszenie, więc wróciłyśmy do weta. No i okazało się, że mamy 39,6, czerwone gardło (od krztuszenia?) i podejrzenie infekcji. Antybiotyk dopiero brała na uszy, więc dziś dostała kroplówkę i zastrzyk p/bólowy i p/gorączkowy. Jutro i tak idziemy na oględziny ucha, więc ewentualnie dodamy antybiotyk. Zastrzyk p/bólowy chyba pomógł, bo przestała się krztusić - widac jednak bolało ją gardło. Ale bawić nadal się nie chce - rzucona piłka odbiła się od łepetynki, choć zdrowa Belcia mogłaby kandydować do naszej kadry piłkarskiej - na bramkarza Wink . Tak więc oszczędzamy siły, spacery do minimum, jedzonko miękkie, tulimy i mamy nadzieję, że to jednak infekcja, a nie zatrucie. Mój syn też chory - umówili się na wspólne wagary? Evil or Very Mad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:43, 26 Lut 2012    Temat postu:

Czyli są dwie opcje:
- Belcia zjadła zamiokulkasa z powodu infekcji gardła (psy wtedy próbują zjadać dziwne rzeczy, żeby ukoić ból gardła)
- zamiokulkas podrażnił Belci gardło

Gosiu, możesz jej podawać jakiś lekki syropek na ukolejnie bólu gardła, ja Lilce podaję trochę ciepłego mleka z miodem (ale z mlekiem trzeba uważać, nie za dużo i pod warunkiem, że pies nie ma po nim problemów trawiennych).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:02, 26 Lut 2012    Temat postu:

O rety...... biedna Bella......
Posmyraj chorutka od nas proszę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:27, 26 Lut 2012    Temat postu:

Oj i od nas podrap za uszkiem!
Trzymamy za Was mocno kciuki! Zdrowiej Bellcia szybko!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:57, 26 Lut 2012    Temat postu:

No, do kompletu komp mi odmówił współpracy, ale wyżebrałam chwilę w sieci u syna.

Agata_Emi_Lili napisał:
Czyli są dwie opcje:
- Belcia zjadła zamiokulkasa z powodu infekcji gardła (psy wtedy próbują zjadać dziwne rzeczy, żeby ukoić ból gardła)
- zamiokulkas podrażnił Belci gardło

Gosiu, możesz jej podawać jakiś lekki syropek na ukolejnie bólu gardła, ja Lilce podaję trochę ciepłego mleka z miodem (ale z mlekiem trzeba uważać, nie za dużo i pod warunkiem, że pies nie ma po nim problemów trawiennych).


No właśnie - odwieczny dylemat - jajko czy kura... też się wciąż zastanawiam, jaka była kolejność i czy to w ogóle infekcja, dlatego z antybiotykiem czekam do jutra. ale te 39,6? Przy zatruciu? Belka nie ma objawów z przewodu pokarmowego, tylko gardło (czasami nadal pomlaskuje dziwnie) i ogolne rozbicie. Choć chyba już jej lepiej, bo zaczyna patrzec z sympatią na piłki.
Mleczko z miodkiem to Belcia z rozkoszą - zaraz zrobimy. Po wczorajszym węglu ma qpe jak kamien, więc jak ją mleko nieco zwolni to się nic nie stanie Wink . Nam laryngolog radzi gardło natłuszczać oliwą lub jeść kisielek, by powlekał je milutko - to chyba też godne uwagi rozwiązania
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:00, 26 Lut 2012    Temat postu:

Jeśli wcześniej nie dobierała się do kwiatków, to raczej stawiam na gardło. Lilka jak miała chore, obgryzła mi jukę.

Wszystko co powleka milutko gardło jest godne podania, bo łagodzi (całkiem jak u nas)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:18, 26 Lut 2012    Temat postu:

No właśnie nie wiem, czy się nie dobierała, bo inne listki wyglądały, jakby je leciutko skubała wcześniej, ale dopiero teraz zauważyłam (u mnie kwiatki na koncu - najpierw Belka Wink potem ludzie, a kwiatki czekają na wszystko cierpliwie Embarassed ). I dlatego bez bólu serca zdecydowałam, że ten konkretny kwiatek wyprowadza się natychmiast (znalazłam mu dom adopcyjny) bo jest wielki i musi stać na podłodze, a o innych wielkich z podłogi najpierw poczytam....
Ale Belka już szaleje, więc jest lepiej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:56, 27 Lut 2012    Temat postu:

Kwestia zatrucie/infekcja pozostanie nierozstrzygnięta. Belka ma się lepiej, ale nadal czasami zachowuje się, jakby coś ja uwierało w gardle i mleczko z miodkiem pomaga na jakis czas - czyli cos tam jest. Ale wet twierdzi, że gardło ok i nie dostała zaleceń w tej sprawie. Za to błona bębenkowa już kompletna, sama widzialam (jest na niej różowa chyba plama, ale tydzień temu tam była ciemna dziura )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:45, 01 Mar 2012    Temat postu:

No, skoro w kalendarzu 1 marca to otworzyłyśmy dziś z Belką sezon wiosenny. Na poranny spacer wybrałyśmy się co prawda do parku (na łąkach wody po kolana), ale zabrałyśmy piłkę i linkę. Do tej pory nigdy jej w parku nie puszczałam, bo dokoła samochody i ona nie czuła się tam tak całkiem wyluzowana jak na łące, ale szkoda mi jej przy tych roztopach, bo wlaściwie łąki odpadają. I okazało się, że z piłką park jest od razu bardziej przyjazny psu - panna wybiegała się tak, że aż przysiadała w drodze do domu. Do domu też wracała luzem, tylko z linką (spryciara, szybko się zorientowala, ze jesteśmy niezależne Wink ), ale ogólnie pilnowala się i jestem baaardzo zadowolona. Powtórka po południu. A to wszystko dlatego, że Belcia zrobiła się okrąglutka po zimie Laughing Aż trudno w to uwierzyć, bo gdy ją pierwszy raz spotkałam kości miednicy wystawały i wyglądała jak model do nauki anatomi Rolling Eyes . No, sobie też powinnam jakąś piłkę rzucać, też się zaokrągliłam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:45, 02 Mar 2012    Temat postu:

Czy golden może aportować instynktownie, czy trzeba go tego nauczyć? Belka ewidentnie aportuje Shocked ! Od wczoraj gania za piłką w naszym parku i ta zabawa wygląda zupełnie inaczej niż na łąkach. Tam łapała rzuconą piłkę i biegła z nią w trawy, gdzie na ogół piłkę porzucała. W parku baaaardzo chce by jej rzucać i przybiega z piłką do mnie, kładąc mi przy nogach. Nawet wykopała sobie dziś mały dołek i odkładała za każdym razem do dołka - taki psi golf Laughing . A gdy próbuję dać jej chwilę odpocząć i ominąć kolejkę to sama sobie zaczyna piłkę trącać nosem . I myślę, że jak tak 2 x dziennie się wybawi, ma lepszy nastrój. I jeszcze coś - od ponad tygodnia codziennie rano dostaje kong i kojarzy go z naszym wyjściem, więc nie może się doczekać byśmy sobie poszli. Widzę, że to wszystko bardzo jej pomaga.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Myszków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:20, 02 Mar 2012    Temat postu:

Goldasy to aportery... Nasz Lucjan "sam z siebie" od szczeniaka wiedział, co należy robić z rzuconą piłeczką...
Z Bellą trzeba było popracować nad oddawaniem
Fajnie Gosiu, że Twoja Bellinka coraz śmielsza Very Happy

A tak a' propos kwiatka... Twoja Bella przycina łodyżki, a mój Lucjan wyciągał z doniczek i przycinał korzonki...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:27, 02 Mar 2012    Temat postu:

Aga i Bella napisał:
A tak a' propos kwiatka... Twoja Bella przycina łodyżki, a mój Lucjan wyciągał z doniczek i przycinał korzonki...


A nie, Belka rwała listki, nie łodyżki. I tak sobie myślę, że może to nie ogrodnictwo, tylko jednak dietetyka jest jej powołaniem????
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Myszków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:46, 02 Mar 2012    Temat postu:

Gośka&Bella napisał:
Aga i Bella napisał:
A tak a' propos kwiatka... Twoja Bella przycina łodyżki, a mój Lucjan wyciągał z doniczek i przycinał korzonki...


A nie, Belka rwała listki, nie łodyżki. I tak sobie myślę, że może to nie ogrodnictwo, tylko jednak dietetyka jest jej powołaniem????


oj tam... chodziło mi o to, że Twoją Bellę interesuje zielona część roślinki... "nadziemna"
Wiosnę panna czuje, nowalijek się zachciało...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:26, 04 Mar 2012    Temat postu:

Belcia spakowała tornister i poszła do szkoły! To nowy pomysł na jej sojalizowanie, bo obawiam sie, że z komendami sobie nie poradzimy.... problem w tym, że Belka nie jest zainteresowana smakami Shocked , gdy nie czuje się komfortowo (a ona rzadko gdzie czuje się komfortowo Sad ), tymczasem nauka opiera się przecież na psiej słabości do smaków.... Prócz Belki w grupie jest Tomi - kundel rasowy, Maks - czarny spaniel i maleńka sunia York (imię wyleciało mi z głowy, przepraszam). Psiaki fajnie sobie radzą, my w tym czasie przyglądamy się raczej i sukcesem jest, gdy Belka zechce zjeść smaka. Aczkolwiek chętnie gania za własną piłką i chyba jest zadowolona z towarzystwa. Mam nadzieję, że pod koniec kursu Belcia poczuje się śmielej i może na tyle komfortowo, że zacznie brać smaki, a wtedy może nawet opanujemy jakąś sztuczkę Laughing . A ja nie wpadnę do tego czasu w depresję, bo na tle tych zdolnych i chętnych do nauki (czytaj - przekupnych) uczniow najlepiej widać, jakim dziwolągiem jest Belka . Dodam, że w domu tym bardziej nie chce smaków, tak na wszelki wypadek... strasznie podejrzliwa się zrobiła w tym temacie. Raz udało mi się ją rozbawić na tyle, że wcinała rzucane smaki i kliker jej nawet nie przeszkadzał, ale teraz gdy widzi smaka rozgląda się bacznie i podnosi tylko, gdy ja jestem daleko. Zdecydowanie lepiej to przebiega, gdy jest obok Leo albo Niko, zresztą wtedy wszystko jest inaczej. Belka dostaje wręcz głupawki, przymila się do mnie, do Marty i chyba konkuruje z psiakami - tak, dla Belki stały psi towarzysz był podporą, gdy mieszkała u Oli, a u nas tego brak. Bela po pierwsze nie ma wzorców prawidlowych psich reakcji, po drugie nie czuje potrzeby zabiegania o nas i wycofuje się Sad . Prawdziwą radość okazuje tylko podczas zabawy, dlatego 2 razy dziennie bawimy się w parku. Za to w domu coś nam się popsuło - dziś na trasie biegu po piłkę (w przedpokoju) stanęły jakieś torby, które tak ją wystraszyły, że nawet po ich usunięciu nie biegała już w tamtą stronę Sad . Krok do przodu, 2 kroki w tył...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 51, 52, 53  Następny
Strona 17 z 53

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin