ARCZI

Baszka · Wysłany: Czw 19:28, 31 Mar 2011 Temat postu:

Z tym zmoczeniem ; to ja nie chcę, by Arczi zmoczył uchole i mimo jego chęci wskoczenia do rzeki /co widać na fotkach Wink

/ powstrzymuję go bo ważniejsze jest to, że gronkowiec zniknął Very Happy

i mam nadzieję, że po zastosowaniu całej serii szczepionki zniknie na zawsze.

Baszka

[link widoczny dla zalogowanych]

I tu widzicie jak Arczi jest nachalny.... on tak wymusza Laughing

głaski, pieszczotki, mizianka Razz

Czy można odmówić....?

Ola&Rudolf

Baszka

Uchole Artuska są suche, czyste, pięknie różowe

Jesteśmy na półmetku podawania autoszczepionki /zostały jeszcze 4 zastrzyki/ i wierzę, że już na zawsze zostawiliśmy choróbsko.

Baszka

Dzisiaj psiurki towarzyszyły mi wszędzie /jak zwykle

/

Było; porządkowanie podwórka z wiórek przerobionych patolków Cool

...podcinanie gałęzi z suchych bo 'podlanych' krzewów Laughing

/to obaj/

W międzyczasie było gonienie za rzucanymi aportami /to Firet/ i podkładanie, podrzucanie patyśków /to Artusek/

A to skutek dzisiejszej aktywności budrysków

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Baszka

A dziś już tylko zdjęciowo

hm, hmm; to widać jak się ktoś nie zna na robieniu zdjęć Confused

[link widoczny dla zalogowanych]...ależ mam lwią grzywę....

...ale tu reszta....a właściwie poczatek Confused

[link widoczny dla zalogowanych]...i myślące czółko Very Happy

a tu już całe profile
[link widoczny dla zalogowanych]

Nooo....
[link widoczny dla zalogowanych]... na pewno dobrze wypadłem

Bogusia

A tam zaraz się nie zna. Czółko dolep do lwiej grzywy i będzie ok.

Ola&Rudolf

Baszka

Bo ja próbuję uchwycić budryska w takiej chwili gdy on pokazuje...no podrap mnie pod gardziołkiem bo teraz na to zasłużyłaś...i zawsze jestem spóżniona o tą chwilkę, o ten grymas Confused

Aśka Axelowa

Halo, Basiu Smile

Co u Artuska? Ucho nadal czyste i różowiutkie...? A jak z jego kręgosłupem? Boli? Jak wygląda codzienne funkcjonowanie? Smile

Baszka

U nas rutyna Very Happy

tzn.z psiurkami żyje się bezproblemowo, jeżdzimy na zastrzyki co 5 dni /ostatni wypadnie nam na koniec miesiąca/ Ucholek jest czysty...no z wyjątkiem tego co Atrusek zbiera podczas nagminnego tarzanka, ale wiadomo że to normalka Wink

Właściwie gdyby nie poranne ciężkie wstawanie to wcale nie byłoby widać, że Arczi ma jakiekolwiek kłopoty z kręgosłupem Confused

a po zastosowaniu dawki carprodylu, nawet wstawanie jest bezproblemowe. Goldenek jest ruchliwy, goni za Firetem, podskakuje za patolami, dalej nagminnie zamienia je na trociny

Myślę, że nie ma potrzeby stosowania leku cały czas ale w razie konieczności, tzn. jak widzimy że wstawanie sprawia mu coraz większe kłopoty.

Rano jak zwykle skomleniem domaga się pieszczotek Rolling Eyes

ale gdy powiem 'nie' odpuszcza

A tutaj niespodzianka...na moje wyrażne zaproszenie Artuszek na lóżku;
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/88f99341811cc65b.html]

[/URL

....bo w mojej obecności on udaje, że nie wie do czego służy łózko Twisted Evil

Baszka

Widzę, że 18 kwietnia to dzień "urodzinowy"

Bo Arczi też ma urodzinki...on dopiero dzisiaj kończy 6 lat

A tutaj jego prezent urodzinowy
[link widoczny dla zalogowanych]

Baszka

[link widoczny dla zalogowanych]

obaj mamy
[link widoczny dla zalogowanych]

Ewa_BoNic

Arczi Sto lat! Very Happy

No proszę, jaki pyszny tort w kształcie kości!
Ale mam nadzieję, że świeczki chłopak zdmuchnął Wink