SAGA (*) i NESKA mają już dom

Marta&Angus&Alma

Dziś spędziliśmy dzień w Jantarze. Sagusia, tak jak myślałam, była bardzo zdziwiona Smile

. Napatrzeć się na początku nie mogła jak Rudy się pławi i co tak naprawdę jest w tym fajnego. Powolutku, powolutku i woda była opanowana Smile

, a potem ciągle biegała w stronę morza. A ptaki jakie były interesujące, śmiesznie gapiła się w niebo jak leciał klucz kormoranów Smile

Pocieszna ona jest Smile

. Teraz psiury śpią i śnią Smile

Saga łapała śmiesznie fale w pyszczek Smile

http://www.youtube.com/watch?v=NRMRD_1zH2A

i kilka fot

Natalia i Andzia

Oj chyba smutno jej będzie bez Angusiastego, ale my za to zyskamy kolejnych towarzyszy na spacerkach Smile

Pozdrawiamy Smile

Zorkowa

Oj a ja to dzisiaj doczytałam że kolejna piękność ma swój dom

Gratulacje

Marta&Angus&Alma

Ostatnio wyczailiśmy takie kwieciste wysokie łąki, po których psiaki biegają jak oszalałe, fajnie wyskakują z tych wysokich traw.
Na ostatnim zdjęciu nowy podopieczny fundacji Wink

, na szczęście przeżył, Saga go tylko obśliniła.

Cała w rumiankach

Jak zwykle uśmiechnięta

My jak zawsze z Sagulą w uściskach, oj będzie mi tego brakować

Nowy podopieczny fundacji Smile

po tym jak psiury rozkopały mu domek

Ania i Raffa

Nie ma to jak dziewczyńskie pieszczoty Wink

Śliczne zdjęcia, dobrze że nowy podopieczny wyszedł cało ze spotkania z goldenami
pozdrawiamy

Agunda

Marta jak zobaczyłam te zdjęcia z nad morza to pomyslałam, że postanowiłaś uprowadzić Sagulinę co by jej nie oddawać

A mluch rzeczywiście uroczy i w jednym kawałku

Marta&Angus&Alma

Dziś do Olsztyna po Sagulkę przyjechała jej nowa rodzina.
Bardzo miło nam było Was poznać Izo i Tomku Smile

. Pokrótce opiszę nasze popołudnie. Sagusia bardzo przyjaźnie przywitała swoich nowych rodziców, a potem zaczepiała do głasków, szczególnie pod bródką, w jej ulubionym miejscu. Na długi spacer udaliśmy się w nasze okoliczne tereny, gdzie dużo oczek wodnych, jeziorko i zieleń. Saga rozpędzona wytrąciła idącemu panu całą reklamówkę piw Wink

, śmiesznie to wyglądało. Potem panienka puściła się za bocianem i goniła go wytrwale Smile

. Psiury skorzystały też z okazji i ochłodziły się w jeziorze, bo upał był nie do zniesienia.
Przed wyjazdem skoczyliśmy na jeszcze jeden spacerek i Sagusia zbierała się do drogi. Do auta wskoczyła chętnie, a za nią oczywiście Rudy kompan.
Wiem, że Sagulek będzie z Wami szczęśliwa i dacie jej prawdziwy, kochany dom, dlatego życzymy Wam samych cudownych, wspólnie spędzonych chwil.
A ja, jak to baba muszę najnormalniej trochę popłakać ... placze

Mocno uściskajcie Sagulitkę od nas
Czekamy na relacje z Waszego wspólnego życia.

Mariola Kora

Martunia, trzymaj sie i nie rycz.
Jak to super łatwo napisac. Życie jednak jest do niczego.
Ja też zawsze rycze.
Ściskamy mocno Was i dziekujemy za za opieke nad sunią.
Za nowych Rodziców trzymamy kciuki i czekamy na relacje i zdjęcia.
Powodzenia

Iza Sagusiowa

Witamy wszystkich,
zacznę od samego początku. Gdy podjechaliśmy pod blok bardzo się denerwowaliśmy czy Sagunia nas zaakceptuje i będzie chciała z nami wsiąść do samochodu. Jak tylko drzwi się otworzyły przywitały nas dwa super psiurki i bez żadnego dystansu podchodziły do miziaków. Marto i Łukaszu bardzo dziękujemy za bardzo miłe powitanie i tak przyjemnie spędzony dzień, czekamy na rewizytę!!!! Very Happy

Sagunia podczas drogi do nowego domku była bardzo grzeczna, albo spała albo podziwiała widoki. Gdy zrobiliśmy przerwę na picie i siusiu bez problemu wróciła z nami do samochodu.
Po zajechaniu pod dom od razu poszliśmy na zapoznawczy spacer i wieczorne siusiu. Do domu weszła pewnym krokiem na progu przywitała nas Mama, która już nie mogła się doczekać spotkania.
W nocy Sagunia spala razem z Mamą - oczywiście w łóżku.
A dzisiaj już o 6.30 byłyśmy z Sagunia na porannym spacerze. Efekt nastąpił dopiero po 1.5 godzinnym dreptaniu Very Happy

Po spacerku bardzo chętnie zjadła śniadanko w postaci paróweczek i białego serka.
Czeka nas praca nad chodzeniem na smyczy, jak zobaczyła wiewiórkę szybkim sprintem znalazłam się na drugim końcu trawnika Wink

Jutro postaram się wkleić zdjęcia z pierwszego dnia.

Mariola Kora

Izabela,
Wiewiórki, to jest to co wiekszośc goldenów lubi najbardziej. W każdym bądz razie przepadaja za nimi te, co były u nas w domu.
Zawsze słyszałam, ze psy rozgladaja sie na wysokości swojej i nie patrzą sie do góry. Moja Kora bedąc w lesie raz, po raz patrzy do góry.
Pare razy ganiała za wiewiórkami i wtedy nic do niej nie dociera.
Życzymy samych wspaniałych chwil Very Happy

Marta&Angus&Alma

Iza Sagusiowa

Witajcie,
Poniżej krótka fotorelacja z pobytu u Matrusi i Łukasza oraz z pierwszych dni w nowym domku Saguli

to była szalona sobota - Sagula i Angus w drodze powrotnej znad jeziora

buszujące w trawie

i pławiące się wodzie (cóż że nieduża.... ale za to jaka mokra

tak pięknie się wytarzałam na spacerku, a Łukasz zepsuł cały efekt i jestem już lśniąca i pachnąca

Angusik już chyba domyśla się jak zakończy się sobotni dzionek

przed samą podróżą ekipa odpoczywająca po ostatnim spacerku razem

i test Angusa, czy aby Saguli będzie wygodnie podróżować

cała droga była bardzo ciekawa i dużo rzeczy działo się za oknem autka

nowy domek nie okazał się taki zły

zwłaszcza, że można było się już z rana wytarzać w trawie w pobliskim parku

pogoń za wiewiórką skończyła się przy drzewie

przy którym spędziliśmy calutki kwadrans obchodząc je dookoła

po czym można było odpocząć na trawce

a po całym obficie wypełnionym dniu na chłodnej podłodze w nowym domku

Iza Sagusiowa

Dzisiejszy dzionek zaczął sie super. Nocka minęła spokojnie, poranny spacerek tez bez sensacji. Sagunia była w dobrym nastroju chciała sie bawić piłęczką a na spacerku poznała nowego kolegę.Nic nie zapowiadało popołudniowych niespodzianek. Dobrze że Mama była z nią w domu bo Sagunia dostała biegunki. Crying or Very sad

Mamy tylko nadzieję, że to emocje i reakcja na zmianę otoczenia. Ona jest taka delikatna.

Mariola Kora

Izabela super relacja i zdjęcia.
Pomiziaj od nas pannice.

Iza Sagusiowa

Wiewiórki to naprawde jest to co goldeny lubią najbardziej Laughing

Od dnia kiedy Sagunia wypatrzyła w parku wiewiórki na drzewie to mamy nowy rytuał: na każdym spacerze musimy iść pod to samo drzewo i stoimy a Sagunia patrzy w górę i wypatruje tych rudzielców.
Wczoraj poznała 9 miesięcznego goldenka w typie Angusowym to była zabawa Laughing

Szkoda tylko że nie miałam aparatu bo co one wyprawiały, nie mogły się nacieszyć.
P.S apetyt dopisuje i juz nie mamy problemów żołądkowych Very Happy