Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Kastracja/sterylizacja
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> O psach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 0:24, 23 Sty 2009    Temat postu: Kastracja/sterylizacja

mój Spike nie jest wykastrowany.Ma 3,5 roku.Czasami bardzo go ponosi
i skacze na dzieci no i wiadomo co robi.Czy nie przeszkadzałoby to w kontakcie z innymi psami? Wolałabym go nie kastrować.Tym bardziej,że
dopytują się o niego właściciele innych suczek Question
pozdrawiam
Powrót do góry
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:14, 23 Sty 2009    Temat postu:

renata77 napisał:
mój Spike nie jest wykastrowany.Ma 3,5 roku.Czasami bardzo go ponosi
i skacze na dzieci no i wiadomo co robi.Czy nie przeszkadzałoby to w kontakcie z innymi psami? Wolałabym go nie kastrować.Tym bardziej,że
dopytują się o niego właściciele innych suczek Question
pozdrawiam


Renato, my jesteśmy osobami, które walczą o to, by Goldeny rodziły sie tylko zgodnie z prawem, czyli wtedy, gdy matka jest suka z uprawnieniami hodowlanymi, a ojcem reproduktor. Gdyby były takie hodowle w Polsce, to nie miałybyśmy tyle roboty, co teraz, to tyle Goldenów nie cierpiałoby z powodu bezdomności i chorób. Po to kastrujemy nasze psy, żeby walczyć z tymi, którzy chcą je w sposób niekontrolowany rozmnażać, bo tego robić NIE WOLNO, jeśli się jest miłośnikiem psów. Strasznie mi się przykro zrobiło, że masz takie plany. To wbrew celom statutowym naszej fundacji. Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606




Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:33, 23 Sty 2009    Temat postu:

Mogę słówko między wódkę a zakąskę?
Dla niektórych to nadal wydaje się nieludzkie i jak tłumaczą "pozbawia psa przyjemności z życia", jednak stanowczo jestem za kastracją i sterylizacją psów i suk nie rodowodowych i nie posiadających uprawnień hodowlanych.
Psychicznie psy na tym nie tracą, a wręcz zyskują, bo czy to jest ta "przyjemność z życia" kiedy dwa razy do roku po koło 2 miesiące pies wyje w domu za sukami w cieczce i nie może zaspokoić swoich podstawowych potrzeb?
No i niestety, ludzie są bezmyślni, rozmnażają psy z wadami, psy agresywne, niestabilne emocjonalnie, a schroniska pękają w szwach.

A to, o czy piszesz renata77 to nie zachowanie seksualne ale nieumiejętność rozładowania emocji przez psa w innym sposób. Była już o tym szeroko mowa innym dziale.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta Duszenko




Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: WROCŁAW

PostWysłany: Pią 20:46, 23 Sty 2009    Temat postu:

polecam wątek naszego forumowego Vasca :
http://www.goldenretriever.fora.pl/zdrowie,78/kastracja-vasco-przed-i-po,1266.html
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasia Kowalska




Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Skoczów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:22, 25 Sty 2009    Temat postu:

Przeczytałam dzisiaj na onetPies.pl, że psy dużych ras (powyżej 20 kg) po kastracji mają tendencję do nietrzymania moczu.
Ja, choć mam jeszcze małolata i na kastrację muszę poczekać jeszcze ze 2-3 miesięcy, dotychczas nie miałam wątpliwości, że wykonamy ten zabieg, żeby trochę uspokoić naszego szatana, ale to nietrzymanie moczu napałało mnie mnóstwem wątpliwości. Czy spotkałyście się z tym w fundacji?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zamość
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:54, 25 Sty 2009    Temat postu:

Mój Lori jest kastratem. Nie było takiego przypadku,żeby po zabiegu " popuścił".
A tak w ogóle, to suczka mieszkająca przy trasie naszych spacerów ma cieczkę- psy biegną pod bramę watahami, a mój nie zwraca uwagi. Przechodzi obojętnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
uMA
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Elblag

PostWysłany: Nie 11:20, 25 Sty 2009    Temat postu:

Mojemu psu nigdy nie zdarzyło się popuścić mocz po wykastrowaniu. Znam też kilka innych kastratów, i nie słyszałam żeby miały problem z nietrzymaniem moczu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:25, 25 Sty 2009    Temat postu:

Mojemu też się to nigdy nie zdarzyło. Nie wiem, czy to bardziej nie dotyczy suczek. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolanta




Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z grodu smoka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:09, 25 Sty 2009    Temat postu:

Rańka była sterylizowana przed pierwszą cieczką.
Sarinka miała wielokrotnie szczeniaki, była sterylizowana w wieku ok. 6 lat.
Nie podsikiwały i nie podsikują nadal.
Może to kwestia umiejętności weta i sprawności jego rąk, a nie płci psa poddawanego zabiegowi :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota_Grant




Dołączył: 20 Lis 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:17, 25 Sty 2009    Temat postu:

Mój bezjajkowiec miał zabieg w maju ubieglego roku. Do czasu zabiegu mielismy problemy z wydzieliną z cewki moczowej - robiliśmy badania, posiewy .. a po zabiegu jak reka odjął. Kwestia nietrzymania moczu - zupełnie go nie dotyczy. Jedyny problem, który sie pojawił to przelanie miłości z suczek na miskę Smile. Grant byl niejadkiem ( chociaz to niewyobrażalne w przypadku goldena ), a teraz karma znika w momencie i chce jeszcze. Zmieniłam karmę i musze go mocno kontrolować, ale jest to wykonywalne i gdybym sama trzymała się takiego rezimu to na pewno wyglądałabym jak gazela Smile... no ale z psem mi lepiej wychodzi kontrola wagi niż z sama soba Smile. jednak zgadzam sie z dziewczynami - kastracja nie jest "złem koniecznym" - odpowiedzialny właściciel powinien wiedziec, że sa przypadki, gdy jest ona jedynym wyjściem. Mój Grant miał byc super psem wystawowym ... no ale został kochanym kanapowcem, bo niestety, ale jedno jądro nie zeszło mu wogóle. Dlatego kiedy dorósł ( w wieku 2,5 roku ) podjęlam decyzje, że zostanie wykastrowany i to obustronnie, bo po co kusic los. A dzisiaj byliśmy na psim spacerze z goldenką z cieczka ... Grant bawił sie z nia w najlepsze ... SmileSmile.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta Duszenko




Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: WROCŁAW

PostWysłany: Czw 23:28, 29 Sty 2009    Temat postu:

Mam do wszystkich posiadaczy wysterylizowanych suczek pytanie.
Jak i czy wogóle zmieniło się zachowanie dziewczynek? Czy stały się bardziej spokojne, wyciszone i mniej chętne do zabaw i spacerów?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:11, 30 Sty 2009    Temat postu:

Miałam kiedyś bokserkę, która została wysterylizowana w wieku 3 lat.
Po zabiegu zaobserwowałam dwie zmiany:
1. skończyły się ciąże urojone,
2. stała się większym łakomczuchem (nie jakoś dramatycznie ale zauważalnie)
Zachowanie nie zmieniło się wcale - była zwariowanym świrusem do końca życia, jak to bokser Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:42, 08 Lut 2009    Temat postu:

Twój pies może w ciągu roku spłodzić ponad 50 szczeniąt ..., a biorąc pod uwagę fakt, że większość suczek może mieć potomstwo 2 razy w roku, a kotki nawet 3-4 razy w roku, może narodzić się bardzo duża liczba zwierzaków. Z kolei liczba potomstwa jednej suki, które dalej się rozmnaża, może dojść nawet do 50 sztuk w ciągu tylko jednego roku. A przecież to nie zwierzęta są winne, że się narodziły. To my nie kontrolujemy ich przyrostu naturalnego. Dlatego mnóstwo szczeniąt i kociąt zakończy swój żywot utopionych w rzece, zakopanych lub wyrzuconych na śmietnik, a te, które przeżyją, będą systematycznie zwiększać i tak już ogromną liczbę bezdomnych zwierząt.

Kiedy nie rozmnażasz własnych zwierząt, zwiększasz szanse psów i kotów ze schronisk a znalezienie opiekunów - co często oznacza ratowanie im życia. Większość z nich wychowała się z człowiekiem, ale z różnych powodów straciła właściciela. W polskich schroniskach żyje obecnie około 16 tysięcy kotów i 70 tysięcy psów, dla których nie ma domów ... Dlatego najlepszą metodą, żeby nie powiększać i tak bardzo dużej liczby bezdomnych zwierząt, jest sterylizacja.

Kampania Akcji dla zwierząt VIVA!

Ciąg dalszy na stronach VIVY! FAKTY I MITY - bardzo ciekawe! Polecam!

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 15:48, 11 Lut 2009    Temat postu:

[quote="renata77"]mój Spike nie jest wykastrowany.Ma 3,5 roku.Czasami bardzo go ponosi
i skacze na dzieci no i wiadomo co robi.Czy nie przeszkadzałoby to w kontakcie z innymi psami? Wolałabym go nie kastrować.Tym bardziej,że
dopytują się o niego właściciele innych suczek Question
pozdrawiam

[link widoczny dla zalogowanych]

W sobotę zeszłą poszłysmy z córcią na spacer, plac zabaw był zamknięty, więc poszłysmy do lasu, a w lesie przy drzewie w plastikowej reklamówce kot......
Mamy kota w domu, wiec tak mnie troszkę tchnęło, zeby napisać o sterylizacji i kastracji. poniweaż większość ludzi nie weznie tego, czy owego psa lub kota [znalezionego]
A to, ze nasz piesek spłodzi klka lub kilkanascie szczeniakow to niestety w moim przekonaniu nie jest powodem do dumu,ani do tego zeby sie cieszyć, ze "xx"został tatusiem!.
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 15:50, 11 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 14:40, 27 Mar 2009    Temat postu:

mam wrażenie,że wszyscy mnie tu osądzili pod jednym kątem.myślicie,że chciałabym produkować szczeniaki i je sprzedawać.nie,nie mam takiego zamiaru.
chciałabym mieć psa,kochać go,chciałabym dać mu dom.Spike jest moją miłością.(na marginesie niedługo będzie wykastrowany).tej miłości starczyłoby jeszcze na inne pieski.ale nie będę się z Wami spierać.
i nie ocenia się człowieka po jednym zdaniu,po poglądzie którym nikogo nie krzywdzi.trzeba najpierw tą osobę poznać...............
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> O psach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin