Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

ANIELKA (HOLY)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mati_Kris_Szama
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 03 Sty 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 17:31, 24 Lut 2011    Temat postu:

Przesłodkie fotki:)))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovita
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:56, 25 Lut 2011    Temat postu: anielowy skrzat

witam

Milczenie dlugie, ale nie bylo mnie dlugo w pracy, potem przyjazd mamy, praca w domu, lekarze itp...
Ale juz jestem, zaslalam martusi fotki to wklei.
No u nas...zycie plynie spokojnie. Ja coraz bardziej kocham Anielowego Skrzata, jak mnie nie ma w domu, to tesknie za nia bardzo. Ona jest kochana, taka malutka i bezbronna. Spacerki w dzien juz znacznie fajniejsze, najlepiej gdy chodzimy ta sama trasa w parku, to juz zupelnie ok. ,a le gdy troche zmieniamy jest niepokoj ale lekki, co prawda lopoczace flagi bywaja straszne, albo duze kontenery na smieci...ale gdy jest jasno, Aniela mniej sie boi, dzielnie spacerujemy, czesze ja w parku, ona robi fikolki.
Niestety wieczor i ranek gdy ciemno ciagle strasznie, wiec dalej chodzimy na placyk zamkniety za domem, ale nawet tam nieekidy potrafi pobiegac wesolo, ale raczej obserwuje swiat przerazona, zwlaszcza strzelajace tramwaje...
i potem do domku szybko!!!!
czesto z Ewa jezdzimy samochodem jej z Astrem do parku dalekiego, tam Aniela na lince biega!
zauwazylam, ze lubi bardzo wygrzewac sie na sloneczku w domku, wtedy zasypia, w ogole tak jak Marta pisala kocha spac! I przytulac sie do podusi, i mam ja wtedy miziac, domaga sie tego, odkrywa brzuszek i lapki. Byla u nas moja mama...no niestety smakolykow bylo bardzo bardzo duzo....(wlasnej matki nie zabije a mimo upomnien kocha dawac stworom jesc Wink Very Happy ), takze teraz odchudzanie lekkie...z bolem, bo Aniela zachwycona tym ze tyle bylo do jedzenia! I teraz ode mnie wymusza....to znaczy probuje!!!1
daje jej gammolen caly czas na wsloki, poki co nie bylo sensacji zolodkowych, brzuszek ok.

I tak zyjemy, Anielka drepcze troche po domku, nie za wiele, to zalezy od dnia!
Przychodzi niekiedy do mnie sama, zacyzna machac ogonkiem...
w przyszlym tygodniu odwiedzi nas Marta!!! , takze jest co swietowac.

Pozdrawiamy ja i Holybabka!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:26, 25 Lut 2011    Temat postu:

Jowitko, każdy maleńki, najdrobniejszy nawet sukcesik, to w przypadku Anielki wielki sukces i milowy krok do przodu. Tak więc cieszymy się z Wami tymi coraz fajniejszymi spacerkami i każdym machnięciem ogonka
Dorotka od Maćka zwróciła ostatnio uwagę, że te lęki, gdy jest ciemno mogą mieć związek z oczkami. Może przy okazji jakiejś wizyty u weterynarza warto zajrzeć Holybabce głębiej w oczęta?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovita
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:34, 25 Lut 2011    Temat postu:

tak, tak, wiem ze kazdy kroczek jest wazny i tez sie ciesze, taka jestem szczesliwa gdy uda nam sie spacerek fajny, bez lekow, ale np. dzisiaj jak mijaly nas tramwaje, to Anielowy Skrzat o polowe mniejszy ze strachu....ale szlismy, bo w dzien tych starzlow nie widac! Ale jak zobaczyla falgi to sie polozyla....ale przeszlysmy obok, ale byla przerazona.

U lekarza jeszcze nie bylysmy, moze w przyszlym tygodniu zobacze czy dam rade, bo musze znalezc czlowieka z autem, Anielka nie jest jeszcze gotowa na jazde tramwajem czy autobusem!.

jest to kruszyna cudowan i na przyklad ma takie momenty gdy jest soba-szalenczo wesola na spacerku, sa hopsy, sa wesolki, a potem nagle cos sobie przypomina i sie zamyka, np. straszny jest dla niej powrot z e spaceru dodomu, korytarz i wesjcie dodomu, jeste wtedy smutna, malutka, jakby byla bita czy kopana, czy cos w tym rodzaju i to poki co nie znika, ale pracujemy, Skrzat usmiecha sie do mnie coraz bardziej.
sciskamy

ps. dodam namarginesie, ze mam juz w niej zakochana , jedziemy tam - do Bydgoszczy na wielkanoc, pobede kilka dni z Anielka i mam wyjazd z pracy w maju na poczatku na tydzien i Anielus tam zostanie, takze zobaczymy jak to bedzie.
calujemy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:29, 25 Lut 2011    Temat postu:

Wklejam zdjęcia cudnego Anielkowego Skrzata, już nie mogę się doczekać, kiedy odwiedzę Dziewczyny







Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovita
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:37, 07 Mar 2011    Temat postu: wiesci z anielowego swiata

Witamy!

Co unas?
W piatek odwiedzila nas marta, Aniela co prawda nie przywitala jej chlebem i sola , ale byla ubrana odswietnie w rozowa obrozke z napisem Princessin i miala kwiaty we wlosach-pomaranczowe! Smile Very Happy Very Happy Very Happy
Niesiety Anielowy Skrzta byl troche smutny bo brzuszek bolal i byla mala biegunka ( z powodu konsumcji kolejnej nie odkrytych blizej smieci na spacerze) Crying or Very sad , no coz....


No dziewczyny sie stesknily za soba bardzo, usciski byly, calusy i w ogole cudownie, przegadalysmy z Marta wiele godzin, super! niesiety choc byly plany spaceru w sobote to jednak nam sie nie udalo, nic to beda jeszcze okazje!
Martus dzieki za wizyte i zapraszamy Laughing

jesli chodzi a Aniele to wszystko rozwija sie powolutku, bardzo powolutku.
Ale sa duze postepy w spacerkach dziennych-jej my dwa piechury, najpierw dochodzimy do parku, tam Anielowy Skrzat kula sie w najbrudniejszych piaskach, lisciach, blotach i smieciach , i potem wzdlu ruchliwej ulicy zachodniej chadzamy, i zmieniamy trasy, potem znowu park itd, to znaczy chodze na ulicach wokol parku i w parku, staram sie zmieniac ostatnio nasze trasy, Aniela czasami leka sie bardzo, czasami mniej, a czasami wcale, zatem idziemy, idziemy, idziemy, smialo, naprawde wiele z tych spacerow wyglada juz doskonale, Aniela pada w domu ze zmeczenia, a ja szczesliwa, ze trasa duza i dluga i ze bylo ok, daje jej smaczki w trakcie drogi, sama niekiedy idzie, idzie a potem sie odwraca i oblizuje wesolo na znak ze juz czas Razz

Wieczorne wyjscia-upiorne bez zmian, nie ma co pisac, ale cie ciesze, ze te dzienne w takiej zmianie, Aniela juz prawie nie ciagnie, idzie stabilnie, czasmi w strachu troche na nozkach ugietych ale do przodu i wiele przygod, ciesze sie, ze przelamuje tak leki chociaz w dzien,


w domu troche podreptuje, ale niekeidy ma takie dni ze spi caly czas i jest smutna i caly czas jest ten odruch gdy wchodzi do domu boi sie bardzo, jest przestraszona nie wiem dlaczego.
Wyslalam Marcie fotki to wklie niebawem -kilka zdjec znaszych spacerow, z Martusia zdjecia i wczoraj dywaniki zmeite do wyprania a Anielowy Skrzat polozyl sie na nich bo tak czuje sie bezpiecznie Embarassed i tu sie wzruszylam i strzelilam zdjecie...


sciskamy i pozdrawiamy ja i Holybabka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:00, 07 Mar 2011    Temat postu:

Tak w piątek odwiedziłam Dziewczyny, bardzo czekałam na tę chwilę, bo mocno stęskniłam się za tą psią anielicą . Była troszkę smutna, bo tak jak pisała Jowita, dokuczał jej ból brzuszka.

Wklejam fotki, które przesłała mi Jowita

Anielka w parku


Idziemy na tą ruchliwą ulicę


Idziemy


Do domu daleko, a tu tak dziwnie


Stare miasto i ja




Znowu razem



Ostatnio zmieniony przez Marta&Angus&Alma dnia Pon 23:18, 07 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:15, 07 Mar 2011    Temat postu:

Myślę, że oprócz bólu brzuszka Holince mógł dokuczać również ból gardła.
Bo też kolczatka na szyi może przyprawić o ból. Mnie w każdym razie ten widok wkurzył okrutnie.
A każdemu niedowiarkowi proponuję ubrać taką biżuterię i na sobie sprawdzić skuteczność jej działania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:44, 08 Mar 2011    Temat postu:

Kasieńko. Kolczatka jest odwrócona drucikami do góry. No przecież nikt kochający goldasa nie prowadzał by go na kolczatce wpijającej się w szyję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia&Rita




Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Mosina k.Poznania
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:16, 08 Mar 2011    Temat postu:

Jerzy Kora napisał:
Kolczatka jest odwrócona drucikami do góry.


Jakoś dojrzeć tego nie mogę Evil or Very Mad na wzrok mi chyba padło.
Przepraszam , ale popieram Kasię .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:18, 08 Mar 2011    Temat postu:

Przekonamy się na następnych fotkach? W razie czego odszczekam Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovita
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:05, 09 Mar 2011    Temat postu:

Witam!!!!!

1. Stan sprzetow UZYWANYCH ktore posiada Aniela:
-4 obroze (swiatelkowa, rozowa, czarna z serduszkiem, metalowa z nie ostrymi bolcami odziedziczona po dorastajacym Wowie)
-2 pary szelek
- linka
- 3 smycze (w tym jedna rozowa).

Sprzety owe uzywamy wedlug typow podrozy, pory dnia, miejsca w ktore idziemy.... itp.
Np. szelki i linka rano gdy Aniela biega z Astrem w Parku Ocalalych
Np. czarna obroza i smycz gdy chodzimy do bliskiego nam parku itd.


Obroze metalowa uzywam sporadycznie, w sytuacjach gdy chodze z Aniela w miejsca dalekie i nowe (o ktorych pisalam)...prosze zwrocic uwage ze na zdjeciach Aniela ma 2 obroze jednoczesnie czarna i metalowa!!!!!!!!!! Exclamation doczepiam smycz do jednej lub drugiej zaleznie od miejsca

Metalowa uzywana sporadycznie i wedlug mnie chwilowo sluzy temu by w razie gdyby Aniela przerazila sie potwornie czegos (tak jak to mialo miejsce kilka razy w nowych miejscach) by udalo mi sie w miare normalnie (Z MOIMI CHORYMI REKAMI) dobiec do parku/lub domu...

Zatem traktuje ja jako ubezpieczenie (na wypadek)!!!!!!!!!!!!!!
I mam nadzieje, ze juz niebawem z niej zrezygnuje gdy Aniela pozna w miare dobrze okoliczny teren



2. Wyslalam na forum zdjecia NIE CENZUROWANE bowiem nie sadze bym robila cokolwiek zlego /strasznego dla psa i nie mam tez nic do ukrycia.
Zdjecia byly zrobione jednego dnia, w czasie spaceru na ktorym dotarlismy pierwszy raz az do Rynku Baluckiego( polecam mape GOoGle)


3. Bardzo sobie cenie dzialania Fundacji, wiem, ze Panstwu zalezy na ochronie i dobru psow, rozumiem to, natomiast poczulam sie jak dziecko ustawione do kata za cos zlego choc w istocie nic zlego nie zrobilo. Jestem osoba dorosla, ktora od lat wielu posiadala i posiada psy, jestem zaangazowana takze w pomoc dla zwierzat, upowszechniam wsrod swoich studentow tego typu dzialania
i poczulam sie niezmiernie i bolesnie dotknieta posadzeniem mnie o okrucienstwo wzgledem psa, ktorego juz bardzo pokochalam.


4.Szkoda ze Panstwu trudno jest uruchomic pozytywne myslenie i doszukujecie sie we wszystkim zlych intencji albo bezmyslnego dzialania.

5. Jesli Panstwo uwazaja, ze oddali psa w rece sadysty prosze przybyc od Lodzi i zrobic wywiad srodowiskowy


z uszanowaniem ja i Aniela (bardzo bardzo szczesliwa)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:00, 09 Mar 2011    Temat postu:

jovita napisał:
metalowa z nie ostrymi bolcami

I to niestety jest kolczatka Sad

jovita napisał:
Obroze metalowa uzywam sporadycznie, w sytuacjach gdy chodze z Aniela w miejsca dalekie i nowe (...)

Metalowa uzywana sporadycznie i wedlug mnie chwilowo sluzy temu by w razie gdyby Aniela przerazila sie potwornie czegos (tak jak to mialo miejsce kilka razy w nowych miejscach) by udalo mi sie w miare normalnie (Z MOIMI CHORYMI REKAMI) dobiec do parku/lub domu...

A wówczas działanie u psa jest wręcz przeciwne. Pies się czegoś przestraszy, chce uciekać, ale uciekając odczuwa ból bo ciągnie. Więc szybko kojarzy, że ta rzecz faktycznie jest straszna, bo w dodatku powoduje ból. Oddala się od tej rzeczy ból znika. Pies nie wie, że ból zniknął, bo przestał ciągnąć.
Gdy zwiedzacie nowe miejsca, a Holly ma na sobie kolczatkę to zaczyna kojarzyć nowe miejsca z bólem, więc przestaje je lubić na starcie zaczynając się ich bać.
Przy strachliwej i mało pewnej siebie Holly takie narzędzia tylko pogłębiają jej stan Sad Niestety...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:38, 10 Mar 2011    Temat postu:

Kolczatka bez ostrych bolców? Raczej łańcuszek. O bólu więc raczej nie ma mowy.

Generalnie nie używamy takich obroży - metalowych i zaciskowych podduszających . Są po prostu nieprzyjemne dla psa. I nie są elementem pozytywnego wychowania .

Katarzyno. Think
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:58, 10 Mar 2011    Temat postu:

Jerzy Kora napisał:
Kolczatka bez ostrych bolców?

Nigdy nie spotkałam w sprzedaży kolczatki z OSTRYMI kolcami, chociaż czytałam o zwyrodnialcach ostrzących te kolce w domu Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 16 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin