Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

AZJA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 39, 40, 41  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 8:14, 28 Wrz 2014    Temat postu:

Wpisana!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luki




Dołączył: 28 Wrz 2014
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Leeds

PostWysłany: Nie 11:16, 28 Wrz 2014    Temat postu:

Witam,

Musze sie wtracic, bo czytam te wpisy i cos mi przyszlo do glowy.

Wiele osob tutaj krytykuje proby puszczania Azji bez smyczy. Obecnie mieszkam z 2-ma psami i podobnie bylo z Majorem. Jak bralem (biore) smycz do reki, to jest wielka radosc. IDZIEMY NA SPACER. Widze ze z Azja jest inaczej. Moze jej sie to kojazy z przeprowadzka, albo ktos ja bil. Dziala dokladnie odwrotnie niz powinno.

Wilga, to nie jest miasto. Nawet nie jest to wies. To jest las. Obecnie z budowa, ale to sie zaraz skonczy. O tej porze roku, nie ma tam nikogo. Nie wyobrazam sobie lepszych warunkow dla psa z takimi problemami.

Ja mam swoje 2 koty. Znajdy. Byly w oplakanym stanie. Przeprowadzalem sie pare razy i one tego nie cierpia. Najbezpieczniejszym miejscem na swiecie jest moja posciel. Nie wazne na jakim lozku ona jest, tam sie chowamy. Nie mam serca trzymac ich caly czas w domu, ale tez nie chce zeby im sie cos stalo. Jak zabieram je do ogordu i cos sie dzieje, pierwsze kroki kieruja do drzwi. Tego ich ucze na poczatku. Jak wrocic do siebie do pokoju. To ja jestem ich obronca i jak cos sie dzieje, to maja sie udawac do mnie.

Bedzie ciezko z Azja, ale wierze, ze mojej Mamie sie uda. Jak zostawilem jej mojego psa (Majora), to byla to troche inna sytuacja. On moja Mame znal, bywal tam od malego i mieszkal tam czasami jak ja bylem zajety. Glownie latem. Jedyna krzywde jaka moja Mama mu zrobila, to dorzucenie 15kg przez 9 lat. 1,5kg na rok. Ale wiem, ze byl bardzo szczesliwy.

Uwazam osobiscie, ze jak najszybciej trzeba zaczac chodzic z Azja bez smyczy. Skoro sprawia jej to przyjemnosc. Tylko trzeba to zrobic z glowa. Jeden z psow z ktorym mieszkam jest nie do ogarniecia. 0 kontroli. Ale jak go zabieram na spacer i spuszczam ze smyczy, to nawet sie troche slucha. Chce sie troche wykazac. Moze Azja tez bedzie chciala.

Powodzenia Mama.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:41, 28 Wrz 2014    Temat postu:

Ja też wierzę, że Ewie się uda i za jakiś czas Azja będzie całkiem innym psem. Natomiast co do puszczania Azji luzem - ona w panice ucieknie !!! A panikę wywoła prozaiczne spotkanie z obcym człowiekiem w lesie. Warto ryzykować? Moim zdaniem nie, ale może ja nie mam mocnych nerwów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luki




Dołączył: 28 Wrz 2014
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Leeds

PostWysłany: Nie 12:17, 28 Wrz 2014    Temat postu:

A skad wiadomo ze ucieknie? I gdzie ucieknie? Moje koty tez uciekaja, jak autobus przejezdza, czy ktos idzie. Ale uciekaja do domu.

Tez mam pietra, ale co zrobic. Trzeba sprobowac. Kiedys w nocy sprawdzalem stan stada. Brakuje 1-go. Przeszukalem caly dom. Nie ma. Patrze przez okno, siedzi pod drzwiami. Miau. Musial tam siedziec z 3h, bo zanosilem cos sasiadowi. Innym razem drugie sobie poszlo na spacer bez mojej wiedzy. Tez go nie bylo troche czasu. A jaki placz byl. Same sie nauczyly.

Azja juz napewno zna kolko wokol domu. Jak troche pozna otoczenie, to moim zdaniem, jak najszybciej ja trzeba spuscic ze smyczy. Zobaczyc co sie stanie. Zostawic otwarta furtke, zeby mogla sama wejsc jakby co i tyle. Trzeba pokazac psu, ze mu sie ufa. On moze wtedy tez bedzie chcial sie wykazac. Robic proby i tyle. Skoro to sa jedyne proby machania ogonem, to jak najwiecej tego machania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:36, 28 Wrz 2014    Temat postu:

Luki napisał:
A skad wiadomo ze ucieknie? I gdzie ucieknie?

Z opowieści Twojej mamy i Ani (DT Azji).

Miałam nieprzyjemność łapania strachopsa i nikomu nie życzę takich emocji i wrażeń. Na całe szczęście działo się to na terenie zamkniętym, bo inaczej moglibyśmy zapomnieć o złapaniu Belli.
Uważam, że nie warto ryzykować, żeby sprawdzić, co się stanie, bo może stać się najgorsze :-( Ale jeśli ktoś ma ochotę spróbować i zmierzyć się z ewentualnymi konsekwencjami, to jego sprawa. My możemy tylko prosić i apelować o rozsądek oraz czas.
Zapewnienie psu dobrego samopoczucia - OK, ale przy jednoczesnym zapewnieniu bezpieczeństwa.


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Nie 13:22, 28 Wrz 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luki




Dołączył: 28 Wrz 2014
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Leeds

PostWysłany: Nie 13:25, 28 Wrz 2014    Temat postu:

Fakt. Nie znam psa. Tylko z opowiadan. Ale mozna robic proby. 10 metrow przed furtka. 20m, 50m, 100m. Wiemy czego mozemy sie spodziewac. Trzeba wybrac taki dzien i pore, zeby zminimalizowac ryzyko pojawienia sie "obcych" do zera.

Trzeba zrobic tak, zeby pies jak juz ucieka, to ucieka do nas do domu. Jak sa takie mozliwosci, to trzeba mu umozliwic taka opcje. Zostawic otwarte drzwi do domu, otwarta furtke. Wyprowadzic psa przed furtke i spuscic ze smyczy. Dobrze zeby bylo wiecej niz 1-na zaufana osoba.

Tak mi sie tylko wydaje, ale Azja chyba ta smycz traktuje jak kare. Moze jej smycz Flex'i kupic? 15-20m. To jej da troche swobody a jednoczesnie bedzie pod kontrola. Linka to strasznie skomplikowana zabawa, przy tak zestresowanym psie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:42, 28 Wrz 2014    Temat postu:

Flexi warto wypróbować, Bella do tej pory toleruje tylko flexi. Ale takich 15-20 m nie ma, maksymalnie 8 Wink

Nigdzie nie jest powiedziane, że pies który się czegoś wystraszy będzie uciekał do domu. Pies wystraszony będzie uciekał w kierunku przeciwnym niż to co go przestraszyło i przypadkiem może sią to okazać kierunek odwrotny od pożądanego... 10 m to kupa miejsca dla psa, żeby uciekł i nie dało się go złapać. Nawet 1 m wystarczy.

Ja w okresie około sylwestrowym absolutnie nie spuściłabym Fibi ze smyczy wieczorem (wtedy bo się najbardziej), chociaż mam ja od szczeniaka...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:43, 28 Wrz 2014    Temat postu:

Agata_Emi_Lili napisał:


Miałam nieprzyjemność łapania strachopsa i nikomu nie życzę takich emocji i wrażeń. Na całe szczęście działo się to na terenie zamkniętym, bo inaczej moglibyśmy zapomnieć o złapaniu Belli.


Też kiedyś miałam tę nieprzyjemność. Belka była u nas wówczas już od pół roku, od dawna była puszczana tylko z linką, w dodatku krótką i nagle ta linka się wypięła, Belka zdenerwowala się czymś i dobra godzina minęła nim opanowałam sytuację. Ona nie dała do siebie podejść.
Ale co tu szukać w przeszłości - dziś wystraszyła się dziecka na rowerze i chciała czmychnąć. Oczywiście była na smyczy, ale wyskoczyła do przodu tak szybko, że bez smyczy w pierwszym odruchu by zwiała. Zakładam, że dziś już by wróciła, ale jest z nami 3 lata... A po 2 tygodniach to nawet niestrachopsa bałabym się puszczać luzem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anialada
DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:09, 28 Wrz 2014    Temat postu:

ja z Azją nie chodziłam na flexi tylko na zwykłej smyczy, żeby była całkiem luźno.
jezeli chodzi o ucieczkę - niestety panika wyłącza myślenie i nawet logiczny kierunek "dom" niekoniecznie działa.

Ja bym poćwiczyła na smyczy, lince, czymkolwiek przychodzenie na wołanie - żeby to miało pozytywne konotacje, potem w pobliżu domu, etc - jak wiem, że nie będzie po drodze ulicy lub innego niebezpieczeństwa - tak bym próbowała puszczać, powolutku. Smycz - być może paradoksalnie - daje poczucie bezpieczeństwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:58, 28 Wrz 2014    Temat postu:

anialada napisał:
Smycz - być może paradoksalnie - daje poczucie bezpieczeństwa.


Też tak myślę. Właśnie dlatego Belka długo chodziła z symboliczną linką przy szelkach, bo ją czuła. A gdy linki zabrakło była zdenerwowana i jakby zdziczała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wilga
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:42, 28 Wrz 2014    Temat postu:

Otóż nie doceniacie inteligencji Azji. Las jest dla niej OBCY. Dziś rano była piękna pogoda, ale wiał dość silny wiatr i co kilka metrów Azja kładła się na ziemi. Chyba szum w koronach drzew był taki przerażający. Na dodatek w środku lasu spotkaliśmy grupę wesołych rowerzystów. Azja zrobiła w tył zwrot i nie było mowy o dalszej marszrucie. Była strasznie zestrachana, a ja wraz z nią, więc zawróciłyśmy. W pewnym momencie usiadła i absolutnie nie dała się przekonać, że mamy dalej iść drogą. Jak się dokładnie rozejrzałam, to pojęłam, że nie poznałam wejścia na ścieżkę, którą przyszłyśmy do lasu. Od tego momentu rozciągała flexi do oporu (a ma największy rozmiar) i goniła co sił w nogach. Spuściłam ją ze smyczy na wysokości płotu sąsiadów i natychmiast się uspokoiła. Powąchała wrzosy przy drodze i wesoło merdając ogonem pobiegła do furtki, która była otwarta, a potem hycnęła do domu (drzwi też były otwarte) i zajęła miejscówkę na naszym łóżeczku. Bałam się przyznać, ale od kilku dni spuszczam ją ze smyczy przed furtką (jeśli nie ma na naszej leśnej drodze żadnych przeszkód) i za każdym razem widzę ogromną ulgę w całej jej sylwetce. Azja czeka już na ten moment, nie ucieka, nie miota się, nie rozgląda, tylko spokojnie maszeruje do domu. Nie wiem czy to kładzenie się na ścieżkach nie jest przypadkiem formą prośby o zaufanie. Nawet gdyby tak było nie jestem w stanie temu sprostać. Dom, a może tylko łóżeczko, to miejsce, w którym Azja czuje się absolutnie bezpieczna. Kiedy idziemy na spacer truchta obok mojej nogi karnie, ale bez przyjemności, o czym już pisałam. Powroty są zupełnie inne. Biegniemy, wymachując ogonem, a im bliżej domu, tym szybsze tempo mi nadaje. Jestem przekonana, że gdybym spuściła ją ze smyczy, natychmiast zameldowałaby się pod furtką. I dlatego nie spełnię jeszcze jej prośby, przynajmniej do czasu aż poczuje radość z bycia w lesie. Na razie każdy spacer jest przez nią okupiony stressem. Nawet jak nic się po drodze nie wydarzy, to z ulgą ciągnie mnie do domu i zawsze trafia na właściwe ścieżki. Nie martw się Łuki! Będziemy próbować i wydłużać te swobodne dystanse. Za chwilę las opustoszeje całkiem i wszystkie drogi i dróżki będą należały wyłącznie do nas! Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wilga
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:11, 28 Wrz 2014    Temat postu:

Aniu! Nie mam co ćwiczyć. Azja w strachu nic nie słyszy i na nic nie reaguje. Jest u mnie dopiero dwa tygodnie, więc regułą jest, że po tak krótkim wspólnym obcowaniu nasze wzajemne zaufanie jest jeszcze bardzo wątłe. Kiedy czytałam historię Saby, która przecież też ma swoje lęki, to jednak jej zachowania w ogrodzie były normalne. Gdyby Azja zaakceptowała nasz ogród, byłoby wszystko OK. Ona jednak czuje się jako tako tylko na łóżku (od wczoraj na łóżkach). Może ograniczona przestrzeń łóżka jest jakąś namiastką klatki, w której spędziła cztery lata? Sprawdziłam już, że dom działa na nią jak magnes i że zna już wszystkie drogi, które do niego prowadzą. Będziemy powoli eksperymentować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:08, 29 Wrz 2014    Temat postu:

Ewa, myślę, że łóżko jest bezpieczne, bo po pierwsze jest wyżej i lepiej widać otoczenie, po drugie zazwyczaj jest jakaś ściana, z której to strony na pewno nic nie grozi i łatwiej kontrolować pozostałe strony. Belka na łóżko wskakuje wszędzie, gdzie się znajdzie.

A co do reakcji - każdy pies jest inny , a szczególnie strachopies ma swoje osobiste teorie na temat zagrożeń. I raczej nie jesteśmy w stanie tego zrozumieć, możemy tylko obserwować i uczyć się własnego psa. Belka uwielbiała las i łąki, tam natychmiast się otwierała i wcale nie chciała wracać do domu na łóżeczko, Saba najbardziej lubiła... ciemności, niczym niezakłócone, albo jakiś kąt w domu, w który wbijała się i zostawała w stuporze Sad . Musisz nauczyć się Azji i postępować instynktownie. Myślę, że masz wyczucie. Ale tak do końca nie można być pewnym reakcji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wilga
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:00, 29 Wrz 2014    Temat postu:

Zgadzam się w 100% z tobą, Gosiu, i w sprawie łóżka, i strachów naszych suczek. Za wielkie własne osiągnięcie uważam fakt, że Azja na niepokojący widok lub dźwięk chowa się za mnie. Nie szarpie się i nie ciągnie smyczy, tylko czeka na moją reakcję. Po pierwszym szoku wskazuje mi drogę do domu. Raz pójdę za nią, innym razem chwilę pogadamy, poprzytulamy się i kontynuujemy spacerek. To zależy od okoliczności. A najbardziej cieszą mnie jej powroty. Kiedy zbliżamy się do naszej posesji wreszcie odpuszczają wszystkie strachy. I to szczęście na pysou! Ta dystynkcja, z którą maszeruje! Nawet budowa jej nie przeszkadza. Zresztą u Ani miała też obok budowę, a nawet dwie i takie dźwięki jak betoniarka, piła, młotek uznaje chyba za naturalne w pobliżu domu.
Przypomniało mi się coś a propos smaczków. Mam koleżanki, które w stresie potrafią opróżnić całą lodówkę i nawet tego nie zauważają. Ja przeciwnie. Mam ściśnięte gardło i nic przez nie nie przechodzi. Więc rozumiem Azjaczkę. Wszelkie smaczki zjada w samotności. Dopiero wczoraj zrobiła wyjątek. Psie salami drobiowe tak pachniało, że od razu wzięła je w zęby, ale jak zobaczyła, że się jej przyglądam, wypluła. Chcę, żeby te jej krótkie samodzielne dystanse przed powrotem do domu kojarzyły się z nagrodą, ale wątpię, czy ona tak to odbiera. Smaczek został natychmiast pochłonięty, jak tylko wyszłam z sypialni. Dobre i to.
A przy okazji serdecznie dziękujemy za wpisanie nas na listę do Choszczówki. Będziemy pracować przez najbliższe miesiące, by w pełni wykorzystać tę szansę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baszka
DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: okolice Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:01, 29 Wrz 2014    Temat postu:

Ewa i Azja napisał:
Wszelkie smaczki zjada w samotności. Dopiero wczoraj zrobiła wyjątek. Psie salami drobiowe tak pachniało, że od razu wzięła je w zęby, ale jak zobaczyła, że się jej przyglądam, wypluła.

To jest dla mnie szok
Nie poznałam dotychczas żadnego psa który tak by postąpił.


Ewa, bardzo podziwiam to co robisz dla Azji padam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 39, 40, 41  Następny
Strona 12 z 41

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin