|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:55, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Kasiu, ja poproszę to zdjęcie w pełnym rozmiarze na priva.
A tak na marginesie, to na naszym forum jest kilka osób z Wrocławia:
1. Edyta od Werki
2. Ewa od Madoxa
3. Magda Chmielewska z całą gromadką Goldenów (choc Magda tu chyba już nie zagląda)
O kimś zapomniałam?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:15, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Wiem, wiem- tylko nikt się na razie nie odzywa, więc czekam właśnie na ujawnienie się kogoś z Wrocławia w najbliższych dniach i będę się podpinać na goldenie spacery chyba
Bajci i Kasi dziękuję, że mogłam w Ich wątku podzielić się swoimi tęsknotkami.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Wto 23:03, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Warno ok, prześlę Ci   
Martuś nie ma problemu, pisz ile chcesz
Fotki z dzisiejszego wypadu na ryneczek z Marią i naszymi futrzastymi babami
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez KasiaJ dnia Wto 23:09, 04 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:04, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ja nie narzekam, bo mam wiadomości telefoniczne, ale tak sobie myślę, że inni użytkownicy
forum, chętnie poczytaliby, co nowego dzieje się w Bajkowym królestwie
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Nie 0:05, 23 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 1:14, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jolanta napisał: | Ja nie narzekam, bo mam wiadomości telefoniczne |
Jolu, jeśli wiesz, to pisz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:21, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj już Kasia napisze sama Obiecała... Generalnie wszystko jest OK
Bajka równocześnie porasta nowym futerkiem i w dużych ilościach zrzuca stare futro.
Rozrabia, jak na szczeniora przystało , chociaż powinna być stateczną matroną.
Szkoli swoją rodzinę bardzo efektywnie. Kasia jest dla Bajki najważniejsza
Jak Kasi nie ma w domu, Bajka nie chce się nawet załatwić, mimo wielokrotnego wyprowadzania przez Damiana i Oskara
Kasia w soboty przyjeżdza w na szkolene do Krakowa Wczoraj była trzeci raz.
Niewykluczone, że w przyszłą sobotę przyjadą razem z Marią
Koniec klikania, resztę wiadomości do napisania zostawiam dla Kasi, bo inaczej zapomni w końcu, jak forum wyglada
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Nie 9:26, 23 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Nie 23:24, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo przepraszam za tak długi okres milczenia, podejrzewam że potrwa on jeszcze chwilkę Tzn. takie moje małe zaangażowanie w fundacyjne sprawy i opisywanie czegokolwiek. Spowodowane to jest NAWAŁEM spraw osobistych, i nie tylko. Między innymi wspomniane przez Jolcię szkolenie, naukę, dzieciaczki, zebrania, choroby... itd Powolutku już mnie SZLAG trafia
Jolciu dzięki za pogonienie , wyskrobałam troszkę czasu i mogę coś napisać w końcu . Bajeczka faktycznie gubi mnóstwo futra i zastanawiam się skąd tyle się go wzięło na niej Co dzień jest to worek sierści wyczesanej a tu ani jednego łysego placka czyli porasta nowym lśniącym i gęstszym. Kiwa się jej siekacz, byłyśmy dziś z Marią i dziewczynami u dr. Wąsali. Niestety nie wyrwał Bajeczce tego szczerupka, ale kupiłam 4 kości malutkie wołkowe i może jej w końcu wpadnie. Jak nie to "dentysta" nas czeka w bliskim terminie. Poza tym Baja trzyma się nieźle, kilka brodawek malutkich jej wyskoczyło na ciele niestety wiek zaczyna dawać już znać o sobie... Zaćma w lewym oczku troszkę przystopowała, na prawym jest widoczne duże ognisko tej cholery Vitreolen podawany cały czas. Bajeczka ostatnio zjadła kawałek cebuli co wprawiło mnie niemal w osłupienie, bo nie spotkałam się jeszcze z psem który zjadłby akurat tę jarzynę. Poczęstowała się także kawałkiem mydła Oli dla alergików dobrze że Damian zauważył i jej zabrał resztę. Bo pewnie puszczała by bańki nosem i bolałoby ją brzuchadło. Na szczęście nie skończyło się aż tak źle, zrobiła po tym wyczynie kilka żadszych kupek . Po pierwszych opadach śniegu gdy wyszłyśmy na dwór Baja chodziła jak łania w polach, szybko siku i do domu. Dopiero wieczorem zaczęła szaleć i tarzać się jak szczenior w biało-szaro-brązowym ugniecionym i brudnym "puchu". Chciała "aportować" śnieżki, po czym stwierdziła że jednak nie bo lepiej tą śnieżkę wetrzeć grzbietem w podłoże błotne. Także miałam Bajeczkę umorusaną jak ta lala. A z jaką dumą wracała do domu, chcąc się pochwalić jak pięknie wygląda swojemu pańciowi od razu pobiegła do pokoju i wskoczyła do niego na wyrko. A co ona też jest piękna i pachnąca Skończyło się to tym że musiałam zmieniać pościel. Poza tym psica jest radosna, wyczekująca pańci całymi dniami , a jak wracam do domu to pięknie naśladuje susła Czyli gdy ją głaskam i mówię do niej hop pokazując mój brzuch Baja staje na tylnich łapkach po czym od razu siada na pupie mając uniesione przednie łapki pod pysiem. Wygląda identycznie jak suseł wyglądający z norki    Piękny i komiczny widok. Co do statecznej matrony to czasem się jej zdarzy taką być, np. w momencie gdy to ja chcę iść z nią na spacer a nie ona ze mną. Muszę ją wołać 150 razy aż łaskawie ruszy się ze swojego miejsca i po moich prośbach i groźbie że jak nie pójdźie to nie dostanie przysmaka ruszy się ze swojego miejsca.
Jak tylko znajdę trochę więcej czasu popiszę jeszcze, na razie jednak mam go ograniczoną ilość Ehhh życie, no ale byle do przodu i byle w końcu było z górki... Pozdrawiamy wszystkich Bajecznie i przesyłamy całuchy z prawie białego Krośniacza :*:*:*:*
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justi&Gabi&Libra
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bytom Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:05, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Dziekujemy za szczegolowy skrot z ostatniego czasu i czekamy na wiecej
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:08, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Margotka przekazała, pańcia dziękuje bardzo
Tobie Kasiu życzymy duuużo słoneczka - na zewnątrz i w sercu!
I samych Bajecznych dni.
I dołączamy buziaki imieninowe
Katarzyna i Margo
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Wto 14:34, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Dziękuje :*
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:54, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Uważajcie bardzo na cebulę (+rodzynki i czekolada) ! Dla psa są bardzo niebezpieczne gdy się do nich dorwie.
Zatrucie cebulą u psa występuje już po zjedzeniu ilości będącej ok 0,5% jego masy ciała. Działanie cebuli polega na tym, że związki w niej będące powodują rozpad krwinek czerwonych. Także uwaga uwaga na przysmaki Bajeczki jeśli wystąpiły już u niej objawy lekkiego zatrucia! Ale dobrze, że już się uspokoiło.
Pozdrawiamy Bajecznie imienniczkę i Jej Panią.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Śro 17:14, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Martuś wiem, wiem oczytałam się już na ten temat w necie Na szczęście zjadła tylko 1 cieniusieńki plasterek, ale jednak. Sam fakt przyprawił mnie w SZOK.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:48, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Co prawda psy, którym podaje się cebulę systematycznie, w małych porcjach "uodparniają" się na jej wpływ, ale lepiej nie eksperymentować
Golden to Golden- wszystkojad bez dwóch zdań...z pominięciem suchych kulek z górnej półki
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Czw 14:43, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Muszę Wam to napisać , Bajka pożarła mi wczoraj kolację :/ Oczywiście przez moją głupotę... Zostawiłam zakupy na stole i z Damianem pojechaliśmy zrobić nast. zakupy dla niego na wyjazd. Ugościła się jak ta lala: 2 makrele wędzone, 30 dag. żółtego serka, 1/2 kostki masła, 2 sztangielki i 2 precelki. Ehhh wczoraj myślałam że to tylko te 2 makrele a jednak nie, my zostaliśmy z jajkami i serkiem topionym :/ Dobrze że lodówki nie potrafi jeszcze otwierać bo pewnie zostawiłaby nam samą suchą karmę... Ale tyle dobrego, kolacji już nie dostała i dziś śniadania... Bałam się że jej się coś stanie, na szczęście nic jej nie jest. Qpka normalna i obyło się bez wymiotów. Ale znów miałam duszę na ramieniu :/ Wiem wiem głupek ze mnie, no ale cóż ja na to poradzę że czasami jestem roztrzepana jak nie boskie storzenie... Pozdrowienia Bajeczne :*:*:*:*
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:56, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
A może inaczej, ponieważ Pasio jest również łasuchem ogromnym - staramy się wprawdzie nic nie zostawiać w kuchni, ale czasem też zapomnimy . Pasiowa przypadłość objawia się podczas naszej nieobecności przede wszystkim. Więc zasada jest taka - jak wychodzimy z domu, kuchnia musi być bezwzględnie zamknięta.
Najtrudniej było nam nauczyć mojego męża, który jest człowiekiem roztagrnionym i nieczęstym gościem w domu.
Pewniego razu wróciliśmy z pracy i Pasia nigdzie nie było, nikt nas nie witał . Wchodzimy do kuchni - a tam kto? Zamknięty Pasio. Pan zamknął kuchnię - tylko, że z Pasiem w środku .
Na szczęście nie było na wierzchu żadnego jedzonka.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|