SAMI ma już dom

misiek

poza tym teraz napisalem do wlasciciela na gg i po prostu mnie olal. pojawil sie, przeczytal prawdopodobnie i sie obrazil bo juz wiecej niz nienapisal... szkoda ale po prostu wszedzie sa niepowazni ludzie... szkoda tylko tych suczek... nie da sie ich w jakis sposob mu odebrac?? wtedy nadal bylbym zainteresowany tymi psami...
pozdrawiam

Wlasnie mialem rozmowe z jednym z wlascicieli psow. zostalem nazwany niepowaznym, mlodym, niezdecydowanym i generalnie ze to ja zrezygnowalem ze wszystkiego a oni chcieli... mam ich nie powiem gdzie... szkoda tylko biednych suczek...

Zorkowa

Drogi Miśku zdjęcie które uzyłeś jest własnością Askanów.Nie wiem czy oni się na to zgadzają Confused

Aśka Axelowa

misiek

Warna.

Renata

wracając do Sami Wink

my tez pokażemy naszego "siada"

i " waruja"

pomoc metodyczną w postaci Zurki Wink

- "mówiła pańcia - czekaj "
( przepraszam za jakość- zdjecie nocne - w oświetleniu latarni parkowej)

Jolu
poznajesz to czerwone co Sami na przy obroży?
Obiecałam - dotrzymałam Very Happy

Renata

tutaj przytulactwo do Sami mojego młodszego synka Rolling Eyes

i do Zurki

który normalnie to ma tak ( przepraszam za OT)

Renata

i jeszce troche zdjęć ze śnieżnego spaceru

wspólne sprawdzanie co tam za siatką

poznanie nowego kolegi

obserwacje wojskowych samochodów Rolling Eyes

Zorkowa

Renatka dobrze że na zdjęciu siad Sami ma czerwoną ozdobę bo miałabym problem która jest którą.
A zdjęcia super Laughing

Moja Zorka też na spacerze Czesia trzymała na smyczy Wink

Renata

nie ma to ,jak dobrze wykwalifikowana kadra Wink

prawda?

Renata

dziś 3 godziny Exclamation

same

bez strat

Jolanta

Zorka, to nie ozdoba, to adresówka Very Happy

Fajna, bo na karabińczyku, można łatwo przepinać,
jeżeli jest taka potrzeba.
Trzy godziny, to powazny sukces! GRATULACJE Surprised

k:

Zorkowa

To super ta adresówka my też takie chcemy -prosimy o linka gdzie możemy takie kupić Laughing

Jolanta

My kupiliśmy w Karusku: [link widoczny dla zalogowanych]

Kasia_i_Anrzej · Gość

Witam Ja z rodziną czyli mężem i 2,5 letnią córeczką jesteśmy zainteresowani wzieńciem do adopcji sami. Mieszkamy w Rumi na parterze mamy dwa pokoje. Ja zajmuje się dzieckiem i wsumie moją pracą jest zajmowanie się domem, więc cały czas wsumie jestem w domu. Jeżeli chodzi o wyjazdy to nigdzie odkilku lat nie wyjeżdżaliśmy i się nigdzie nie wyboeram nam jest dobrze na miejscu. A nawet gdyby pojawił się jakiś wyjaz to mamy osoby kóre w tym czasie mogły by się zaopiekować Sami. Zawsze wychowywałam się w domu z psem lecz odrazu po wyprowadzeniu się z domu nie byłam wstanie pozwolić sobie na psa ze względów finansowych ale teraz się zmieniło mogłabym kupić sobie pieska le po co jak można przygarnąć pieks który potrzebuje pomocy? prosze rozpatrzyć naszą proźbe o adopcje. Pozdrawiamy Kasia, Julia i Andrzej