Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Aria do mnie!"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> O psach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:34, 14 Mar 2008    Temat postu: "Aria do mnie!"

Ksiazka Jacka Gałuszki jest super, bo oprocz teorii jest w niej cale mnostwo propozycji cwiczen. Warto zainwestowac, bo nie jest droga - chyba 17 zlotych. Ja cwicze z moimi psami, choc przyznaje, ze nie idzie mi to dobrze. Psom zdecydowanie lepiej. Tak naprawde, to chcialabym zeby i Ania i Jacek zobaczyli nas w akcji, bo pewnie cos zle robie i dlatego efekt nie jest oszolamiajacy.
W skrocie - wolam Beze - Beza, do mnie! i Beza leci do mnie. Wiec jak przyjedzie dostaje smakolyk. Ale czasem wolam Beza,do mnie! a Beza wcale nie przychodzi. Albo czasami przychodzi, bo wie, za mam cos smakowitego w kieszeni i siada przede mna i czeka, ze dostanie.
Co robie zle?


Ostatnio zmieniony przez Warna. dnia Pią 14:52, 14 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 15:26, 14 Mar 2008    Temat postu:

Ja co chwilkę mogę się jakoś podbudować, bo widzę, że nie tylko mój Tajgus jest przekupny. Miśka jest zazwyczaj łakoma, ale jak się ostatnio okazało nie wszystkie smakołyki są fajniejsze np. od patyczka, którego można pożreć bez reszty...
Warna, super Beza przynajmniej przychodzi, a że za coś albo po coś to zupełnie bez znaczenia.
Ostatnio chciałam zakupić książkę Pana Jacka w Empiku, ale nie było, ale zamówiłam sobie ją już przez net i od pn. trenujemy już z instruktarzem;)

Pozdrawiam,
Karolina
Powrót do góry
Ania_W




Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zabrze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:36, 14 Mar 2008    Temat postu:

Warna, zacznij od tego, ze używasz komendy tylko w sytuacji kiedy wiesz, że zadziała. W praktyce wyglada to następujaco: Beza/Nero jest obok Ciebie w domu, wydajesz komende, przychodza = nagroda. Pamiętaj, że nagroda to nie tylko smaczek. Moze to byc wspólne przeciąganie zabawki, wyczochranie, rzut piłeczki, wspólne kopanie w liściach. Przywołuj Bezę/Nero kiedy są w drugim pokoju, poźniej przełóż to na dwór. Powoli podnoś kryteria. Aby skupić ich uwage mozesz klaskać w dłonie, gwizdać. Na np. Megan swietnie działaja częste zmiany kierunków podczas spaceru - sama cały pilnuje aby być obok;). Jeżeli masz sytuacje, że jedyną ich rekcją jest odwrócenie głowy to po pierwsze wróć do "poziomu niżej", zacznij biec w odwrotnym kierunku/ kucnij (optycznie dla psa jesteś wtedy dalej). Chwal je już w momencie kiedy biegną do Ciebie. Jeżeli Beza sama (bez komendy) przychodzi to masz dwa wyjscia: a) wykorzystujesz okazje i jak już idzie w Twoja strone wydajesz komende i chwalisz za przyjście Wink b) jak siedzi i bezczelnie Wink upomina się o smaczek wydaj jakąkolwiek komende np. waruj i dopiero wtedy wręcz nagrodę. W myśl zasady nic za darmo.

PS. jak przyjedziesz możemy to przećwiczyć Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 16:11, 14 Mar 2008    Temat postu:

ja też mam tą książkę i jest super , przeczytałam ją jednym tchem (w pracy Embarassed ) jest rewelacyjnie napisana , zresztą chyba otworzę bibliotekę z psimi książkami ostatnio mi ich trochę przybyło Laughing
No to trzeba się zabrać do ćwiczeń
Powrót do góry
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:03, 14 Mar 2008    Temat postu:

Durna do konca nie jestem, o wlasnie tak robilam, czyli, jak Beza byla juz u moich nog, to najpierw byla komenda np. siad i dopiero smakolyk, albo wlasnie mowilam Beza do mnie, gdy widzialam, ze zaczyna isc w moim kierunku. Ale jakby nie o to chodzi, tylko o to, zeby przyszla wtedy, gdy idzie w innym kierunku, ktory jest kierunkiem nieporzadanym. Ja generalnie nie wolam psa bez powodu, czyli wolam tylko wtedy, gdy Beza idzie w strone lasku, w ktorym to znajduja sie odchody, ktore Bezia uwielbia, albo idzie w strone innych przysmakow lub w strone niebezpieczna tj. ulicy.
Gdy Beza ma tzw. parcie na pojscie w innym kierunku niz ten, na ktorym mi zalezy, to nie potrafie zadnym przywolaniem zmienic jej decyzji. I to jest to, co mnie martwi, bo zawsze to, co znajduje jest dla niej ciekawsze niz to, co mam ja w kieszeni. Przeciez nie bede codziennie kupowac nie wiadomo jakiej wedliny i nosic w kieszeniach?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacol123




Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Nie 22:33, 16 Mar 2008    Temat postu: nagroda kontra motywacja

Bardzo dziękuję za miłe słowa. Myślę, że w przypadku Bezy warto by było po pierwsze zmienić rodzaj nagród, po drugie nagradzać losowo. Czyli nie za każdym razem ta sama nagroda. Chodzi o to, żeby uruchomić "regułę totolotka". Przecież gdyby każdy kupon wygrywał, to nikt by nie grał.
W przypadku Bezy zaskakiwałbym ją po prostu różnymi nagrodami i wprowadziłbym nieregularne wzmocnienie.
Jest jeszcze jedno ćwiczenie, które może być bardzo fajne dla niej. Idąc na spacer od czasu do czasu wołasz psa i rzucasz smakołyk żeby złapał. Raz z jednej strony, raz z drugiej. Potem wyłapujesz spontaniczne spojrzenia i oczywiście traktujesz je jako okazję do rzucenia smakołyka. To takie połączenie zabawy, polowania i jedzenia. Sama zobaczysz ,że pies zaczyna się pilnować Ciebie i zwracać uwagą na to, gdzie jesteś. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:35, 16 Mar 2008    Temat postu:

Problem z Beza polega na tym, ze ona za zarcie da sie posiekac. Ale wlasciwie za nic innego juz nie. Ani zabawa, ani glaskanie ja nie kreci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania_W




Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zabrze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:02, 17 Mar 2008    Temat postu:

Warna napisał:
Ja generalnie nie wolam psa bez powodu, czyli wolam tylko wtedy, gdy Beza idzie w strone lasku, w ktorym to znajduja sie odchody, ktore Bezia uwielbia, albo idzie w strone innych przysmakow lub w strone niebezpieczna tj. ulicy.
Gdy Beza ma tzw. parcie na pojscie w innym kierunku niz ten, na ktorym mi zalezy, to nie potrafie zadnym przywolaniem zmienic jej decyzji. I to jest to, co mnie martwi, bo zawsze to, co znajduje jest dla niej ciekawsze niz to, co mam ja w kieszeni. Przeciez nie bede codziennie kupowac nie wiadomo jakiej wedliny i nosic w kieszeniach?


Warna, moim zdaniem tu tkwi problem. Beza zdazyła juz sie nauczyć, że jak ją wołasz to ona traci coś cennego - zwąchane wcześniej "smakołyki" w krzakach itp. Przywołuj ją w czasie spacerów często (bez powodu)- pokazuj jej fajne nory/nagradzaj smaczkami/ wytarmoś. Chodzi o to, zeby wyrobić u psa przeświadczesnie, że wszystko co interesujące pochodzi od jego pana, i że nie woła on go aby go czegokolwiek pozbawić a wręcz przeciwnie Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:51, 17 Mar 2008    Temat postu:

Tak wlasnie cwicze. Wolam ja po prostu od czasu do czasu i rzeczywiscie czasem ja po prostu drapie po grzbiecie, bo ona to lubi. Musze jeszcze powymyslac jakies inne rzeczy, ktore moglyby ja zainteresowac. Ale jakos nie wierze, ze moge przebic te gowna i inne swinstwa. Ona sa jednak chyba nie do przebicia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 14:34, 13 Lip 2008    Temat postu: Imię 'awaryjne'

Co do Askena - reaguje na wszystko, chyba że goni kota. Ale 3,5 letnia Żaba zachowuje się jak w opowieści o Charliem z innego wątku - na ogół zatrzymuje się i odwraca głowę dając do zrozumienia, że nie załatwił jeszcze wszystkich swoich spraw, a podejdzie w swoim czasie. Jednak mamy z nim wersję awaryjną wszelkich poleceń na okoliczność, gdy muszą zadziałać natychmiast - bo np. na horyzoncie pojawił się samochód. Wtedy używam 'awaryjnego' imienia Czort, które figuruje w psim paszporcie i znane mu jest z najwcześniejszego szczenięctwa w kojcu u hodowcy. Działa zawsze.

Jedyną nagrodą jest przytulenie psa, nigdy nie miał z tym problemu. Za wykonywanie wszelkich innych poleceń tez nie był nagradzany łakociami.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> O psach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin