Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

BARY
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 50, 51, 52  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jacol123




Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Sob 21:40, 07 Lut 2009    Temat postu:

marta.bajowa napisał:
Są sytuacje, w których pokaże zęby jeśli zacznę robić coś bez wydania komendy. Taką sytuacją są łapy i ich wycieranie. Jeśli nie wydam siada a potem "wycieramy łapy: podaj, drugą, wstań, tylne", a zaczynam bez komend przy Nim żonglować, Bary pokazuje zęby. Natomiast jeśli wydam polecenie to ta sama czynność robiona jest z pomerdaniem ogona.

Myślę, że to jest bardzo ważne. Wiele razy się przekonałem o tym, że jeśli pies wie, co będziemy robić nastawia się na to i znosi to spokojnie, jeśli wcześniej został nauczony odpowiedniej reakcji. W przeciwnym razie może odebrac nasze działania jako zagrożenie i pokazać zęby. Dlatego zawsze mówię swoim psom co robię a one wiedzą, co to oznacza i czego się spodziewać. jeśli na zakończenie np. czesania czy obcinania pazurków bedzie nagroda - psy bedą oczekiwać tej nagrody i skupią się na tym bardziej niż na samym czesaniu czy obcinaniu. Sami sprawdźcie - to działa Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:54, 07 Lut 2009    Temat postu:

Działa w 101% Jak tylko zauważyłam, że czeka na komunikację "co teraz?" o wszystkim sobie gadamy Wink "wycieramy kopytka", "kropimy oko", "zapinamy smycz", "poczekaj", "szelki"- dzięki temu wszystko jest ok, a Barul rozmerdany :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:19, 07 Lut 2009    Temat postu:

Ja Wam szczerze powiem, że najbardziej w życiu boję się być zaskakiwana. Przeżywam w tedy często szok i nie daję sobie rady z daną sytuacją i nie jest to zależne od ilości powtarzanych zaskoczeń. Gdy coś w nas uderza cierpimy za każdym razem tak samo. Nie można się na to przygotować. Dlaczego pies miałby reagować inaczej? Przecież ma ponoć rozumek 2-latka, więc jego reakcje są tym bardziej emocjonalne.

Biedne te nasze psiuny są z nami. Gdyby to one były naszymi właścicielami i tak bardzo lekceważyły naszą mowę, to już dawno ludzie, jako gatunek by wyginęli. Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:14, 07 Lut 2009    Temat postu:

Dlatego musimy się z Nimi komunikować Smile My Im to co zamierzamy, a One nam swoje emocje, zamiary i potrzeby. Przecież to na komunikacji opiera się zaufanie. Zaufanie to pewien rodzaj przewidywalności- "mogę Ci ufać, bo wiem co mnie przy Tobie czeka".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Sob 23:20, 07 Lut 2009    Temat postu:

marta.bajowa napisał:
"mogę Ci ufać, bo wiem co mnie przy Tobie czeka".

Ot to! Poczucie bezpieczeństwa Rytuały Przewidywalność
Co, na przykład, nie oznacza, żeby na spacery chodzić ciągle tą samą tradycyjną i bezpieczną trasą, na której wszystko jest przewidywalne... Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renata




Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 23:34, 07 Lut 2009    Temat postu:

i dobrze , że te nasze psy nie rozumieją dosłownie słów ;

gdy Zurka miała zapalenie grudkowe III powieki i zakrapiałysmy oczka , wołałam ja zawsze z buteleczka w reku : Zurko - chodź - zakropimy oczka . wiedziała co to wszystko razem oznacza i przychodziła .( oczywiście potem miziaki, smakole , zachwyty i tp)

Przyszła nawet wtedy gdy zawołałam nieświadomie przekręcając : Zurko - chodź - wydłubiemy oczka ! Laughing

to się nazywa zaufanie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:34, 07 Lut 2009    Temat postu:

Oj tak, psy uwielbiają rytuały i szalenie szybko je załapują Smile Zwłaszcza te poranno mizianiowe Razz
A miejsc na spacerki to nam akurat nie brakuje. Oswajamy się z miastem (tak, tak, autobusy i tramwaje przestają zjadać rude pieski Wink ) i duuużo hasamy po wałach nad Odrą, które mamy zaraz za oknem.

"Bary zejdź z łóżka" i "Bary zjedz duszka" nie robi Rudasowi żadnej różnicy :rotfl: To ton głosu, sposób wypowiadania i Nasze przekazy niewerbalne są na wagę złota.


Ostatnio zmieniony przez marta.bajowa dnia Sob 23:37, 07 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606




Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:56, 07 Lut 2009    Temat postu:

Dziewczyny, pamiętacie filmik?
"Opaska...dobra - opaska"?
Komunikat dla psa: co robimy i że nadal to robimy, że jest bezpieczny i że jak to wytrzyma - będzie nagroda.
I pewien mały rytuał, powtarzalnośc - uspokajam psa, wydaję komendy, nagradzam.
Tak samo jest ze wszystkimi zabiegami - pies musi wiedzieć, co chcemy z nim zrobić, możemy to robić tylko dotąd, dopóki pies zachowuje spokój i nagradzać go - głosem, pieszczotą, smaczkiem - za to, że nam na to pozwala.
To tak jak z nami, kiedy idziemy np. brrr.....do dentysty. Też chcemy wiedzieć, co nas czeka, jak długo musimy siedzieć na fotelu z otwartą paszczą, że nie będzie tak strasznie, jak myślałyśmy, że lekarz nie zrobi nam krzywdy, ale nam pomoże - a w końcu - czeka nas nagroda!!! bo pognamy do sklepu i kupimy sobie coś extra na osłodę Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renata




Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 0:01, 08 Lut 2009    Temat postu:

dokłądnie tak Very Happy

u nas wszystko było tak samo ( rytuał) Smile , tylko słowo sie zmieniło
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:14, 09 Lut 2009    Temat postu:

U nas wszystko toczy się spokojnie w rytmie wymian, oddawań, zabaw, nauki i smaczków.
Wczorajszy dzień, w którym lało prawie non stop spędziliśmy na męczeniu się w domu zabawami na myślenie Wink Klikanie, szukanie i mizianki były na pierwszym planie bo sam Bary nie był zbyt skory do spacerów w taką zgniliznę.

Fotorelacja z wczoraj:

miziaaamy się- Bary najchętniej wgramolił by się na kolana Laughing główna obowiązująca zasade- człowiek ma być jak najbliżej psa Smile



aportujemy kapcie i zanosimy do wskazanej osoby Wink



uwaga! Golden za burtą Shocked



poobiednia drzemka


Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:29, 09 Lut 2009    Temat postu:

Bary jak tylko zaprosi się Go na kanapę kładzie pysia albo na kolanach albo na poduszce- innej opcji nie ma Razz to całkowite przeciwieństwo mojej Baji, która łóżka uważa za zbędne burżujstwo Wink a ulubionym miejscem jest podłoga + kocyk witadło pod łebkiem.

(zdjęcie malutkie, bo to OT i by mi się Baruś zbuntował Wink )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:17, 13 Lut 2009    Temat postu:

Z racji panującej zgnilizny na dworze Bary, zupełnie jak Rani i Sari od Joli służy w domu za dywanik Wink A tak na poważnie: ciągle sobie ćwiczymy (wszyściutko i nawet dostawianie idzie na coraz lepiej), Rudas jest grzeczny, ładnie wymienia się na smaczki za zwinięte nam kapcie i rękawiczki, powoli odczulamy psy, których nie lubi. Na spacerach w dalszym ciągu nie interesuje Go żarełko. Zabawkami też bawimy się bardzo fajnie- grunt to nie pozwolić Mu się za bardzo "wczuć" w posiadanie czegoś. Bary ma już pewne priorytety: spacer jest zdecydowanie górą od najlepszej zabawki Very Happy
A teraz trochę na temat zjawisk paranormalnych: wczoraj po powrocie ze spaceru zostawiłam Baryego w domu i wyszłam na 10 minut do sklepu. Wracam a On ani radości, ani nawet nie wstał spod swojej ściny. Pomyślałam więc, że nie było mnie raptem parę minut, jest wybiegany więc zwyczajnie mu się nie chce. Krzątałam się po mieszkaniu zanim weszłam do pokoju, w którym na sofie przed wyjściem na spacer w miseczce zostały smaczki...a teraz ich brak. Chwila namysłu: czy może ja zużyłam je już wszystkie?! ...w tym momencie do pokoju wpada Barul i z miną jakby nigdy nic wskakuje przednimi łapkami na kanapę, patrzy w michę z wyrazem "no nie gadaj, że ktoś Ci zjadł samkołyki dla mnie?". Nie, smaczki nie zniknęły same- pewnego czterołapa zgubiły ślady łapek na kremowej narzucie Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolanta




Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z grodu smoka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:22, 13 Lut 2009    Temat postu:

Pańcia zostawiła w domu psa i jego smaczki. Poszła sobie. Piesek poczestował się,
w końcu to dla niego :rotfl:


Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Pią 14:23, 13 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:40, 17 Lut 2009    Temat postu:

Znów będzie monotonnie bo będziemy się Wam chwalić Wink Po miesiącu pobytu ze mną i wdrożenia Barulca w mój system nauki i socjalizacji, praca z Nim staje się czystą przyjemnością. Klikamy sobie zawsze i wszędzie. Na chwilę obecną dysponujemy całkiem sporym wachlarzem wyklikanych komend, które mamy można powiedzieć, że zrobione a nie nadgryzione:
- siada- w każdym rozproszeniu, i w ruchu miejskim i przy gościach i przy innych psach
- waruja- ok, ale za jedzonko Wink
- wstań- z leżenia, siedzenia na nózie
- stój- zatrzymaj się na spacerze, przed ulicą
- do mnie
- noga- tak, tak, Bary pięęęęęknie dostawia do nogi i to z każdej pozycji: jak stoję na wprost niego, z boku z tyłu, chociaż tu jeszcze pracujemy nad niektórymi rozproszeniami
- równaj- w mieście, nie ma sprawy, na spacerach możemy minąć psa przechodzącego w większej odległości. Teraz pracujemy nad mijaniem tych nadchodzących z naprzeciwka
- nie rusz
- zostaw- ciągle w doskonaleniu i będzie tak jeszcze bardzo sługo
- wróć
- ciiii
- do siebie/ na miejsce
- czekaj- gdy wkładam Mu coś do michy
- łapa i druga łapa
- wycieramy łapy- wstaje sam po wytarciu przednich:D
- szelki

Nieklikane a wyłapane przez Baryego ulubione słówko to spacer oraz pójdziemy Very Happy

W przygotowaniu mamy przynieś i slalom pod nogami.

Co do Jego awersji do psów...z moich obserwacji wynika takie spostrzeżenie: każdy pies jest ok (z wyjątkiem bullowatych) jeśli nie nadchodzi z przeciwka. Maszerowanie w tym samym kierunku z psem czy to dużym czy to mały jest jak najbardziej ok. Zabawa jak już do siebie podejdą też bez względu na gabaryty. Jedynym problemem są psy podchodzące z naprzeciwka, gdy Bary nie ma możliwości podejścia po łuku np, z którymi mijamy się na chodniu. Wtedy jest kłótnia. Bary ma też nawyk kładzenia się jak widzi inne psy...mam nadzieję, że to też w swoim czasie przezwyciężymy, chociaż wygląda to śmiesznie jak ktoś widzi warującego na środku chodnika psa w łepkiem przylegającym do podłoża.

Kumple z podwórka nauczyli Barulca zjadać smakości i tego, że pierwsze kroki na porannym spacerze najlepiej kierować do śmietnika Evil or Very Mad Mimo wszystko Bary na "zostaw" albo wypluwa co ma, albo odchodzi od tego co zostało...ufff.

Może po raz kolejny będę mało oryginalna, ale napiszę, że Bary to SUPER PIES Very Happy jego tulaszcze zapędy nie znają granic i jak by tylko mógł to by się czasem wkomponował w człowieka, albo przykleił nasze ręce do swojej głowy Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:56, 17 Lut 2009    Temat postu:

A teraz niespodziewana dla lubiących zdjęcia: caaała masa z wczorajszego śniegowego spaceru. Bary uwielbia śnieg.

Rudolf białonosy


już idę


a szo to?




gdzie jest przód a gdzie tył? Wink






akuku




śnieżny potwór- Bary robi z siebie baleronik Wink






wariactwa


po powrocie jeszcze chwila zabawy piłką połączona z odpoczynkiem


krótka drzemka


i teraz spokojnie można się udać na legowisko po regeneracyjne mizianki


zasłużony odpoczynek (głaskająca ręka dla Baryego powinna być stałym elementem wyposażenia podczas jego obecności na łóżku Wink - niemiziany budzi się natychmiast Razz )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 50, 51, 52  Następny
Strona 10 z 52

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin